Komentarze użytkownika Krasnolistka

...byłby logiczny i naturalny. Do tego kierowcy skupieni na suwaku nie myślą o niebieskich migdałach i wjeżdżają sprawniej zamiast się wlec.

Szanowni obrońcy szeryfów, może zacznijmy od źródła sytuacji - wyjaśnijcie mi, proszę, co właściwie Wami kieruje przy ucieczce z pasa daleko przed zwężeniem? To że niebawem się skończy? Marny argument, zwłaszcza że koniec pasa jest TAM, a nie TU. Czy samoloty lądują kilometr przed lotniskiem? Czy ktoś z Was wyskakuje z pociągu na kilometr przed stacją? NIE? Coś niebywałego.

...Odnoszę wrażenie, że najważniejszym (o ile nie jedynym,) powodem jest fakt, że im bliżej końca pasa, tym większa presja i strach że "nie wpuszczą". Dlatego zapobiegliwi wtryniają się byle jak, byle gdzie, często przed wolniej zbierające się ciężarówki, wykorzystując każdą sytuację żeby już teraz zająć strategiczną pozycję i mieć to "z głowy". Czy to zmniejsza korek? Generuje tylko kolejkę "świętych", którzy zwyczajnie wtrynili się w środek kolejki, lub jadą "słusznym" pasem od początku, bo tak.

...Czym to się różni od zachowania "półkierowców" którzy przez piętnaście skrzyżowań wloką się lewym pasem, bo na szesnastym skręcają w lewo? NICZYM drodzy Państwo. Potem jeden z drugim tłumaczy, że - cytuję: Suwak "działa on tylko w przypadku gdy dwoma pasami porusza się podobna ilość pojazdów" itp, zapominając, że swoim zachowaniem UDAREMNIAJĄ powstanie takiej sytuacji. Skutecznie i... idiotycznie. Pozdrawiam zdrowo myślących i życzę dużych dawek spokoju.

A zastanawiałeś się kiedyś, skąd bierze się to ślimacze tempo na jednym, wciąż PRZEJEZDNYM pasie, skoro nie ma tam ani świateł, ani ruchu wahadłowego? Ano własnie stąd, że jedni zbyt długo się zastanawiają "co teraz", inni wciskają się na siłę do kolejki, a inni raz zmuszeni do przyhamowania przysypiają z ponownym ruszeniem. A widziałes kiedyś jak pięknie działa sprawnie zastosowany suwak?

...To naprawdę działa, tylko trzeba chcieć, wiedzieć co robić i nie wymyślać że się nie da. W Krakowie przed Rondem Katynia przez wiele miesięcy były korki, a potem nagle ludzie zrozumieli i stał się cud. Trzy pasy jechały płynnie obok siebie, płynnie przechodziły w dwa, potem tak samo płynnie w jeden. Wiem co mówię, bo skazana byłam na jazdę tamtędy dzień w dzień. Ja też zrozumiałam i doceniłam.

Ciekawe, że "Szeryfowie" najwyraźniej tej wielkiej różnicy nie widzą, skoro w miastach też wprowadzają swoje zasady. Nie chcę rozcietrzewiać tej dyskusji, ale jeśli według Ciebie trzeba wcześniej (jak to ładnie wyżej opisałeś) "zamknąć" suwak, to może wyjaśnisz co to znaczy wcześniej? Kilometr? Dwa? Cztery? Gdzie jest ta granica przed którą jeszcze można? Im dłuższy korek, tym wolniej sunie i jeszcze się wydłuża, a "początek suwaka" trudno odsunąć. Trochę brniemy w absurd.

A laska właśnie to zdjęcie ogląda w necie.

Tylko co tam robi Strasburger?

@Suzzu86 Masz wątpliwości? Chyba że czytać też nie umiesz...

A mnie Twoje "dys" goowno obchodzą, dopóki ich nie widać. Jeśli już piszesz dla szerszego grona, to miej trochę ambicji i usuń byki lub kogoś poproś. To tylko kilka zdań, nie umrzesz od tego.

Nie szafuj tym orgazmem, każdy kiedyś poznawał nowe słowa. W końcu fascynacja przejdzie, a w przyszłości może nawet odkryjesz co to znaczy? Tak bronisz swojego prawa do bycia debilem, że nikt Ci go nie odbierze, spoko.

Rak końca źle rokuje...

Hammond wygląda na trzeźwiejszego. Więcej nie widzę.

"Doniesie na policję"? Wiedziałam że dilują, nareszcie się za nich wzięli.

"1. nie odpowiadają za swoje błędy" - pierwsza guzik prawda. Odpowiadają i to słono, jeśli tylko jest podstawa. Każdy dłużnik dopatruje się błędów i przekrętów i jest skłonny złożyć skargę nawet za literówkę w wezwaniu byle nie płacić, a prasa chętnie rozdmuchuje takie przypadki, operując półprawdami i sprytnie pomijając fakty.

"2. nie interesują ich zwykłe ludzkie problemy" - druga guzik prawda. Komornik nie jest od wysłuchiwania ludzkich problemów, tylko od ściągania długów. Jeśli wierzyciel zażąda zabrania wdowie-rencistce renty, rachunku i wózka inwalidzkiego, to komornik będzie musiał to zrobić, bez względu na zdanie jakie ma na ten temat. Inaczej pójdzie skarga, ale tego już "uczciwa" prasa nie nagłośni.

"3. zarobki bywają bajońskie w stosunku do wykonanej pracy" - a potrafisz podać konkretne kwoty, rozpiętość tych kokosów z uwzględnieniem ile za co? Sądzę że nie, bo to jest trzecia guzik prawda. Brukowiec pokazał chałupę jakich w Polsce wiele, ale słowo "komorniczka" działa na ogłupionych ludzi jak płachta na byka. Pomyślcie czasem o oszukanych przez dłużników wierzycielach, bo o nich prasa milczy.

@pawel1710 Jeśli masz własne doświadczenia z nieuczciwością komorników, napisz o konkrecie, zamiast rzucać ogólnikami. Jeśli jednak Twoje "rewelacje" są tylko wynikiem czytania bajek dziennikarskich, to muszę Cię zmartwić, ale to nie terrorparty jest naiwny.

Że też żaden "oszukany" dłużnik nie pomyśli, żeby tę swoją superwartościową nieruchomość wcześniej sprzedać za faktyczną cenę żeby kupić coś tańszego, spłacić długi i mieć spokój? Ktoś im broni? Cwaniakują do końca, a potem komornik winny.