Komentarze użytkownika deathmind

Przecież typ mówi, że to z Aliexpress…to stronka z chińskimi ofertami, więc każdy normalnie myślący człowiek może się domyślić, że np. jeżeli najtańsze oferty mniej więcej wskazujące na oryginalność produktu dostępne na ebay'u i innych dużych serwisach są za 30 dolarów, a na aliexpressie są po 3 dolary - to coś tutaj może nie grać. Nie mówimy w tym przypadku o jakichś wyjątkach, bo aliexpress to po prostu strona z chińskimi podróbami za grosze i każdy kto zobaczy ich ceny może sobie to uświadomić.

Co Ty pitolisz o wawie? Menele to siedzą na dworcach i przystankach, a w centrum np. na krakowskim, nowym świecie czy główniejszych uliczkach starego miasta - wątpię żebyś spotkał się z jakimś nalotem uporczywych meneli. Chcesz zobaczyć bydło to sobie jedź na woodstock, chociaż ostatnio byłem na sunrise i też czułem się jak na spędzie naćpanych łopatologów z IQ pustaka. Bydła jest w tym kraju coraz więcej, bo coraz mniej moralnych i prawnych ograniczeń.

Mieszkałem parę lat w Warszawie i nie musisz mi tłumaczyć o patelni, która nie jest przy Pałacu Kultury, a przy wyjściu Metra Centrum, skąd do Pałacu Kultury masz jeszcze cały obszar Placu Defilad. Tak tam zdarzają się menele, ale czy aż tak zaczepiają? Bardziej te czubki z grinpiss i innych szitów oraz ulotkarze.

Sam jesteś kudłaty siwy, Ty prostaku. Znawca się odezwał, co? A może nawiedzono Twój warsztat i przeżywasz, że zamiast np. sprawdzenia bezpieczników wsadziliście nowy alternator i wyszliście na idiotów?

No i niech sobie żyje...Po magistrze też się podniecałem, że olaboga ile to ja wiem o ekonomii i prawie, a Ci którzy nie odróżniają podatku należnego od naliczonego to troglodyci. Później uświadomiłem sobie, że po to mamy tą "wolność" żeby wedle życzenia ktoś mógł zostać doktorem habilitowanym, a ktoś inny kopać rowy, w wolnych chwilach walić konia pod drzewem i wysławiać się monosylabami. Po co na siłę kogoś zmieniać i wmawiać mu, że jest "za głupi"? No kobieta za bystra nie jest, ale czy musi być?

Odróżniasz prośbę o zdjęcie książki od zdjęcia skomplikowanego urządzenia jakim jest samochód? Wybacz, ale jestem skłonny zaryzykować te parę złotych i uwierzyć, że Twoja książka nie ma np. plamy po kawie na co drugiej stronie. Samochodu raczej nie kupuje się przez internet, ale dzięki internetowi możesz przefiltrować oferty, a dziwnym trafem obok karoserii, fajnie jest zobaczyć też wnętrze. Auto powyżej to jakiś szrot za małe pieniądze, a więc koszt wyjazdu na oględziny może być istotnym obciążeniem budżetu, stąd ta prośba.

Policja to sobie może gadać. Śledztwo/dochodzenie prowadzi lub nadzoruje prokurator. Jeżeli nawet policja zajmuje się sprawą, a prokurator tylko zatwierdza czynności, to i tak ostatecznie akt oskarżenia wychodzi od prokuratora. Prokuratorom w tym kraju w rejonach spływa co miesiąc setki spraw i żeby robić dobry wynik trzeba umarzać to co trudne, skomplikowane, czasochłonne itd., a wrzucać na ruszt zero jedynkowe strzały w stylu ukradł w biały dzień przy 10 świadkach. W powyższej sprawie dopóki nie ma dowodu ze świadków czy jakiegoś nagrania - nikt tego nie pociągnie do sądu.

Do tego "obowiązkowa" przerwa w ciągu pracy (nie tak jak u nas, że kwadransik na lunch, a po prostu 2h bimbania), a w policji to już w ogóle można sobie leżeć cały dzień. Znajomy, który tam mieszka na stałe i zwykle porusza się po Atenach ścigaczem - mówi, że czerwone to u nich tylko taki znak, że wypada się rozejrzeć, bo i tak Cię nikt za to nie pogoni choćby stali niedaleko. Jakbyś zrobił przejazd a la' Frog to może ktoś by się za Tobą pofatygował, bo za same przejazdy na stopie i czerwonym nikomu tam się nie chce haltować. Kraj marzycieli :D

A z resztą Grecja to nie wyjątek od reguły. Byłem na wielu wyspach Hiszpanii m.in. za czasu kiedy w tv płakali, że kryzys w Hiszpanii. A tam co? Totalna biba i to niezależnie od branży. Banki w stolicy Ibizy otwiera się o 10:00, w międzyczasie po obiedzie jest sjesta trwająca 1-2h i come back do pracy do 17-18:00, a więc pracują tam nie więcej niż 6-7h dziennie. Jeżeli ktoś pracował u nas w sektorze finansowym zwłaszcza w stolicy to wie, że 8h to marzenie ściętej głowy, a co dopiero cokolwiek poniżej 8h...

