Komentarze użytkownika Dave133

Nie ma miejsca dla dzieci poczętych "nienaturalnie", nie ma miejsca dla rozwodników... za to są miejsca dla pedofili. I oni się dziwią, że w kościołach wieje pustkami jak sami wszystkich wyganiają xD

Wystarczy uczesać i po problemie.

W ramach uzupełnienia dodam, że jednak nie wszyscy ministrowie i sekretarze z chęcią oddają pieniążki, bo już jeden (danych nie podali) niestety....wydał całą nagrodę i biedny musiałby wziąć kredyt, żeby sprostać wymaganiom. Cyrk xD Po takich wydatkach to ja się już wcale nie dziwię, że im nie wystarcza do pierwszego. Pomijając sam fakt, jak to Szydło na polecenie kaczorka krzyczała, że im się należy, ale zmienili zdanie - jednak się nie należy ;)

Już lepiej walczyć o zmniejszenie podatków dla zwykłego obywatela, skoro za opodatkowany kościół i tak zapłaci zwykły podatnik, czyli my wszyscy. Każdy chrzest, ślub, pogrzeb, komunie, bierzmowanie... Czyli co? Walczyć o to, żeby jeszcze więcej stracić? Można mieć swoje przekonania, ale opodatkować kościół z czystej nieakceptacji kościoła bez sensu, skoro samemu się na tym straci.

Kolega DkNG nie pomyślał chyba, że jeśli sam nie chodzi, to nie oznacza, że nie chodzą inni ludzie, nie chcą sakramentów kościelnych itp. Ja też nie chodzę i nie przejmuję się tymi dodatkami (nie podoba mi się też łożenie na nich z podatków), ale mam w rodzinie wierzących, którzy przykładowo oczekują normalnego kościelnego pogrzebu w przyszłości, czego im nie odmówię ze względu na swoje przekonania. Czyhacz - opodatkować, by mieć wgląd w finanse ok; opodatkować, by ściągać z nich kasę nie ok, bo oni wtedy ściągną z wierzących i sami wyjdą na zero - ucierpią ci co wierzą.

Zabierają biednym i oddają bogatym - nic nowego, od dawna cierpią najbiedniejsi i najsłabsi.

Nie dość, że kłamią ile nakradli, to jeszcze szydełkowa publicznie krzyczy jak to się im te pieniądze rzekomo należały. Cyrk po prostu... a rodzice chorych dzieci w szpitalach za krzesła muszą płacić. Dojna zmiana, ale fanatycy i tak pójdą za swoim kochanym rządem choćby i w przysłowiowy ogień.

To zdumiewające, że ta "madka" wciąż jeszcze żyje, chociaż prawdopodobnie sama była w pełni szczepiona w dzieciństwie, bo wcześniej nikt nie dyskutował w tym temacie i nie doszukiwał się rzekomego ryzyka :D Ot zagwostka...

Nie wiem co mam niby odpisać o supercząsteczce zwalczającej nowotwory, AIDS, eliminującej HIV z organizmu i możliwe, że działającej na autyzm. Nie trzeba artykułów by wiedzieć, że powstają z pewnością cudowne środki do zwalczania chorób, ale nie będą one dostępne zwykłym ludziom, żadna tajemnica. W końcu medycyna rozwija się od lat, mają dużo czasu na wymyślanie nowych rozwiązań. Ale nie wiem jakie to ma mieć odniesienie do antyszczepinkowców, którzy sami byli szczepieni i jakoś nic im się nie stało, a i wiele chorób z pewnością przeszli lżej... ;)

Teraz mus dzieciaka przed pójściem do szkoły od razu uczyć, że pieniążki do kieszonki, a nie dla księdza na tacę. Nawet jeśli na religii mówią inaczej... Można by też odpuścić religię, ale potem oczywiście w przyszłości problemy będą robić ze ślubem i wszystkim. I tak źle i tak niedobrze...

No tylko skąd ja kurcze mam wiedzieć, czy w dorosłości nie będzie chciał ślubu kościelnego i całej reszty obrzędów? A nie będę dzieciakowi układać życia pod siebie - niech sam decyduje co tam dla niego będzie dobre.

"W podręczniku do religii dla klasy V "Wierzę w Jednego Boga" możemy przeczytać: postaraj się zaoszczędzić pieniądze, nie kupując sobie ulubionych słodyczy. Złóż je jako ofiarę na tacę w czasie najbliższej Mszy Świętej." Może nie fotka okładki, ale jednak jakiś dowód jest :) W ramach pytań, to jest informacja z onetu, ale po wpisaniu frazy w google wyskakuje wiele stron o tym.

Idealne podsumowanie. Chociaż jak jw12 wspomniał - jeden szum zrobili, a co innego po cichaczu przepchali....znowu.

Prawdziwy tron.

Czy jeśli poświęci się wodą święconą jezioro, to cała woda w jeziorze jest święcona?

No tak ogólnie racja, w końcu żeby woda stała się wodą święconą ksiądz/biskup czy inny musi odprawić specjalne formułki. Ale jeśli właśnie odprawiłby te specjalne formułki poświęcenia wody nad jeziorem, to formalnie woda z jeziora byłaby wodą święconą? Wydaje mi się, że tak.... Żeby nie było pytam z czystej ciekawości, a nie z jakiś złośliwości.

Jak się idiotą urodził, to mądry nie zdechnie ;) Co prawda nie oceniam z góry, bo nie wiem na ile wstawka prawdziwa, ale nie jest tajemnicą, że ci w sutannach mają takowe poglądy w tej kwestii.