swoją drogą jak czytam pierwszą część opisu absurdu "zróbmy procesję" od razu kojarzy mi się to z pewna piosenką, zróbmy dziś prywatkę jakiej nie przezył nikt, analogicznie, zróbmy dziś procesję jakiej nie przeżył nikt, niech sasiedzi walą walą walą walą, a ty tańcz i wino pij:D:D

No i się piosenka spełniła, mamy Party

To zróbmy sobie wesołą procesję np. do monopolowego ;-)

Ja nie pamiętam, żeby kiedykolwiek takie głębokie i długotrwałe dyskusje odchodziły pod tego typu absurdem.Max ma rację trzeba to chyba tak zwieńczyć:)

dobra, więc się rzekło:D pierwszą kolejkę stawiam ja:D

"internetowi ateiści" nawet jakby nie byli zadowoleni to i tak mają gówno do gadania, bo okupant watykański, rękami swoich pachołków ustanowił wolne od pracy katolikom, choć powinni oni brać urlop na obchodzenie swoich zabobonów, ave ps. System 4-brygadowy

Tak, ciekawe komu normalnemu pasuje taki system.Co mi z tego, że będę miał środę, czy wtorek wolny, jeśli wszyscy znajomi czy będą wtedy w pracy?Wolę mieć wolne kiedy wszyscy inni też mają.Można zrobić wtedy o wiele więcej rzeczy, więc nie pi*rdol głupot Samie.

Ależ Sam ma rację, gdyby dni wolnych nie było w święta kościelne, to byłyby kiedy indziej

Nawet gdyby, to robi ci to naprawdę aż tak wielką różnicę?Dla mnie dzień wolny to dzień wolny.Nie przeszkadza mi to, że akurat wtedy katolicy mają swoje święta.Gdybyś żył w państwie islamskim też byłoby to samo.

Ja tak nie mówię. To pancerr zaczął się obrażać za zadowolenie z dni wolnych spowodowanych świętami, Sam wytłumaczył, że gdyby nie było świąt, to wolne byłoby i tak, a Ty mu napisałeś, że bzdury plecie.

To było odnośnie systemu 4-brygadowego.Poza tym Sam chyba nie zna (to zdaje się kobieta) obyczajów panujących w prawie wszystkich państwach na świecie.Dni wolne dzielą się na - święta państwowe i święta religijne.W zależności jaka religia dominuje.U nas dominuje katolicyzm.

Poza ona mówi (w bardzo ignorancki zresztą sposób)pisze, że katolicy powinni brać urlopy.Wcale z tego nie wynika, ani nie ma tam wyjaśnienia, że te dni przypadłyby kiedy indziej.Ty to jednoznacznie napisałeś, więc i ja tobie odpowiedziałem.

jak chłam to się stąd wynieś. :)

jest jedna prosta metoda, żebyś nie musiał żyć w tym chłamie - wy.......aj z naszego pięknego kraju, po co tu siedzisz jak ci tak źle??? WON

To skomplikowane wyjechać, ok? Potrzeba kasy, mieszkania, załatwić sobie robotę, trzeba się pogodzić z pozostawieniem rodziny i znajomych. Szczerze mówiąc wolę jednak patriotycznie marzyć, ze kiedyś Polska stanie się normalnym krajem, bez zawiści, kompleksów, agresji i zabobonów.

Mieszkam za granicą od kilku latek i specjalnych cudów nie widzę. Tutaj dopiero mają problemy np. z emigrantami z Maroka nie chcącymi pracować, żerującymi na zasiłkach a do tego uważających się za paniska. Jak widzę co tu się wyrabia to marzę o Polsce.

@Tuboosh, skoro masz takie marzenie, normalnie jak MLK Jr.;), to zacznij zmiany od siebie. Ile razy czytałam Twoje sarkastyczne komenty, i po co? Nie zawsze ten sarkazm był uzasadniony. A jak ktoś sobie wierzy w te "zabobony" to przeszkadza Ci to?

tuboosh Twoje marzenia to o czym mówisz to zbyt głęboka fantastyka nawet Janusz Zajdel o tym by nie pomyślał:)

Wiem, że fantastyka, bo w tym kraju nigdy nie zabraknie buractwa i tego wszystkiego o czym pisałem post wyżej, ale już pomarzyć o prawdziwie wolnym i pięknym państwie nie można?:). Mam dosyć szarych smutnych/wku**ionych mord na ulicach, wszędobylskiej nienawiści i nieuprzejmości.

Sarkazm uprawiam natomiast niezwykle rzadko, zwykle wolę jego łagodniejszą formę, czyli ironię. To idealny lek na ludzką głupotę. Zwykle jego stosowanie jest uzasadnione. Przed użyciem skonsultuj się.. ops, przepraszam nie ta reklama!

PS Martin Luther King był zajebisty, dziękuję za porównanie.

Oj, oj, święty nie jesteś.:P Poza tym... ironizować można, owszem, sama się w tym lubuję, ale staram się nie obrażać oponenta w zażartej dyskusji. Jakieś dziecko neo i quasi-mądrości - czemu nie. ;) A M.L.King Jr. był wielkim człowiekiem. "In the name of love".

Daleko mi do świętego:). Wiadomo, że czasami każdemu nerwy puszczą, jak czyta te bełkotliwe bleblanie naszego wiochowego skinolstwa, klansmanów, tasiorów... Czasem trzeba komuś delikatnie pocisnąć, na opamiętanie:).

Kibole to najczęściej ludzie głęboko wierzący (nie to co my, zdegenerowane, ateistyczne brudne, pacyfistyczne ścierwa:D) więc takie starcie byłoby raczej w przyjaznym tonie.

Zapewniam Cie tuboosh, ze sie mylisz.

Zgadzam się po raz pierwszy z tubooshem, jak powiedział o sobie jest zdegenerowanym, ateistycznym brudnym pacyfistycznym ścierwem, dam ci nawet za to plusa.

Dzięki tasiorowej nieznajomości pojęcia "ironia" dostałem plusa, ale czad - dzięki!

Zapomniałeś dodać tubosh że łoicie sie w dup.ska.Widać że lubisz nawet z koniem w ryj bo wrzuciłeś to na avatar.Niezle ci rumak dogodził co?

To zły pomysł, biedna zwierzyna ciężko to zniesie.

Ferdaldu, na Sahare bym to towarzystwo wyciepala ;)

Gogulka dobrze kombinujesz. Ja bym ich wysłał jednak na Antarktyde.

Na Sahare to duże koszty,ale na piechotę na pustynię Głębowską przegnać

* Błędowską

Na Saharze szybciej umrą, jestem za Gogulką.

Potwierdzam,prawie na niej się wykończyłem...na tej Saharze - za dużo filiżanek jej piłem.

wlasnie Lucy, piasku pic sie nieda, wiec w trymiga byloby po procesjach na miejskich posesjach.

A to było przed czy po wieczorynce ?

Max74 wiesz irytujesz mnie od dłuzszego czasu.

To taki mój sposób na kobiety ;-)

Lucy, to gej, żadnemu gejowemu zdjęciu nie odpuści i jest pod każdym tutaj, a irytuje Cię, bo Ty lubisz mężczyzn z krwi i kości i może podświadomie wyczuwasz w Nim estrogeny, a tym samym konkurencję, choć marną-muszę przyznać.

Piotrusiu kochanie, jak Ty mnie znasz. Wpadnij dzisiaj po północy :)Max74 Jeśli to Twój sposób na kobiety to rozumiem, że jesteś prawiczkiem?

Przejrzałaś mnie na wskroś :) Piotruś to Ty nie przepuszczasz gejowym zdjątkom bo w końcu swój swojego zawsze broni.

Powiedz mi Max, jesteś chrześcijaninem prawda? Jak więc zatem możesz tępić homoseksualistów? Czy wasza wiara nie namawia do miłowania wszystkiego co żyje?

Lucy...muszę Cię zmartwić... Dzisiaj w nocy to ja jestem umówiona na pogadzuszki z panem P. ;))

Lucy moja droga pozwól, że ci odpowiem za Maxa; więc nasza religia nakazuje miłować wszystko, ale także nakazuje nawracać z dewiacji na dobrą drogę normalności, a że homo to dewiacja to staramy się nawracać

Tacy jak ty nazywają to tępieniem, ale jeśli chcesz porozmawiać na ten temat poczytaj biblię, trochę się doucz i wtedy będziemy otwarci na polemikę, bo póki co zachowujesz się jak jehowita, starający się wytknąć katolom błędy

i jeszcze kilka słów do piotra... jesteś dewiantem i pozerem, żyjesz w katolickim kraju o bogatej kulturze i starasz się za wszelką cenę wbić szpilę. Jesteś ateistą czy kimś takim?? A powiedz mi czy ty np ubierasz choinkę na święta, jesz wigilię itd?? więc skąd się wziął twój ateizm?

znam kilku takich ateistów pozerów, którzy mówią, że religia nas ogranicza, że kościół jest be, ale jak przyjdzie co do czego to i ze święconką do kościoła idą w Wielkanoc, a nawet dają dzieciom prezenty od "ŚWIĘTEGO" Mikołaja

A jednak niektórzy ateiści (ja) nie noszą jajek do koscioła itp, więc nie wszyscy są pozerami. A choinka to symbol zaczerpnięty z kultury pogańśkiej, nie katolickiej.

