Bicie, nawet jeśli się "należałoby się" jest oznaką braku opanowania, zachowania zimniej krwi. Zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Zamiast uderzyć drugą osobę, lepiej nauczyć się hamować, kontrolować emocje i opcjonalnie zaopatrzyć się w jakiś PRZEDMIOT do wyładowania negatywnych emocji(albo walnąć w ścianę, bądź w coś co jest pod ręką i wytrzyma cios). Jednakże jest to trudniejsze do wykonania. Rozumiem, kłótnie były, są i będą, jednak nie powinno dochodzić do rękoczynów, a kiedy napięcie opadnie po prostu się przeprosić.Oczywiście chodzi mi o kłótnie bez alkoholu we krwi. Jedn

A zasada żeby nie bić słabszego to poszła się bujać? Chyba że z ciebie taki mężczyzna co to równemu nie przywali, tylko właśnie słabszych szuka...

Wtedy pluje sie w twarz, odwraca na pięcie i odchodzi. ;)

Prawdę mówiąc, to nie jest. Człowiek dobrowolnie wprowadza się w stan nietrzeźwości. Ma wybór. Jak wie, że nie może pić, bo nie zna umiaru, potem jest agresywny, to niech nie pije.

Kobieta, która swoim bezczelnym zachowaniem jest w stanie wydobyć z mężczyzny to co w nim najgorsze nie ma moralnego prawa obwiniać za jego agresję nikogo prócz siebie. Gdyby go szczerze kochała i szanowała, to nie musiałby jej bić.

Znasz powiedzenie "kobieta Cie urodziła..."? Pewnie nie. Ja nigdy nie pozwoliłabym sie uderzyć, brzydze sie przemocą i każdy najmniejszy agresywny ruch ze strony faceta sprawiłby że wystawiłabym walizki za drzwi z czystym sumieniem. Facet który bije kobiete jest największym ścierwem na ziemi. Wcześniej miałam podobne myślenie do Ciebie. że sie należy nawet czasem, bo co jak co, ale baba potrafi być czasem wku*wiająca.

Poza tym, powiedziałeś coś o bezczelnym zachowaniu. To przykład z życia: dziewczyna wróciła do domu o 22, facet nad ranem, byli na jednej imprezie. Pijany w sztok, ledwo trzyma sie na nogach. Dziewczyna rzuca proste "no pięknie, nawaliłeś sie tak że ledwo stoisz", chce wracać do łóżka, a dostaje z pięści w twarz. To też według Ciebie jest bezczelność, tak wielka że trzeba za to dostać?

Co ciekawe, myślisz jak kobieta uzależniona od swojego partnera. "to moja wina. rozzłościłam go. gdybym nie była niemiła, nie uderzyłby mnie" :) Uderzyłbyś swoją kobiete? za bezczelność? kurde, gdyby za to sie dostawało, to byłabym prana kilka razy dziennie, siniaki by nie zdążyłyby dobrze poschodzić, ciągle by przybywało :)

Znasz powiedzenie: "Facet Cię zapłodnił"? Jak nie, to jakoś kobieta kobiety lub sama siebie nie zapłodni :)

IGotYouDancing dużo mówisz nie dziw sie jak ktoś cie znokautuje, nie koniecznie facet ;D

"Wiesz kiedy zmieniłam myślenie? Wtedy, kiedy zostałam pchnięta na ściane przez byłego na szczescie chłopaka. Za co? za nic, za to że chciałam wejść po schodach na górę, iść do domu, a Jaśnie Pan "nie skończył ze mną ku*wa rozmowy!" Też bym ci wypierdolił za to w zęby ;]

I myslisz ze dostalas za nic? Dostalas za brak szacunku do swojego chlopaka. Bo jesli nie skonczyl rozmowy a ty go sobie olalas to dziwie sie ze potrafisz mowic.

