Komentarze użytkownika TakaSeJa

Te stringi chyba go cisną :( Rozmiar czy dwa większe lepiej by pasowały

Mocz widać... Spokojnie, po obejrzeniu warzyw w "+18", nic mnie juz na wiosce nie zdziwi

@cavefalcon przypomniałeś mi mój przypadek. Ciąża - cesarskie cięcie. Dzień pierwszy: przygotowanie do "jutrzejszej operacji" - rano lewatywa,reszta dnia, jak wiadomo - nic. Dzień drugi - CC nie będzie, bo na stole "nagły przypadek". Cały dzień nic oprócz kroplówki (glukoza). Dzień trzeci - operacji nie ma (problem kadrowy - dzień bez anestezjologa). Znów glukoza z wieszaka. Dzień czwarty: nagły przypadek - zagrożona ciąża "z ulicy". Szpital znów karmi mnie glukozą "z wieszaka", zaś na mężu, wymusiłam z głodu pizze i kurczaka z rożna (smakowały wybornie,

Dzień piąty: wiozą mnie na stół zaraz po porannym obchodzie. Lekarz pyta: "Miała pacjentka lewatywę?" Kręcę nerwowo głową z maseczką na twarzy. Pani w kitlu odpowiada: "tak". Nie, żołądek nie był "opróżniony". CC przeszło bez powikłań, dziecko zdrowe a ja nie umarłam z głodu. Wniosek: bez swojego cateringu nie pokazuj się w szpitalu

Zapomniałam pozdrowić szpital Madurowicza w Łodzi, w którym tak świetnie karmią glukozą. Kleik NA WODZIE, serwowany mi przez kilka dni po zabiegu, nie był wcale lepszy :(

"Wskrzeszanie umarłych"? Musi być dobry, skubany. Ciekawi mnie tylko czy wracają jako zombie, czy w stanie nienaruszonym przez robaki.

a ja pomogę pozbyć się ciała

Dzielnie wałczyła :)

Zapomniano o wcześniejszym upuszczeniu krwi czarnego koguta i wypiciu wywaru ze skrzydeł nietoperza i oczu ropuchy przy pełni księżyca. Bez tego odczynianie uroków się nie powiedzie. I nigdy, przenigdy nie należy konsultować tego z lekarzem, bo on tylko czeka by podać dziecku szczepionkę autyzmu.

@caleanka A niech se będą te schabowe z bigosem nawet wytworem Inków czy Majów. Niech se będą niezdrowe i niech prowadzą do awersji na tłuszcz, czy ludzi. Mogą nawet powodować uczulenie na kocią sierść i zapalenie ucha środkowego... Mam to gdzieś. Jem, bo lubię i nie zamierzam zmieniać swoich żywieniowych nawyków i upodobań, bo są akurat niemodne w danym sezonie.

właśnie. Nagroda Darwina zobowiązuje. A tutaj tylko rozczarowanie wielkie po tak obiecującym opisie ;)

Ale, że o co chodzi? Uważasz, że podstawy ortografii, gramatyki i interpunkcji języka, którego się używa na co dzień i w którym stawiacie opisy i posty na forach, to jakiś szajs, na który szkoda czasu? Że chęć dokładnego zrozumienia słowa pisanego to niepotrzebne zawracanie sobie dupy i prostactwo? No, cóż... mnie ta ignorancja osobiście razi. I nie chodzi tu o politykę, bo tą mam gdzieś - mogą się nawzajem powyżerać przy korytach. Pozdrawiam - 1910 ;)

A ja się przyczepię do: "a wraz z nią" - a (spacja) wraz (spacja) z (spacja) nią (część dalsza zdania). Tak to się pisze

Obstawiam, ze zaczęło się to od konkursu ogłoszonego przez pewnego rapera. Celem konkursu było "nagranie najlepszej zwrotki do instrumentala" i trochę tych pseudo-raperów poniosło. Bitami pasują

Tak jest

Czytając komentarze można odnieść wrażenie, ze 80+% użytkowników portalu była karmiona z procy

Jeden rodzic karmił dziecko piersią wyłącznie w bunkrach, a drugi w toaletach? Tak tylko z ciekawości pytram

obrzydliwe jest w/g mnie wpier*alanie fast foodów przez maciory i knury,żywcem wycjętych z reklamy opon Michelin, a nie matki karmiącej piersią swoje dziecko. Idąc za ciosem można by wprowadzać zakaz jedzenia w restauracjach osobom powyzej jakiejś tam wagi, na przystankach powinna stać osoba kontrolująca woń spod pach osób wsiadających do pojazdu (tez to mnie i nie tylko mnie mierzi), kary śmierci dla osob obsikujących mury i bramy publicznie i publiczne chłosty osoby, która wygląda i zachowuje się inaczej niż ja

Zrozumie tylko ta osoba, która sama spotkała sie "z problemem". "Gimby nie znajo" tematu, więc podążają owczym pędem. Sama piersią nie karmiłam, ale moja siostra już tak. Do dziś niezbyt miło wspomina spojrzenia kretynów, bez względu na to, gdzie by sie nie schowała (toaleta odpadała ze wzgl. hig). Podążając tokiem myślenia deb*li powinna na 2 lata zamknąć się wraz z dzieckiem w domu, by ni cholery nie prowokować dziecka do tego, by poczuł się głodny "publicznie". Osoby zrace hamburgery na ulicy nikomu nie przeszkadzają, niemowle ssace pierś - juz tak. Zenujące

Obszczany żul śpiący na środku chodnika, oszczymur sikający w bramie, młoda para pożerająca się wzajemnie na przystanku, z nieukrywanym zamiarem natychmiastowej kopulacji najlepiej tu i teraz, naturalnie "aromatyzowane" i owłosione pachy oraz nierzadko "świeży oddech" przetrawianej wódy tak wszechobecne w środkach komunikacji miejskiej... to wszystko pikuś w obliczu tak nieprzyzwoitego widoku karmiącej matki...