Komentarze użytkownika koniu123

Jazda na suwak - jedziemy do końca lewym pasem i - jeśli trafimy na kierowcę, któremu bliska jest kultura jazdy - zostajemy wpuszczeni na prawy pas. Argumenty kierowców (pseudo?) którzy tych na lewym pasie nazywają "cwaniaczkami" są bezzasadne (nikt wam nie broni jechać również lewym pasem). Co gorsza, zajmowanie od razu prawego pasa prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji np. blokowanie skrzyżowania i - co gorsza jak w wypadku zjazdu na Łódź - blokowanie autostrady, bo jakiś pajac postanowił powstrzymać cwaniaczków na lewym pasie... był już kiedyś taki wypadek.

Porsche jechał skrajnie prawy, a kierowca z kamerką zajechał mu drogę (tam są dwa pasy ruchu w jednym kierunku - tylko, że nieoznaczone). Potem nie doczekał się przeposin i poniosła go chęć zemsty na gorąco.

dzięki za Twój komentarz, bo już myślałem, że jestem odosobniony w swoich poglądach. - santiago5 Po pierwsze. W III rzeszy społeczeństwo też musiało (chciało) tylko stosować się do "pewnego kodeksu" - obym nigdy nie znalazł się za tobą w korku na skrzyżowaniu, gdzie zawiesiło się czerwone światło. Po drugie. To nie kierowca przejeżdżający na czerwonym jest cwaniakiem tylko pozostali - Ty również zaliczasz się do tej grupy - zazdroszczą umiejętności obiektywnej oceny sytuacji. Niestety zbyt często działa to również w drugą stronę: masz zielone to - nie myślisz - tylko jedziesz!

Przedstawię bardzo niepopularne poglądy... a dlaczego mają stać jak nie ma pieszych na pasach (pomijając oczywiście fakt, że jest to niezgodne z przepisami i ryzykują ukaranie mandatem). Skoro widoczność jest dobra i widać, że nikt nie zbliża się do przejścia to kłóci się to - przynajmniej z moim - zdrowym rozsądkiem. Analogiczna sytuacja do przejścia na czerwone świetle kiedy w odległości 200 m w każdą stronę nie widać nadjeżdżającego pojazdu - czekacie?

bingo73 - z tego co się orientuję to martwe pole odnosi się tylko do obszaru niewidocznego w lusterkach. Oczywiście jak w każdym przypadku trzeba zachować uwagę i tzw. zasadę ograniczonego zaufania. De facto sytuacje, które opisujesz (wbieganie, zwracanie) też są łamaniem przepisów. Podobnie jak osoba w 31 s. również nie jest już na pasach - za co grozi jej mandat.

Pazdziochoff - poszedłem, poczytałem, nie znalazłem (chyba, że w obrębie skrzyżowania, ale tu tego nie widzę). Podrzuć odpowiedni paragraf z miłą chęcią się dokształcę.