Komentarze użytkownika bullfest

Ktoś tu słusznie napisał o liczbie godzin jakie spędzają nauczyciele w pracy. Liczba przepracowanych rocznie godzin w porównaniu ze standardowym pełnym etatem (2016 godzin) wypadłaby na pewno bardzo ciekawie. 2300zł za 1/4 etatu to całkiem niezła stawka. Ponadto ulgowe bilety też są nie do pogardzenia.

Według raportu OECD nauczyciele w 2011 roku pracowali rocznie 489 godzin (najkrócej spośród krajów OECD). Niecała 1/4 etatu za 2300zł - jak ci mało zatrudnij się jeszcze na 1/4, będziesz miał pół etatu za 4600. Całego za 9200 ci nie proponuję, bo się jeszcze za dużo narobisz.

Po pierwsze - samo "lekkie" wstrzymywanie ruchu to wiocha. Po drugie - jeśli pas zieleni to dla was miejsce przeznaczone do zawracania, to życzę powodzenia na teoretycznym w szkole jazdy.

Ma rację. Może nawet dzięki temu sama się wyedukuje i zacznie zabezpieczać, by sama nie wysrać bachora.

Dzięki otwarciu drugiej linii metra przed kilkoma dniami Warszawa dogoniła Pyongyang.

Hehe, to samo miałem napisać.

Brudstok i wszystko jasne. Róbta co chceta!

Jaką mamy gwarancję, że pracodawca po ewentualnym obniżeniu podatków i składek uzyskane w ten sposób środki przeznaczy na podwyżki dla pracowników, a nie zabierze jako zysk do swojej kieszeni?

Tusk ponoć tak intensywnie się uczy angielskiego, duka dzielnie słowa napisane na kartce przez kogoś innego, ale wypowiedzi Anglika musi słuchać przez tłumacza.

Amerykański sportowiec przed zawodami.

Jakoś wątpię, że gdyby rząd domagał się nie 2415zł tylko 415 zł kosztów pracy pensja podana w tym przykładzie urosłaby do 2460zł - raczej pracodawca ucieszyłby się z dodatkowego zysku.

Kolejny przykład na to, że rosyjską inicjatywę STOPCHAM należałoby przenieść do naszego kraju.

Pierdol system, dokarmiaj gołębie. Dobrze odżywiony gołąb żywym symbolem wobec władzy.

Ludzi też jest nadmiar, a jakoś ciągle ich dokarmiają - a to rząd zasiłkami, a to caritas.

Jesteś zakażony wirusem HIV, że boisz się Mycobacterium avium roznoszonego przez gołębie?

Dzieci lubią szokować. GG Alinowi i tak do pięt nie dorastają.

Wszyscy napinacze i pospolici grubianie broniący kontrolera powinni przed opublikowaniem swoich wynurzeń zapoznać się z sytuacją chociażby za pomocą ogólnodostępnych mediów. Relacje na rozmaitych portalach informacyjnych zgodnie podają, że kobieta miała ważny, skasowany bilet. W związku z tym jakiekolwiek usprawiedliwianie kontrolera jest niczym innym jak apoteozą bezmyślnej, niesprowokowanej przemocy.

Ja jestem dla ciebie TO COŚ?!