Tasiorze, wigilijna wieczerza, choinka i dawanie sobie prezentów to przyjemny i sympatyczny zwyczaj, więc dlaczego ateista w katolickiej rodzinie miałby siedzieć sam, podczas gdy inni przebywają razem?

Ksiwy , bo to ciemnogród, więc prawdziwy ateista nie powinien wymyślić swoje sympatyczne zwyczaje jak np. grilla zamiast wigilii czy kaktusa zamiast choinki.

Lucy, ja tępię dewiacje i ich promowanie, obrzydza mnie to, ale żadnego pedała nie zagazowałbym. Mam za miękkie serce ;)

.M.aksiu, cały czas podajesz stereotypowy obraz ateisty, czyli debila sugerującego się wwłaśnie stereotypami. I równocześnie sam się nimi kierujesz. Większość moich przyjaciół to katolicy, Szanujemy nawzajemswoje poglądy i dzielimy się na grupy wyznaniowe. Mogę z całą pewnością przyznać, że co najmn

co najmniej połowa z nich to ludzie inteligentni

I nie dzielimy się*

Powtarzam po prostu to co zasłyszane tutaj pod moim i innych "katoli" adresem. Osobiście to rybka mnie, że ktoś jest ateistą ,ale niech nie naśmiewa się z mojej wiary, bo jej będę bronić.

Max (że się wtrącę), ja osobiście uważam, a czytam wszelkie tego typu wymiany zdań dość uważnie, że chwali się taka zażarta obrona przekonań. Odstrasza jednak forma, płytkie, przedszkole zagrywki, wyzwiska. Masz takie samo prawo wyrażać swoją opinię jak ateista...

ale z racji przynależności do KK większość oczekuje od Ciebie pokory, nadstawiania drugiego policzka, korzystając radośnie z faktu, że ich żaden dekalog nie ogranicza. ;)

Tak, wiem ale to jest błędna interpretacja. Oni myślą, że to oznacza, iż, powinienem pozwolić się walić po pysku i jeszcze uśmiechać się przyjaźnie. Po za tym, za świętego się nie uważam i rogi jak trzeba pokazać potrafię.

Za te rogi, to cię pTasior zwyzywa od lewaków i anarchistów, zobaczysz, Max:)

Nie sądzę, to swój chłop ;) Muszę przyznać, ze jednak trafiłeś. W jednych kręgach towarzyskich to czuję się z moimi poglądami prawie jak anarchista, a gdzie indziej (np. tu) jestem notorycznie nazywany katolem, ciemniakiem, obrońca pedofilii a nawet talibem :P Ten ostatni epitet to od Piotrusia

argumentów, zaczynają wyzywać innych od pedałów, itd.

Nie wszyscy. :) Ale, że absurd Twój, to musisz go bronić. :) Tzn. dobrze to by o Tobie świadczyło. Ja uważam - jak napisałam niże, że dopóki Polska będzie krajem katolickim, dotąd procesje będą normą. Ale musisz uczciwie przyznać, że są organizowane i inne pochody...

... które niekoniecznie są zorganizowane w mało kłopotliwy sposób. Jak ktoś chce, niech idzie. A - jak jeden user napisał - przy warkocie przejeżdżających samochodów o skupieniu ciężko mówić.

niech zgadnę, Ty pewnie na takie "religijne spacerki" chodzisz co roku?

Opuncja, "obrońcy wiary" napisałem w cudzysłowiu, bo to tacy z nich obrońcy jak z koziej doopy trąba. Kilku osób, które się ze mną w niektórych kwestiach nie zgadzają, w tym oczywiście Ciebie, do tej grupy nie kwalifikuję.

Widzisz, Ty na podstawie jednego zdania, czy absurdu, nie kwalifikujesz ludzi do debili, czy chamów. a niektórzy z wpisujących się poniżej gotowi byliby mnie zlinczować, za to, że przeszkadzają mi ich niektóre praktyki i mam inne ZDANIE OD NICH

HE,m Twoje ad personam są tak mało wyrafinowane, że daruję sobie komentarz. Ksiwy, "w cudzysłowie".;) Co do reszty się zgadzam - ktoś na podstawie kilku wypowiedzi ma pełen obraz psychologiczny. I ocenia. A w sumie na jakiej podstawie? Podoba mi się, że bronisz absurdu.:)

no cóż, chyba brak odpowiedzi jest wystarczającą odpowiedzią, pytam z ciekawości, nie z potrzeby przytykania, po prostu zadziwiają (czyt. przerażają) mnie polscy chrześcijanie, zwłaszcza w tak młodym wieku

Bzdury piszesz, jakbyś była "ciekawa", a nie próbowała mnie zdyskredytować, to napisałabyś na PW. I nie "religijne spacerki" a "procesje". Nie wiem, czy "w tak młodym wieku" było do mnie, ale goowno o mnie wiesz, więc niby skąd domysł, że jestem chrześcijanką

Boże, Ty przeklinasz, to już nic nie piszę, bo zaraz usłyszę gorsze wulgaryzmy, jak motyla noga albo kurczaczki:D nie mam potrzeby pisania na pw, piszę tu, bo tu się toczy rozmowa, młody wiek odnoszę do wszystkich młodych ludzi i nigdzie tez nie napisałam, że znam Twoją wiarę, dlatego spytałam

Chyba "chrześcijanie młodym wieku" nie odnoszą się do mnie? Bo co jak co, ale chrześcijaninem nie jestem

Może kisielu? Tak uroczo się sprzeczacie, że nie wiem której kibicować.

Niezły pomysł Lucy, ale obawiam się, że nawet kisiel tu nie pomoże. Mamy do czynienia z konfliktem wyznań :)

oj tam oj tam :)

HE, nie usłyszysz, a co najwyżej przeczytasz jak Ci się będzie chciało, to raz. Poza tym słowo, którego użyłam jest niczym wobec Twoich "wyrafinowanych" komentarzy. Nadal nie wiem, po co w ogóle pytasz o cokolwiek, skoro znasz mnie na wylot i wiesz więcej...

... o mojej rzekomej wierze niż ja sama. Nie wiem, jak to jest możliwe, ale nie wnikam. Na koniec dodam, że "pytasz" tutaj nie po to, żeby się czegokolwiek dowiedzieć, a po to, by mnie w jakiś sposób ośmieszyć, zdeprecjonować. Sama napisałaś w którejś dyskusji...

... że o tym wolałabyś nie pisać na forum. Następnym razem mam Cię wyśmiać i dodać, że przecież właśnie TUTAJ się toczy dyskusja i TUTAJ masz to i owo napisać? Ja się ze swoimi poglądami nie afiszuję. Ale stereotypowe myślenie i bezmyślne bluzganie staram się...

... napiętnować, zwłaszcza gdy jest podyktowane modą, trendem panującym na forum lub zwykłą ignorancją.

Lucy, kisielek to ja sobie rezerwuję na lżejsze tematy lub spam pod absurdami doktorka. Swoją drogą, w tym wypadku to by chyba bardzoej zapasy błotne pasowały, ale co ja tam wiem. ;)

Wiem o Tobie tyle, ile sama napisałaś, niczego nie wymysliłam. "Pytam", bo chcę wiedzieć, ale również wyśmiać, jeśli uważam to za absurdalne. Słowo doopa uważam za wulgarne i nie używam go w rozmowie. Moja niewiara nie wynika z mody, tylko z przekonań (wiem, że pewnie ciężko Ci to pojąć).

Uważa, że zwyczajnie w świecie brakuje Ci dystansu, wszystko i wszystkich bierzesz strasznie na serio, a wystarczyłoby pewne sytuacje obrócić w żart. Owszem, moje pierwsze pytanie skierowane do Ciebie było złośliwe, bo częściowo uważam takie praktyki za śmieszne. Owszem, są częścią naszej

tradycji i kultury, ale są też niesamowicie zmienione, wręcz skarykaturowane. Myślę, że prawdziwą wiarę można spotkać w innych państwach, innych kulturach, gdzie nie ma problemu czy robić procesję, czy nie. My się o to kłócimy dlatego właśnie, że dochodzi do takich absurdów, gdzie starsze babcie

blokują całą ulicę, albo protestują przeciwko laicyzacji. Zresztą, nam ogólnie, jako narodowi brakuje poczucia humoru i dystansu, co widać na każdym kroku, na zdjęciu powyżej też...

HE, najwyraźniej albo udajesz, że czytasz moje wypowiedzi, albo ich w ogóle nie rozumiesz. Podaj mi numer absurdu, pod którym napisałam, że jestem głęboko wierzącą i praktykującą katoliczką? Czekam.

Tak przy okazji, nie użyłam słowa "doopa", ale to już nieważne. I jakoś wątpię, że go nie używasz, ale klawiatura wszystko przyjmie. Żeby obrazić nie potrzebujesz wulgaryzmów. Ty robisz to nagminnie i oczywiście nie ma to nic wspólnego z narzucaniem swoich przekonań.