YGYD - oj dziewczynko ale bredzisz... 'ja nigdy nie pozwoliłabym siebie uderzyć'... 'pchnął mnie na ściane'... 'rzucił padem i pomyślałam, że kiedyś to ja wyląduje na tej ścianie'... widać, że nie masz zielonego pojęcia o tym czym jest strach... dorośniesz, pozyjesz to przestaniesz sadzić takimi farmazonami

facet musi być pipką, skoro daje sie bić lasce. Ma na tyle siły, że umie przytrzymać kobiete, lub uniknąć ciosu. A kobieta jest bezbronna, nie ma tak dużo siły by powstrzymać przykładowo 2 metrowego gościa.

Sama ta strona jest wiochą, nie mogę napisać swojego zdania o alkoholu bo zaraz jakieś dziecko-moderator usunie.. Proszę o usunięcie mojego konta, i tak nie mogę nic napisać..

Jeśli podnosi rękę, to już nie jest dla niego/niej ukochana osoba tylko worek treningowy, uderzy raz, zrobi to po raz kolejny, a powód zawsze sobie znajdzie. Gdyby mnie facet uderzył, zgnił by w pierdlu.

tam się nie gnije, nawet za majtki dziś maja lepiej niż na ulicy, są pod ochroną Strasburga i UE

Ty to każdą szczęśliwą myśl zabijesz? Ale muszę Ci przyznać rację, do tego taki bydlak jest utrzymywany między innymi z podatków swojej ofiary. P.S, pozdrowienia dla benedykta:)

Czasami warto dać sobie jeszcze jedną szansę.. ale nigdy nie będzie już tak jak kiedyś..

Po pobiciu Ja bym jej nie dał i ja bym jej nie dostał, właśnie takie co czekają na lepsze czasy sa katowane, bo sie zmieni, bo dzieci i takie tam. Przerabiałem to w domu z ojcem i poomyśl czy na pewno masz racje. przystajesz na to, godzisz sie z tym, dajesz zezwolenie to nie miej pretensji do niego tylko do siebie.

Dać drugą szansę? I budzić się i zasypiać z myślą kiedy znowu uderzy? Kiedy po raz kolejny znajdzie sobie jakieś "ale"? Nie, dziękuje za takie szanse. Nie jestem idealistką, jeśli uderzył, to niech wypiernicza w 15 sekund.

W takim przypadku nigdy nie daje się drugiej szansy. Danie jej , to danie przyzwolenia na bicie. A co do kary, to 2,5 roku to chyba max... przynajmniej w przypadku jaki znam.

A to już zajebiście mocny argument.

W przyrodzie jest rownowaga. Tyle samo jest "facetow" gnebionych fizycznie i psychicznie przez swoje kobietki.

M1ClLAy19 prawdą gadasz, kij ma zawsze 2 końce. płeć piękna pomimo że piękna też moze niezłe kuku zrobić na gruncie psychicznym, kto trafił na taką jędzę to wie o czym mówię.

takiej kobiety się nie bije- od takiej się odchodzi, a gość co? był za słaby, żeby odejść, ale żeby przywalić to już mocny?

Moją kobitę tłukę jak się tego doprosi :) . A co - kobita to też człowiek a człowieki się biją. Chciałyście su@ki równouprawnień to macie! Ale co? Bić nie, robić nie, obowiązki fe a profity tak! Pierdo@lone feministki - do pieca z nimi!

Moderator - idż w cholerę. Wersja ocenzurowana: dj_stefan, nie mas się czym chwalić, debilu.

Feminizm to nie jest tylko równouprawnienie pod względem kobiet, ale i mężczyzn.

Jakie z was są tępe gnioty! :)))) W następnym poście napiszę, że topię dzieci w studni i też uwierzycie?

Ja tej płyty już słuchać nie mogę, bo łapię zwiechę...

Nudne to już trochę, słabo się starasz.

Twoja matka to cie chyba nie kocha... W przeciwieństwie do ojca jak widać...

A jak sie nazywa twoja matka ? W labolatorium o imie z probowki ciężko...

