Komentarze użytkownika immortallus

A co w tym zdjęciu jest wiochą? Chyba użytkownicy zapomnieli czym jest wiocha.

Nie postrzegaj ogółu przez pryzmat wyskoków jednostek szczególnie uwielbianych przez miedia. Poza rozpasaniem części hierarchów którzy chyba zapomnieli czym ma być Kościół, jest cała masa ludzi którzy wykonują swoje powołanie i robią naprawdę dobrą i potrzebną robotę. Niestety życie kosztuje, utrzymanie świątyni, domów też, zatrudnienie organisty, kościelnego itd. itp. Nikt za darmo nie pracuje. Jeśli więc korzystasz z "usług" Kościoła to wypadało by za to płacić a jeśli nie zdarza Ci się być w kościele, to jaki masz mandat do wskazywania innym co mają robić ze swoimi pieniędzmi?

iks... a ja tam lubię zupę szczawiową :) i mirabelki też.

Zderzak w zderzak i do tego skakanie po wszystkich pasach to domena "lizingowych" handlowców i innych buraków z początkiem rejestracji na W. Akurat w Poznaniu jeździ się w miarę dobrze, najgorzej chyba we Wrocławiu (uwielbiają klaksony) i w stolicy (ale trudno powiedzieć czy to miejscowi czy przyjezdni).

A jeszcze poważniej, jak w tym kraju ma być dobrze skoro każdy ma święte przekonanie, że wszystko jest za pieniądze? Może za powiedzenie "Dzień dobry" też kasować złotówkę? Puknij się w głowę, właśnie przez takich "pseudo" kapitalistów, co twierdzą że PRL minął (choć nadal tkwi im w głowach) jest jak jest.

tej moderator, sam się usuń jak nie rozumiesz ironii... Chyba że masz 12 lat i nawet nie wiesz co to jest.

i w czym Ty jesteś lepszy od nich?

Jak się nazywa ta jednostka chorobowa powodująca pisanie każdej zbitki liter p i o z dużej litery?

Ha ha, a kto powiedział że Ci w sejmie to "elita narodu"? Myślenie takie jakieś z poprzedniej epoki.

A jesteś pewien że pijany? W sumie widząc te puszki w tle, można przypuszczać że to jakaś impreza i faktycznie gościu nawalony. Chciałbym jednak zauważyć, że taki upadek oraz późniejsza utrata równowagi może świadczyć o wylewie lub zatorze w mózgu. Tak więc w realnej sytuacji bezpieczniej sprawdzić czy aby na pewno jest nawalony jak szpak :)

I to się nazywa kierowca TIRa, a nie te smętne p...y wyprzedzające jeden drugiego przez 20 km, drące się przez CB na resztę użytkowników dróg i wymierzające "sprawiedliwość" przez blokowanie kilku pasów, żeby tylko przypadkiem ktoś nie dojechał szybciej od nich.

Hmmm... ja pod nosem mam autostradę, dwie nowe ekspresówki, ogólnie drogi mam dobre. Z lekarzem nie ma problemu, linię kolejową własnie dostosowują do kolei większych prędkości. Kurcze i nie mieszkam w Warszawie, a nawet w żadnym większym mieście. Może to już nie Polska?

Kolego - masz rację, ale zaraz zobaczysz ile nałapiesz minusów. Bo prawda boli :/

Jak dla mnie obaj są winni. Kierowca - burak, rowerzysta - narwaniec.

Sorry facet, ale jesteś przypadkiem potwierdzającym że nawet rowerem nie każdy powinien jeździć. Fakt, autobus wyprzedził nieładnie, ale z drugiej strony miał się za tobą wlec? Nie zahaczył cię ani nawet nie spowodował zmiany Twojego kierunku ruchu (nie widać tego). Ale Ty z mściwością typowego roszczeniowego polaczka, gonisz za autobusem i dyskutujesz z facetem zamiast o sprawie zapomnieć. Niestety - sam stwarzasz jeszcze większe zagrożenie dla ruchu - chęcią zemsty. Na drodze zdarzają się różne sytuacje nie zawsze planowane z premedytacją, trzeba więcej pokory i opanowania.

ale o czym Ty piszesz? Chodzi o pierwszą sytuację, gdzie autobus wyprzedza do po lewej. Później rowerem go dogania i dyskutuje z kierowcą zamiast go wyprzedzić. Gdyby nie "cwaniakował" i normalnie wyprzedził ten autobus, to zapewne kierowca niczego by nie wymuszał. Wymuszenie było - fakt, ale rowerzysta też nie jest bez winy. Chodzi mi o to, że mógł odpuścić, w sumie niegroźną sytuację (tę pierwszą z wyprzedzaniem po lewej), ale nie, jeszcze dwa razy idiotycznie narażał siebie i innych w imię odwetu.

A może rowerzysta był naćpany i wydawało my się że leci na smoku? Kolego - zejdź na ziemię. Rower to nie bugatti żeby wyprzedziło autobus w ułamek sekundy. Może rowerzysta nie popełnił wykroczenia, a może popełnił nie przepuszczając autobusu włączającego się do ruchy w terenie zabudowanym. Tego nie widać, bo kamerka pokazuje co chce rowerzysta. Zresztą nie wnikam - dla mnie jeden i drugi zachowali się jak skończone barany.

ekonomisto: a wiesz co to jest krzywa popytu i podaży i czym jest jej równoważenie? Raczej nie, skoro jako remedium podajesz zwiększenie zarobków. Podniesienie zarobków spowoduje zwiększenie kosztów wytworzenia produktu, co przełoży się na wzrost jego ceny. To znowu przełoży się na spadek eksportu bo będziemy niekonkurencyjni na światowym rynku gdzie liczy się tylko cena. Co z kolei przełoży się na spadek produkcji w kraju (bo po co produkować skoro nie można sprzedać a koszty trzeba ponosić) co z kolei zaowocuj zwolnieniami pracowników i wyższym bezrobociem.

zariel: wróć do szkoły, jakiś kurs ekonomii może. Jeśli sprawi Ci to przyjemność to może być i w Niemczech, skoro uważasz że u nich jest inna ekonomia niż u nas. Żywisz nas tutaj frazesami serwowanymi przez skrajnych nacjonalistów i narwańców typu JKM. Jeśli chcesz żyć z takim przekonaniem to żyj - powodzenia, ale nie chciej żeby wszyscy popadli w taką paranoję. Wiesz co mają Niemcy że są konkurencyjni czego nie mamy my? Po pierwsze technologie i pieniądze na jej wdrażanie (my tylko wymyślamy i "sprzedajemy" za granicę bo nas nie stać na inwestycje) niezakłóconą socjalizmem historię