Komentarze użytkownika klisza08

bardzo ciekawa teoria-kontynuuj-Poczekaj! -tylko popcornu dorobie..

depresja poporodowa jest wynikiem przede wszystkim zachwiania gospodarki hormonalnej-wiele moich kolezanek mialo stalych partnerow,stabilizacje a po porodzie fiksowaly..bezpieczna-to sa teorie.Moje wszystkie obawy I frustracje przeszly jak reka odjal kiedy na swiecie pojawily sie dzieci...niektore kobiety sa tak szczesliwe,ze potrafia zapomniec rzeczy niewybaczalne.Dzieci dodaja skrzydel..To kwintesencja zycia I chcialabym ,zeby akurat ten prokreacyjny atawizm dzialal w kolejnych pokoleniach jak najdluzej.To sila napedowa ludzkosci..

wiem ,ze dzialanie w pojedynke jest niezwykle uciazliwe ;-)

Wypraszam sobie !

Bierut-nie przerazaj mnie-w moim najblizszym towarzystwie takich nie ma to bardzo uczciwe i pracowite kobiety ,liczace tylko na siebie.A jesli nawet taka sie znajdzie(zaznaczam rzadko) to jej daje do zrozumienia ,ze nie tedy droga..Czasy walki o ogien juz dawno minely-kobiety sa niezalezne ,ida do pracy -nie musza liczyc na kase i spelniac roli utrzymanki..Chyba tylko mlode gimbusiary jeszcze nie posiadly tej wiedzy.Absurd jest fake'em a komentarz do niego obraza WIELE kobiet

oj Panie Bierut wydaje mi sie,ze w procesie ewolucji wspinamy sie na wyzszy poziom czlowieczenstwa.Mam nadzieje ,ze wszyscy-moze nie rownomiernie ,ale wchodzimy w inne stany dojrzalszej swiadomosci naszego humanitaryzmu...(czy moze dziwnej mutacji?-ale to temat oboczny teraz).Wszystko co opisujesz to przebrzmiewajace atawizmy.. Kobiety gdy sa madre- sa samowystarczalne-wedlug mnie idealny zwiazek to partenrstwo..piekna wymiana uczuc ,w tym silnej prawdziwej empatii,opieka podczas choroby,wspolne zdobywanie srodkow na wlasne gniazdo,ale z zapewnieniem bezpiecznej odrebnosci-ona powinna byc

przynajmniej w lekkim procencie niezalezna finansowo od swojego pana,bo wtedy pan nie ma jej na wlasnosc..a wtedy kazde bardziej o siebie sie stara...Owszem istnieja zwiazki,gdzie Pan /Pani dominuja a partner jest calkowicie zalezny ,ale musi sie to dziac za obopolna zgoda.. Zwiazek polegajacy na dominacjii samca z dobrymi genami ,wymagajacego kraglosci wtedy ,gdy juz dzieci wychodza z domu jest pustym zwiazkiem dwojga wypalonych ,obcych sobie ludzi-niecierpliwie krecacych glowami na boki...a noz kolejny mlody ,kragly tyleczek zagosci w naszej sypialni?Tu trzeba czegos wiecej..

to kwestia dobrania Free-dobrze dobrani ludzie z fantazja odgrywaja tysiace rol i rolek-zreszta cale zycie to teatr.Nawet w ciagu jednego dnia dane jest nam wdziewac wiele masek i kostiumow-...ale najwazniejsze jest to,zeby dobrze czuli sie we wlasnej skorze,zeby nie upokarzali sie wzajemnie (wbrew wlasnej woli ),a po wszystkim wracali bezpiecznie do swego wspolnie stworzonego azylu i tam byli nikim innym jak tylko soba...Bo swiadomosc wlasnego ja to pierwsza rzecz jaka czlowiek musi miec zanim wejdzie w zwiazek z druga osoba.Nie moze byc tak,ze jakas bezwladna masa podlega dominacji tyrana-z

z tego sa potem tylko nieszczesliwe zwiazki..Kobiety robia czesto blad szukajac drugiej polowki na otarcie lez, na sile,badz tylko pod wzgledem dopasaowana sie seksualnego czy zaspokojenia finansowego-nie tedy droga-znaj najpierw swoja wartosc ,swoje potrzeby a potem wchodz w relacje z partnerem.....

