Komentarze użytkownika achaja1

Autor ma chyba inną definicję słowa "melanż".

Natury nie oszukasz.

Olga robisz się nudna, nie masz już pomysłu na siebie to lansujesz się na kimś, co świadczy tylko o Twojej biedzie umysłowej. Ja jestem w tej komfortowej sytuacji że ani z Tobą żyć nie muszę ani mi jeść nie dajesz, jesteś tylko kropką na tablicy,internetowym tworem, wyłączam kompa i cię nie ma....baj baj.

Nie, no, apetycznie wyglądają, ale niebieska to już przegięcie, zamarznięta jakaś czy co?

Ciekawe ilu facetów się zgodzi z Twoją opinią.

Reklama chirurgi plastycznej- Valeria Lukyanowa

Bo w 80% są sztuczne, cycki, oczy, nosy, nawet żebra wycięte, żeby podkreślić talię, strach to ruch@ć, żeby się nie rozpadło.

Może ona ma na tyłku reklamę hamburgerów:)

Dzieciak na "głodnego" wygląda

Kolacja przy świecach, deser już czeka.

Rosyjska ruletka w wersji hard.

Większe prawdopodobieństwo jest że wygram w lotto niż dożyję emerytury.

Dietetyczne danie, na chudym mięsku.

Szkoda że to nie koktajl Mołotowa, ciekawiej by wyglądał.

Że mu kręgosłup nie strzelił, przecież ona waży więcej niż samochód.

Jedno pytanie: jakim kurde prawem KK wpierda@a się w tematy o których nie ma pojęcia? Mają jakąs wiedzę o rodzicielstwie, seksie, życiu rodzinnym, zdradach, finansach i zwykłym codziennym przetrwaniu? Nie, nie mają, więc z całym szacunkiem dla ludzi wierzących niech się KK nie wpiernicza do codziennego życia i swoje wizje trzyma dla siebie,niech pilnują swoich dup kiedy piepszA po kontach gosposie.

Na Madagaskarze, razem z królem Julianem:)

Ta dyskusja nigdy nie będzie miała końca, zawsze będzie punkt zapalny.Faktem jest, że KK sam sobie zapracował na opinię zachłannej dziffki, która straszy piekłem i innymi przekleństwami.Skoro katolicy chcą wierzyć w swoje bałwochwalcze figurki i tysiącletnie klątwy,ok, ich sprawa, ale do ciężkiej cholery niech się nie wpier@alają w politykę, niech nie mówią o życiu rodzinnym, o seksie, inwitro, bo to nie ich cyrk, mają się modlić i błagać o wybaczenie, siedzieć w kościołach i służyć ludziom, nie odwrotnie. KK to pazerna hiena mająca jedynie za argument przetargowy- wieczne potępienie, czyli

Dobrze mundzio, tu masz rację, większość przesłań religijnych dotyczy życia rodzinnego i zasad współżycia , ale powiedz mi czy ktoś, kto nigdy nie miał z takim życiem doczynienia ma prawo to osądzać i krytykować? Nawet w imię czegoś w co wierzy? Jakim prawem zwykły ksiądz, a co za tym idzie całe kk ma mnie mówić jak mam żyć, skoro sami teoretycznie nie mają o tym praktycznej wiedzy? Tak jak powiedziałam, ta dyskusja nie będzie mieć końca,

Mogą się wypowiedzieć, nie bronię tego nikomu, tylko widzisz różnica polega na tym że ja nie znoszę wmawiania że tak ma być, ja zawsze pytam " dlaczego" i to jest ta różnica między wami katolikami a mną. I teraz sobie odpowiedz na pytanie o hipokryzji, ja pytam i oczekuję popartej argumentami(nie pyskówką) odpowiedzi,czysty przykład: jakim cudem mam wierzyć w coś(tu celowo piszę coś) co skazało własne dziecko, jedyne, kochane, zrodzone z siebie na śmierć dla milionów obcych istnień? To jest miłość czy może jednak klątwa?