Komentarze użytkownika Liberte

Widzisz może, ale nie musi i jest to jasno określone w ogłoszeniu. Ten kto ewentualnie podejmie tę ofertę będzie świadomy ryzyka - warunków. To czy praca jest dobra czy nie, nie mnie oceniać, Tobie tez nie. Ja za wiochę uważam wszelkie staże w koncernach i korporacjach, zazwyczaj jest to praca za darmo ale zdarzają się też wyjątki, którym trzeba dopłacić za odwalanie całej czarnej i niechcianej roboty, za pełną dyspozycyjność i bycie na posyłki w zamian za mglistą obietnicę "możliwości" późniejszego zatrudnienia.

A właściwie co z siebie robią? Brakuje informacji jaka jest konwencja zdjęcia, bo jeśli panny idą na np studencką imprezę powiedzmy z przewodnim tematem to jest wiocha czy nie? No chyba, że autor jako dress code obowiązujące dla kobiet zawsze i wszędzie chciałby przyjąć burki.

Upał, klapki i koszulka na bikini a wszystko w słonecznej Florydzie... coś co wszędzie bywa normalne, bo ludzkie w zapyziałym zaściankowym społeczeństwie jest szokiem.

Gamoniu a zobacz auta rayllycross gdzie moc przekracza 1000KM a momenty to ponad 600niutków i mają manuale. Pomijam auta cięzarowe wyposażone w jednostki mocowo odprężone za to z przeogromnym momentem także wyposażone w skrzynie manualne. Mechanicznie nie ma znaczenia jaka skrzynia przenosi napęd automat czy manual bo to tylko różnica sterowania przekładnią. Za to ma istotne znaczenie kto i jak obsługuje tą skrzynię...

Jeśli bardzo chcesz wiedzieć, lub mniej się wygłupiać poczytaj o przekładniach wielosprzęgłowych lub o sprzęgłach hydrokinetycznych a zrozumiesz istotę. Skrzynia to skrzynia, to konstrukcja decyduje o obciążeniach jakie jest wstanie przenieść dany zespół a nie sposób sterowania...automatyczny czy ręczny. Automat jest zwyczajnie zoptymalizowany, kiedyś mechanicznie dziś elektronicznie do zmiany przełożeń, manual wymaga umiejęstności.

AleDom dokładnie tak, konstrukcja skrzyni, sposób jej zaadoptowania decyduje o jej przydatności a nie jest determinowana mocą czy momentem. W autach sportowych gdzie przyrost mocy i momentu jest gwałtowny, by wyeliminować uszkodzenia i niebezpieczeństwa łatwiej i taniej, a przede wszystkim uniwersalniej jest montować specjalnie zaprogramowany automat. Nie jest to jednak wymóg niezbędny, bo mechanicznie równie dobrze poradzą sobie sekwencje i manualae ale te są wtedy zbyt wymagające dla użytkownika...

Pierwsze to problem wyceny pracy: Wszyscy narzekają, że mało zarabiają. Więc salon automatów i 14h dupogodzin.... jak to wycenić? Czy tak samo jak kasjerce w markecie a może jak kierowcy autobusu? 4PLN Netto to wydaje się stawką niegodną i niepoważną w kontekście utrzymania siebie i rodziny przez miesiąc ale w ujęciu pracy jako dorywczej - raz na dwa dni za "można rozmienić" czy to mało. Jest takie powiedzenie jaka praca taka płaca... zatem planującym utrzymywać się z nic nierobienia odpowiem dobrze wam tak.

To nie jest pytanie czy Tobie warto to jest pytanie ile taka praca jest warta. Może ktoś kto mieszka nieopodal lub porusza się rowerem i ma chęć zechce przytulic 56PLN na rękę dniówki.

Wow no spoko tylko o co chodzi.... wielki napis zakrywający wszystko i odpowiedż z czymś tam zakreślonym, dorobiony opis i już wiocha? Wstawka jakaś kiepska

mikmas... jak na to wpadłeś:D

Panie kolego też poruszam się automatem, ale to co piszesz jest jakąś farsą. Automaty w supercarach to wynik polityki biznesowej, nie każdy jest wstanie poradzić sobie ze spiekanym sprzęgłem, zapanować nad mocą i czerpać z tego przyjemność. Zatem by zniewieściali playboye mogli pomykać po Monako Lambo, Ferrari i Zondami i żeby to się sprzedawało montuje się automaty. Z mechanicznego punktu widzenia moc przeniesie każda skrzynia - istotna konstrukcja:) Ps. Jak się już obudzisz to odśnież swojego Lanosa :D

Panowie to jest podejście, które pokutuje od lat, taki dogmat: Automat to geriatria a manual to sport. Wszystko weryfikuje rynek, auta z automatami sprzedają się coraz lepiej, coraz większa rzesza docenia komfort automatu, są jednak tacy, którzy nadal boją się awaryjności i eksploatacyjnych problemów tych box'ów. Ale to tylko mity...

Tak są takie cuda na parkingach osiedlowych.... 5 miejsc na krzyż z wykupionym abonamentem, zazwyczaj wiecznie pustych. Spółdzielnie mają w ... poważaniu, że nie ma gdzie zaparkować... przeca miejsca są - tylko wykupione. ehhh

Pytanie to samo ciśnie się na usta, czytałem ze trzy razy i nie rozumiem dlaczego konwersacja dwójki przychalastów się tu znalazła, zwłaszcza w kontekście opisu. Nie kminie.

AQ16 przyczynę i przebieg tejże dysputy rozumiem, nie jestem jednak wstanie pojąć implikacji tejże, notabene żałosnej konwersacji z obu stron, z życzeniami, Data 24.12 to jednak tylko data, zatem pytam dlaczego to to znalazło się na głównej.

Tak, to właśnie "ynteligentna" przyszłość narodu. Akademiki rządzą się innymi prawami, studia to inna rzeczywistość, kto nie mieszkał w akademiku, kto nie studiował nie zrozumie....np mistrzostw piętra w kręgle butelkami po piwie o 3:30 nad ranem, śpiewania Bogurodzicy codzień o północy. Studiować trzeba umieć tak samo jak żyć... wiochy brak

Nie rozumiem tego pędu za, no właśnie za czym? Za ideologią, nie bo to durne. za akceptacją, też nie bo jednak mało fajne... to za czym?

Raczej anioł śródmieścia.... Byłem kiedyś na południu Włoch w trakcie strajku służb sprzątających, taki anioł byłby wtedy zbawieniem.

Może to i atrakcyjne wizualnie nie jest... nie wiem, nie znam się na modzie. Wydaje mi się, że jednak ta fotka słabo wpisuje się w definicję wiochy.

W jakiej sytuacji? Pozbywania się godności za kilka złoty bonifikaty przy zakupach? Pozbywania się zdrowego rozsądku na rzecz doktryn radiomaryjnych? Ciągłego skomlenia, że bieda, że źle a jednak bezsensownego trwania w tym stanie? Emeryci i renciści to najliczniejsza grupa społeczna w kraju, liczniejsza niż górnicy itp ale jakoś siły nie mają na protest, na walkę o swoje.... no chyba że po karpia "trza" lecieć albo krzyża bronić. Nic kurna nic nie jest warte godności!