Komentarze użytkownika Genialon

Dobrze jest mieć jeden i drugi. Nigdy nic nie wiadomo.

Zarząd zabłysnął.

Tłusty czwartek wypada w piątek i nawet Wielkanoc w niedzielę. Co za rok...

Tyle, że w wyborach okazało się być nieco inaczej, niż byłeś łaskaw stwierdzić.

Plusik- na złość Adasiowi...

Bo w przedszkolu opiekuje się dziećmi pewno jakiś homo sapiens. Do czego to dochodzi...

Obie formy są poprawne. Zwróć uwagę na poważniejsze rzeczy.

Wiochą jest szydzenie z cudzego nazwiska, wieku, wzrostu, stanu zdrowia, czyli z rzeczy, na które ów człowiek nie ma wpływu. Autorze, wołasz tu głośno:"Patrzcie, jestem burakiem!" i to niezależnie od tego, czy obiektem jest Kaczyński, Tusk wyższy o 3 cm od niego czy Miller, jeszcze niższy. Nie po wzroście ocenia się człowieka, choć można bardzo go nie lubić.

A czy ja pisałem o inwektywach bądź epitetach? To jest inna kategoria, choć też świadczą o alternatywnej kulturze wypowiadającego. Przy wzroście niech sobie jest i pół metra różnicy, jednak nie stanowi to o wartosci człowieka, chyba,że kompletujesz drużynę koszykówki albo załogę czołgu. Wymagania są odwrotne. W większości zawodów z polityką włącznie wzrost jest bez znaczenia.

Ta pani wystawiła swiadectwo nie temu panu, a sobie. Tak, jakby zawołała:"patrzcie na mnie, tak wygląda kobieta - burak". A szkoda. Była wspaniałą aktorką, gwiazdą i zmarnowała to, zabierając głos w sprawach politycznych. Po co?

Skąd wiesz autorze, że wpadła? Brzucha dużego nie ma, a gdyby nawet, to nie zawsze jest wpadka. Najczęściej świadoma decyzja dwojga.

"Stary człowiek i może"...

Ta, co pisała SMS-a. A naprawdę pewnie wiedziała, że wpadła z kimś tam i przespała się z naiwnym, co utrzymać ma ją i dziecko.

Mowa o Ryszardzie Cybie, jak mniemam?

Ale suchar! Pointa pamięta czasy cesarza Franciszka Józefa. Krakusy wiedzą, o co chodzi - gimby nie znajo.

Stoch akurat umieścił kwadratową.

Wyguglaj sobie.

Gdyby miała mózg, odwiedziłaby sklep z zabawkami. Ale to feministka, czyli została jej ostatnia szara komórka. Telefon. Jedyny ratunek to zrobić składkę na jakiś przyodziewek dla pani i zbiórkę lalek. Wybrałaby sobie jaką chce a resztę rozdać dzieciom. A zresztą szkoda gadać, żałosne babsko...

Czyli przyjacielu zwiewaj jak najdalej od tej pani, bo "uprzyjemni" Ci tak całe życie. Szkoda każdej godziny.

Reklama wulkanizatora.