Komentarze użytkownika achaja1

Zabawki całkiem fajne.

Zabić to jest najprościej. A można ku@wa było te kociaki odsprzedać do innego zoo, jakiś cyrk pewnie też by zapłacił za młode, w ostateczności można poszukać prywatnych hodowców, możliwości było trochę. Szkoda kurde że tym wszystkim którzy ten odstrzał tutaj popierają nie można wpakować 9 mm w dupę, nie zabić tylko lekko postrzelić żeby jeden z drugim wył kiedy siada.

KK to się przed niczym nie cofnie żeby zarobić kasę. Ale to jak się ostatnio lansują na JP II, to już jest zagranie poniżej pasa, najpierw opublikowanie wbrew woli zmarłego jego prywatnych przemyśleń, teraz to. Tylko czekać jak stada nawiedzonych zaczną mi latać po Alejach na Jasną Górę z replikami tej klamki:(

Padłam he hehe, dobry tekst, ale ferdal musisz mieć takiego Browning'a bo jak Cię dojadą z jakimś Walther'em to ten dowcip może nie wyjść

Według mojego przyjaciela tribal u laski na tyłku to zaproszenie do ru@hania, ciekawi mnie czy u faceta też?

Cześć ferdal. Wydaje mi się, że faceci z takimi tau chyba nie lubią być ru@hani przez kobiety, ale mogę się oczywiście mylić:)

Samoprzylepną mogli się owinąć, po oderwaniu mógłby być ciekawy widok.

Nie śpi, tylko znowu coś jara.

A jak sobie zażyczą levis'y?

Niech jej ktoś da snickers'a

tobie ktoś płaci za bycie idiotką czy robisz to społecznie?

Przez chwilę się bałam, że mu ta sztuczka wyjdzie:) Ale jest szansa, że się na tyle mocno je@noł o asfalt że następnym razem pomyśli.

Płyta ci się zacina, pożyczyć ci cleaning liquid?

P.S dzieciaka szukaj sobie w swoim liceum:)

Stół wytrzyma, mocne są, tylko te obicia ujowe, strasznie skórę drapią:)

A i tak trzeci pewnie ma torebce, nie wspominając o tym który został w domu:)

Jeden student może nie ma, ale w kilku potrafią mieć cały zestaw AGD

Rower, spodnie potargane od łażenia po drzewach i płotach i dzieciaki mające czas na zabawę.

Szkolne dyskoteki, pierwsze miłości, kaseciaki i bumboxy, balonówki z kaczorem donaldem, wołanie mamy: choć żesz juz do domu bo kolacja dawno wystygła, spać bo jutro do szkoły nie wstaniesz, kolonie i łzy kiedy trzeba było z nich wracać do domu...

Ja się zastanawiam czy tym wszystkim palantom którzy robią te foty nigdy sie takie coś nie przytrafiło? Moje pokolenie jakoś nie ma takich fotek i chyba nie tylko dlatego że nie było smartfonów ale dlatego, że słowa przyjaźń i szacunek miały inną definicje niż dzisiaj. Prawie każdemu się zdarzyło przesadzić, świętych nie ma.