Mnie nie interesuje, skąd wynikają Twoje. Wiem, że jest tu spora liczba gimbusów, bez znajomości tematu, widząca, że po KK można jechać i jest fajnie więc się przyłączają. Dystansu brakuje Tobie, niestety. Ja żartuję, kiedy uważam to za uzasadnione. A niech tam...

napisali, że katole to ciemnogród, a każdy ksiądz puka uczennice, a ci, co nie pukają uczennic gwałcą ministrantów, zabawne, pośmiejmy się. Obróćmy w żart. Dla niektórych tutaj oponent w dyskusji to talib, nieuk, ignorant. I ma jeden z drugim gdzieś "tolerancję"...

empatię, czy elementarne zasady prowadzenia dyskusji. Ja jeszcze nie wystosowałam w stosunku do Ciebie argumentu ad personam, bo jest to dla mnie prymitywne. Katolicy to ciemnogród? A wszyscy ateiści mają doktorat z fizyki kwantowej?

Ty uważasz, że złośliwość jest "zabawna", ja uważam, że jest nieuzasadniona. Gdybym wykazała się elementarnym brakiem wiedzy czy znajomości ortografii - ok. Ale w przypadku naszych "debat" to są różnice czysto światopoglądowe. Ja nie zamierzam wyszydzać...

ateistów, Muzułmanów, gejów, czy tak szeroko "objeżdżanych" na forum Romów. Jak mi się coś nie podoba - to piszę. Ale unikam nieuzasadnionego sarkazmu. Ty tego nie rozumiesz. Ja nie atakuję treści komentarzy, a formę. Można skrytykować nie stosując krzywdzących schematów myślowych.

Na koniec dodam, że ta przysłowiowa "babcia" ma takie samo prawo protestować przeciwko laicyzacji (dla niej być może równoznacznej z upadkiem pewnego ładu, końce pewnego okresu, tradycji), jak Ty do krytykowania religii. Tyle.

Jak zwykle Opuncjo, słuszne Twe słowa ;-)

a gdzie ja Ci zarzuciłam głęboką wiarę? wierzysz, nie wierzysz Twoja sprawa, ale pod każdym absurdem o księdzu pedofilu bierzesz ich stronę. Piszesz, że nie rozumiem Twoich wypowiedzi, nie wydaje mi się, ale takie stwierdzenie jest świetnym argumentem, ja nie rozumiem, więc Ty masz ten plus

że to ja czegoś nie pojęłam. Moim zdaniem to Ty czegoś nie zrozumiałaś, kolejny postawiony mi zarzut, że wyśmiewam KK a to znowu nie prawda, używam ironii i żartu i uważam, że jest to w pełni uzasadnione, więc porównywanie mnie do dzieci z gimnazjum jest słabe

zresztą wydaje mi się, że mieszać słowo "szydzić" i "ironizować", szydzenie to wręcz obrażanie, ironia to forma wypowiedzi, której celem nie jest obrażenie, ale wysunięcie na wierzch istoty rzeczy, w inny sposób niż dosłowny, więc co tu jest nie na miejscu? myslę, że problem tkwi

Ty piszesz wszystko śmiertelnie poważnie - biorąc wszystko do siebie śmiertelnie poważnie, a tak na prawdę nawet na bardzo trudne tematy można rozmawiać z żartem, polecam, zdrowiej. Nigdy nie wyśmiewałam ani innych religii ani innych przekonań, znów nieuzasadniony zarzut

no i na koniec, owszem babcia może protestowac jak każdy inny, ale zdrowego rozsądku nikt jeszcze nie miał za wiele..

Poważnie chce wam się pisać po tyle komentarzy, wiedząc ,że wasz rozmówca i tak ma wasze słowa w doopie ? Już za bardziej pożyteczne mam oglądanie Jerry'ego Springera.

Max, dziękuję. :) Lucy, chce mi się, wakacje mam. Jak to nauczyciel - pół roku z hakiem się opiedralam. ;)

"Ty pewnie na takie "religijne spacerki" chodzisz co roku"; "niech zgadnę dlaczego nie jesteś, hmm, czyżby dlatego, że Twój ukochany kościół tego zabrania?" (dyskusja o in vitro). Dalej mam szukać? Powala mnie Twoja logika - bronię księży (dla Ciebie ksiądz...

=pedofil: "pod każdym absurdem o księdzu pedofilu bierzesz ich stronę") czyli jestem osobą wierzącą. A nawet jakbym była, to co? Pisząc, że nie rozumiesz nie argumentuję, tylko stwierdzam fakt.

"ale ksiądz jest uosobieniem głupoty ludzkiej..."; "do pomagania innym nie potrzebna jest instytucja wpajająca głupoty i ciągnąca od każdego pieniądze"(657547); >>"KK to ciemnogród, ateizm to niewiara:)" no a nie tak właśnie jest?

Twoje powyższe wypowiedzi wcale nie były obraźliwe dla przeciętnego katolika. Ani krzty. I nie zrozumiałaś, że ja Ciebie do dzieci z gimnazjum nie porównuję, ale że funkcjonujecie równolegle i macie takie same poglądy, bez względu na to, z czego wynikają. ;]

Można szydzić ironizując, znowu szukasz kiepskiej wymówki... Wyśmiewasz nie tyle inne religie, co katolicyzm. Nie wiem, skąd się to wzięło i... nie chcę wiedzieć. Poza tym - pomijasz zupełnie fragmenty mojej wypowiedzi, które miały wyjaśnić, dlaczego nie żartuję...

(zazwyczaj) pod absurdami o księżach pedofilach i podobnych. Nadal też nie rozumiesz chyba pojęcia stereotypu. Pewnie, wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nawet kobietę, która być może wojnę pamięta, a wiara być może jest dla niej elementem tradycji...

@Lucy nie chce mi się:D ale nie chcę żeby to jej słowa były ostatnie. Dobrze więc od początku, bo strasznie chaotycznie piszesz. Przytoczylas moje komentarze i zauważ, że te w których się odnoszę do Ciebie mają na końcu znak zapytania, a zatem nie jest to stwierdzenie. Po drugie spór ten jest o tyle

bez sensu, że nic z niego nie wyniknie. Ty usilnie upierasz się przy tym, że posiadam świadomość przeciętnego gimbusa i nienawidzę kościoła, nieważne dlaczego ale tak jest, dalej według Twoich przekonań, uważam Cię za standardowego katola - idiotę, więc o czym tu dalej rozmawiać?

nie chcę obrazić niczyjej prawdziwej wiary, szanuję inne wyznania i przekonania, spieram się jedynie o kwestie nie związane z sama wiara ale patologią w niej, to że akurat większość dyskusji jest o KK, cóż moge na to poradzić, że w takiej religii przyszło mi się wychowywać?

przytaczasz moje wypowiedzi, pełne niechęci do kościoła, ale nie są one nieuzasadnione i uważam, że prawdziwe. "do pomagania innym nie potrzebna jest instytucja wpajająca głupoty i ciągnąca od każdego pieniądze", a nie tak jest? co w tym zdaniu jest kłamstwem? i kogo obraża? bo chyba tylko

nie wrzucam tez wszystkich do jednego worka, a jeśli tak uważasz, to znaczy że w ogóle nie czytasz tego co piszę. Jestem za wiarą i religią ale nie za kłamstwem i obłudą! jeśli kogoś generalizuję to tylko i wyłącznie księży, którzy wyrządzają tyle zła, że powinni już dawno przestać istnieć.

no i tak na koniec, bo już nie mam siły dalej tłumaczyć, że nie jestem żyrafą, a nie jest tak na prawdę, że masz pół roku wolnego, darmowe podręczniki z uzupełnionymi ćwiczeniami i ciągłą frustrację?:)

Ty po prostu nie potrafisz bronić swojego zdania. Pewnie pojęcie pytania retorycznego jest Ci obce. Wydaje Ci się, że jak postawisz znak zapytania na końcu zdania, to nie obrażasz? Śmiechu warte. Nie, nie mam pół roku wolnego, w to wierzą tylko takie indywidua jak Ty,...

kierujące się w życiu schematami, popierające stereotypy. Ostatnim zdaniem udowodniłaś, że istotnie, mentalnie nie różnisz się od przeciętnego gimnazjalisty. Przyznałaś się sama do obrażania, przyznałaś się, że generalizujesz to generalizuj sobie dalej, ale nie oczekuj poważnego traktowania.

KK nie wpaja ludziom ciemnoty, a członkowie wcale nie MUSZĄ płacić, jeśli nie chcą. Ale skąd Ty możesz o tym wiedzieć? Daruj sobie odpisywanie, bo dla mnie ta dyskusja jest zakończona.