Nieźle się reklamujesz. W takim razie do końca życia będziesz starym kawalerem i będziesz trzepać Niemca w kask.

Byłoby wskazane, gdybyś swoje spostrzeżenia zachował dla siebie, bo się k*rwa czytać tego nie daje.

Jaką żonę, Spet, co? Tę wyimaginowaną? Doc, wyluzuj.

tak, ja też zwróciłem uwagę tylko na to :)

za to ona powinna Ci oddać tak by ŚLAD był :)

Ty Jacuś to od czasu do czasu powinieneś Pi***nąć ale takiego zdrowego barana o ścianę

Taaa... Jak baba z rana łorcykiem bez łep nie dostanie, to cały dzień goopia chodzi.

Dziwne, że tak szybko zareagowałeś pokemonie. To tylko twoje odosobnione czucie w lewej ręce lewaku. Widzisz lewaczku, teraz proponuję jako ripostę - dodać jakiś filmik z YT. jak wstanę, to sobie obejrzę.

no cóż skoro twoja dziewczyna ma pysk, to może powinieneś ją nauczyć sikać do kuwety i podawać łapę, bo kobiety mają twarz nie wiem czy słyszałeś...

Jak kobieta kocha i jest kochana i zaspokojona emocjonalnie, fizycznie i duchowo to nie zdradzi, bo ma wszystko, więc po co? Chyba, że jesteś samolubnym frajerem i nie dajesz jej całego siebie, wtedy twoje obawy są uzasadnione jelonku XD

Acha, czyli, jak Ty byś ją zdradził i powiedział, że byłeś pijany, to powinna Ci tak pociągnąć kolanem po jajach, żeby z nich jajecznica wyszła

Nie wszyscy zdradzają ale spora część facetów i kobiet. jest takie powiedzenie że seks jest jak obiad, nie zjesz w domy zjesz na mieście.....działa w obie strony. Lać kobietę to trochę niskie , nawet za łajdactwo, potwierdziło by to tylko że się mieszka z kur@wą.

W takiej sytuacji, w "pysk" możesz dać tylko sobie, za to że spocząłeś na laurach po "zdobyciu" dziewczyny i przestałeś o nią dbać i w łóżku i w życiu, "zmuszając" ją tym samym do zdrady. Prawdziwe staranie powinno zacząć po zaczęciu związku a nie przed...

A co jeżeli ma wszystko, a i tak jej mało? Nie ważny jest powód zdrady... Nie szukajcie usprawiedliwienia w zachowaniu mężczyzny. Nie po to się z kimś wiąże żeby go w rogi robić, a jeżeli dochodzi do tej zdrady to się wymierza karę w postaci przysłowiowego liścia w puszczalski pysk.

Rozkosz trzeba sobie dawać, a nie negatywne emocje :)

Jeśli ktoś zdradza, to znaczy że nie kocha. Więc związek jest bez sensu a zdrada to jedynie niezbyt fajna forma zakończenia go. A uderzenie kogoś, zwłaszcza słabszego to zwykłe frajerstwo.

Ta, ale weź przykład że w domu się na przykład nie przelewa, gość jedzie do Włoch, Francji, Anglii, Norwegii czy gdziekolwiek zap(ier)dalać na to żeby miała kobieta co do gara włożyć, za co dzieci ubrać, czy rachunki opłacić, a ona wdzięczność pokazuje ruchając się z sąsiadem... Winny chłop bo jej nie zaspokoił? Gó(w)no prawda. Te wyżej wymienione usprawiedliwienia dla zdrady są tak samo śmieszne jak ten alkohol...

A Ty myślisz że on na tej obczyźnie nie dyma, hahahahaha

mcbury nikt nie usprawiedliwia zdradzającej kobiety - tak samo zresztą jak i faceta, ale bicie zawsze jest dnem, cokolwiek by nie zrobiła, jeśli masz honor to powiesz co myślisz i odejdziesz, a bić możesz siebie po głowie, albo główce...

