Komentarze użytkownika Genialon

Ilu takich Schetynów trzeba na jednego dyplomatę?

Był taki jeden. Niemcy chcieli odszkodowań za majątki na obecnym terenie Polski. Dostali odpowiedź od stołecznego prezydenta miasta , że jak najbardziej, ale najpierw zapłacą oni za zniszczenia wojenne i okupacyjne. W samej Warszawie po pobieżnym oszacowaniu szkód, bez szkód osób prywatnych, wyszły sumy większe, niż roczny budżet Niemiec, jeszcze wtedy w DM, przed euro. I... skończyło się gadanie o odszkodowaniach. Ten gość "z jajami", co był wtedy prezydentem Warszawy, nazywał się Lech Kaczyński.

tematu nie byłoby, gdyby drania powiesili, zamiast zawiesić. Jakoś bym nie płakał.

Jak już pisałem, nie powinni go zawiesić, tylko powiesić. Wtedy też sprawa byłaby bezprzedmiotowa.

Gordon, a jak by się sprawy miały, gdybyś kupił skradzione auto? Po drugie: czy sprawa zakończy się przed wiosennymi pracami polowymi? Bo jeśli nie, wtedy rolnik powinien taki pojazd wynająć na koszt komornika.

Z tego, co czytałem ten dowcip oraz kilka innych wymyślono za c.k. nieboszczki Austrii o cesarzu Franciszku Józefie. Ponad sto lat temu.

Olszer, młodyś, toś i głupi. Co chcesz od fiacika? Przemieścisz się z punktu A do punktu B tak samo, jak każdym innym samochodem - a że to radiowóz, to Twój pech (albo miejsce pracy). Auto samo w sobie jest do bólu zwyczajne i masa tego jeździ po drogach, przy czym kierowcy drą łacha z hejterów co nie siedli nigdy nawet za kierownicą Mućki, a grają Petroniusza.

Pisarz ma rację, jak zwykle, choć chciałbym bardzo, by się mylił. Niestety.

Rafałku, Reptilianinem to jest Tusk. Co by o nim nie mówić. To babsko jest za głupie, nijak do szaraków nie pasuje.

Jakie USA? W pokoleniu moich rodziców, a Twoich dziadków mniej więcej, tu w Polsce, normą była rodzina z szóstką, siódemką dzieci, a często więcej - i każde z nich było radością dla rodziców i otoczenia. Matka przeważnie nie pracowała poza domem, więc utrzymanie licznej rodziny było zmartwieniem ojca. I dziwnym trafem jakoś na wszystko rodzinie wystarczało. Dzieci nie chodziły głodne, nie marzły w zimie, kształciły się, później zakładały swoje rodziny, budowały domy etc. A przecież czasy wcale łatwe nie były, weź choćby pod uwagę okupację niemiecką i lata tuż powojenne. Więc nasuwa się pytanie

Kto nas okradł i dalej okrada? A podobnie dzieje się w USA i innych krajach Zachodu, Wschodu zresztą też. I to wszystko pomimo, iż wcale nie pracujemy mniej ani lżej, niż nasi przodkowie. Więc gdzie są efekty naszej pracy?

Nudny już jesteś, Maxi. W kółko o tym samym.

Z żadnym z nich nie piłem, żaden też z nich mi nic nie ukradł. Fake.

Co to za Margaryna i ta druga, kto to taki?

MY?! Ja na pewno nie!

Kamień węgielny to nie to samo, co węgiel kamienny.

Można. Jako nawóz - po przefermentowaniu. Każdy rolnik wie, i nie tylko rolnik.

Trzeba rozrzucić równomiernie po polu i przyorać.

Normalnie. Bóg i tyle. Przecież nie złote cyferki z Twojego awatara.

Może Ty kradniesz, bo ja nie.