Sam lakier albo jak mniemam folia - dla mnie bomba. Aczkolwiek z tymi felgami w stanach to mają niektórzy nierówno pod kopułą :D Już nawet nie mówię o takich patelniach jak powyżej, bo do przeciętnego klasyka wsadzenie 24 cali powoduje, że wygląda jakby ktoś wybierał się nim na offroad :)

Przepis pochodzenia amerykańskiego, który miał zapobiegać nieuczciwym metodom pozyskiwania dowodów np. kiedy szeryf ażeby wymusić przyznanie się przestrzeliwał Ci stopę. Chodziło o to, że nawet jeżeli faktycznie był to sprawca czynu zabronionego i sprawa była bardzo ważna (np. porwanie, a os. porwanej jeszcze nie odnaleziono) to i tak podnoszono, że w państwie prawa na takie zachowania nie będzie zgody. Jednakże co to oznacza? Ktoś zastrzelił Ci krewnego. Wiesz, że to on w sposób nieformalny, bo masz silne nieformalne dowody.

Typ dostaje super ofertę od prokuratora i gada jakieś głupoty na post. przygotowawczym względnie satysfakcjonujące prokuratora. Ty w międzyczasie jakimś sposobem załatwiasz nagranie, na którym facet przyznaje się do popełnienia tego czynu, ale nagranie wykonano bez jego zgody tj. nielegalnie. Do sądu trafia akt oskarżenia. Typ (oskarżony) odmawia składania wyjaśnień lub składa wyjaśnienia sprzeczne z tymi, które złożył w post. przygotowawczym (ma takie prawo). Ty masz swoje nagranie, ale sąd je odrzuca. Zakładając, że prokurator nie ma nic "legalnego" - sprawa jest przegrana.

Nie powiedziałem, że nagrał swoją rozmowę, a że "załatwił" sobie nagranie wypowiedzi oskarżonego dot. owego czynu.

U nich są jakieś porąbane zasady nauczania. Miałem Ukraińca na studiach i był właśnie chyba 2 lata młodszy ode mnie i innych osób, które rozpoczęły studia zaraz po maturze, więc tak jak u nas wypada to na 19 lat tak u nich 17.

No ale oszacuj to...musisz babę wziąć na randkę, a jak to jakaś sexbomba a la' CKM to nie dość, że musisz sam wydać kupę forsy na swoją prezencję to jeszcze nie zaprosisz jej przecież do zwykłego pubu, a do restauracji gdzie za francuską nazwę pomidorówki liczą 30 zł. W trakcie musisz jeszcze pier*** jej farmazony żeby było jej miło, a potem zaprosić do ładnego lokalu np. pokoju w dobrym hotelu i miętolić przez parę kwadransów zanim dobierzesz się do tematu i sobie ulżysz. A ręka jest tu i teraz, 5 min i po sprawie. Ekonomia gościu ekonomia!

Jeżeli uważasz, że pompowanie starej prukwy za chajs to forma walki z niewiernymi to nieźle :D

Jak się jest grubym spaślakiem z dziurawym portfelem to sobie można ujadać, że inni mają chajs/urodę, która zapewnia im realizowanie swoich zachcianek :)

Autor to na serio? Widzę, że chociaż użytkownik wiochy to pojęcie o żywcu ma takie jak przeciętny mieszczuch, czyli żadne. Raka czy choćby syfów na ciele i innych nieprzyjemności to możesz potencjalnie dorobić się przez to, że żresz brojlera, który po 1,5 miesiąca od wyklucia jest już gotowy do uboju, ponieważ dostaje specjalne hormony i antybiotyki ażeby szybciej rosnąć i nie chorować. Powyżej to po prostu wstrzykiwanie wody, co podnosi masę mięsa, ale wartości odżywczych pozostaje bez zmian.

Komornik ma prawo zająć ruchomości znajdujące się na nieruchomości stanowiącej własność dłużnika. Jeżeli ruchomości zajęte przez komornika stanowią własność osoby trzeciej lub są obciążone ograniczonym prawem rzeczowym na rzecz osoby trzeciej (np. zastawem rejestrowym, który umożliwia zastawcy korzystanie z przedmiotu zastawu) to owej osobie przysługuje tzw. powództwo ekscydencyjne, które wnosi się do sądu przed którym toczy się post. egz. Natomiast jeżeli komornikowi przedstawiono np. dowód rejestracyjny, a i tak dokonał zajęcia - wtedy możemy wnieść skargę na czynność komornika.

Komornik chociaż jest organem państwowym to działa w sposób "biznesowy" w odróżnieniu od sądu i prokuratury. Jego wynagrodzenie opiera się na opłatach komorniczych w tym opłatach stosunkowych od wyegzekwowanych kwot (np. od gotówki jest to co do zasady 15%). Komornik winien prowadzić post. egz. tak ażeby w ostatecznym rozliczeniu pozyskać jak największe środki pieniężne, po to by jak najpełniej zaspokoić roszczenie pieniężne wierzyciela i przy okazji dobrze na tym zarobić. Komornika zatem co do zasady "rozlicza" wierzyciel, dla którego prowadzi on post. egz., a nie państwo.