Komentarze użytkownika khartvin

nie wyglądają na niedożywione, bardzo zdrowe, dobrze utrzymane zwierzaki.

Ona nie, ale my wszyscy tak...

kolejny przyklad jak łatwo manipulowac gimbazą... nauczcie się w końcu SPRAWDZAĆ informacje, najtaniej jest w internecie, na stronach GUS, EUROSTAT itd, ale znacznie przyjemniej pojechać za granicę i posłuchać tamtejszych ludzi. Tam dopiero jest kryzys. My wolniej rośniemy, oni spadają.

Tyle kłamstw już na głównej tego portalu wisiało, że to jedno kolejne już różnicy nie robi ;) ciemny lud kupuje wszystko, jak to powiedział pewien (p)oseł Prawej i Sprawiedliwej partii ;)

no właśnie, naucz się PODSTAW ekonomii. Bo póki co ich nie ogarniasz. Jedną z podstawowych jest bezwładność gospodarki, objawiająca się tym, że polityka rządu przekłada się na stan gospodarki za najwcześniej rok, a często dopiero za 2-3 lata. Praktycznie cały okres rządów Kaczyńskiego to była wciąż spuścizna ekonomiczna po SLD. Z resztą nie ma w tym wiele dziwnego, gdyż premierem był wtedy profesor ekonomii. Efekty rządów PiS mieliśmy okazję obserwować dopiero przez pierwszy rok-dwa rządu Tuska.

To teraz doucz się jeszcze o "naczyniach powiązanych", jakimi jest globalna gospodarka. Zastanów się, co się dzieje, jeśli przyjmiemy założenia, że jakiś kraj jest naszym największym odbiorcą eksportu, kraj ten ma kłopoty i jego obywatele mniej kupują, więc importuje mniej od nas, nie bardzo mamy możliwość eksportować do innych krajów, bo one tez mają kłopoty i ich obywatele coraz mniej kupują. Teraz wyobraź sobie, że ten kraj to Niemcy i że założenia, które podałem wyżej są prawdziwe. Jakim cudem nasza gospodarka ma utrzymać tempo wzrostu z lat, kiedy Niemcy kupowali nasze towar

Widzisz - prawa rynku. Ludzie mało kupują, to schodzisz z ceną tak nisko, aż zaczną kupować, albo aż przestanie Ci się opłacać. Ludzie dużo kupują, to jedziesz z ceną w górę tak wysoko, aż zaczną przestawać kupować. Dopóki kupują, znaczy że cena im odpowiada.

ech, chore pokolenie dzieci, które wierzą, że wędlinka rośnie na drzewach a zwierzątka rodzą się spod ziemi...

Nie, nie tylko w PL. Wszędzie gdzie ludzie są samodzielni, a nie nieporadni tak jest.

oczywiście że wiem, jakie kary za to są, co nie zmienia faktu, że biurokrację tam, gdzie nie jest ona potrzebna uważam za zło. W tej sytuacji - jeśli człowiek godzi się w takich warunkach pracować (a zapewne sam zbudował ten konstrukt) - to jego prawo.

z zawiści autorki

a żebyś wiedział, w dzisiejszych czasach ciężko o dobre kombinerki, takie jakie produkowano te 20 lat temu jeszcze.

No właśnie - jakikolwiek dowód na to, że to jej samochód? Znam niepełnosprawnego bez władzy w nogach, który jeździ specjalnie przystosowanym Q7 - to może być równie dobrze jego wóz. (O ile to Warszawa, kolor i wzór felg się na ile pamiętam zgadzają)

pomyślałaś może ile wynosi czynsz na dworcu? rozumiem, że uważasz, że właściciel takiego sklepiku powinien być miłosiernym samarytaninem i dokładać do biznesu, żebyś nie musiała chodzić 200m dalej do "normalnego" spożywczaka nie-na-dworcu? zapraszam do powrotu na ziemię, kiedy już znajdziesz swój mózg gdzieś w odmętach galaktyki.

"Polskie"? No proszę Cię... Ja rozumiem, ze te 15 w nicku to zapewne wiek, ale mając te 15 wiosen na karku większość ludzi zdążyła już choćby na filmie zobaczyć inne kraje. Kompletnie nie rozumiem tej mody na określanie wszystkiego co złe mianem "polskich realiów". Abstrahując kompletnie od bycia patriotą - wystarczy odrobina dociekliwości i szczypta zdrowego rozsądku, by dowiedzieć się, że to nie "polskie realia" tylko "światowe realia"...

nie chcesz? nie kupuj. albo jeszcze lepiej - sam otwórz sklep na dworcu i sprzedawaj taniej. ktoś broni? komunista się znalazł.

moderator chyba naprawdę losowo kasuje komentarze, sam napisałem dzisiaj 3 takie, które bardziej nadawały się do wywalenia niż ten, co poleciał...

akurat rejestracja wygląda na niemiecką... z Hanoweru konkretnie.

NO NIE MOGĘ! 100mln zł na 15tys pracowników !!! GRANDA! przecież to 6700 zł rocznie na łebka! 550 MIESIĘCZNIE!!! kurvva, w sumie to ja też taką premię dostaję, ale chooj.