Komentarze użytkownika deathmind

Wziąłeś ślub online? A może na chacie stworzyłeś pokój z video relacją? Nie? No widzisz.

Sorry, ale odczytałem internet. Mój błąd ;) Co nie zmienia faktu, że w internacie też raczej nie brał ślubu. A i @NmElite: debilem to jest Twój ojciec, bo zamiast spuścić się Twojej matce w dziury między zębami to zachciało mu się zalewać jej zagrzybiałą pochwę.

Człowieku czy Ty się z Marsa urwałeś? Podaj podstawę prawną albo zamilcz, dobrze? Mam dość tych opowieści ludu. Ustawa prawo o ruchu drogowym wskazuje w art 22. pkt 4 i 5 m.in. o tym, że zmieniając pas ruchu masz ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierzasz wjechać. Nie masz prawa pojawić się na tym pasie jeżeli wymuszasz pierwszeństwo, bo popełniasz wykroczenie, a jeżeli nie wymuszasz to podaj mi podstawę prawną na to, że nie możesz wcześniej niż przed końcem zmienić pasa.

Polski zwyczaj?! Polski zwyczaj to właśnie takie zachowanie jak kamerującego, który wie, ze pas się kończy, ale dojedzie do końca i na chama się będzie wciskać pod koniec pasa. 4 lata temu miałem parę spraw w Niemczech do załatwienia i akurat niefortunnie trafiłem na remonty autostrad gdzie na wielu odcinkach dostępny był tylko 1 pas. Wiecie po czym wiedziałem, że zbliża się zwężka? Jeszcze znaków nie było, a już 1-2 km wcześniej wszyscy stali na prawym pasie. Na wszystkie zwężki tylko raz widziałem gościa co poleciał dalej lewym i był to cygan na polskich blachach.

Burak? Człowieku gdy się śpieszę to sam omijam często korek i wpycham się na sam koniec, ale jestem tego świadom, że to nie jest kulturalne zachowanie i zachowuję się jak dupek, ale po prostu okoliczności zmuszają mnie do takiego zachowania. Jak chcesz to jeździj sobie na suwak, ale tacy jak ja prędzej Ci w pysk strzelą niż Cię wpuszczą.

Tak jak napisałem w oddzielnym komentarzu powyżej - w Niemczech ludzie mają jakieś pojęcie o kulturze jazdy. Jeżeli korek do zwężki jest długi to jakim prawem taka świnia jak Ty wjeżdża przed kogoś kto 10 minut już tam stoi? A suwak to sobie w d.upę wsadź :) Kiedyś jakiś cwaniaczek myślał, że jak da kierunek to go wpuszczę, a miał filozofię jazdy taką jak Ty. Bez kozery od razu próbował wjechać przede mnie, skończyło się na tym, że odsunął szybę i jeszcze wielce obrażony. Na szczęście skończyło się na wiązance słownej, bo miałem ochotę dać w mordę prostakowi.

Artur nie bądź mięczak i nie hejtuj tu gdzie Twoja żona nawet nie może Ci zripostować.

Jak to jacyś ciapaci, więc czego się spodziewacie od gatunku, który nie został stworzony do myślenia?

Życzę Ci tego żeby zajęli Ci jakąś dzielnicę w miejscu, w którym mieszkasz. Po jakimś czasie jako niewierny nie będziesz miał tam prawa wstępu. Zobacz co robią we Francji czy UK. Zostaw tam auto na muzułmańskiej dzielnicy to Ci je zdemolują za samo bycie innowiercą. Ja byłem tolerancyjny i dalej jestem tolerancyjny dla każdej religii pokoju. Islam to nie religia pokoju, bo do ch*** pana jej istotą jest walka z niewiernymi w imię Allaha, a śmierć w takiej walce daje zbawienie. Człowieku dla nich to jest grzech jeżeli Ty nie wierzysz w Allaha, a oni to akceptują i nie reagują. To jest chore.

O jakie kozaki napisać pismo ho ho...miałem to samo z moimi sąsiadami - zamiast przyjść i powiedzieć, że jest ciut za głośno czy coś to wzywali od razu ochronę. Byłem u nich nawet z przeprosinami dałem drogi alkohol i jakieś tam bombonierki na co zareagowali w stylu "nic się nie stało, sami mamy synów studentów, więc jesteśmy wyrozumiali". Za jakiś miesiąc gdy w weekend trochę popiliśmy z kumplami i graliśmy na ps3 do samego rana kolejnego dnia odwiedził mnie szef ochrony z info od sąsiadów, że mnie pozwą. Dla mnie to tchórze, bo wystarczyło żeby przyszli i poprosili o ściszenie.

