Komentarze użytkownika rzyletka

@Cooolin bez obrazy, ale sami powinniście zareagować, jak widzieliście jak ojciec jeździ. Przecież narażał nie tylko siebie...

Na yt jest taki fajny film o Indianach "Jak biali ludzie zdobyli Amerykę!" ciekawy. Polecam i pośmiać się też można :), jest o rasizmie i imigrantach.

Bez urazy, ale podejrzewam, że nie zadzwonili, bo jednak na komisariacie szwedzkiej policji nie koniecznie mówią po polsku. Niestety to norma, że nasi rodacy jadą do innego kraju bez znajomości języka. Jeśli mówią po angielsku tez powinni dzwonić, bo tam mało kto po angielsku nie umie, zrozumieli by, nawet gdyby dukali.

haha przeczytałam szalone chomiki ;)

Tyle uśmiechu i radości dzięki Tobie dzisiaj. :D dzięki uśmiałam się

Też miałam oszukać przeznaczenie, ale nie z mojej winy. Chciałam skręcić w lewo, więc zatrzymałam się i czekam, aż przestaną jechać auta z naprzeciwka. Patrzę wolne, ok, puszczam sprzędło i skręcam powoli, a tu nagle tir mnie wyprzedza... lewym pasem, a za mną stały dwa auta i czekały, więc z daleka widział. Jakbym szybciej ruszyła, to by mnie tu nie było, bo zapier...alał ostro. Hebel, chwila ruszam znowu i terenówka... i weź człowieku. Byłam u znajomej, w drodze powrotnej kierował mąż bo jeszcze mi się nogi i ręce trzęsły.

1) dwa pasy, tak istnieją takie drogi! 2) ja mam uważać, żeby ciężarówka nie wymijała mnie na skrzyżowaniu, podwójnej ciągłej? Tu by była jego wina. A pi... to może ty jesteś. 3) stałam na kierunku z 5 min, bo ruch był duży. Minęło mnie auto z naprzeciwka, to ruszam i hebel, bo światła widzę ciężarówki, a ich nie powinno być. To była miejscowość, ograniczenie do 50km/h i przez całą jest zakaz wyprzedzania. 4) może jestem niedzielny kierowca jak jeździsz więcej ode mnie (50tyś km rocznie, bez żadnego wypadku i stłuczki z mojej winy - raz na mnie koleś wjechał, jak włączał się do ruchu).

Narysować chyba najlepiej, jak masz dwa pasy (nie napisałam dwupasmówka) o przeciwnych kierunkach jazdy to na którym stoisz jak skręcasz w lewo? Na prawym z włączonym lewym kierunkowskazem. Chcesz się przyczepić to się czepiasz, ale jak wiesz że po lewej nic nie powinno jechać a widzisz światła to nie jedziesz... Zresztą nie wazne... kto zakumał ten zakumał.

Tak? No może by i człowiek nie dawał... Jakby zbierali na inne kraje, to z moim stanem portfela bym się zastanowiła, ale jak każdy rząd po kolei daje do.opy po całości i nie mamy zagwarantowanego tego sprzętu z naszych podatków, to czemu mam nie dać? Dzięki WOŚP mój syn miał badanie słuchu po urodzeniu, dzięki nim miałam robione usg w ciąży, bo sprzęt był z serduszkiem i wiele innych razy widziałam w szpitalu i przychodni taki. Dlaczego mam nie dać, jak widzę że jest dobry efekt i te pieniądze dają mi coś co widzę i co mi i każdemu pomaga.

Bezsensu tak żyć. Co będzie na starość... a jak wyjdzie z domu i ją auto na pasach potrąci, a będzie miała 20 lat i co? Wszystkiego sobie odmawiać? Ja szczerze podziwiam ludzi z pasją i takim samozaparciem w dążeniu do sukcesu, podziwiam za poświęcenie i za włożoną w to pracę. Widziałam gorsze stopy baletnic... A jeśli chodzi o te "nagniotki" na stawach, to popatrzcie na ręce osób długo trenujących sporty walki (z pokazami przebijania pięścią desek i cegieł) mają takie samo albo i gorsze.

