Komentarze użytkownika michalng

Nie. Ogłoszenie nie decyduje o nieomylnosci. O nieomylnosci decyduje nie mylenie sie. Dogmaty nie są oczywiste ani ich ogłoszenie nie opisuje 'stanu rzeczy'. Ogłoszenie dogmatu o nieomylnosci papieża (podobnie jak wiele innych dogmatów) spowodowało schizme w kosciele. Starokatolicy nie uznali tego dogmatu i odłaczyli sie od koscioła rzymskiego.

Ateisty ? Mi to wygląda na wpis nie ateisty tylko wyznawcy Horusa ;-)

Jak to konkurencje kościoła katolickiego chcą ścinać głowy ateistom ? Luteranie ? Zielonoświątkowcy ? Mormoni ? Adwentysci? Członkowie kościoła Koptyjskiego ? Któregoś z kościołów prawosławnych ? Anglikanie ? Świadkowie Jehowy ? A moze Scientolodzy albo Pastafarianie ? Jest cała masa konkurujacych ze soba sekt które nie planują nikomu głowy odcinać.

Sam masz w głebokim powazaniu 8 przykazanie. Czy to oznacza ze jestes lewakiem ?

W Niemczech był faszyzm. Niemecki narodowy socjalizm (nazizm) był odmiana faszyzmu.

Ten system jest normalny. Adoptowanie dziecka to bardzo poważna sprawa, procedura nie może być łatwa i musi eliminować wiele osób którym dziecka powierzyć nie można. Ktoś komu nie odpowiada 'milion testów, lata starań i wydatki' nie nadaje sie na rodzica adopcyjnego. Wychowanie dziecka nie jest tanie,łatwe i bezproblemowe, to lekko licząc 20 lat wydatków,starań i kłopotów, jeśli ktoś nie jest w stanie znieśc 2-3 latniej procedury adopcyjnej to poradzi sobie z wychowaniem dziecka przez 20 lat ? Oczywiście rodzice 'biologiczni' tego typu procedury nie przechodzą.

Moze sie to wydawac 'niesprawiedliwe'. Natomiast wszelkie próby zmiany tego dopiero były by chore. Prawo do posiadania potomstwa to elementarneprwo człowieka. Wszelkie pomysły na 'licencjonowanie' posiadania dzieci czy 'uprawiania seksu' to dopiero było by 'popierdo~!#ne'.

Czyli co ? uprawnienia na posiadanie dzieci ? A jak ktos nie ma tych uprawnien to co ? zabieramy mu dziecko czy przymusowa aborcja ? Nie wydaje ci sie ze to troche chore by było ? I tak. U nas cięzko jest patorodzicom odebracdzecko/ dzieci. Taki mamy 'system'. chwalimy sie nim nawet ze jest lepszy od tego co jest na w Norwegii czyli osławionego barnevernet które zabiera dzieci za 'byle co'. Bo tamten jest bezduszny i nie chroni rodziny.

My 'chronimy rodzine', co prawda czesto kosztem dobra dzieci ale u nas 'rodzina jest najwazniejsza'. ps: nie twierdze ze to jest ok, wrecz uwazam ze to patologii powinno sie dzieci odbierac ale tak jest.

w UK to dzieci adoptowac moga nawet pary homo. Natomiast procedury adopcyjne istnieja i otrzymanie dziecka do adopcji jest jakims wysilkiem. Nie ma oczywiscie tez zadnych utrudnien czy reglamentacji posiadania naturalnego potomstwa. Rodzin wielodzietnych utrzymujacych sie jedynie z socjalu tez jest sporo.(wiecej niz u nas) Ich system nie rozni sie zasadniczo od naszego

Czyli ze swoich podatków zapewnił 6 dzieci (tych brudnych i obdartych) co najmniej dach nad głową i ciepło w zimie. Super. Powinien byc z siebie dumny. Niech nie patrzy na rodziców nierobów tylko na ta 6 obdartych i biednych (i w zadnym stopniu nie winnych tego ze urodziły sie w patorodzinie) dzieci. Dodatkowo zapewnił też prace swojej zonie. (która pracóje w MOPSIE i zyje z przekazywania pieniedzy takim własnie rodzinom. I rozumiem wewnętrzny sprzeciw ze wraz z dziecmi pomaga sie patorodzicom ale to efekt naszego podejscia ze 'rodzina jest najwazniejsza'

inne podejscie (czyli takie jak prezentuje osławione norweskie barnevernet. Czyli zabieramy dzieci patorodzicom i oddajemy je do wychowania rodzinom zastępczym. Rodzic pije - zabieramy dzieci. Dzieci są brudne i zaniedbane- zabieramy dzieci. Wtedy podatnik nie 'cierpi' z powodu tego ze patorodzice korzystaja z publicznej pomocy. Natomiast cierpia rodziny i dzieci (które zwyczajnie kochaja swoich rodziców nawet jak sa pato-alkoholikami)

