Komentarze użytkownika dedede66

Aha, no skoro Tobie tez takie widoki przeskadzaja, to chyba doszlismy do porozumienia. Powiedz mi, wiec Savciu, jak to jest, ze ta myslaca wiekszosc nie potrafi skutecznie wyperswadowac zidiocialej wiekszosci, ze sami sobie szkodza?

Dokladnie. Sila tkwi w jakosci. Chociazby taki Gandalf, ktory rozwalal jednego orka za drugim w bitwie o Minas Tirith...Nie, jednak nie chce go porownywac do ciotek :/ Widocznie brakuje w tym srodowisku ludzi myslacych, ktorzy potrafiliby zmienic podejscie co niektorych. Bo wydaje mi sie, ze daloby sie. Ale dopoki bedzie jak jest, to nadal i Ci, korzy chca naprawde jakiegos porozumienia, ktorym zalezy na tym, zeby ludzie patrzyli na to srodowisko inaczej, beda opluwani.

Skoro ma inne podejscie do zycia, to ma w glowie balagan? Wiesz dlaczego sie nawrocil? Wiesz, co sprawilo, ze jest innym czlowiekiem? Chooja wiesz. Dekiel z Ciebie, murin.

Ale widac dla murina nie, skoro go obraza nie majac o nim zadnego pojecia. JA, jak nie mam o czyms pojecia, to sie nie wypowiadam. Proste. Elbing, Litza nadal ma wiele wspolnego z ostrym rockowy graniem. W koncu jest wokalista "Luxtorpedy" :)

Slabe.

A mi sie wydaje, ze Kempa za mlodu mogla byc niezla :P

Jurku, mam nadzieje, ze wiesz kim jest autorka cytatu, a nie bezmyslnie go przytaczasz, bo wydal Ci sie "fajny"?

I wlasnie to jest Twoj problem.

A ja obejrzalem sobie ten reportaz i widze czlowieka z pasja, ktory prowadzi relacje z samego centrum wydarzen i naleza mu sie za to brawa i uznanie. Nie wiem, czy tak latwo zachowac profesjonalizm w srodku zamieszek. Moze dlatego, ze nie widzialem chyba nigdy polskiego reportera w podobnej sytuacji. I dziwi mnie, ze Kuzniar, ktory w terenie bywa tylko wtedy, gdy relacjonuje przed gmachem TVN-u wystep Nataszy Urbanskiej w ogole wypowiada sie na ten temat.

Bylo juz na glownej.

Przeciez nikt normalny sobie nie urzadza kuligu na autostradzie, czy ulicy. Jak bylem mlodszy, to sie podpinalo sanki pod ciagnik i ruszalo gdzies w las. I tego nie nazwalbym nigdy kretynstwem, Mintor. Nieraz sie czlowiek wypierrdolil i wyladowal w rowie, a zabawa i tak byla zajjebista.

No, zetor pana Henka jechal troche szybciej niz 20km/h, ale mniejsza o to. Ludzie plusikuja, bo patrza na najwyzej oceniona wypowiedz i nie chca sie wylamywac. Znalazlo sie trzech, ktorym sie to spodobalo i reszta podazyla za nimi. Takie sa internety. Sam nie moge tego do konca negatywnie ocenic, bo tez rozne debilizmy wyprawialem w dziecinstwie i dopiero z uplywem czasu zdaje sobie sprawe, ze zachowywalem sie nieodpowiedzialnie.

Masz racje, bezpieczna. Jak chce byc otyla, to niech sobie bedzie i niech zdechnie zaraz po 40-stce. Tylko, ze kazdy ma prawo komus takiemu taka glupote wytknac.

No, zdychaja. I grubi i chudzi i czarni i biali.

Co Ty, za przeproszeniem, pierrdolisz? Rak na wlasne zyczenie w wiekszosci przypadkow? Gdzies Ty to wyczytala? Wplywa na niego wiele czynnikow. Jak ktos zre niezdrowo bez opamietania nie liczac sie z konsekwencjami, to jest po prostu idiota i wkurrwiaja mnie te programy, w korych oferuja takim ludziom pomoc. Sami sobie biedy napytali, wiec niech sami sobie z nia radza.

Niemniej sa to wyjatki. Zazwyczaj jak ktos jest otyly, to latwiej mu o problemy z cisnieniem, miazdzyce, czy tysiace innych schorzen i robi to na wlasne zyczenie, co swiadczy o jego idiotyzmie. A potem placz i zgrzytanie zebow.

Moim zdaniem, jesli ktos jest otyly z wlasnej winy, to nie zasluguje na wspolczucie. Placze? Ma depresje? To niech tyle nie wpierrdala. Co innego jesli otylosc jest wynikiem choroby np. cukrzycy.

Szczerze mowiac, to mam w dupie kult urody, nie oceniam ludzi po wygladzie, bo musialbym byc baaaardzo plytkim osobnikiem. Tu nie chodzi o nasmiewanie, tylko o to, zeby komus takiemu zwrocic uwage, a nie siedziec cicho i mowic: "Ok, jestes gruby to sobie badz. Twoja sprawa." Dac porzadnego kopa, najlepiej pozytywnego, do dzialania, ale i nie szczedzic gorzkich slow, bo od glaskania po glowce nikt sobie nigdy nie dal rady z problemami.

Lucy, kruszynko Ty moja. Ja tu nigdzie nie napisalem, zeby zajmowali sie tym obcy ludzie. Chodzi wlasnie o to, zeby ludzie, ktorzy sa takiemu komus bliscu zadzialali, bo wydaje mi sie, ze wiele osob majac kogos otylego w rodzinie, czy tez bedac przyjacielem kogos takiego nie traktuje jego...hmm...uzaleznienia jak czegos z czym powinien walczyc albo po prostu glupio im zwrocic uwage.

Pajonk zminusikowal moj zabijasty komentarz :/ Dlaczego?