Optymista :D, pesymista by powiedział, że w połowie pusta :)

Angielski by wystarczył, nawet w stopniu "Kali jeść, Kali pic", jak to moja nauczycielka mówiła, ale angielskiego tez nie za koniecznie muszą znać. Poza tym szwedzka język trudna język ;)

Akurat barany, to ci ludzi co bez języka jadą za granicę. Pełno wszędzie takich naszych rodaków, po 12-15 lat w Anglii czy Szwecji i tylko Dzień dobry i do widzenia. To akurat wiocha, bo nawet poświęcając 5 min dziennie, czy dojazdy do pracy (co w Szwecji norma, że jeździsz), to mp3 na uszy i spacer na miasto w niedzielę. Jak się chce to można. Przez takich ludzi nie lubią nas na zachodzie.

Często mylą nas z Rosjanami i Ukraińcami, bo dla nich my wszyscy robimy takie szyszyszy jak mówimy ;) (przynajmniej Anglicy tak mówią). Fakt faktem, że nasi rodacy potrafią "zaszaleć" i chociaż to może z 10-20% emigrantów, to później ci porządni mogą mieć przerąbane.

Piją piją, tylko może za krótko byłeś. Jak alko słabe mają? Tylko w marketach mają słabe, bo normalny alkohol mają w Systemie (tzn. wszystko od 3,5%, więc dla nas normalne).

Ze skrajności w skrajność. Debilizm totalny, albo napierniczają dzieci albo "wychowują" w ogóle bez zasad. Przyszłe pokolenia będą nie do pobicia. Matka głupia, dzieciaka szkoda, później na starość się jej odwdzięczy. Facet też głupi, bo zostawił dziecko z taką babą, zamiast to zgłosić. Ja się pytam co z tymi ludźmi...

Ludzie ogólnie teraz mylą pojęcia, bo bezstresowe wychowanie wcale nie polega na głaskaniu, ale na egzekwowaniu zasad. Klapsa też trzeba dać czasami, ale nie kablem do choler.y, bo z tego się rodzi potem patologia. O kurna nie słyszałam o takim kieszonkowym dziennym, toż wiele osób nawet tyle nie zarabia. A jakieś jeżyki czy ile lat tylko minut musi dziecko siedzieć samo w pokoju, to jakaś masakra.

To nic, bo puszka pusta, dziecko by pełnej nie utrzymało, a i by się wszystko wylało, gdyby coś było. Wczoraj widziałam lepszy patent, ja pier... dzieciaczek około 2 lat wychodzi z marketu z puszką jakiegoś powera dopalacza. Masakra, przecież to nie to, że trzepie to i uzależnia, a u takiego dziecka może spowodować arytmię. Moja znajoma pielęgniarka musiała u 7-miolatka ciśnienie obniżać, bo rodzice pozwolili na powera. Dokąd zmierza ten świat i skąd tacy głupi ludzie się biorą...

To jest gorsze niż piwo, bo mało który dzieciak by w piwie zasmakował. Moja kuzynka jak miała 6 lat, to wzięła łyka, teraz ma 30 i dalej piwa nie pije, bo gorzkie. Wiem, jak wygląda uzależnienie od tych badziewi, dziewczyna matce krzywdę chciała zrobić, bo nie chciała jej dać 2zł na powera.Jak z pięści siekła w lodówkę, to aż się wgięła itd. To jest dla ludzi, owszem, ale dla dorosłych. Mój syn ma 9 lat, a wie, że to jest dla dorosłych i nawet nie zna smaku tego napoju, huk z modą, ważniejsze życie i zdrowie.

Ja bym do tej pory chciała nim śmigać, cudo na kółkach.