Tak dobrze i barwnie mnie opisując zapomniałaś o jeszcze jednej z moich cech - przekora, więc odpiszę. Tak więc podsumujmy Ciebie, masz pól roku wolnego - mam nauczyciela w rodzinie, wiem jak to wygląda, znak zapytania na końcu nie ma nie obrażac tylko pytać, bo zarzuciłaś mi kiedyś

że stwierdzam fakty, że wszystko wiem lepiej. Nastepnie, "mentalnie nie różnię się od gimnazjalisty", ale mi pojechałaś, chyba cały wieczór przepłaczę:) "nie oczekuj poważnego traktowania", na poważnym traktowaniu u takich ludzi jak Ty nie zależy mi w ogóle, a ci co powinni, to s

traktują, poza tym obrażasz również i Ty tylko w swój mały i nieumiejętny sposób np. porównując mnie do gimnazjalisty:). "KK nie wpaja ludziom ciemnoty" czyżby? no tak Ty tego nie możesz wiedzieć, bo to co pan księdzu powie na ambonie to święta świętość, ale wystarczy stanąć odrobinę z bok

zobaczyć absurdalność ich pewnych nauk. "Członkowie nie muszą płacić ale skąd ty to możesz wiedzieć", tak się składa, że nie żyję w buddyjskiej rodzinie, tylko chrześcijańskiej i widzę co się dzieje wokół mnie, widzę zachowanie księży i mentalność ludzi, więc jesli ktoś ma sobie

darować to nie ja, a Ty. Ja głośno potrafię powiedzieć, co mi się nie podoba, Ty natomiast działasz na zasadzie przekory, ale porządności. Tak na prawdę, ciekawą rozmowę o przekonaniach, zamieniłaś w jakąś tylko sobie pojętą wojnę na "racje", rację, do której tylko Ty masz prawo

Chusteczkę?

za późno, wytarłam w rękaw:)

Chciałbym to zobaczyć. Z tego co widać to są tam dwa radiowozy, to chyba by sobie koleżanka nie pojeździła za dużo.

Ich też bym przejechała:) jak sie wkurzę nie ma na mnie mocnych kotek :)

Aż się boję pomyśleć kogo jeszcze mogłabyś "przejechać" Dzika kotka ;)

Z wielką przyjemnością te zazdrośnice to mnie minusami częstują:) ale to może przy okazji..szkoda auta:)

Nie dość że pusta to do tego łatwa.Chyba nie trudno o minusy.

Sławek czy ktoś ci kiedyś powiedział, że każdy sądzi według siebie... Jesteś brzydki, gruby i głupi (czyt. nikt cię nie chce) więc dowartościowujesz się obrażając nieznanych ci ludzi? Czy może w domu cię tłuką więc musisz sobie i innym pokazać jaki naprawdę z ciebie (w internecie) kozak?

Nic dodać,nic ująć hetera."każdy sądzi według siebie..."i jedziesz dalej.Następnym razem pomyśl kilka razy zanim coś wypocisz.A na marginesie to: masz fujare w spodniach,lubisz browara i sex z żoną.Chyba załapałaś gówni.aro?

To teraz sprawdź chłopcze jaką funkcję pełni pytajnik- to tak a propos myślenia. A co do drugiego, to nie nie "załapałam"... Co prawda przez chwilę wydawało mi się, że chciałeś mi trochę nieudolnie ubliżyć, po chwili doszłam jednak do wniosku, że chyba pijesz do czegoś... co mnie nie inter

Sławku.. ciebie pewnie nawet i pusta i łatwa by nie chciała... Heterko, nie watro sobie zawracać głowy, marginesem społecznym:) pewnie to stary zgorzkniały kawaler co szuka księcia z bajki ( bo w kobietach to raczej nie gustuje) hahha..

Rexik jak te cycki na awatarze są twoje to możemy przedyskutować ten temat u mnie.

Mmmmm,Buzka też fajna.I te oczka.No to jak?

No ale pokazywanie dupy to już chyba przesada?

Gdyby nie ta "stonka" to wielu w tej mieścinie pracy by nie miało a mało kto wiedziałby w ogóle co to za mieścina i gdzie leży. Bez obrazy ale Kraków to to nie jest.

Max,wolała bym,żeby nikt nie słyszał o tej mieścinie, mieć ciszę i spokój, niż co roku te hordy wałęsających się i wydzierających na całe gardło pseudo religijnych szwendaczy, a jeśli chodzi o pracę skarbie, to na tej stonce zarabia tylko klasztor

Wokół tego teatrzyku, prawie wszystkie knajpy i noclegi są paulińskie, tak samo sklepy i apteki, myślisz,że ci wycieczkowicze idą dalej? Otóż, nie, ich azymut to JG i na tym się kończy zwiedzanie, więc nie chrzań mi o pracy, bez nich było by po prostu mniej śmieci w mieścinie, i tylko tyle zostawiaj

Teraz pomyśl co w Wawce maja powiedzieć ;-)

Wolisz bandę pedofilii paradujących w sutannach ?

Jurek, czyli pedofil równa się ksiądz, a ksiądz równa się pedofil? Gratuluję Ci poczucia humoru, współczuję braku empatii i zdolności niestereotypowego myślenia.

Stanę w obronie jurka, bo domyślam się co miał na myśli. Przygłupi tasior, jak to on w swym ograniczeniu umysłowym, określił wszystkich homoseksualistów mianem "ciot półnagich", toteż ateista jurek w odwecie postanowił równie steoretypowo pojechać po księżach nazywając ich pedofilami.

Ale to nie pierwszy koment Jurka konstruowany w ten sposób. Jego prowokować nie trzeba. Tasiora z resztą też.:) Ale klasę interlokutora poznasz nie po chamskiej odzywce i argumentach ad personam, a po motywowaniu własnej opinii w merytoryczny sposób.:)

tuboosh po raz kolejny wtrącasz się w rozmowę a nikt cię o to nie prosił. Już nie jeden oszołom nazywał mnie przygłupim, za to, że mówię to co myślę, ale wszyscy ci ludzie byli twojego pokroju pozerzy, którzy mówią tylko to co się innym podoba

a poza ty obelga z ust takiego degenerucha i cymbała jak ty jest jak pochwała... jeśli prawdziwy głupek nazywa innych głupkami to tylko się cieszyć

Wtrącam się, bo na tym polega idea komentowania. Nie potrzebuję pozwolenia fanatyka z mieczem i krzyżem. Poza tym nazwanie cię przygłupim nie miało być obelgą. To stwierdzenie faktu; twoje wypowiedzi są prostackie i najczęściej wulgarne, więc nie możesz być inteligentny.

Przepisy ruchu drogowego się im kłaniają, i definicja kolumny pieszych.

Jak było boze ciało to zastanawiałem sie jak by karetka dojechała w razie potrzeby ulicami do domu na drodze tej pielgrzymki a do tego łażą po trawnikach, kląbach i nikomu nie przeszkadza a jak dzieci grają w piłkę to zaraz pojawia sie tabliczka zakaz gry w piłke. Dziki kraj

Ubermensh a nie chciałbyś wparować w taki tłum z piłą mechaniczną?

jak pedzone bydło w stanach w 19wieku

W jednym ręku piła spalinowa a w drugim topór moj, ale by była jazda. Kolekcja by tego nie ogarnęła Lucy. 89hn

"A nie chciałbyś wparować w taki tłum z piłą mechaniczną?" - kolejny przykład lewackiej "tolerancji". Atakować ludzi o innych poglądach? Nic tylko pogratulować. A tak na serio "tolerancja" nie istnieje. Jest to hasełko wymyślone i nic nie znaczące.

Tolerancja według słownikowej definicji oznacza "niechętne przyzwolenie". A więc każdy kto mówi, że toleruje gejów, mówi tym samym "brzydzą mnie te odrażające pedały, ale muszę ich tolerować". Ja toleruję fakt, że żyję w państwie kościelnym. Trudno.

Anty_red Właśnie czuje się zaatakowana Twoim komentarzem, a mam inne poglądy niż Ty. Dlatego więc postąpiłeś dokładnie tak samo jak ja, co czyni Cię hipokrytą. Dziekuje

Dodam jeszcze , ze nie jestem "lewicowa" ma w doopie i kościół i politykę w tym kraju. Kieruje się własnym rozumem i własnymi przekonaniami, dlatego tez proszę nie przypisuj mi żadnej strony, a będę dozgonnie wdzięczna.

Niektórzy myślą, że trzeba być albo z nimi, albo przeciw nim.

Ale ja czasami jestem inteligentna :)

Jak to? Przecież powinno się tolerować według lewicowców każdego człowieka bez względu na poglądy itd. Ty masz inne poglądy to ktoś inny nie może żyć po swojemu? Nie, bo będzie obrzucany błotem i zwyzywany. Tak wygląda "tolerancja" o którą niektóre osoby tak głośno krzyczą w mediach.

Nie rozumiem, czego się doczepiasz. Przecież nie jestem lewicowcem. Ani tym bardziej prawicowcem. I nie warczę o tolerancję, nigdy nie popierałem parad równości, ani takich jak ta, utrudniających życie innym ludziom procesji. Jedno i drugie niepotrzebnie blokuje ruch.

matole to jest dzień wolny od pracy i przed południem

Matole! Nie dla wszystkich dzień wolny od pracy jest dniem wolnym od pracy!

