Komentarze użytkownika nightmares

Co racja,to racja, ale miota tak samo. Więc po co przepłacać? Tylko znajdź taki, po którym się nie pochorujesz...

Amareny jeszcze nie degustowałem, ale fakt, mi też się zdarza wypić jakieś dziwne wynalazki. Sęk w tym, żeby wiedzieć, kiedy odpuścić.

Wal się autorze demota i adminie, którzyście zamieścili to na głównej. Dobra kaszanka jest lepsza niż kawior.

Aleś mi narobił smaka! Jak ja teraz zasnę?

Ciekawie wyglądałoby wyciąganie tego parowozu z błota, jakie teraz mam na polu.

Chodzi o to, że autor tego demota jest popaprańcem. Tak samo, jak ktoś, kto wrzucił to na główną.

No bo koło jest za ciągłą linią, but też, co na pewno stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego. Poza tym, jak nie ma lewarka, to mógł po prostu wezwać pomoc drogową z lawetą, a nie kombinować. I jeszcze poza tym, łysieje. Jak ci mało - pisz - wymyślę coś więcej.

Jak ktoś wsiada na grzejącą się kobyłę, a wie, że obok stoi ogier, to jego sprawa. Natury nie poskromisz.

Zapomnij o tym, że ktokolwiek z jakiejkolwiek platformy czy partii wykaże się honorem...

K*rwa, ilu już "facetów" widziałem, którzy strzelali tak samo, jak ona. Przynajmniej karabinek jej z rąk nie wyleciał po pierwszym strzale...

O! I wreszcie prawdziwa wiocha! Tym razem dla admina...

Pedałowi nawet kiełbasa będzie się kojarzyć tylko z jednym...

OK, zmusiłem się do wysłuchania oryginału wywiadu, całe 14 min. Sciemnia, nie ściemnia, kłamie - mówi prawdę - wszystko jedno. Ale ten demot to jedno wiekie góvno.

Mózg ma na pewno. Być może, że też ma dzieci. które trzeba jakoś wykarmić, ubrać i posłać do szkoły. Jakby mógł, toby sobie znalazł lepszą robotę.

Jak można kupować ciuchy przez neta inne niż dres, bieliznę (i to nie każdą:), skarpety, czapki itp. Nawet jeśli masz figurę modelki/modela to i tak nie wszystko ci przypasuje. W dodatku nie widzisz czy to towar przyzwoitej jakości, czy tandeta. A potem pretensje...

Dlaczego komnet ma -13 głosów i jeszcze nie spada ze strony??????????????

Ani chłop. ani dziewczyna, ani pi*da. Takie coś nazywa się pi*duś.

OK, to nie wina hurtowni, nie wina sklepu... Ale już dwa razy mi się zdarzyło coś takiego zobaczyć w Meci. Raz dostałem w prezencie, drugi raz sam kupiłem koleżance jako prezent. Pokazała mi zawrtość upominku, myślałem, że się spalę ze wstydu. Na szczęście to prawdziwa kumpela i teraz już ani ja, ani ona, nie kupimy więcej tych "DziękiRobaczków".