Komentarze użytkownika gibbonx

Może nie zapłaciła za prąd i jej odcięli

A potem przyszła Pawłowicz i tę rybę pożarła.

bodan wyrzeźbił to na warsztatach w psychiatryku

Pewnie przegrał jakiś zakład z kumplami/

A może by tak pootwierać wszystkie studzienki na chodnikach, resztę załatwi naturalna selekcja.

Kiedyś w szkole na pytanie "Która godzina?" odpowiadało się "Za 10 minut dzwonek." A tak w ogóle to gdzie tu wiocha?

Widzę, że ktoś tu podkrada bossowi jego fejkowe wstawki.

Ktoś komuś podpadł i został ukarany bo wątpię żeby z tego woda poleciała.

Chyba "najbardziej niesamowici kierowcy ciężarówek".

Zastanawiam się czy na takie coś nie ma artykułu w KK?

A zauważył ktoś z was, że ci wszyscy pasażerowie bryczek mają takie smutne miny? Jeszcze nie widziałem uśmiechniętego człowieka jadącego nad Morskie Oko. Ludzie idący na piechotę rozmawiają, żartują, śmieją się a ci co jadą wyglądają jakby ich wieźli do łagru na roboty.

Teraz kot Mieczysław powinien wytoczyć właścicielowi sprawę o znieważenie (art.216 KK).

W Chinach czy w Wietnamie też nie ma psów biegających po ulicy ;-)

Już to raz napisałem ale powtórzę. W pierwszej kolejności takie liczniki powinny być montowane na tymczasowych sygnalizatorach ruchu wahadłowego podczas robót drogowych bo tam czasami stoi się kilka albo nawet kilkanaście minut. Jak by ktoś wiedział, ile ma stać, to by wyszedł na chwilę i rozprostował kości, zapalił, albo załatwił co pilniejsze sprawy :-)

Kiedyś w Rzeszowie pytałem taksiarzy, ile kosztuje kurs do mojego miasta (ok. 80 km). Rozumiem, niedziela, późny wieczór. Ceny? 950-700 zł. Chyba zauważyli, że mi zależy. Na szczęście aż tak bardzo mi nie zależało więc poszedłem na piwo i pojechałem za 4 godziny busem. Za 16 zł. Następnego dnia pytam się miejscowych taksówkarzy o cenę takiego kursu. Średnio 300 zł.

W pierwszej kolejności takie timery powinny być montowane na tymczasowych sygnalizatorach ruchu wahadłowego podczas robót drogowych bo tam czasami stoi się kilka albo nawet kilkanaście minut. Jak by ktoś wiedział, ile ma stać, to by wyszedł na chwilę i rozprostował kości, zapalił, załatwił.... pilniejsze sprawy :-)

To jakieś fejkowe konto czy ona tak naprawdę pisze?

Zrównania to może nie, bo to by był już komunizm, ale jakaś równowaga by się przydała.

No, to jak by Trynkiewicz za młodu zmienił religię to by nie siedział.

Może i tak, ale nad jeziorkiem czy w górach nawet kac łagodniej traktuje człowieka. A nawet jak boli głowa, to mały klinik wypity na balkonie z widokiem na Czerwone Wierchy lepiej smakuje niż na Ursynowie.