Jak się ma fach w ręku, to nie trzeba nigdzie jechać, żeby tysiaka euro zarobić i rodzinę utrzymać, a jak się jest niemotą, to wtedy nie trzeba rodziny zakładać i dooopy kobiecie zawracać, najlepiej zostać księdzem i biskupu ciągnąć laskę łech łech łech!!!

Są w życiu takie sytuacje że pewnych pytań się nie zadaje, pewnych tematów nie podejmuje bo odpowiedzi są oczywiste albo są kłamstwem. Nikt zdrowy nie uwierzy że ktoś był na innej ziemi rok, dwa i czekał więc dla dobra własnego takich tematów jak wierność się nie podejmuje, trzeba mieć jaja i ocenić samemu czy mam prawo zadać takie pytanie i czy mam prawo oczekiwać wierności. temat dla dorosłych, dojrzałych ludzi.

Liść to nie bicie to pierwsza sprawa, bardziej boli sama świadomość jego otrzymania niż ten znikomy ból. A odejdzie to ona, albo raczej zostanie pogoniona. outlaws13 jeżeli nie potrafi fiuta na smyczy utrzymać to jest tak samo winny, teraz w tym momencie nie chodzi o to czy dyma na obczyźnie tylko powód dla którego kobieta zdradza, czyli nie jest zaspokojona przez faceta...

Bicie kogoś to oznaka słabości, nie mocy i braku jakichkolwiek argumentów.

nie zawsze chodzi o zaspokojenie, są jeszcze fetysze, fantazje i na tym bym się bardziej skupił. A jak ktoś nie ma siły i czasu dla swojej partnerki to nie ma prawa mieć pretensji, jakiś czas ktoś ma ochotę na miłość, potem na seks a po dłuższej abstynencji po prostu chce mu/jej sie najzwyczajniej dymać. cała filozofia organizmu człowieka.

W tym konkretnym przypadku to nie słabość lecz kara

pedałów napierd@laj@jcie bo nie długo tylko oni wam zostaną.

Boisz się że wezmą cię z zaskoczenia? :D

Ale w jednym sie zgadzam, w 90% baba pijana to dupa sprzedana. I sanatorium w Ciechocinku polecam....

generalnie to ch*uj Ci w dupę, skoro nie rozumiesz.

wam w oko bo w d(u)pę za głęboko :*

Coraz częściej nie musi być pijana żeby dupa została sprzedana :P

"coraz częściej" powiedział weteran wojenny, który w każdym porcie miał dziewczynę i jego doświadczenie sięga nieba... z takimi poglądami i potrzebą bicia, na twoim miejscu cieszyłabym się gdyby bezdomny kot chciał z tobą mieszkać a co dopiero kobita

A wy faceci to tacy kur. świeci wszyscy... wierni zarabiający, dzieci wychowujecie karmicie własna piersią , rodzicie itd itd... Żeby bić słabsza od siebie osobę trzeba mieć ładnie nasranie w czaszce. Sa inne cywilizowane rozwiązania.

Tu nie chodzi o żadną potrzebę bicia... Nie mówię żeby pięścią zęby wy(jeb)ać... Liść to nie jest żadne bicie. A jak już uważacie że tak, że jesteście delikatne i tknąć was za coś takiego nie wolno, to trzeba było myśleć wcześniej. Wystarczoło najpierw facetowi powiedzieć "spie(rda)laj" i się puścić z kimś innym niż odwrotnie i udawać pokrzywdzoną... Bo mnie uderzył... Zamieńcie się miejscami i zastanówcie się co same byście zrobiły na miejscu faceta...

mcbury i out-zwykłe z was cioty, które nie potrafiąc zaspokoić kobiety, uciekają się do przemocy-haha cwele

gdyby mnie facet zdradził odeszłabym, wcześniej pewnie coś wykrzykując ale nigdy nie uderzyłabym ani w żaden inny sposób nie skrzywdziła fizycznie osoby, którą kochałam.. weź mc pomyśl chwilę, "liście" to nie jest normalne wyjście z sytuacji, dżizas tu nie chodzi o delikatność tylko przyzwoitość, ok. nic mi się fizycznie nie stanie jak dostanę w twarz, ale tak się po prostu nie robi!

