Komentarze użytkownika Python013

Honda accord 4gen. przedlift wersja USDM

Znam przypadki gdzie ludzie po podstawówce zajmują takie stanowiska za taką kasę jaka się nie śniła wielu krawaciarzom i innym trybikom korpo. Jeden z nich to koleś który ma bardzo nieinteligentny wygląd a po kilku miesiącach ze stanowiska robola na łopacie zaczął się piąć w górę. Okazało się, że geodezja, zarządzanie ludźmi i czytanie planów to dla niego pikuś. Teraz zarządza kilkoma budowami, a Ci z papierami tylko pieczątki stawiają bo po nim nie muszą sprawdzać nic.

V-T-S-S może i CETA wiąże nas z Kanadą, ale Kanada jest mocno związana trefnymi umowami z USA i cały genetycznie modyfikowany syf pośrednio do nas wcisną tak samo jak wiele innych rzeczy. Nic dobrego z tego nie wyniknie, ale większość obywateli nie usłyszy z zakłamanej upolitycznionej TV nic na ten temat jak zachodni kapitał w imię zapisów umowy nas zniszczy od środka. CETA to zwyczajny KOŃ TROJAŃSKI.

Wielu ludzi myśli, że smyrając je pod pachami i po bokach brzucha sprawiają im przyjemność przez co te zwierzaki podnoszą łapki jakby się poddawały. Niestety, ale są w błędzie ponieważ to są dla tych zwierząt tortury i bez zębów nie są w stanie się przed nimi obronić.

Być może z własnej woli piloci nie podjęli próby lądowania w tych warunkach, być może pod naciskami lub przymusem (nawet grożąc bronią) zmuszono ich do tego lądowania. Tego nigdy się nie dowiemy.

Człowieku słabej wiary, mało jeszcze w życiu widziałeś. Z mojej okolicy, na oczach dziesiątek osób koleś złapał za tyny zderzak Escorta i podniósł go aż do wyprostowanych rąk nad głową. Zdjęcie jego wyczynu długo wisiało w dyskotece pod którą to zrobił i widniało w gazetach lokalnych.

To jest w obecnych czasach luksus ponieważ tam nie opłaca się pchać tyle chemii czy nastrzykiwać składników mięsnych tak jak to się robi we wszystkich gotowych wędlinach, nawet i tam gdzie kilogram kosztuje 30-40 zł.

Jaką rzesz KU*WA szanowaną, to jakiś żart ? Rozkradzioną, wyprzedaną za bezcen, opluwana, gnębioną i pod kolonializm zachodni oddawaną. To, że ten giermek Cara Leszka zostawi wyśmiewaną jest oczywiste.

Nie pij tyle tego fioletowego mojito bo Ci wzrok siada. Na ośce jest zwyczajny trybik.

Te silniczki wyciągało się praktycznie z wszystkiego. Np. z wyścigówek na torze ósemce, miksera Cola-cao, i wielu innych zabawek... Do moich silniczków często dorabiałem śmigła z lekkiego drewna i montowałem je do papierowych samolotów sklejonych z Małego Modelarza. Silniczki wraz z kablem zasilacza unosiły się pod sufit. Ale wtedy mordka się cieszyła :D

Patrzcie. Tyle lat się uczyli, a pisać się nie nauczyli. :P

"Kobiety są z natury bardziej ambitne"... Spoko. Szkoda tylko, że zdecydowana większość tych ambitnych kobiet 10-tego nigdy nie zobaczy takiej sumy na koncie jaką widują "śmieciarze" czy asenizatorzy. Jeśli dobrze doopy nie sprzedadzą to będą robiły ustawowy etat za średnio 1800 netto, a po godzinach ogarniały kuwetę w domu.

asia92 dla mądrego pracodawcy nie liczy się twój papier toaletowy w szufladzie po ukończeniu edukacji, tylko liczy się to co masz w głowie i co potrafisz. W korpo patrzy się na ten papier toaletowy, ale tam jesteś śmieciem, kolejnym trybikiem łatwym do zastąpienia i masa ludzi zarabiających kwoty które Ci się nawet nie śniły dba o to byś myślała iż jest inaczej.

Stoney bzdury opowiadasz. Słup jest własnością dystrybutora energii elektrycznej i jako inwestor czy wykonawca nie masz prawa go tknąć. Możesz mu (właścicielowi) co najwyżej wyznaczyć termin do kiedy ma go usunąć jeśli wszelkie plany budowy pasa drogowego lub jego modernizacji zostały klepnięte przez biurokratów. Wodociągi, energetyka i TePsa praktycznie zawsze zwlekają do końca terminu, a Ty jako wykonawca zabezpieczasz jak idiota ich wystające słupy, hydranty itd. z nowej drogi. Liznąłem tego tematu w praktyce.

Takim inwestorem jest zazwyczaj GDDKiA, PZD, UM lub UG i czas oddania drogi jest określony terminem do końca którego słup ma zniknąć. Nie są to krótkie terminy więc czas na planowanie mi wykonanie ma właściciel słupa.

Nokian098 typ dachu, jego konstrukcja, oraz typ materiałów są zawarte w projekcie, który klepnął klient. Niestety, ale znalezienie dobrego wykonawcy oraz takiego co podoła zadaniu to już inna kwestia.

Nie zawsze musi to być mechanik z doświadczeniem na danym modelu samochodu, czasem wystarczy trochę chęci, internet i odpowiednie oprogramowanie diagnostyczne dla danej marki, narzędzia idzie dokupić lub nawet dorobić. Choć znam przypadek gdzie w Oplu Movano 5 głów trapiło się nad odpowietrzeniem hamulców i trzy dni z tym walczono. Okazało się, że tylne zaciski można założyć lewy na prawy, a prawy na lewy i wszystko pasuje po złożeniu. Jedynie co je różni to odpowietrzniki skierowane lekko w dół i to był cały myk.

Zapewne klient przyjechał z totalnie zarzyganym olejem motorem i chciał by "machenik" coś z tym zrobił. Ten postanowił ulżyć klientowi i przyspieszyć złomowania jakiejś 30-sto letniej bawarki. A tak na poważnie to sam mam złe doświadczenia z mechanikami. Wszyscy Ci auto zrobią, połowa nie wie co i jak, a druga więcej zaszkodzi niż pomoże. Jakiś czas temu odbierałem samochód z warsztatu gdzie była reklamacja usługi. Miesiąc czekałem zanim zerknął pod maskę i dopiero jak szybko mu wyjaśniłem, że ciemny nie jestem i bajeczki może w przedszkolu opowiadać to się za robotę wziął.

Przez miesiąc szukał wycieku oleju z tyłu silnika. Jak mu powiedziałem, że od tego są lusterka na teleskopach i endoskopy to zmieniła płytę i wyznaczył termin odbioru naprawionego samochodu. Przed wyjazdem z warsztatu okazało się, że młodziki składający samochód nie dokręcili kilku opasek, zapomnieli wsadzić czujnik ciśnienia doładowania i silnik po przegazowaniu zarzygał się ponownie olejem z odmy i rury od intercoolera. W innym samochodzie nie potrafiąc go rozbierać połamano mi panele zewnętrzne, poprzecinano przewody, zrobiono zwarcie w elektryce i uszkodzono wiatrak intercoolera.