Komentarze użytkownika zwierzak250477

Misiewicz pewnie ma jakąś książeczkę wojskową, a to oznacza że w każdej chwili może zostać powołany do czynnej służby. Jego szefem jest Antoni, a to oznacza że w każdej chwili może być nawet generałem. Mamy, k...a prze..ne. Ja osobiście nie przyjąłbym nawet paluszków od tego faceta, a co dopiero oficjalnego odznaczenia, nawet gdyby moja kariera miała się zakończyć. Byłoby mi wstyd. Wolałbym odejść z armii i zostać jakimś piekarzem czy czymś tam.

A słyszałeś o sygnalizacji świetlnej kolizyjnej i bezkolizyjnej? Pewnie nie. Doczytaj. Potem, uzbrojony już w nowe pokłady wiedzy, przewiń filmik na samiuśki począteczek i przyjrzyj się dokładnie, jakie światła miał przed wjazdem na skrzyżowanie motocyklista. Następnie rozkmiń jakie światło musiał mieć rowerzysta. Potem jeszcze raz zastanów się kto bardziej zasługuje na miano "zje.a".

Ja tylko chciałem... chciałem zamknąć. O, już zamknięte jest.

Ja dodam do tematu jeszcze jedno. Przedsiębiorca zawsze informuje kandydata na rozmowie kwalifikacyjnej ile może mu zapłacić. Przy obecnym rynku pracy, jeśli kandydat zgadza się na proponowaną stawkę, to widocznie taka mu wystarczy i jest dla niego odpowiednia. Jeśli kandydat zgadza się na głodowe stawki to albo na tyle się wycenia (czyli jest źle), albo jest idiotą, albo jest nieudacznikiem, albo nie chce mu się szukać pracy.

Asteroth - a takie pojęcie jak "przekwalifikowanie się" coś Ci mówi? Jakbym miał pracować w zawodzie odpowiednim do ukończonych przeze mnie studiów humanistycznych, to musiałbym zostać nauczycielem biologii za głodową pensję :) Tym czasem pracuję w zawodzie odmiennym od mojego kierunku studiów. W pogoni za dobrze płatną pracą przyswoiłem sobie nawet matematykę i to na dość wysokim poziomie, a ci co mnie znają pamiętają doskonale że z matmy byłem zerem już w podstawówce. Trzeba być elastycznym :)

Ja rozumiem, że można się znaleźć w trudnej sytuacji, ale tylko nieudacznik trwa w niej latami. Ja też bywałem w trudnej sytuacji finansowej. Za kasą wyemigrowałem nawet do UK. Dzisiaj już pracuję w kraju. Wkurzają mnie ciołki jęczące obecnie, że u nich w okolicy nie ma pracy. To rusz kuźwa dupę te 50-100km do miasta, przesiedl się i pracuj. Tak ciężko jest zmienić miejsce zamieszkania o te je..ne 100km? Ja zmieniłem o 1500. I to razem z żoną i rocznym dzieckiem! Wystarczyło tylko chcieć.

Ah to okropne utrwalanie stereotypów, że niby jak jest BMW to musi być Seba w białym dresiku i odwrotnie - jak jest Seba to musi mieć BMW. :)

Ja osobiście wolę gdy myśliwy strzela do niczego nie kumającego zwierzaka niż rzeźnię, w której morduje się masowo zwierzęta. Świnki i krówki bardzo dobrze rozumieją fakt, że jadą na śmierć. Świnki to nawet są smutne z tego powodu. To jest dopiero barbarzyństwo. To takie obozy koncentracyjne dla zwierząt. Hodowla przemysłowa to też nie raj. Jednak schabowe wper..m i jest mi z tym dobrze. Lepiej by mi jednak było gdybym wpier..ł nieświadomą dziczyznę.

Kurna, najgorsze jest to, że to wcale nie jest śmieszne :( Przynajmniej 2-gi odcinek. Pierwszy był na wesoło. Ten jest na tragicznie. Jednak sierść koteła na gajerku - strzał w dyszkę :)

Nie prawda. Wyraźnie jest napisane kto i kogo chciał sobie wytatuować. Ewidentnie nie widziałeś nigdy Marilyn Monroe, bo jeśli literówka w imieniu nie jest zamierzona, to chyba o nią chodzi. Ktokolwiek jest na tym zdjęciu nie dorasta jej do pięt. Na pocieszenie mogę jedynie powiedzieć, że jeśli lasce ze zdjęcia nie podoba się tatuaż, to może łatwo przerobić go na Marilyna Mansona. Zawsze to jakaś Marilyn będzie.

Łeee... słabo. Na mojej dzielni co drugi tak potrafił, a co lepszy takie numery z tanim winem wyczyniał.

Dzisiaj wystarczy że jest się w KOD.

Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego GW jest antypolska?

A czy Żyd z polskim dowodem osobistym, pracujący i płacący tutaj podatki też jest antypolski? W ogóle nie rozumiem tego całego piętnowania Żydów. To jakaś bzdura. Każdy dba o swoje interesy i to jest dobre. Musiałbym na głowę upaść aby dbać o interes analrafala.

Lepiej być lewakiem kodowcem z ryjem w korycie, niż prawusem bezczelnie okradającym bardziej przedsiębiorczych rodaków.

I co z tego. Jem sporo mięsa i od 10 lat nie miałem nawet zapalenia oskrzeli, raz w roku typowe 2-3 dniowe przeziębienie z gilami w okresie jesiennym. Cholesterol mam taki, że jak odbierałem wyniki to lekarz stwierdził, że moja żona musi same zdrowe posiłki gotować. Wiek 40 lat, a reszta wyników jak 20 lat temu :) Wniosek - dla jednych jedzenie mięsa jest dobre, a dla innych nie. Nie generalizujmy więc. Jedynie cukier jest tym składnikiem, którego odstawienie daje pozytywne rezultaty u chyba wszystkich, którzy spróbowali :)

Goryle też mają kły, a mięsa nie jedzą.

Gdzie tu kradzież do wuja pana się pytam? Ktoś hoduje sobie żubry - tak hoduje, czyli karmi, utrzymuje w dobrym zdrowiu, dogląda itd. Mało istotne jest to kto to robi, ważne że hoduje. Po jakimś czasie podejmuje decyzję o zabiciu kilku-kilkunastu sztuk. Myśliwy chcący ustrzelić żubra musi za to zapłacić. To nie kradzież, a sprzedaż i mało ważne jest pochodzenie myśliwego - pieniądz nie śmierdzi. Równie dobrze możesz powiedzieć, że ubój bydła to kradzież - jedyna różnica to taka, że odbywa się w rzeźni, a nie w lesie.

Na własny użytek?

Właśnie dlatego wszelkie pomoce typu 500+ nie powinny być przyznawane w formie zapomogi, a w formie ulg podatkowych. Obecnie zapomogi te pobierane są od pensji wszystkich Polaków - również rodziców tych od jedynaków i przekazywane tylko tym rodzicom, którzy mają więcej niż jedno dziecko. Ulga podatkowa 500+ oznaczałaby, że otrzymujesz wypracowane przez SIEBIE pieniądze w formie zwrotu podatku. Dlaczego na Światowida, ja mam się dokładać do Twoich dzieci choćby jedną złotówką? Przecież sam mam dziecko, któremu ta złotówka należy się bardziej.