Komentarze użytkownika Wojda_lwo

Może gdzieś tam jest Diduszko.

A najbardziej przewalone mają Ci co uważają, że jedną i drugą stronę powinno się rozliczyć, a tak na prawdę rozliczona zostanie co najwyżej babcia handlująca bez zezwolenia.

Stawiam, że nadal by była w ZSRR.

Lepiej, aby mi uciętą dłoń niż całą rękę, ale jedno i drugie jest złe.

Bartoszewski też żadnym profesorem nie był, ale tu już nie ma problemu.

Porównuję osobę, która nie ma tytułu profesora, a jest tak tytułowana, do innej osoby z którą jest tak samo. Co do oceny Bartoszewskiego napiszę tylko jedno - był przeciwny nadaniu Orderu Orła Białego Witoldowi Pileckiemu. Tak, w Polsce tytuł profesora może nadawać tylko prezydent. W USA prawo jest inne i z tego co piszesz wynika, że tam tytuł profesora nadają uczelnie, ale USA to nie Polska. U mnie na uczelni, jak ktoś się do wykładowcy nie będącego profesorem zwracał "profesorze", był od razu pouczany, że on jest doktorem, a nie profesorem.

Dobra doedukowałem się i teraz wiem. Profesorem można być bez tytułu profesorskiego, ale tylko na danej uczelni. No i takim profesorem był zarówno Bartoszewski (był profesorem wizytującym w Instytucie Nauk Politycznych Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium), jak i Pawłowicz (w latach 2007–2011 była zatrudniona na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego, zaś w latach 2011–2012 na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie). W związku z tym albo oboje, albo nikt nie był

"Profesorze" trzeba się zwracać do profesora. Nic więcej nie ma znaczenia.

Jeżeli klapsa uważasz za skrajność, to jak nazwiesz słynny "kabel od prodiża"? Klaps jest istotny (przede wszystkim obawa przed klapsem), ale musi być stosowany rozsądnie.

Jeśli nie klapsa, a stosunek do niego (konkretnie akceptowanie go) uważasz za skrajność, to drugą skrajnością jest kompletne odrzucenie klapsów. Czyli albo dopuszczasz klapsy w pewnych sytuacjach, albo już sam się zakręciłeś w swoim rozumowaniu. Jak jest? A te minusy mnie nie przerażają, bo wycie odmieńcem w domu wariatów nie musi być czymś złym.

Z tymi minusami to akurat mi przyszło do głowy jak poprzedniego posta pisałem. Tylko debil może uważać klapsa za niezbędny element wychowania, bo to powinna być ostateczność, gdy nic innego nie działa. Poza tym jak dziecko jest zawsze grzeczne i posłuszne, to się je strzeli dla zasady? Szczerze nigdy nie słyszałem takiej opinii. Reszta rozsądnie z Twojej strony (to wcześniej w sumie też, ale jak napisałem wcześniej takiej opinii nie słyszałem).

A co by było jakby wyłapali ich w mieście? Problem LGBT rozwiązany.

Rzeczywiście mało kto tu kmini, że RAZ wrzucił to dla żartów.

Łukasz Urban. Kierowca ciężarówki.

Tu jest kwestia interpretacji. Wg mnie, we fragmencie "wysoko na niebie" chodzi o ptactwo, a w dalszych fragmentach o inne zwierzęta, ludzi, czy rośliny. Jakby nie było, kiedyś były popularne totemy i inne tym podobne.

Nieprawda, bo stawiając kreskę poziomą na cyfrą/literą/liczbą dostajemy liczbę 1000 razy większą. Przynajmniej tak ostatnio wyczytałem w podręczniku do 4 klasy podstawówki.

Bo nauczyciele i nie tylko pracują tam za darmo. Może jeśli ktoś jest nierobem i żyje z pieniędzy "państwowych" to nic nie płaci za szkołę, ale każda pracująca osoba płaci za szkołę, nawet jeśli aktualnie ani ona, ani nikt jej bliski do tej szkoły nie chodzi. Państwo nie ma żadnych pieniędzy, a jedynie to co nam zabierze.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to bardzo dobre, ale po chwili zastanowienie pewnym jest, że autor jako dobrą alternatywę widzi poprzedni rząd i media Michnika. To jest paranoja. Też nie lubię pisu, ale po z nowoczesną nie jest żadną alternatywą. Będzie się działo dokładnie to samo, ale lubiane przez Was media nie będą tego aż tak wytykały. Pis, po jedno zło!

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to bardzo dobre, ale po chwili zastanowienie pewnym jest, że autor jako dobrą alternatywę widzi poprzedni rząd i media Michnika. To jest paranoja. Też nie lubię pisu, ale po z nowoczesną nie jest żadną alternatywą. Będzie się działo dokładnie to samo, ale lubiane przez Was media nie będą tego aż tak wytykały. Pis, po jedno zło!

Myślę, że ta gwiazda tak na prawdę kryje się pod wszystkimi.