Komentarze użytkownika Asteroth

Prosze bardzo - Dziennik Baltycki: "Niepełnosprawne i porzucone dzieci - nikt nie chce się nimi zajmować. Trudny temat dla samorządowców". Dalej z niepelnosprawni.pl "Adopcje dzieci chorych czy niepełnosprawnych wciąż należą do rzadkości - mówi Elżbieta Podczaska, dyrektor Publicznego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego w Warszawie". Do tego w minute googlowania znalazlem wpis jakiejs kobiety ktora chce oddac dziecko z downem bo sobie nie poradzi z wychowywaniem. Chcesz namiary? Przygarniesz? Co do twoich ulamkow procenta - oczywiscie wziales TYLKO dzieci ciezko chore, nie wszys

To Ty nie zrozumiales tego co powiedzialem. tzw "obroncy zycia" [OZ] chca zmusic innych ludzi do rodzenia kalekich dzieci - czesto takich ktore umra w meczarniach w ciagu roku. Wszystkimi tymi dziecmi(a pozniej doroslymi) ktos musi sie zajmowac - przez cale ich zycie. Skoro OZ chca zmuszac ludzi do rodzenia tych dzieci to powinni - logiczne calkiem - wziac na siebie obowiazek wychowywania i opieki nad tymi niechcianymi dziecmi do konca ich dni - skoro zabraniaja usuniecia. [musze rozbic na dwa wpisy]

[czesc II] Czesto widac argumenty typu "to dziecko nie jest niczemu winne, nie macie prawa go zabijac" - ok, ale nie macie prawa zmuszac mnie do opiekowania sie nim. Wtedy pada proste pytanie - wezmiesz to dziecko pod opieke? Bedziesz sie opiekowac najpierw dzieckiem z Downem, pozniej doroslym z Downem - pewnie do konca swojego zycia? I nagle albo nastaje cisza albo "to nie ja sie puszczalem/am bez zabezpieczenia!", "Trzeba brac odpowiedzialnosc za swoje czyny nie zrzucac nainnych" itp itd.

I zaczynamy "wpadka z lenistwa" - co ma piernik do wiatraka? Ja nie mowie o wpadkach i niechcianych dzieciach. Ja mowie o nieuleczalnie chorych wymagajacych opieki przez cale swoje (nieraz krotkie i bolesne) zycie. Ponawiam wiec moje oryginalne pytanie - czy wezmiesz pod swoja opieke dziecko z zespolem downa - ktorym bedziesz sie zajmowal do konca swoich dni, bo ono nigdy nie bedzie samodzielne a rodzice nie maja ochoty sie poswiecac. Czy masz odwage spojrzec rodzicom dziecka z wadami rozwojowymi ktore sprawia ze umrze w meczarniach w pierwszym roku zycia i powiedziec im ze maja rodz

To ze to nie jest dziecko. To plod. Plod ktory stalby sie dzieckiem. Ciezko chorym dzieckiem. Ktos tym dzieckiem musi sie zajac - i wracamy do mojego pytania na ktore nie chcesz odpowiedziec. Skoro uwazasz ze te dzieci maja sie rodzic to sie nimi zajmuj. Nie porownuj dziecka kilkuletniego do plodu bo sprzedam Ci paczke jajek w cenie kurczaka/sztuke.

Kozaczenie i buractwo nigdy nie są na miejscu.

PSL i SLD to mają poparcie na granicy błędu pomiarowego. Teraz jest nowoczesna PiS i PO. Niestety nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić...

A co to komentowac, ojciec albo brato zrobil sobie fotke dla jaj. Tak jak fotki dzieci w wielkim garniturze czy za kierownica.

"Umeblowane mieszkanie w centrum dla niepalacej studentki. Warunki wynajmu do negocjacji, wynajmujacy to zadbany mezczyzna w srednim wieku (telefon do biura, Pytac o pana Fritzla)"

A co to, ZSRR? W wolnym kraju każdy ma prawo ubrać się jak debil. I każdy ma prawo się z niego śmiać.

@jaras. To tzw "umowa spoleczna" ktora przynajmniej w teorii jest obliczana na podstawie sredniej dlugosci zycia i kosztow utrzymania placowek medycznych. Wyobraz sobie sytuacje rodem z USA - urodzilo Ci sie ciezko chore dziecko, twoje ubezpieczenie nie pokrywa leczenia tak chorego dziecka - dzieciak umiera Ci na twoich oczach w meczarniach bo szpital musialbys oplacic samemu. W cywilizowanych krajach panstwo zapewnia opieke medyczna i upewnia sie ze nie umrzesz z glodu. Jak chcesz miec przyzwoita emeryture to odkladasz dodatkowo i tyle.

na poczatku kariery - jak jest mlody i glupi? Swietny pomysl...

"Awangardowa instalacja w cieplej kolorystyce. Umiejscowienie na skoszonym (czyli wyrownanym przymusowo) trawniku symbolizuje bunt artysty przeciwko odgornie narzuconym ramom w ktorych ma zyc. Na uwage zasluguje rowniez sasiedztwo wielkich biurowcow - symbolu czasow wspolczesnych - wyscigu szczurow i konsumpcjonizmu." Malo jest dziel o tak glebokim przekazie i na pewno wiele czasu kielkowalo ono w ukladzie pokarmowym autora.

A teraz "dziecko drogie" opowiedz mi na jakiej podstawie zakladasz ze ten ktos dostanie napiwki? 3 zl za WYJAZD, nie za kilometr, wiec w zaleznosci od tego czym jezdzisz i ile to pali mozesz stracic na tym interesie. Masz uzywac wlasnego samochodu PLUS umowa zlecenie - jak Ci sie samochod spieprzy, to biora nowego na twoje miejsce a Ty zostajesz z tylkiem na lodzie i popsutym autem. Nie wspomne ze 11 godzin dziennie to zwyczajne barbarzynstwo na poziomie republiki bananowej.

Wiem ze latwo jest mowic, ale niech sprobuje otworzyc wlasny gabinet. Mialem kiedys znajoma - tez fizjoterapeutke - ktorej sie pewnego dnia przelalo i otworzyla wlasne uslugi i zrobilo sie jej duzo latwiej.

Naprosciej nad para zeby drewno namoklo potrzymac i wyginac powoli.

Taaa - tylko dalbym Ci teraz 5 plodow i jestem na 100% pewien ze nie rozpoznasz tego ludzkiego. Pamietam jak ktos wrzucil foto takiego gluta z oczkami z podpisem "to nie jest czlowiek". Nastepnego dnia, jak juz gromada pro-life skonczyla sie osmieszac to zostali poinformowani ze to plod delfina. Tyle z tej twojej "wiedzy"

Kichuś majstra Lepigliny

Norma ip67 oznacza ze ten aparat moze byz trzymany pod woda na glebokosci 1m przez pol godziny. Jesli na dzien przed koncem gwarancji telefon nie przejdzie takiego testu to nie ma prawa byc reklamowany jako IP67. Jak dla mnie to jesli nie potrafia okreslic czy te limity zostaly przekroczone to albo musza uznawac kazda reklamacje albo zrezygnowac z reklamowania jako wodoodpornego.

@kolafanta - wzialem wlasnie dwie xperie w lapy, podnioslem zatyczki, poswiecilem latarka, nawet karty pamieci powyjmowalem i nie widze zadnych papierkow. To zielonkawe co widac to plytki PCB. Przy okazji - papierki lakmusowe to do wykrywania odczynu bardziej i watpie zeby komus sie chcialo wydawac na lakmus jak sa tansze wykrywacze (zakladam ze niedestylowana woda odbarwi papierek lakmusowy)