Wskazują na to nawet dwa autobusy i samochody jadące za pielgrzymką.

piotrek2011m - gdzie twoja tolerancja, o którą tak walczycie w mediach? Dlaczego pod fotkami z homosiami piszesz o "tolerancji" a tutaj plujesz jadem w osoby, które żyją inaczej niż ty? Czyżby ta cała "tolerancja" była tylko pustym nic nie znaczącym hasełkiem?

...bo nie wolno tolerować czegoś, co od wieków jest źródłem wszelkiej nietolerancji, czegoś, przez co ludzie ginęli i wciąż giną na całym świecie, bo inaczej myślą, kochają i w co innego wierzą. Bronić trzeba słabszych, wy słabszych atakujecie za inność, dlatego z wami walczę-religie.

Czyli jesteś nietolerancyjnym katolofobem. Teraz to religia jest coraz słabsza bo się namnożyło podobnych Tobie "wojowników" walczących o prawa dla dewiantów i chcących zniszczyć religię, która ten kraj scementowała tysiąc lat temu i pozwoliła mu przetrwać ciężkie czasy.

Trzeba oddzielić religię i wiarę od tego,co dzieje się teraz w Kościele i co wychodzi na wierzch w związku z zachowaniami księży.Ja powtarzam zawsze,że w Boga wierzę,modlę się i nie przestanę,ale przestałam słuchać księży i mam coraz mniej szacunku dla tego zawodu.Poza tym,wydaje mi się,że kiedyś...

..religia była traktowana jako coś zupełnie innego,kiedyś inni byli księża,ludzie.W trudnych czasach modlitwa i spotkania w Kościele dawały nadzieję,dodawały otuchy,księża pomagali szczerze i nie oczekiwali nic w zamian,dlatego ludzie zbliżali się do siebie i mogli przetrwać te ciężkie czasy.

Max,nie możesz też ujednolicać i porównywać czasów przeszłych do teraźniejszości.Przecież nawet w ciągu dekady może się bardzo wiele zmienić,więc jak się to ma do tego co było dziesiąt lub set lat temu. Ludzie nie są tacy sami,ewoluujemy cały czas i rozwijamy się,nie myślimy już jak sto lat temu.

Pewne rzeczy nie powinny się zmieniać, a księża zawsze byli różni, tak jak są wszyscy ludzie.

Tak, bo najlepiej by było zostać w epoce kamienia łupanego,co? Będzie się zmieniać bo do tego dąży wszystko,to jest element ewolucji,mnie też pewne rzeczy się nie podobają, ale wolę otworzyć oczy na pewne sprawy niż żyć w zakłamaniu kolejne setki lat,bo ktoś sobie wymyślił,że tak będzie.

Jedyny okres czasu, kiedy Kościół był w Polsce pomocny, to okres polskiego komunizmu. W średniowieczu i renesansie księża tępili czarownice, zbierali od biednych dziesięcinę, prowadzili intrygi i obsadzali stanowiska. Teraz jest to ograniczone jedynie do dziesięciny.

Wiara powinna się ograniczać do cichych modlitw i przestrzegania zasad moralnych, bez tych wszystkich zabobonów i waleniem głową o podłogę przed świętymi obrazkami, bez Świętej Matki Kościoła i bez świętych wojen.

A rozbicie dzielnicowe, a zabory ? Jeśli jesteś niewierzący to co się przejmujesz tym w jaki sposób swoją wiarę kultywuję ? Nie jestem żydem i mam w d.. jak żydzi to robią. Święte wojny były w średniowieczu (muzułmanie dalej tam tkwią)

Malgolina, ależ owszem postęp jak najbardziej naukowy, techniczny etc. Tyle, ze postępem nie może przejawiać się przez np. zabijanie dzieci nienarodzonych czy akceptację homoseksualizmu, pedofilii czy innych "postępowych" orientacji.

Myślę, że nawet najbardziej postępowi i tolerancyjni ludzie nie popierają pedofilii, bo wszyscy wiedzą jaka to okrutna zbrodnia na dzieciach.

Max,to lepiej zabijać już narodzone,jak Madzię,jak Szymka,jak matka,która wskoczyła z dzieckiem do morza,jak matka,która wyszła z noworodkiem i znaleziono ją z martwym i wieloma innymi przykładami zabijania dzieci,które już się narodziły.Tak można robić Twoim zdaniem? To jest "lepsze" od a

..aborcji?? Dla mnie postęp,to właśnie postęp w nauce,medycynie,technologii, usprawnianiu życia,ja wolę jak postęp przyczynia się do czegoś dobrego,o takim postępie mówiłam.Ludzki umysł też się rozwija,ewoluuje,co widać po zachowaniu i postrzeganiu świata,ale niestety wraz z postępem,ludzie podążają

..w złym kierunku.I nie jest to kwestia religii,bo ludzie przestają wierzyć w Kościół,tylko coś się po prostu z ludźmi stało,i mamy też co rusz nowe przykłady,że nawet z księżmi też się coś stało.A oni powinni chyba być najbardziej odporni na pokusy,prawda? Przecież wierzą głęboko i modlą się...

Co więcej, człowiek wciąż podlega procesowi ewolucji. Nasze ciała wyglądają nieco inaczej niż 300-400 lat temu, człowiek NIE jest skończoną istotą. Proces ewolucji trwa nieustannie, nie ma finalnego momentu. To podejrzane, by syn boży narodził się w trakcie ów rozwoju...

...a nie na końcu, jako istota doskonała. Za kilka/kilkanaście/kilkadziesiat tysięcy lat będziemy wyglądać zupełnie inaczej. Odkąd zeszliśmy z drzewa i w sposób syntetyczny opanowaliśmy światło i ciepło nasze ciała dostosowują się do nowych warunków. Ewolucja istoty ludzkiej trwa nadal.

Dla psycholi, którzy mordują swoje dzieci albo strzelają do ludzi jak w Denver powinno się otworzyć ponownie zakład z napisem "Arbeit macht frei". Morderstwo jest i pozostanie morderstwem, a żaden człowiek nie może sobie rościć prawa do decydowaniu o śmierci innego człowieka.

Tu nie ma żadnego "ale". Był już taki "nowoczesny" co uznał, że żydzi to nie ludzie i można ich eksterminować. Pewne prawdy pozostają uniwersalne i nie należy ich zmieniać. Zresztą jak można zabić własne dziecko ? Co z tego, że jeszcze się nie urodziło ? Mam synka i ciarki mi prz

przechodzą na sama myśl o czymś takim. Są też k...a środki zapobiegawcze a w ostateczności dziecko można zostawić w szpitalu i wcale nie trzeba go uśmiercać. Nie mogę sobie wyobrazić, że miałbym matkę, która by usunęła ciążę; zawsze bym wiedział, że mogła zabić również mnie.

nikt by nic do tego miał, zobacz ta droga ma 3pasy, wystarczyło jeden zostawić wolny, ludzie też pracują, mają też inne poglądy względem wiary,troszkę tolerancji i było by git.

pablo1123_74 - kiedy chcę przejechać przez Warszawę a w tym czasie idzie zgraja pederastów z jakąś "paradą równości" blokując ulice to co mam o tym sądzić? Nie każdy jest pederastą a ulice są blokowane i to jest fakt.

To co robimy anty red? Bo albo strzelamy do wszystkich co blokują ulice, "pederastów", pedofili, ops, przepraszam za freudowskie przejęzyczenie - księży itp, albo każdemu odpuszczamy i dajemy wszystkim prawo do swobodnej manifestacji. Wybieraj.

Polecam spróbować się przedrzeć Alejami w Częstochowie podczas pielgrzymki. Choćby się paliło, to musisz poczekać, aż ten ludzki tasiemiec doczłapie się pod wieżę Saurona :-/...

A co się dzieje przed i po meczach czy koncertach. To dopiero bydło i to jeszcze często nachlane. A co - zakazać wszelkich imprez !

Tylko że po meczach bydło wyłazi i się rozpierzcha po całym mieście a korowody wiernych idą jednym nieprzerwanym słupem i człowiek nie ma szans w takim starciu. Ale ja tam nie postuluje by zakazywać. Raz na jakiś czas jestem w stanie to przeboleć, to się zwie tolerowanie :).

I ja również toleruję mecze, chociaż na nie nie chodzę. Procesję zaś można ominąć i raczej nikt Ci tam butelką nie przywali za kolor szaliczka (chyba,że z logo TVN ;-)).

Na marginesie, ja sam prywatnie TVNU nie oglądam WCALE (nielicząc kilku filmów powtarzanych co jakiś czas) i tak się głowię, co w tej telewizji jest takiego "lewackiego". Jeśli ktoś zechce mi to wyjaśnić na prov (lub tu) to będę wdzięczny, bo naprawdę nie wiem, a ciekawi mnie to.

Przyznaję, że Fakty regularnie oglądam od czasu gdy Wiadomości na jedynce stały się tubą PiSu. Ogólnie podoba mi się z wyjątkiem lansowania homosi i biadolenia na losem Biedronia czy ostatnio Grodzkiego za sprawą MIkkiego. Filmy nagrywam bo reklamy mnie zabijają ;-)

Jak się nie podoba, to won z mojej wiochy!

