Komentarze użytkownika zwierzak250477

Skłonny jestem uwierzyć, że koronawirus jest z nami od dawna. No może nie od kilku lat, a co najwyżej rok. Też leczono przypadki ciężkie, sądząc że to powikłania po grypie. Swoją drogą, ciekawe jak wyglądają statystyki i śmiertelność w wyniku ciężkich powikłań pogrypowych za zeszły rok.

Co za pierd..nie.

Dobra, zanim zacznę - jestem ateistą i bezwzględnym antyklerykałem. Dotarło? Teraz do sedna - wkur..wia mnie niezmiernie gdy ktoś zajmuje się sprawami wszystkich wokół tylko nie swoimi. Gówno cię to obchodzi kto ile zarabia, nawet jeśli to jest funkcjonariusz kościoła kato. Nawet jeśli tak jest, oznacza to tylko jedno - ziomuś jest zaradny i przedsiębiorczy, a ty przy nim jesteś nieduaczną pipą. Wyjmij swój swój węszący nos z cudzej dupy i wetknij do swojej. Pomyśl jak zarobić więcej i zacznij to robić. Aaaa... chyba że nie potrafisz.

I jeszcze jedno - 5282 zygle brutto to ch*j nie pieniądz. Uwierz mi, a wiem to z własnego doświadczenia, że istnieją ludzie, którzy bez wyższego wykształcenia zarabiają 2, 3 razy więcej, a ich praca jest lżejsza niż odlanie się pod prysznicem.

Owszem, drażni mnie żerowanie na bogatszych aby utrzymywać nieudaczne cioty.

No ok, zgadzam się. Jednak zupełnie nie skumałeś o czym pisałem. Mało mnie obchodzą inne jednostki, a ogół jeszcze mniej. Ich sprawa ile zarabiają i co robią że swoim życiem. Nie wymagaj ode mnie abym się litował nad tymi, którzy zarabiają poniżej godności. W dupie to mam.

Finał do przewidzenia. Dobrze, że tym razem nie zabrał debil kogoś niewinnego ze sobą. Do szpitala lub na tamten świat.

Chyba coś jest ze mną nie tak. Pomimo starannie wyselekcjonowanego podkładu muzycznego mającego za zadanie ścisnąć za serduszko, ja i tak dalej mam to w dupie. Nie poczułem łamania w sercu ani niczego podobnego. Oczywiście zgadzam się, że gościa powinna spotkać jakaś dotkliwa kara - np podłączenie jaj do akumulatora. Sam też niczego takiego nie zrobiłbym swoim kotom i psu, ale jakoś nie przemawiają do mnie takie rzewne historyjki czy inne wyciskacze łez.

Taka mała ciekawostka - pole dance czyli taniec na rurze jest zajebiśc.e trudnym sportem wymagającym dużych zasobów siły, sprawności i koordynacji i prawdopodobnie niebawem stanie się dyscypliną olimpijską. Moim zdaniem jest to jeden z bardziej wymagających sportów. Niestety, raczej wątpię aby striptizerka w klubie potrafiła wykonać profesjonalny pokaz pole dance, chociaż może... :D

Koleś zachowuje się jak średniowieczy prostak na widok czarownicy odprawiającej czar. Dobrze, że nie miał przy sobie pochodni. Przy jego masie i masie tego dronika, przy zderzeniu zamienił by tą zabawkę w kupkę złomu. Reakcja srogo przesadzona.

Aż się cieplej na sercu zrobiło.

Ten ptak jest nie lepszy skoro mieszka w takim syfie.

He he, Po prawej ktoś sra na stojąco.

Kur..a, to już nawet nie jest zwykłe pierd..nie bzdur, a po prostu zbydlęcenie. Jeśli uważasz ziomuś za równych sobie takiego np. Trynkiewicza czy innego zwyrola, to jesteś równie chorym poje..m co te bydlaki. Brak słów kur..a, brak słów. Są pewne granice. Inną sprawa, że skoro porównujesz się do takich zwyroli, to chyba powinny się tobą zainteresować jakieś służby.

Czizaz, asmodeusz nie spinaj się. Dzisiaj też masz pełny zamordyzm i niewolnictwo bez względu na opcję polityczną i ustrój i tak samo cię ruch..ją jak kiedyś - no może dodają więcej wazeliny. Musiałbyś rzucić wszystko w pi*du, wyjechać w Bieszczady, zamieszkać w szałasie, żywić się korzonkami, okolicznymi kotami i szyszkami i wtedy być może miałbyś przedsmak wolności. Pod warunkiem, że nikt by cię tam nie znalazł.

Urodziny bąbelka trwają max do 18:00 i nie są okraszone pijackim darciem mordy. Mieszkanie w bloku, nawet własne, nie jest miejscem na głośne imprezy. Zwyczaj imprezowania w bloku to polska buraczana tradycja. Jeśli macie w ciul niepotrzebnej kasy, spróbujcie kiedyś zrobić mieszkaniówkę w Niemczech, UK czy Czechach, a zobaczycie co się stanie ;)

No nie wiem. U mnie na wiosce (około 12 tysięcy narodu), do orlika nie można się dopchać. No chyba, że leje deszcz i jest poniżej 5 stopni, a i to nie zawsze.

E tam. Wuja prawda. Gdzie znajdę tą kozę, gotkę i tego całego Baphometa?

Ziomek uczy kaczkę gry na bębenku. Nie rozumiem, jak skomentowanie tak oczywistego obrazka może stanowić trudność.

Nigdy nie rozumiałem idei małpek. Na wuj w ogóle bawić się w taką drobnicę? Przecież to nawet bez sensu iść do sklepu po małpkę. Co ja mam z takim gówienkiem zrobić? Do herbaty dodawać?