A kto powiedział że nie potrafię zaspokoić kobiety? Odezwał się pajac z symbolem wolnomularskiego ścierwa w awatarze. Jaka to przemoc? Liść w mordę i "wypi(erd)alaj z mojego domu" - to przemoc? Faktycznie idzie się o śmierć otrzeć

Teraz tak mówisz, w nerwach sama byś nie wiedziała co byś zrobiła...

Widocznie nie potrafisz skoro odeszła, ja potrafię- wiem że Ona mnie ubóstwia i rozpływamy się w sobie i w życiu bym jej nie dotknął inaczej niż namiętnie i z miłością i z całej duszy i jesteśmy jednością i szybciej bym siebie skrzywdził niż ją-kocham Cię Gosiu, Piotrek

Ale czy ja mówię że odeszła? Cały czas mówię jak to wygląda z mojej perspektywy. Znam samego siebie na tyle że wiem że bym nie wytrzymał i płaskiego wypłacił, ale nie żadne pobicie czy coś w tym rodzaju... Cienka linia między miłością, a nienawiścią, bardzo cienka. Jeżeli tak sądzisz jak piszesz to prawdopodobnie w przypadku ewentualnej zdrady czy rozpadu związku dźwigniesz się jak Lepper...

Pierd@lenie o Szopenie. Gadanie, jakby każdy człowiek kierował się taką samą motywacją, myślał podobnie. Bzdura. Powodów zdrady jest tyle, ilu ludzi się jej dopuszczających. Poza tym - ja nie jestem w stanie stwierdzić z całą pewnością, co bym zrobiła "gdyby". Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono. Poza tym... czy to otwarta dłoń, czy to pięść, w wykonaniu faceta na kobiecie, dziecku jest żenująca. Czasem słowa, a nawet obojętność bolą bardziej niż przemoc fizyczna.

Żenująca to jest zdrada. Płaski tu jest najmniejszym złem i to bez różnicy czy to strzeli dziewczyna faceta czy facet dziewczynę. Trzeba się z tym liczyć

Mcebury, ale zdajesz sobie sprawę, że sam sobie przeczysz? Piszesz, że "płaski tu jest najmniejszym złem", a jednocześnie: "bardziej boli sama świadomość jego otrzymania niż ten znikomy ból". To po co go w ogóle zadawać? Można sprawić, że ktoś poczuje się jak śmieć bez stosowania przemocy fizycznej, bez dotykania. To gdzie tu sens? Nie lepiej tego "liścia" pominąć? Dla mnie to okazywanie słabości, ale co ja tam wiem...

Liść jest oznaką degradacji kobiety do ku(r)wy. Dlatego stosuje się dziwkarskiego liścia na kobiecie która puściła się robiąc tym z swojego partnera jelenia. To nie sprzeczność, sam płaski jako tako nie jest złem takim jak zdrada, jest on efektem, karą, a dlatego boli świadomość bo kobieta zostaje potraktowana jak dziwka, odbiera się jej szacunek. Nie chodzi tu o pokazanie wyższości fizycznej nad kobietą lecz o poniżenie

Poprzez "sprawić, że ktoś poczuje się jak śmieć" miałam właśnie na myśli poniżenie. Nie trzeba do tego "liścia". Poza tym z Twojej wypowiedzi wynika, że sprzedanie kobiecie "liścia" czyni z niej koorwę. Dla mnie to trochę dziwne, jeśli kobieta się nie "puściła". Zakładasz, że każda kobieta na to zasłużyła. A przyszło Ci do głowy, że nie każda obdarzona "płaskim" zdradzała? Mogła dostać, bo po prostu pan i władca miał gorszy dzień.

piotrek2011m, przeczytaj co pisałem i pokaz jedno zdanie w którym popieram bicie kobiet. Albo potrzebna ci nauka czytania ze zrozumieniem albo po prostu nie zabieraj glosu w dyskusji. Nie używaj słowa cwel jak nie wiesz co oznacza i twoja miłość do Gosi musi byc mega wielka i Ona wazna skoro wybierasz taki portal na takie wyznania. Pobiłeś gimbusow teraz tym slodkim wyznaniem milosci. Jestem pod wrażeniem, powinieneś od adminow "vipa" dostac gratis.

