To obowiązkowa służba wojskowa była hańbą i całe szczęscie, że już to należy do przeszłości. Zmuszanie ludzi, żeby na dwa lata szli do jakiejś psychopatycznej instytucji, to tak jakby każdego z urzędu na dwa lata wsadzać do więzienia.

Hańbą dla męskiej rasy jest taki pajac w czerwonych kudłach co zachowuje się jak panienka. Co za popieprzony świat pełen takich wynaturzeńców.

wróć poborowe wojsko

nosz k*rwa zaraz sie pozygam... jak mozna bronic takie scierwo?

Święta prawda kolego,święta prawda...

Sprzątanie kibla upadla mężczyzn? :) Ale jak by w wojsku była sprzątaczka to jej by to nie upadlało? Kibel jak kibel, sam się nie sprzątnie. Ciekawe czy jest tu chociaż jeden facet który w domu kibel umyje. Zgadzam się że wojsko nie jest fajne, ale z tym kiblem mnie rozwaliłeś...

martin,jak wnioskuje nie byłeś w wojsku.Oprócz mycia kibli jak to określiłeś, można było się nauczyć jak być mężczyną, jak odpowiadać za sprzęt i za ludzi oraz jak z nimi zyć. Każdy powinien być tym kim chce i robić co chce, ale ostatnio coraz więcej ...dziwnych młodych ludzi i dziwnego zachowania

Renia, bo to jest tak- sorka za prostote- oszcza kibel taki jeden z drugim, bo w domu mama sprzątała i się nie nauczy dbać o cudze.

Osobiście nie znam faceta, który by szorował kibel, chociażby polał domestosem i szczotą przemył. Co do wojska, zgadzam się z Renią i Mirgą. Pamiętam te czasy i chłopaków z wojska, zupełnie inni niż dzisiejsze 20-letnie chłopaszki.

Może faceci przed wojskiem myślą że w domu mają kible samoczyszczące, a potem taki szok :] Coo? to trzeba je myć? :D

jak swoich dzieci nie nauczycie pracy w domu to i wojsko nie pomoże!!! nie spotkałem faceta który po wojsku nie byłby bardziej zepsuty niż był.

Nie wszystką wiedzę i pracę udaje się nauczyć w domu, po to jest również szkoła, wojsko, praca, koledzy, przyjaciele, abyśmy nauczyli się żyć w społeczeństwie, obserwowali zachowania innych i uczyli się również od nich, ale tych dobrych rzeczy. Z domu oprócz wychowania przez rodziców powinniśmy wynieść odróżnianie dobra od zła, szacunek i poczucie własnej wartości. Wtedy żadne wojsko, grupka chuligańskich kolegów czy nasze otoczenie nas nie zepsuje.

uważam wojsko za stratę czasu, czy rodzice czegoś mogą nauczyć?...pomimo ich braku czasu uważam że bardzo wiele, pytanie czy chcą??...

Wojsko byłoby dobre ale nie w takiej postaci jaka była, bo ona uczyła agresji i zależności- kto jest większym h*jem ten ma władze. Powinno uczyć jakichś wartości i samodzielności. Być mile wspominane. Wtedy byłoby ok. Bo dziecko uczy się głownie przez obserwację rodziców, często złych rzeczy, wtedy

wojsko byłoby dla wielu pierwszym "oderwaniem" od rodziny i otoczenia i być może coś by wniosło w charakter chłopaka.

Wojsko nie zawsze i wszędzie było takie jak na filmach typu "Smowolka" itp. Opowieście opoieściami, ale to nie zawsze pokrywało się z faktycznym stanem. Ja byłem i nie żałuję

Miejmy nadzieję że zarazi się HIV od swojego kochasia...

Od Głogowa to wara... i co z tego że jego chłopak ma 30-tke , i że wgl ma chłopaka ? coś Ci nie pasi to sie nie patrz. PROSTE.

najwyraźniej ;p

Dla konia ;)

Zgadzam się. Oklepane, aż do zwymiotowania.

witam wroga :D tym razem sie zgodze, lecz banda debili bedzie szczekac ze to nie jest choroba i nie pozwola zboczencow zamykac w mysl teczowej propagandy

Które kobiety? Chyba seksualne wegetarianki, które zamiast mięsem są w stanie zadowolić się przywiędłą sałatą. PS Panowie niech nie czują się dotknięci tym porównaniem.

No nie wiem czy wolą... Przesadziłeś. Nie znam kolesia może by miły fajny, ale jakbym miała przyprowadzi kogoś takiego do domu i przedstawic rodzicom to masakra. Ja bym się z kimś takim na ulicy nie pokazała... Facet ma byc facetem a nie, że w jakiejś "dziwnej" sytuacji maiłabym go jeszcze bronic...

w pornolach :)