Komentarze użytkownika deathmind

Spójrzcie sobie na Lagerfelda, nosi "książece" marynarki i koszule z dość specyficznymi kołnierzykami i jak dla mnie to gość robi wrażenie eleganckiego, a nie c***y. Tu nie chodzi o to, że ktoś nosi marynarkę, która wygląda lepiej niż worek za 300 zł z pierwszego lepszego modexu, bo tacy przecież też tutaj lądują, a o to kto nosi "książecy" garnitur, marynarkę etc. - czy jest suchy czosnek, z delikatną buzią i rączkami, który posturą przypomina bardziej wychudzoną dziewczynkę aniżeli faceta czy gość z męską budową ciała.

Kto nie wie ile wynosi kwota wolna? Po prostu ktoś KTO NIGDY NIE PROWADZIŁ BIZNESU ANI NIGDZIE NIE PRACOWAŁ. Ludzie sami jesteście sobie winni, wybieracie emocjami, hasełkami itd. Założę się że tak na PiS jak i na Nowoczesną na 100 wyborców może z 1-2 widziało w ogóle program partii, na które głosowali. Reszta? Podobał im się całokształt danej partii/polityka w mediach. A powyższe to twór bardzo ciekawy, mam takiego znajomego, facet po 30'tce, a NIGDY nie pracował, bo rodzice wspierają jego "zmienianie" Polski. Nie powiem kto to i z jakiej partii, ale właśnie tego typu ideowcy najwię

cej się mądrzą o kwestiach ważkich, nie mając bladego pojęcia o podstawowych elementach konstrukcji, o których się wypowiadają. Założę się że ten mój znajomy też nie ma bladego pojęcia ile wynosi kwota wolna. Nie ma to jak wpuścić do sejmu tj. organu, który reguluje przecież nasze życie gospodarcze - ćwierćinteligentów, którzy potrafią nauczyć się od wodza hasła typu "trzy razy szesnaście" i pięciu zdań uzasadnienia. Wierszyki to można sobie wygłaszać w szkole. U władzy potrzeba nam ludzi KOMPETENTNYCH, a nie ideowców/marzycieli, którzy nie mają pojęcia o realnym świecie.

Informuję, że przeciętny człowiek (nie tylko Polak) to nie biznesmen z magistrem z ekonomii wypowiadający się w elokwentny sposób, a właśnie tępogłowy młot, który mógłby czołem gwoździe wbijać bez obaw o swoje szare komórki. Jak przystało na plebs cieszy się drobnymi rzeczami, czyli tanim whisky, które nawet w tej "biednej" Polsce nie jest żadnym szałem (to level czerwonego Łokiera w UK wart pewnie z 50-60 zł) i kupką pieniędzy - prawdopodobnie przewyższającą te, które można wydziadować w MOPS'ie.

Oj nie tylko plebs ma niskie wykształcenie i IQ. Widziałem bodaj na MSN zestawienie "celebrytów" bez matury z Edycią Górniak i Leszkiem Wałęsą na czele.

Słowo od "fachowca". TK to ciało POLITYCZNE. Czy w TK zasiadają najznamienitsi sędziowie z wieloletnim stażem? NIE. Zasiadają tacy jak Zubik, tj. naukowcy z tytułami dr. hab czy profesorów, którzy nierzadko nie są prawnikami, nie ukończyli żadnej aplikacji i NIGDY WCZEŚNIEJ NIE BYLI SĘDZIAMI nawet w sądzie rejonowym. Tacy oto fachowcy od sądzenia decydują czy coś jest zgodne z konstytucją. Dobre sobie. Idźmy dalej. Jakie kompetencje do określenia tego, że dany kandydat jest "właściwy" na stanowisko sędziego TK mają posłowie? ŻADNYCH. CD ->

Myślicie, że posłowie z NUDY sobie mówią "zgłośmy apolitycznego kandydata!", tak? Wysyłają gońca w świat, który mówi "panie profesorze nie znamy się, jestem z partii X, której może Pan nawet nie lubi, ale uznaliśmy Pana za geniusza prawa konstytucyjnego...chcesz Pan być naszym kandydatem na sędziego TK?", na co on "biere". Piękne, ale NIEPRAWDZIWE. Kandydat musi być co najmniej po linii z daną partią, bo gdyby faktycznie był apolityczny to niby komu by się chciało zgłaszać kandydatów jak nie ma z tego korzyści? Zostawili by ten obowiązek partii rządzącej BEZ WALKI

A widzimy co się dzieje. Gryzą się o każdy skrawek tej materii. Bo jak wspomniałem jest to POLITYCZNE ciało wybierane przez polityków, a więc jak ma niby być niepolityczne. Ktoś daje Ci 9 letni etat i kilkanaście tys. zł miesięcznie w kieszeń. Ugryziesz taką rękę? Spróbuj tylko, a mamusia przypadkiem straci prawo do renty albo braciszek dostanie solidną kontrolę skarbową. Władza ma swoje metody "prostowania" takich co nie potrafią dziękować za tego typu etaty.