Jeśli Gosia jest dziewczyną to może się ucieszy z twojego wyznania na wiocha.pl, ale jeśli jest Kobietą to powinieneś dostać teraz liścia bo takie wyznanie na takim portalu dla większości kobiet jest policzkiem i opluciem na uczucia.

untra coś tam... po pierwsze pewnie najlepiej byłoby się nie odnosić do tego co napisałeś, ale widocznie mój wredny i przewrotny charakter mi na to nie pozwoli, po drugie jesteś skończonym śmieciem pisząc publicznie o dotkliwym pobiciu kobiety, wyzywaniu jej od k@rw i innych takich, po trzecie, kobieta jest wolnym człowiekiem o prawie do nietykalności osobistej, jeśli chce zdradzić to zdradzi i nikt nie ma prawa jej pobić, nie mówię, że jest to dobre i normalne ale nikt nie ma prawa jej za to skrzywdzić, po czwarte zdradzająca kobieta nie jest k#rwą, definicja tej pani jest nie co inna,

zarówno zdradzająca kobieta jak i zdradzający mężczyzna mogą zostać nazwani wspólnym określeniem "niewierni" natomiast k#rwa drogi pacanie jest osobą, która za usługi seksualne pobiera pieniądze, nadążasz jeszcze? no i po piąte czy tam szóste, to nie kobieca logika tylko logika faceta, który im więcej "zalicza" tym jest fajniejszy, podczas gdy lubiąca miłosne igraszki pani jest wspomnianą, staropolską k#rwą... tak wiec drogi samotny i nieszczęśliwy idioto, życzę ci długiego życia ze swoją prawą ręką

Witaj HE, wtrącę swoje trzy grosze do Twojej wypowiedzi, za seks pieniądze bierze prostytutka i nic do nich nie mam, k#rwa natomiast to ta która nie pamięta z kim i gdzie była, czy uprawiała seks, z iloma bo najczęściej miało ja w klubowym kiblu tylu ilu postawiło drinka. I ciekawi mnie ilu z tych wiernych oparło by się seksownej Pani. Bez hipokryzji Panowie....

Witaj Out, dziękuję za wtrącenie:) swoją drogą brakuje mi w polskim słowniku określenia na puszczającego się faceta:D i nie, nie przyjmuję do wiadomości słowa macho:)

Może słowo "mąż" jest bardziej odpowiednie, hahaha Witaj

Out a tych którzy z nią są w tym kiblu nazwałabym tak samo, tyle że męskie. No chyba że oni się nie kur*wią, oni się delektują i rozszerzają choryzonty ;) Ja uważam że póki będzie popyt na takie to będzie i podaż. Nie oszukujmy się ale taka która puszcza się w kiblu na za drinka zazwyczaj jest wolna i szuka szczęścia, a wielu z 'panów" ma rodzine. Chociaż wiadomo, w małżeństwie kobiety też zdradzają. Ale mimo wszystko można znalezć inne, ciekawsze sposoby na karę niż liść.

:D nie wiem czy odpowiednie ale w wielu przypadkach niestety prawdziwe:) oj panowie panowie, a za chwilę pora obiadowa i wszyscy jednym chórem zabrzmią żono moja, serce moje bez kozakowania i drwin:)

Renia ja myślę że tylko ja tu pisze o życiu a nie pod poklask. pisałem kiedyś że facet młody zalicza i nie ma to nic związku z uczuciami a tylko z instynktem i seksem. Jak dorośnie to nie bawi go pusta lalka bo to samo co ona mu da zrobi sobie ręka. Dojrzały facet szuka prawdziwego seksu, fantazji, fetyszy a nie kilku-minutowego pukania. U faceta jest później okres że daje coś kobietom a nie tylko bierze, na początku jest egoista a potem czerpie satysfakcje z dania tego czegoś kobiecie i on jest na drugim planie.

