A ja znałam takich, którzy nowego mercedesa potrafili przegrać w karty z innym proboszczem. Wtedy to dopiero byli zestresowani. Ale z tymi akurat dało się normalnie porozmawiać.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 14:46:40

Pokaż absurd

Ocena: 1(glosow:5)

Bo dobre.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 14:59:36

Pokaż absurd

Ocena: -1(glosow:3)

To nie od tego zależy. O czym rząd świetnie wie, podwyższając ciągle akcyzę. Palący zawsze znajdzie pieniądze na fajki. W końcu nie ryzykowaliby zmniejszenia wpływów, nie podcina się gałęzi, na której się siedzi.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 15:47:29

Pokaż absurd

Ocena: 0(glosow:4)

Do dziś pamiętam, jak mnie koledzy uczyli zaciągać się w szkole. Zbyt dużo dobrych wspomnień się z tym wiąże, żebym ot tak sobie rzuciła. To jest uzależnienie psychiczne, fizyczne w dużo mniejszym stopniu.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 16:15:39

Pokaż absurd

Ocena: 0(glosow:4)

Nie z sentymentu, chodzi o to, że to się stał prawie nieodłączny element mojego życia, właśnie ze względu na te wspomnienia.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 16:22:38

Pokaż absurd

Ocena: 0(glosow:4)

Szczerze mówiąc przez myśl mi nie przeszło.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 17:06:25

Pokaż absurd

Ocena: 0(glosow:4)

Za bardzo to lubię, żeby mieć ochotę na rzucanie albo zastanawiać się, ile mi na to idzie. Poza tym każdemu swojemu facetowi od razu mówiłam, że palę i nic mu do tego. Może się martwić o moje zdrowie, proszę bardzo, ale to wyłącznie moja decyzja. Co najwyżej mogę być kulturalna i nie palić w tym

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 17:07:42

Pokaż absurd

Ocena: 1(glosow:5)

samym pomieszczeniu. Każdy ma prawo do czystego powietrza, więcej nie jestem w stanie zaoferować. Jakichś zasad się trzymam, ale sam nałóg to moja sprawa.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 22:12:37

Pokaż absurd

Ocena: -1(glosow:1)

Podobno w życiu każdego palącego jest moment, w którym nagle palenie przestaje dawać przyjemność, a zamienia się w stuprocentowy nałóg. Ale to dlatego, że człowiek z dnia na dzień potrzebuje coraz więcej i przez to ma coraz mniej satysfakcji. Żeby tego uniknąć, nie przekraczam określonej ilości faje

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-11 22:14:55

Pokaż absurd

Ocena: -1(glosow:1)

fajek dziennie, nie palę ot tak sobie, na przystanku czy na ławce w parku, tylko w jasno wyznaczonych okolicznościach, czasem robię sobie trzydniowe głodówki albo zmieniam papierosy na lepsze. Mój nałóg jest poddany różnym rygorom. Jak dotąd działa, zawsze smakują.

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-12 17:28:38

Pokaż absurd

Ocena: -1(glosow:1)

A przepraszam bardzo i również z całym szacunkiem - ale popielniczka czy nie, za wylizywanie stanowczo dziękuję. Mój facet jest niepalący, ale on z kolei nie narzeka. Twierdzi nawet, że bez papierosa nie wyglądałabym tak dobrze. Zapach fajek lubi. Kazał mi za to wyrzucić moje perfumy, bo ponoć walą

Wyjadacz

Tescosatan

2012-06-12 17:29:46

Pokaż absurd

Ocena: -1(glosow:1)

ruskim targiem. A ja nie wyrzucę, bo dałam za nie prawie trzy stówy, więc takiego. To przecież dwa kartony fajek!

Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.

.: Kontakt z nami :.

.: Regulamin strony :.

FIREFOX:0