O komunistą zostałem ;-) Większośc uczciwie pracujących osób posiada też odrobine empatii , współczucia czy sunienie i cierpienie i niedola dzieci nie jest im obojetne. Oczywiście nie wszyscy, są też osoby nieposiadające za grosz serca których nic 'biedne dzieci' nie obchodzą. I owszem mozna czy trzeba było tych dzieci nie robic. Tylko te dzieci juz są. I teraz mamy 3 mozliwości. Mozemy pozwolić zeby głodowały i marzły bez dachu nad głową. Mozemy zabrac je z rodziny pato do domu dziecka/rodziny zastepczej. Albo możemy pomagać patorodzinie.

Wcale nie wydaje mi sie ze pomoc patorodzinie jest wyjsciem najlepszym ale w Polsce tak własnie robimy.'Rodzina jest najwazniejsza', takie mamy motto. ps: Twoje pomysły : "akich ludzi powinno się aktywizować, przymusowo leczyć, wysyłać do roboty fizycznej" tyczą sie dorosłych a nie dzieci i nijak problemy tych dzieci nie rozwiażą.

Empatia przejawia sie tym ze rozumiesz ze takim dzieciom trzeba pomagać, sam to robisz i nie dziwisz sie ze Panstwo też to robi. Ze nie sa to dla ciebie 'czyjeś dzieci' tylko biedne dzieci które miały to nieszczescie ze urodziły sie w patorodzinach. Swietna ta toeria o wedce zamiast ryby. tylko jak sobie wyobrazasz zastosowanie jej w przypoadku tych dzieci ? Jak tym dzieciom dac wedke ? czy nie najlepszym sposobem nie jest własnie zapewnienie im dachu nad głowa kąta do nauki oraz 'dostepu do edukacji' tak zeby miały choc cien szansy wyrwac sie z patologii ?

To ze panstwo decyduje na co ida podatki nie robi ze mnie nikogo. Panstwo 'od zawsze' decyduje na co idą podatki. Wpływ na to na co panstwo wydaje podatki jest niewielki (bezpośrednio decydujesz tylko o 1 % swojego podatku PIT). Panstwo wydaje podatki na 'miliony' rzeczy. Oczywistym jest ze jedne ci sie podobają a inne nie.Kazdy tak ma. Nie podoba ci sie jak panstwo wydaje podatki to zmień rzadzących na takich co mniej beda wydawali na socjal a wiecej na to co ty byś chciał. To jedyny realny wpływ jaki mamy.

Jest dokładnie na odwrót. Prywatnie ze słuzby zdrowia mozesz korzystac jak leczysz grype albo angine. Jak powaznie zachorujesz to zostaje ci publiczna tylko. Prywatnie przeszczepu, terapii onkologicznej, operacji neurochirurgicznej czy operacji na otwartym sercu nie zrobisz.

Kto takie bzdury wymyśla ? I co ma do tego Izrael ? Ci Żydzi wsiadający do pociągów byli obywatelami Polski nie Izraela. Czy inni polscy obywatele też jechali do Auschwitz 'w celu wyłudzenia odszkodowania' ? ps: Autor nawet 'Auschwitz' nie potrafi poprawnie napisać.

Nie masz z czym polemizować bo nigdzie nie napisałem ze to byli Polacy. Natomiast argument ze 'tak samo widział to Hitler' to zaden argument. No chyba ze Hitler to dla ciebie jakis autorytet ;-) ps: Poczytaj tez sobie kim byli Prusowie i czym sie róznili od Prusaków.

Zwłaszcza ci z mentalnoscia watykanskiegi lokaja którzy obsrywaja Polske od góry do dołu a jak im ktos zwraca na to uwage to krzyczą ze ich goowno to krajowe i patryiotyczne goowno i maja do tego prawo bo wygrali wybory.