Tak Bierucie-trzeba miec wyjatkowego farta,poznajac sie "na odleglosc" a potem przy blizszym poznaniu dalej palac do siebie uczuciem,ale...czasem bywa tak ,ze poznajesz najpierw "wdzieczna fasade",zapach -ciagniecie do siebie a ona /on potem okazuja sie gluuuuuuupi/a ,ze spodnie opadaja...Ja jestem osobiscie sapioseksualna-najpierw musze poznac mysli,polot a potem patrze na wyglad..Ale do teraz nie wiem jaka forma poznania jest lepsza..jak mowilam -to kwestia nieprawdopodobnego szczescia ,zeby odpowiednio trafic.Moi rodzice poznali sie i w okamgnieniu zakochali w sobie-sa

sa ze soba ponad 40 lat..Do dzis z przyjemnoscia patrze na ich pelen milosci i szacunku zwiazek.Wydaje mi sie ,ze znalezieniem odpowiedniej osoby jest podobnie jak z wygrana na loterii..niezmiernie rzadkie ,ale sie zdarza..

niektore malzenstwa rozpadaja sie nie z blachego czy banalnego powodu..czasem sa tak zwane "grubsze sprawy".Ale jestem zwolenniczka ratowania zwiazku do wyczerpania wszelkich mozliwosci..Wtedy nie mozna sobie pluc w brode ,ze sie nie probowalo....Na poczatku kazdy jest szczesliwy-trzeba ciagle podgrzewac temperature w relacjach .Ale jesli partner zawalil na calej linii -trudno.Trzeba odejsc i zyc dalej...jestem spowiadajaca sie katoliczka... ;-))

typowy Polak -Panu Bogu swieczke i diablu ogarek...

I to sie nazywa swiadomy Łomżing ;-)Biedne chlopaki -wreszcie hajs poczuly-nie odbierajcie im radosci...

nie jestem zwolennniczka wrzucania cycow w avka,ale jak widze nasza rozpieklona Lusienke to chyba raz zrobie wyjatek i wrzuce ;-)))Great fun sie zapowiada..

bo tak nas komuchy wytresowaly-czerwone scierwo traktjemy z wiekszym sentymentem-o wina MREN-u zatrudniajacego belfrow ,konczacych jako drugi fakultet moskiewskie instytuty i uniwersytety.Najczesciej uzyskujacych dyplomy na wydziale propagandy...

byl taki jeden w historii i mial wysokie aspiracje-widocznie to on wysmarowal swojego nastepce

nie mam tylko sie bawie z forum..kolejny raz w tym tygodniu zwracam uzytkownikowi uwage,zeby spojrzal na kategorie ,do jakiej zakwalifikowalam absurd.Stwierdzam ,ze wiekszosc ma powazne problemy ze zrozumeniem kontekstu wypowiedzi -dlatego nie dziwie sie ,ze wygrala Platforma w naszym kraju..Przez wyksztalonych idiotow..A Ty zawsze tak wszystko bierzesz na powaznie?Kompleksy jakies?

ponoc niedawno stwierdzono ,ze zwykly jad zmii i blonkoskrzydlych sa skuteczna metoda do walki z ta straszna choroba-nawet kilku znajomych mi osob poparlo te teorie-miedzy innymi jeden pszczelarz stwierdzil ,ze tak wyleczyl swoja corke z raka piersi...no coz...miejmy nadzieje ,ze prawda w koncu wyjdzie na jaw...

"paczcie" i drzyjcie narody -podeptal Jewrosojuz (Unie),Japonie ,Kanade i USA,skubany...To nie Herkules -to mityczny Tytan ;-))))