Ty, gosciu. A od kiedy to ona twoja?

No ma chyba rację. Wiocha została opanowana przez palikocie ścierwa przy współpracy adminów. W tym sensie to strona palikociarni, ale my im troszkę popsujemy ten debilowaty samozachwyt.

Ty to naprawdę wszędzie widzisz politykę numa? Weź no się ogarnij w końcu, świat to nie tylko palikoty, gazety wyborcze, tvn'y i pisiory.

Numa, nie popadajmy w paranoje. Pelno tu ludzi z roznymi pogladami. Jedni z prawej, drudzy z lewej, a trzeci calkowicie apolityczni i jest sie z kim posprzeczac, a o to chyba chodzi? A tak swoja droga to kolega piotrek niedawno pisal jak to uczestniczymy w bezsensownej walce, w ktorej zapominamy o

o drugim czlowieku. Piekne, nie powiem. Tylko szkoda, ze potem drugiego czlowieka potrafi nazwac matolem, ksiedza okopconym wyjcem pod plachta i przy okazji krzyknac won.

Walka z religią ma sens i będzie wygrana w imię człowieczeństwa, humanitaryzmu, równości i rozumu, amen.

A nie pomyslales, ze dla niektorych wiara jest istota czlowieczenstwa i nadaje zyciu sens? Ze sprawia, ze nie jestesmy tylko kawalkami miesa, ktore w przyszlosci zezra robale. Mozesz sobie walczyc z Rydzykiem albo pietnowac ksiezy pedofilow i obys te walke wygral, ale z religia jako taka,

niestety dla Ciebie, nigdy nie dasz sobie rady.

I to jest argument: czyli gdyby naukowcy w CERN udowodnili, że boga nie ma, to Twoje życie straciłoby sens i stałbyś się "kawałkiem mięsa"-no gratuluję. Ja nie wiem, czy bóg jest, czy go nie ma, choć jego wszechmoc wydaje się nielogiczna i wręcz rozumnie głupia.

A czemu akurat w CERN i co takiego mogą odkryć ? "Nic" na potwierdzenie tego, że "nic" stworzyło wszechświat ? Może po prostu przyjmij możliwość, że ludzki rozum nie może pojąć niepojętego. Religie zaś zawsze będą bo człowiek ma potrzebę wiary.

Kilkaset lat temu udowadniałbyś mi, że piorun jest rzeczą niepojętą, a Kopernik to bluźnierca, ale mimo nagonki, stosów, zakazanych ksiąg ludzki rozum zwycięża i coraz mniej rzeczy jest niepojętych. Gdyby wszyscy tak ślepo, jak np. Ty, wierzyli kapłanom, to ani medycyna(choroba-kara boska), ani nau

...nauka(biblia-księga objawiona) nie rozwijałaby się i gdzie byśmy byli? W Afganistanie, a Europą nadal rządziliby brzuchaci królowie z brzuchatymi kapłanami, a prosty lud w nędzy, ciemnocie i chorobie trzymany byłby. Dzięki bogu za Rewolucję Francuską i gilotyny.

Kopernik był właśnie duchownym, mnisi księgi przechowywali i kopiowali, umieli leczyć itd. Nowinki naukowe i techniczne to jest właśnie coś czym się interesuję, wiec wiem co piszę. Rewolucja Francuska była zaś wielką porażką człowieczeństwa.

Piotruś skoro taki z ciebie filozof - odpowiedz mi na jedno dwa pytania.Dlaczego istniejemy?Jak wytłumaczysz to, że masz własną świadomość istnienia?

Masowe mordowanie ludzi, ludobójstwo -zatapiano barki z przeciwnikami rewolucji bo kul na tyle nie było i nie oszczędzano nikogo. Jedni skazywali na gilotynę a potem sami tam kończyli. Pozmieniano nazwy miesięcy, a potem i tak wszystko wróciło z tym, że króla zastąpił cesarz.

Wielki sukces- kraj pogrążony w anarchii, głód, rozpuszczona tłuszcza ogarnięta, żądzą mordu i grabieży. Francja wdana w wieloletnie wyniszczające wojny i te tysiące wymordowanych niewinnych ludzi. Tak Piotrusiu, to rzeczywiście sukces jak Rewolucja Październikowa.

Mundzio może jesteśmy jedną z kolejnych emanacji Jedni :P Piotrku naprawdę uważasz, że znajdziesz tutaj towarzystwo z którym będziesz mógł prowadzić satysfakcjonujące Cię dysputy dotyczące paradoksu omnipotencji? Max skoro porażką człowieczeństwa nazywasz Rewolucję Francuską to jak nazwiesz Świętą I

Istniejemy, ponieważ wiele milionów lat temu na Ziemi,z pierwiastków przyniesionych przez odłamki skalne,zaczęły się tworzyć prymitywne formy życia...W dogodnych warunkach ewoluowały miliony lat tworząc coraz to doskonalsze organizmy żywe,które,w sprzyjających warunkach,rozwijały się w bardziej...

Inkwizycję?

..skomplikowane formy, kończąc swą "budowę" na człowieku,który opanował ten świat i uczynił tą ziemię poddaną sobie i swoim egoistycznym zachciankom :P O ile myślę,że do wielkiego wybuchu mogło się COŚ przyczynić,to nie wierzę już w powstanie człowieka jak uczą na religii.

Drogi @Mundzio. Świadomość istnienia powstała w drodze ewolucji mózgu, bo nasz gatunek postawił akurat na ten organ(zresztą niektóre naczelne też są siebie świadome), a co do pytania "dlaczego istniejemy?"-to tak światłe umysły jak prof. Hawking mówią, że "raczej istniejemy"....

Malgolina i w takie coś jesteś w stanie uwierzyć, że w dogodnych warunkach piasek zaczął ożył i zaczął myśleć a w inne opcje nie wierzysz ? Przecież nikt nie udowodnił, że tak było.

Malgolina a wiesz ile wynosi prawdopodobieństwo tych wszystkich wypadkowych, które złożyły na powstanie życia na takim poziomie?Zero.I to czysta matematyka.A czegoś takiego, jak to że masz świadomość nie potrafi wytłumaczyć żadna nauka.W taki sposób jak ty to przedstawiłaś wynika

Ta inkwizycja była podobną porażką ale skala nie ma porównania. Jak się poczyta trochę to się okazuje, że narosło dużo legend nieprawdziwych związanych z inkwizycją co nie zmienia faktu, że chorzy ludzie rozpętali chorą wojnę i jest to godne potepienia.

że jesteśmy czystym przypadkiem.Piotruś to o czym mówisz to tylko domniemania i niczym nie potwierdzone hipotezy.A twoja druga odpowiedź właściwie nią nie jest.Dlaczego?Bo jej nie znasz.Religie są tylko niedoskonałą formą i próbami pojmowania rzeczy, o których w tej formie egzystencji

nie będzie nam dane wiedzieć ani być pewnym.

Max,podałeś nietrafiony przykład,nic nie mówiłam,że to piasek ożył.Nie mówię o piasku,z którego powstało życie,ono powstało z czegoś,co znajdowało się we wszechświecie i z powodu grawitacji i formowania się galaktyk,trafiło tutaj.A kto,Max udowodni,że Bóg stworzył człowieka?

...a jedna z zasad mechaniki kwantowej mówi, że obserwator wpływa na obiekt obserwowany, więc sami kreujemy rzeczywistość, więc może w ogóle nie istniejemy, tylko tak się nam wydaje. Dlaczego nie czytacie?!!!!!!!!!!!!!! Biblia to przeterminowane mity dla naiwnych-marnie uzasadnione wszystko.

Według mnie większość z Was pierdzieli takie bzdury że masakra. Ludzie, nie stworzyła nas ani żadna idea, ani żaden Bóg, anie żadne inne nadprzyrodzone stworzenia. W drodze ewolucji powstaliśmy od organizmów jednokomórkowych. Obecnie na świecie jest jeden z naszych pierwszych przodków

i nazywa się "gąbka morska". Przywitajcie się z nią ładnie.

Biologia, chemia i fizyka od to cały skład ludzkiej postaci i funkcjonowania. Natura potrafi zaskoczyć wszystkim Mundzio. W tym przypadku zaskoczyła istotą ludzką.

Podczas wielkiego wybuchu uwolniła się pewna ilość materii,która stworzyła Wszechświat,być może ta ilość była"ograniczona" i trafiła w odpowiednie miejsca,które stały się albo nieprzyjazne do stworzenia życia,albo idealne-jak Ziemia. Kto zaprzeczy,że takich Ziem nie ma już nigdzie?

Mundziu, gadasz bzdury, do tego jesteś ignorantem nie znającym podstawowych zagadnień. We wszechświecie są miliardy galaktyk, a w nich miliardy gwiazd, więc prawdopodobieństwo powstania warunków sprzyjających istnieniu życia jest przeogromne. Nawet wzór matematyczny na to jest.