Pustakiem? Jestem wolny i w d.upie mam jakieś reguły życia w klatce pełnej małpek. Jak Wam to pasuje to hej, ale ja nie mam zamiaru się podporządkowywać pod jakieś rygory, choć i tak nie robiłem imprez np. w środku tygodnia, a w sobotę choćby. Swoją drogą ja nawet gdy miałem sesję nigdy nie wypominałem gdy ktoś inny robił imprezę do białego rana, bo nie jestem sztywniakiem jak Wy.

@martin987: No no widzę, że Ty to znasz ich pewnie lepiej niż Ci co te pismo wywiesili? Z resztą te ich aluzje o wiejskich zwyczajach to żenada, bo od kiedy życie w bloku jest jakimś szczytem cywilizacyjnych osiągnięć? Sam żyję w bloku, ale rzygam tym miejscem przez takich sztywniaków jak Ty co o 22:01 już mają telefon przygotowany żeby na policję dzwonić.

Jak Cię wiosenka0 na nic innego niż na takie warunki nie stać to siedź na zadku i nie bulgocz. Chcesz anielskiego spokoju to sobie kup dom jednorodzinny pod miastem i będziesz miała to czego pragniesz, a nie przeżywasz. Ja nawet gdy wracałem zmachany późno to nigdy nie wypomniałem nikomu imprezy trwającej w innym mieszkaniu. Czemu? Bo jeżeli mam coś zrobić to to robię, a jeżeli mam iść spać to idę spać niezależnie czy gdzieś się sąsiad wprowadza i wierci udarem w ścianach czy też kręci imprezę. Co Ty masz nerwicę, że robisz pod siebie od hałasu?

W stolicy też nie brakuje łbów co sobie zmieniają pas na jadący szybciej gdy tylko zrobi się mała luka, ale kierunkowskaz jest im zbędny, bo to przecież strata czasu. Nawet gdy się ganiam po mieście o późnej porze to gdy muszę lawirować pomiędzy autami to wrzucam kierunek. No ale to tak samo jak z głąbami co lubią sobie w nocy przeciąć na czerwonym, a najgorsze jest to, że wielu tych chamów potrafi jeszcze w razie kolizji wmawiać policji, że mieli zielone (licząc, że nie ma nigdzie monitoringu).

Ojeej jaki obrońca przyrody...a jakby się zesrał do rzeki to też tutaj wylał swoje żale? Ekociota

Nadepnąłem w rzece? O czym Ty do licha gadasz człowieku? A co ja nie mam co robić tylko po jakichś rzekach boso chodzić? Jeżeli chcę popływać to idę na basen gdzie woda oczyszczana jest chlorem, a nie do jakiejś zasranej rzeki.

Założyć dres, ogolić łeb na łyso i zrobić sobie masę na tanich browarach to każdy potrafi. To są popularni u nas gangsterzy co w razie starcia 1 na 1 mają bardzo dobrze czasy na 100 metrów, ale za to są jak wojownicy UFC gdy na 1 idą w 10.

Ja się tylko zastanawiam gdzie te cudaki pracują, bo nie widziałem jeszcze nigdzie biznesmena ani pracownika korporacji - słowem gościa w garniturze, który ma ryj czy to w tatuażach czy to w jakichś tunelach i innych cudach.

Ludzie o czym my tu gadamy, przecież u muslimów to jest norma. Przeciętnego muslima z napływu w ogóle nie wzrusza taki obraz i dalej idzie ulicą, bo w rodzimym kraju pewnie nie raz widział/a egzekucję publiczną za np. zdradę męża czy obrazę Allaha. Heh nie da się ukryć, że ta religia to dzisiaj najskuteczniejsza broń na świecie, bo łączy wszystkich idiotów, którzy wierzą w perspektywę zbawienia w zamian za śmierć w imię wiary.

Wiesz, pomijam aspekt polityczny, ale załóżmy, że olejemy całkiem dżihad i pozwolimy objąć wiele krajów Europy procesem islamizacji. Mam pytanie: czy chciałbyś być sądzony na podstawie jakiejś książki spisanej przez nawiedzonych ludzi kilkanaście wieków temu czy może wolisz przystający do naszych czasów kodeks karny? Widziałeś jak się u muslimów spory cywilne rozstrzyga? Wczesne średniowiecze w Europie obrazuje poziom ich rozwoju legislacji, a w sumie brak legislacji. Chciałbyś żeby Twoją siostrę oblano kwasem za to, że nie słuchała się męża? Przecież oni żyją jak troglodyci.