Komentarze użytkownika wieslav

Ciekawe komu teraz będzie lizał odbyt?

Kurorty od Bałtyku przez pojezierza do gór są przepełnione, oblężenie biur podróży, a w kraju niby bezrobocie i bieda. O co chodzi?

Fotoradary TAK, ale w odpowiednich miejscach, oraz zarządzane przez GITD. Forsa ma zasilać budżet państwa, a nie gminy(bo to rodzi patologie).

Ale na pensje, premie dla wójta i urzędasów zawsze jest kasa.

PZW działa tylko wtedy kiedy zbiera opłaty za karty wędkarskie, za łowiska i składki... PZW to w większośći banda przyklejinych do stołków, starych capów.

Musieli uprowadzić kilkadziesiąt statków zanim ktoś wpadł na pomysł zatrudnienia uzbrojonej ochrony... Uzbrojona drużyna ochrony powinna być na każdym statku, który płynie na tamtych wodach.

Fotoradary TAK, ale tylko stacjonarne i w niebezpiecznych lub ruchliwych miejscach. Powinny być też obsługiwane przez krokodyle. Kasa powinna iść do państwa, a nie do budżwtu miasta czy gminy. Nie może być tak, że fotoradary są źródłem finansowania gminy, bo to rodzi patologie jak np. fotoradar na wylocie z miejscowości...

Lepiej być sądzonym przez jednego niż niesionym przez czterech...

To takiego sztrucla opłaca się spawać i malować?!

Standard u naszych polskich januszów biznesu. Brak zabezpieczeń, pseudo oszczędności na dźwigach czy rusztowaniach, pracownicy zatrudnieni na czarno lub na śmieciówki i zaniżone ceny. I weź tu prowadź uczciwie firmę...

Ty byś uderzył ją i miałbyś sprawę o znęcki. Uderzył byś jego miałbyś sprawę o pobicie. On ma za to dowód, że żonka się puszcza i rozwód o jej winie w kieszeni.

No chyba, że gościu coś podejrzewał i potrzebował dowodu do sądu, żeby uzyskać rozwód z winą baby. Bicie jej i ruchającego byłoby nierozsądne.

Czasami będąc nad naszym morzem zastanawiam się czy przypadkiem nie jestem gdzieś w Chinach. Kiedyś nie było takiej plagi tandety. Praktycznie nie ma szans, aby kupić pamiątkę związaną z Morzem Bałtyckim, a zakup pamiątki związanej z konkretną miejscowością to prawdziwy cud. Bez problemu za to można kupić pistolety na kulki, czy jakiś inny chiński syf. I do tego wszędzie słychać bachory grające w cymbergeja, będące w podniecie jak by pierwszy raz były na wkacjach. Wspomnieć też trzeba o syfiastych reastauracjach serwujących 'świeże' morożone ryby, smażone na jakimś syfiastym pseudo oleju i reg

regenerowane saładki, tak charakterystyczne i identyczne we wszystkich polskich 'kurortach'.

Dzięki czemu nie muszą korzystać z urlopu w upalnym sierpniu.

Co to znaczy "przytworzenie"? Może ty jesteś tą osobą?

Zdrowy człowiek nie potrzebuje wierzyć w bajki w XXI wieku.

Wystarczy lekcje religii przenieść do kościołów. Niech wierzący rodzice płacą co łaska za te lekcje klerowi i po kłopocie.

Pofarbować jeszcze raz...

Ludzie zacznijcie czytać książki, to o wiele ciekawsze niż ten syf, którym raczy nas telewizja.