No i ostatnia kwestia...jeżeli chcemy mieć niezależny TK to zamiast patrzeć jak PIS po prostu zabiera monopol w TK platformie, która i tak będzie mieć tam dalej większość - to zgłośmy projekt ustawy, gdzie TK wybieramy MY. JAK? Przeciętny Kowalski też nie jest znawcą od konstytucji, więc kandydatów proponuję żeby zgłaszali np. rektorzy uczelni wyższych z wydziałami prawa - uczelni u nas w brud (ponad 450), więc po 1 kandydacie od rektora, a potem wybór, np. składu 16 sędziów po 1 na województwo (to można by ewentualnie dopracować pod kątem demograficznym) w wyborach powszechnych.

No i po to dałem "furtkę bezpieczeństwa". Kandydatów zgłaszać mieliby rektorzy uczelni wyższych, jako najwybitniejszych specjalistów. Wybitność rzecz względna, ale nie nazwiesz wybitnym specjalistą z zakresu prawa konstytucyjnego 25 letniego magistra prawa ani doktora nauk przyrodniczych. Dlatego kandydaci musieliby reprezentować określony poziom. A kogo wybrałby lud - wola ludu. Wybrałby radykała - trudno, lud tak chciał. Mimo wszystko byłby to radykał, ale fachowiec nominowany przez rektora jakiejś uczelni, a nie kolega kolegi z samorządu czy klubu poselskiego.

@Astrino: Chłopie to teraz pochwal się jak wysoko miałeś tatę/dziadka w strukturach KC. Normalny prosty człowiek w tamtych latach to dostawał na komunię co najwyżej najprostszy zegarek...rowery, walkmany i inne drogie prezenty zaczęły się dopiero po ustabilizowaniu kraju po denominacji w 1995 r. Pomijam Kulczyka, Gudzowatego i paru innych, którzy mieli nadzwyczajny "talent" do robienia biznesu już w momencie transformacji.

No ale w czym problem? Oni mogą tępić niewiernych siłą, a my nie? A może sprawcy byli bogobojnymi chrześcijanami wyznającymi metody nawracania ze średniowiecza? Chronili po prostu lokalne miejsca święte i urządzili sobie krucjatę.

Też właśnie nie mam bólu dupy, a Ty nie znasz mojego "sumienia" i nie wiesz czy jestem katolokiem, muslimem, ateistą czy kimkolwiek innym, więc nie szereguj mnie za wcześnie synku.

Mam tutaj mieszane odczucia. Nigdy nie zdarzyło mi się jechać z promilami, ale raz w życiu wsiadłem za kółko o 1-2 w nocy kiedy około 17 wypiłem piwo i kieliszek wódki. Była to impreza, więc dość szybko to wypociłem i około północy mój alkomat (nie, nie jest to zabawka z biedronki za 20 zł) pokazywał 0,00. I co? Mimo, że nie byłem pijany to miałem uczucie jakiegoś przesadnego luzu porównywalne do sterowania pontonem. Nie rzucało mnie na boki itd., ale gdybym musiał reagować na nagłą sytuację typu pies na drodze to wątpię żebym miał dobry refleks.

A o kacu po mocnej imprezie już nie wspominam, bo to też tragiczny stan do kierowania pojazdem.

Powiedz mu to w twarz ciapciaku hahahahah. Gdyby gość miał katar to by cię gilem zabił, chamie.

Gaf jest więcej - Ci ludzie potrafią robić pomiar pod złym kątem (mierzą po prostu jak im wygodnie) oraz w warunkach pogodowych, w których urządzenie może nie pracować prawidłowo (na co wskazuje instrukcja), np. opady deszczu czy gęsta mgła. Później jeszcze kwestie legalizacji pierwotnej i wtórnej(taki przegląd okresowy), której kwitki niebieski mierzący do Was powinien posiadać przy sobie i które powinny pokrywać się z tabliczką znamionową urządzenia. Nie namawiam do "gnębienia" - jeżeli karać to ZGODNIE Z PRAWEM.

Ludzie...zachowujecie się jak małe pipki...nie mogłeś gościu tego zwrócić? Jeżeli uznałeś, że wprowadzono Cię jako konsumenta w błąd (bo np. nie widziałeś produktu przed zakupem na żywo) to należało o tym napomnieć i poprosić w razie potrzeby o przełożonego sprzedawcy żeby sprawę załatwił. Ja kiedy w restauracji podają mi coś co wg mnie nie jest warte np. 60 zł, bo smakuje jakby ktoś tam wrzucił pół solniczki - wołam kelnera i zgłaszam negatywne doznania smakowe -> nigdy nie spotkałem się z ripostą typu "bujaj się to jest dobre".

No a czego się spodziewałeś? Minimalna stawka godzinowa w DE to 8,5 EUR, a więc przy standardowym miesiącu na pełnym etacie wychodzi prawie 1500 EURO MINIMALNEGO WYNAGRODZENIA. Auto warte mniej niż jedna wypłata to chyba nie pozycja dla intelektualistów, hm?

Gdyby ktoś puścił mi to bez obrazu to powiedziałbym - fajne początki, może coś z tego będzie. Niestety wizualnie brudstock, nie mówię że trzeba się ubierać w jakieś wymyślne kostiumy jak David Bowie, ale gość co ma klatę jak szczur czoło bez koszulki, w sandałach jako frontman? Poważnie? Wygląda jak student z biedostanu, który zbiera na obiad. Ktoś powie "on jest autentyczny"...no i dobra, ale do mnie autentyczny brudas nie trafia.