I jeszcze jedno pytanie do wszystkich wierzących. Kto z was zapaleni chrześcijanie przeczytał choć raz w swoim życiu Biblię? Pismo od którego zależy całe wasze życie? Kto?

Wszechświat jest tak ogromny,że nasze umysły nie są w stanie tego pojąć.Jak się więc ma do tego nasza religia? Czy "Ziemianie" z innej planety wierzą w tego samego Boga? Wyznają tą samą religię, wierzą,że stworzył ich Bóg?

Mundzio czy wiesz że znamy zaledwie 17% fauny zyjącej na ziemi? A co dopiero mówić o całym wszechświecie? Polecam obejrzeć film NGH "Podróż na kraniec wszechświata" Zrozumiesz z jakim ogromem masz do czynienia. Zapewniam Cię że na pewno gdzieś istnieje życie, niekoniecznie tak złożone jak

Malgolina, a kto potwierdzi, ze teoria wielkiego wybuchu jest prawdziwa?

Rozmawiacie w końcu o powstaniu świata człowieczego czy wszechświata? Co było przed wielkim wybuchem, co było jego zapalnikiem? Dlaczego wybuchło?

Jejku, przecież wiem że ogólne prawdopodobieństwo powstania jakiegokolwiek życia, biorąc pod uwagę nieskończoność wszechświata istnieje.Ale ja mówię konkretnie o człowieku.Widzicie przepaść jaka jest między człowiekiem, a kolejną istotą za nim - czyli szympansem?Jest ogromna.Lucy skoro, nie znamy

Dede,wiesz do jakiej teorii doszłam z kimś,z kim rozmawiam na takie tematy? Że wielki wybuch jest odwrotnością czarnej dziury.Nikt nie wie,gdzie znika materia,którą wchłania czarna dziura,dlatego może być tak,że z "drugiej strony" wskutek pochłonięcia tak ogromnej ilości materii przez czar

całej fauny i flory na Ziemi, to skąd wiadomo jaki znamy jej odsetek?Poza tym z tego co piszesz wynika, że ludzie powstali zupełnie przypadkiem i po śmierci poprostu przestają istnieć.Dobrze teraz mówię?

Wielki wybuch(lepiej udowodniony empirycznie niż: Adam, Ewa i Wąż w sadzie) to odwrotność Czarnej Dziury, czyli wyrwy w czasoprzestrzeni powstałej w wyniku śmierci i grawitacyjnego się zapadnięcia się gwiazdy, czyli Czarna Dziura w naszym wszechświecie to Wielki Wybuch w innym wymiarze-cuś takiego.

Mundzio wiesz dlaczego jest taka przepaść między nami a szympansem?Dlatego,że gatunki nie przystosowane do środowiska,często "gatunki przejściowe" wymierają.Tak samo jest ze zwierzętami.Dlaczego były dinozaury a teraz są ptaki ssaki i inne?Też jest duża przepaść między nimi

...czarną dziurę,następuje wielki wybuch i wszystko zaczyna się od nowa.Nieskończoną ilość razy i powstaje nieskończona ilość takich wszechświatów. Takie perpetuum mobile. A nasza świadomość istnienia,to może pozostałość po naszym życiu w innym wszechświecie,który pochłonęła kiedyś czarna dziura....

Mundzio, znamy odsetek danego gatunku. Wiemy ile jest wielorybów czy żyraf, ale nie ile jest wszystkich gatunków. Tak dokładnie, jesteśmy przypadkiem jak wszystko w naturze, a jak umrzesz , to wybacz ale zjedzą Cie robaki i nic poza tym.

Piotrku, chylę czoła. Zdaje się, że jesteś tutaj jedyną osobą którą warto słuchać. Potrafisz uargumentować swoje zdanie, posiadasz wystarczająco dużą wiedzę. U reszty to lekko pseudonaukowy bełkot z masą luk.

Lucy porównujesz teraz człowieka do zwierzęcia i stawiasz na równi z tym porównanie innego zwierzęcia jeszcze z innym zwierzęciem.Przeczytaj teraz jak sama brzmisz.Hmm widzę, że optymista z ciebie.Można i tak.Jednak mi nawet gdybym bardzo chciał trudno jest wyobrazić sobie, że pyk i mnie nie ma.

Jako prymuska z dziedziny astronomii powiem tak. Czarna dziura powstaje po wybuchu supernowej, czyli kiedy jakaś gwiazda dobiega swojego żywota, powiększa się i wybucha. Czarna dziura powstaje w zależności od tego ile masy słońc miała dana gwiazda. Żeby powstała musi być masa powyżej 9 słońc...

Od procesji w mieście do powstania Wszechświata:) A wiecie, że pytanie o to, kiedy i gdzie nastąpił Wielki Wybuch nie ma sensu, bo ani czas, ani przestrzeń nie istniały, ale nicość też nie istnieje. Wszędzie i nigdzie coś jest.

*optymistka.

wtedy powstaje "horyzont zdarzeń" czyli miejsce w którym znika wszystko. Czarna dziura wbrew pozorom jest niewiarygodnie mała. Jest to niewyobrażalna masa skupiona na bardzo małej powierzchni. Podobna w naszej galaktyce jest ich aż 27, niestety nie wiadomo gdzie. Ponieważ wszechświat

ciągle się powiększa, prawdopodobieństwo wpadnięcia ziemi w jedną z tych dziur na szczęście maleje.

Mundzio, a czymże jesteśmy jak nie jednym z gatunków zwierząt? Powiem tak, jeśli umrę i pójdę gdzieś indziej taj jak twierdzisz. Nawiedzę Cię i zwrócę honor.

Na szczęście?A co to za różnica czy wessie cię czarna dziura, czy zjedzą robaki?

Piotrus skoro uwazasz, ze religia to Twoj wrog to powinienes cos o nim wiedziec, a skoro jestes zagorzalym antykatolem, tym bardziej podejscie kosciola do pewnych historii zawartych w Biblii(takich jak ta o Adamie i Ewie np.) powinno byc Ci znane. Pewnie nigdy nie poznamy prawdy na ten temat.

Ale ja nigdzie nie powiedziałem, że gdzieś pójdziesz.Nie mogę tego powiedzieć, bo tego nie wiem.Gdybyśmy to na 100% wiedzieli to życie teraz nie miałoby sensu.Znudziłoby ci się coś i skoczyłabyś se z dachu.Jednak pojmowanie istnienia każdego człowieka, nie pozwala mu wyobrazić sobie, że mógłby

Mozesz mnie uwazac za glupiego, zaslepionego bajkami o gosciu chodzacym po wodzie i zmieniajacym wode w wino naiwniaka, ale dla mnie to ma sens. I to wiekszy niz fuktuacja kwantowa czy jakiekolwiek inne teorie, z ktorych tak naprawde zadnej nie mozna w 100% potwierdzic.

nie istnieć.Nie mieści się to w naszym pojmowaniu rzeczywistości.To i te rzeczy, o których wspominałem wyżej kłóci się z tym że kończymy zjedzeni przez robale i nic dalej nie ma.Wszystko ma swój sens i cel.No ale to moje odczucia.Ty masz swoje.Nie ma sensu się o to kłócić, skoro jedno i drugie

nie jest i prawdopodobnie nigdy nie będzie poparte żadnymi dowodami.

Poznamy prawdę, jesteśmy coraz bliżej, jak to ujął mój ulubiony profesor: "poznania oblicza boga", a podejście kościoła do biblii zmienia się wraz z rozwojem nauki, bo pewne historie stają się tak ewidentnie mitologiczne, że nie ma innego wyjścia, jak tylko przyznać, że są bajką.

Rzeczywiście pięknie przeszliście z procesji do kwestii egzystencjalnych :) To, że życie powstało nie jest wcale dziwne. Wystarczy trochę tlenu, wodoru siarki i innych pierwiastków oraz wyładowań elektrycznych. Ciężej uzasadnić powstanie naszego wszechświata. Powiedzmy, że powstał z czarnej dziury.

Ale skąd wzięła się czarna dziura? Z innego świata. I tak można w nieskończoność. W najbliższym czasie nie będziemy do końca pewni, czy istnieje ktoś, kto nas stworzył, czy powstaliśmy dzięki przypadkowi. PS. Lucy, ja słyszałem, że czarne dziury w naszej galaktyce są umiejscowione w centrum

Ale mnie dyskusja ominęła! Wkraczam do akcji i od razu mówię: piasek nie ożył. No niestety, to nie tak proste. Cegiełki życia, najprostsze aminokwasy powstają podczas wybuchu wielkich gwiazd, pokroju słońca. Życie na ziemi istnieje dzięki wybuchowi innej gwiazdy miliardy lat temu. Piękna sprawa.

Bo tak jest,w naszej galaktyce,w samym centrum jest czarna dziura :) Ksiwy, świetne podsumowanie w dwóch zdaniach, można postawić kropkę :)

Zawsze pozostana jakies pytania i watpie czy kiedykolwiek, jak to powiedzial Twoj profesor, "poznamy oblicze Boga". Predzej czy pozniej sami sie tego dowiemy albo i nie dowiemy jesli mialbys racje.

