Komentarze użytkownika neo86

Używam laptopa z linuksem. Windowsa niezbyt lubię bo lubi się wieszać a apple wpisz sobie w wyszukiwarce "brick iphone 1970" :D

To samo można powiedzieć o tych głupich wygłupach w stylu "Challenge na YouTube". Jak np. "ice bucket challenge" który ma podobno pomagać osobom chorym na stwardnienie rozsiane. Przepraszam jak nakręcenie filmiku i udostępnienie na YT ma to pomóc?! Idiotyzm! Rozumiem dać datek na leczenie doraźne drogą rehabilitacją (bo tego nigdy tak naprawdę nie wyleczysz) takiej osoby która minimalnie pomoże ale to niewiele daje. Jest to przykra choroba i niestety jeszcze nieuleczalna a już na pewno jakieś głupie filmiki w necie w tym nie pomogą!

Nie to jest profesor... Marcin Boronowski z Wrocławia. Określa siebie jako "Antyfacet". Nie mnie oceniać ale to aż dziwne ile zdrowych ludzi siedzi w psychiatrykach a ilu szaleńców biega po mieście...

Typowy kastrat.

TV Republiki nie oglądam. Mam złe zdanie o tej telewizji. Równie prawdomówna co pisma pokroju Super Express oraz FAKT.

Religia Open Source opensourcereligion.net to jest coś wspaniałego!

Zamiast filmować trzeba było zadzwonić pod 112. Nie koniecznie musi to być naćpana osoba (nie wiadomo?). Może to być osoba chora psychicznie coś w stylu schizofrenii? Może to uciekinier ze szpitala psychiatrycznego (np.: centrumpsychiatrii.eu)? Nic nie wiadomo.

Wygląda jak tetris...

Widocznie kobitka lubi jak się ją traktuje jak krowę. Bo tak oznacza się bydło!

Beta-Testerka nowych amortyzatorów ;)

Po pierwsze nie używało się długopisu tylko najczęściej zwyczajnego ołówka o kształcie 6-kątnym w przekroju. Po drugie używało się owego ołówka do przewijania taśmy.

Niekoniecznie... W całej Polsce to jedynie w Warszawie o ile mi dobrze wiadomo jest restauracja gdzie podają dania z owadami (świerszcze, pasikoniki i inne robale...). Nietypowe dania będzie można zjeść na Ursynowie, przy ul. Nugat 7 w restauracji „Co To To Je". No to czas na dania Wietnamskie. Czekam aż tam wkroczy tylko Gesslerka ;)

To jeszcze nic Droga Suzzi u mnie w pracy był nakaz dla wszystkich siadania na kibel (nawet facetów). Spoko tylko żeby ten kibel był myty a nie resztki odchodów na desce...

Gumi żelki koloru zielonego!

Dokładnie. Ustawa z 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tj. Dz.U. z 2006 r., Nr 90, poz. 631 ze zm.)

Ja jak mały byłem dziadkowi żyletki podbierałem do tej strugaczki. Lubiłem w dzieciństwie rury rysować. Niestety hydraulikiem ani architektem nie zostałem.

Nic nadzwyczajnego. Zwykłe zderzenie czołowe. Na szczęście bez ofiar (chyba).

Jedźcie do Otwocka (woj. Mazowieckie) tam takie mają. Poważnie mówię! Tyle, że atakują znienacka ludzi na chodniku a w nocy nakurwiaj@ żołędziami i szyszkami po oknie... :/