Komentarze użytkownika e_mail2

Kilka lat temu jeździłem zawodowo samochodami ciężarowymi i nieraz byłem świadkiem sytuacji, w której podobny debil wyprzedzał inne samochody, próbując zmusić mnie do zjechania na pobocze. Miny przerażonych kozaczków, którym jednak ciężarówka nie ustąpiła miejsca (bo nie musiała) były bezcenne. Niestety żaden z nich nie zginął wbity w otchłań podwozia mojego wozu.

Rękoma i nogami oddam głos na pierwszego polityka, który obieca uregulowanie kwestii związanej z mniejszością romską (specjalnie z małej litery) czyli rejestracją narodzin i zgonów, realizacją obowiązku szkolnego, rejestracją w Urzędach Pracy (bez tego brak jakichkolwiek świadczeń), rejestracją przepływu gotówki za pomocą US i wielu innych spraw, stanowiących szarą codzienność uczciwie żyjących ludzi. Ta grupa społeczna korzysta wyłącznie z przywilejów, unikając jakichkolwiek obowiązków wynikających z życia w społeczeństwie. Won na Księżyc bo tylko tam jeszcze was nie ma!

Gówno jest gównem niezależnie od tego, gdzie leży. Nie rozumiem argumentacji właścicieli psów, którzy twierdzą, że na chodniku lub trawniku, gówno ich psa im nie przeszkadza. Skoro tak jest, to czy przeszkadzałoby np. na podłodze w kuchni? Przecież to to samo gówno!? "Nie sprzątam po psie bo płacę podatki". Fajnie. Ja też płacę, więc wysram się na środku rynku w centrum miasta bo przecież już zapłaciłem, żeby ktoś to posprzątał. Rozwalę przy okazji przystanek bo przecież zapłaciłem podatek, żeby możliwe było budowanie nowych przystanków. Itd. Tęsknota za łajnem czy jak?

Jeżeli dla kogoś szczytem ambicji jest wachlowanie joystickami dwanaście godzin na dobę, sześć dni w tygodniu, lecz niemal wyłącznie od wiosny do jesieni to gratuluję. Taka praca (z całym szacunkiem dla wszelkich zawodów) od roli kasjera w hipermarkecie, różni się tylko tym, że przerzuca się "towar" w większej liczbie płaszczyzn. Jeżeli ktoś skończył porządne studia, mając pomysł na siebie oraz chęć ciągłego doskonalenia, nie ma problemu ze znalezieniem dobrej pracy (bez "pleców"), czego (nie chwaląc się) jestem żywym przykładem.

Gdyby ten golf wbił się w auto jadące z przeciwka, wówczas współodpowiedzialnymi za to zdarzenie powinni być policjanci w radiowozie. W mojej ocenie zadaniem policji jest przede wszystkim prewencja, która ma zapobiegać powstawaniem wykroczeń oraz przestępstw. Czy wyprzedzanie na podwójnej ciągłej oraz dwukrotne przekroczenie prędkości nie było wystarczającym powodem do zatrzymania? Trzeba było jechać dalej aż ścigany natrzepie kilkaset punktów albo kogoś zabije? Kierowca z golfa jest półgłówkiem ale policjanci też chyba wykonują swój zawód z przypadku.

Nie rozumiem, dlaczego konsument nie powinien oczekiwać od butów kupionych za 500zł, możliwości ich noszenia przez pięć lat. W styczniu 2006 kupiłem buty firmy Sancho za 700zł. Chodziłem w nich siedem lat (od wczesnej wiosny do późnej jesieni), jeździłem motocyklem. Pastowałem okazjonalnie oraz regularnie wymieniałem fleki i zelówkę. Kiedy skóra spękała ze starości, kupiłem następne. Zrobię tak również za kolejnych kilka lat. Za jakość się płaci. Problem w tym, że sprzedawca często wymaga żeby nie używać zakupionego produktu, tylko postawić na półce i czekać 24 miesiące aż minie gwarancja.

Zakładam, że nie próbujesz wyłudzić od sprzedawcy zwrotu pieniędzy za towar uszkodzony z Twojej winy, dlatego pomogę. W ustawie jest mowa o czymś takim jak "rękojmia". W myśl jej postanowień, jeżeli przed upływem pół roku od daty zawarcia transakcji, zostanie stwierdzona wada, z automatu zachodzi domniemanie wady fabrycznej. Sprzedawca musi udowodnić brak wady w towarze, jeżeli nie chce naprawić szkody na jeden z trzech sposobów (zwrot pieniędzy, wymiana, naprawa). Jeżeli chcesz dodatkowych wskazówek, odezwij się do mnie na facebooku -Marek Kapuściński (zdjęcie profilowe pod palmami)

Pierwszym krokiem w przypadku chęci złożenia zawiadomienia o popełnionym przestępstwie, powinno być złożenie deklaracji odnośnie miejsca odprowadzania podatków (w jakimkolwiek kraju). Zakładam, że tego pana to nie dotyczy, więc jakim prawem chce korzystać ze wspólnego, społecznego dobra w postaci Policji? Podobny przypadek był ze służbą zdrowia -do szpitala przyszła cyganka z chorym synem. Lekarz odmówił udzielenia pomocy, argumentując swoje stanowisko brakiem ubezpieczenia społecznego, za co później został uwalony przez prokuraturę, bo kobieta zrobiła aferę. Pasożyty i lenie!

Takie nieporozumienia najłatwiej wyjaśnić sobie przy pierwszym dłuższym postoju np. na światłach -tacy ludzie czują się mocni siedząc w swoich puszkach, lecz wystarczy podejść i pociągnąć za klamkę w drzwiach kierowcy -fajnie wygląda jak taki wieśniak niemal łamie sobie palce próbując zaryglować drzwi od środka.

Brała lekcje u techno wikinga :D