@Ksiwy, wbrew pozorom, możemy być bliżej wyjaśnienia niż się sami spodziewamy. Z jakiegoś powodu przestrzeń nadyma się jak balon wraz z czasem, ale strzałka czasu, pod wpływem pewnych czynników, może cyklicznie zmieniać kierunek, a przestrzeń się kurczyć do rozmiaru pierwotnego(zasada zachowania ene

Wiecie co? Sami zrobiliście się jak ta pielgrzymka. Idźcie już stąd, bo tym tropem dojdziecie do rozmowy na temat wpływu deszczów monsunowych na japońskich dorożkarzy.

...energii może mieć tu jakieś znaczenie-w końcu materia to energia, która, przyjmuje taką formę, gdy jest obserwowana, a energia ma charakter falowy, więc wszechświat też może mieć taki charakter...tak myślę).

Teoria o Wielkim Wybuchu to obecnie dominująca ale tylko jedna z teorii o powstaniu wszechświata. Nie czepiam się ewolucji ale sam fakt przejścia z materii nieżywionej to życia to można nazwać tylko cudem. Nie wystarczy parę pierwiastków zmieszać i trochę prądem potraktować.

Gdyby to było takie proste to już dawno przy dzisiejszej technice dałoby się to odtworzyć laboratoryjnie.

Piotruś właśnie fizyka kwantowa jest dobrym przykładem czegoś co trzeba przyjąć, że tak jest bo ludzki rozum tego nie obejmie. "Obserwator wpływa na obiekt obserwowany" albo jedna cząstka w tym samym czasie przechodzi przez dwoje "drzwi" - potrafisz to zrozumieć czy tylko przyjmu

...ale przecież to już odtworzzne laboratoryjnie i wszystko się potwierdza, ale co ja tam wiem:)

Max Wielki wybuch to śmierć gwiazdy, a nie powstanie wszechświata. I nie jest to teoria, a potwierdzony dowodami fakt, który był badany od wielu wielu lat przez takich uczonych jak Einstein, Newton, Galilei, Hubble czy Kepler którzy poświęcili życie, żebyście nie byli ciemnogrodem.

Tak ? Stworzono nowy żywy organizm w warunkach laboratoryjnych ze składników nieożywionych ? Słyszałem tylko coś o "przeszczepie części" z jednej żywej komórki do drugiej i nazwanie tego szumnie "stworzeniem życia"

Czy naukowcy mieli milion lat, by odtworzyć cały proces?!!! Odtworzyli pierwsze etapy w warunkach zbliżonych do panujących wtedy na ziemi i potwierdzono fakt łączenia pojedynczych komórek w bardziej złożone... Nie dość, że talib, to nieuk. Wiesz tyle, co powie ksiądz.

Tyle wiem, że komórka to coś co żyje a życie podobno powstało samoistnie z pierwiastków. Naukowcy nie mieli miliona lat ale mają coś znacznie więcej: inteligencję, technologię, superkomputery czyli wszystko czego nie ma bezmyślna materia.

Lucy a ja myślałem, że po gwieździe zostaje bryła wypalonego żużlu lub czarna dziura - zależnie od masy.

Max, stwierdzam , że nie umiesz czytac ze zrozumieniem więc jakiekolwiek próby wyjaśniania Ci moich poglądów są bezsensowne.

"Wielki Wybuch (ang. Big Bang) – model ewolucji Wszechświata uznawany za najbardziej prawdopodobny. Według tego modelu dokonał się Wielki Wybuch – z bardzo gęstej i gorącej osobliwości początkowej wyłonił się Wszechświat" - Wiki

No, aż musiałem skopiować bo może orłem w tym temacie nie jestem ale o teorii Wielkiego Wybuchu chyba każde dziecko słyszało. Może ktoś inny się wypowie jak to się ma do śmierci gwiazdy ?

Tu Ci przyznam rację Max :P Wielki wybuch nie jest skutkiem śmierci gwiazdy ;) W wyniku jej śmierci powstają m.in. białe karły, gwiazdy neutronowe, czarne dziury.

Jak wskazuje wszelkie doświadczenie, samo to się może jedynie sp'erdolić.

Osobliwość - w astronomii obszar, w którym przyspieszenie grawitacyjne lub gęstość materii są nieskończone. Z opisu ewolucji Wszechświata określonej przez metrykę Robertsona-Walkera wynika, że osobliwość powinna istnieć na początku Wielkiego Wybuchu. Według Ogólnej teorii względności osobliwości z

Według Ogólnej teorii względności osobliwości znajdują się w środku czarnych dziur. Z Wiki. Czarne dziury powstają w wyniku śmierci gwiazdy. Tak więc wracamy do punktu wyjścia.

Czarne dziury to jest pozostałość PO śmierci gwiazdy a może koleżance chodziło o supernową ?

ja natomiast twierdzę że ziemia została stworzona przez 3 naprute elfie dupeczki. jedna ruda i dwie czarne. i jest na to tyle samo dowodów co na działanie boga. bo nie da się udowodnić,że nie ma boga, tak samo jak nie da się udowodnic że nie mam racji.

Wtedy nie stoi tylko idzie. Jak każdy pederasta.

Frajerzy to Ci, co nie wiedzą, że o tej porze zmęczeni upałem ludzie jadą, na przykład z pracy i chamy w kolorat nie wybiorą alternatywnej, mniej uciążliwej społecznie trasy, tylko anielski orszak z okopconym wyjcem pod płachtą, musi leźć najruchliwszymi ulicami, żeby wszyscy widzieli, kto tu rządzi

Piotrusiu, wtedy jest święto i ludzie z żadnej pracy nie wracają. Gdyby zresztą nie to święto to naginałbyś do roboty zamiast leżeć z piwkiem przed telewizorem. I pooddychaj głęboko, żeby jadem się nie udławić.

Max,nie dla wszystkich jest święto.Kierowcy MPK,PKP,lekarze,inne służby pracują na okrągło,w święto cała Polska nie stoi,bo kto by sprzedawał benzynę na stacjach?Poza tym i tak już pracujemy na okrągło,nawet w niedziele,więc dla niektórych nie ma znaczenia jaki to dzień tygodnia i czy to święto jest

No i co ? Do pracy jedzie się rano a wraca wieczorem, podczas gdy procesje są ok południa.

Taaa...kierowca MPK lub PKS, który przyjeżdża do pracy rano,jedzie znów w trasę,z miasta do miasta,z dzielnicy do dzielnicy.Więc raczej też może trafić w południe na procesję,czyż nie?

No i jak trafi to co ? Czy stoi, czy jedzie to i tak mu płacą, więc w czym problem ? W zwykły dzień to dopiero stoi się w korkach i co poradzić.

co to porównujesz? strajk czy blokada jest w ramach protestu a tu fanatycy religijni praktykują swoje zboczenia na środku ulicy

no własnie!!!!!

Polska, Indie .... z dużej litery kolego.

Zgadzam się w 100%, albo marsz jakiś dewiacji...

czy to ćpuny od konopii czy to alkoholicy od wina mszalnego i tak będziesz stać w korku.

Można by tą procesję zorganizować na jakiejś mniej uczęszczanej drodze, albo iść jednym pasem ruchu, ale to by było chyba zbyt wielkie ustępstwo:)

Różnica jest taka, że babcia zwykle też bawią się na Sylwestrze

Wszystko jedno kto idzie, czy katolik, czy hindus, czy gej. Ruchu blokować nie powinni

Droga jest dla ludzi, tradycje naszego kraju są starsze niż te wszystkie drogi więc nie ma co śię denerwować...

to może powrócimy do tradycji pańszczyzny i niewolnictwa?? precz z ciemniakami!!! banda buraków lezie środkiem ulicy i wyje do kawałka drewna. co ewidentnie w ich "ponoć" świętej księdze jest zakazane, np w przykazaniu nr 2. (oryginalnym)

"I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot? Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego."

Lef, wybacz, ale tradycja katolicka niekonieczie musi być tradycją wszyatkich obywateli. Kiedy obrządki komuś przeszkadzają, nawet mniejszości to nie jest to w porządku. A co do absurdu, to on tradycji nie obraża, no chyba że blokowanie ruchu ulicznego jest w Polsce tradycyjne

Procesje są kolejnym wymysłem mającym mało wspólnego z prawdziwą wiarą. Wiarą, podobnie jak orientacją seksualną nie powinno się afiszować i manifestować jej dookoła, zabija to jej intymność i całą prawdziwą duchowość.

Ksiwy, miej pretensje to demokracji jako takiej - większość decyduje. A póki wszyscy "krzykacze" nadal figurują w dokumentacji jako wierzący to Polska jest krajem katolickim. Poza tym - na taki spacerek w wolny dzień to nawet umiarkowanie praktykujący chadzają.

To cytat z jakiegoś kawałka, czy twoja własna twórczość? :)

Znam do tego melodię szatano może nakręcimy razem klipa?

Kazdy kto zna choc jeden wers z jakiegokolwiek textu OZ jest dla mnie gosc. Teraz to mnie zaskoczyles malolacie.;-)