Lepsze dobre aktorstwo w niedzielne obiadki od wyznań miłości swojej kobiecie na wiocha.pl:) Was by ucieszył taki dowód "łuczucia"?

Out zgadzam się, ale dojrzały, a takich do 30-tki pełno w dyskotekach. 35+ pewnie tak, bo taki chciałby się już ustatkować, więc nie szuka jednorazowego sexu tylko czegoś więcej. I szuka kobiety a nie "kobiety". Ale jest jeszcze opcja taka, że ma 35+ ale jest 15 lat po ślubie, wtedy znów wracamy do punktu wyjscia, czyli jest znudzony żoną i znów szuka szybkiego numerku. Temat rzeka :)

szybkiego nie szuka. Nikt nie jest święty i doskonały, można mnożyć zdrady facetów i zdrady kobiet, Ja nikogo nie piętnuje i nie podniosę kamienia:)Mówić o tym a nie udawać ideały. A co jeśli facet przez szacunek dla swojej kobiety czegoś z nią nie zrobi, co jeśli ona na coś nie wyraża zgody bo coś tam. można szukać bez końca, dlatego nigdy nikt nie powinien sie przyznać do zdrady, totalna głupota, zdradziłaś, zdradziłeś to noś to a nie szuka sie oczyszczenia w imię milości, debile sie przyznają.

Ciekawe czy jest ktoś kto jest w stałym związku z udanym pożyciem seksualnym a nie wspomaga sie ręką? :).....................nie ma

untra, ma szczęście nikt poza tobą nie zrozumiał twojej wypowiedzi:) Out nie zgadzam się, nie każdy młody facet szuka tylko jednego i zachowuje się jak zwierzę, wiem co mówię i to kwestia indywidualna, jeden szuka przeżyć i okazji do por@uchania inny miłości i stałego związku, nie można uogólniać

Troszkę źle to ująłem, nie chodzi mi że każdy jest jak zwierze ale każdy młody chłopak fascynuje się seksem, pragnie go i każdy zrobi dużo żeby go mieć dużo. Jak już stanie się facetem to szuka w seksie a nie seksu. nie szukaj nic w tym negatywnego bo nic takiego w mojej wypowiedzi nie ma, taka jest fizjologia i psychika nasza.

Kiedyś znany psycholog powiedział że małżeństwo, związek to przede wszystkim bezpieczny seks a potem inne sprawy za tym idące, rodzina itd. Jak się na chwile przy tym zastanowić to jest w tym dużo racji, bycie ze sobą cały czas, seks , wszystko się kreci na początku w koło nas(czyt para) i seksu

ok. teraz się zgadzam:)

@lucy123 (2013-03-02 21:17:51) Facet bije kobiety nie z nienawiści, nie ze słabości, tylko dlatego, że same doprowadzają do tak toksycznej atmosfery, że nawet najszlachetniejszy człowiek traci nad sobą panowanie. Tak samo jest z dziećmi, też potrafią wku*wić. W odróżnieniu jednak od nich, kobieta, jako dorosła osoba, ma (powinna mieć) na tyle empatii i zdolności interpretacji niewerbalnych sygnałów mężczyzny, żeby wiedzieć, kiedy należy odpuścić, wyjść, przeprosić...

...Jeżeli ktokolwiek w sytuacji agresji okazuje się słaby, to ona, bo nie ma na tyle siły by dla dobra związku zrezygnować z mizoandrycznej pychy i nieuzasadnionego przekonania o rzekomo należnej jej uprzywilejowanej pozycji.

Bezpardonowy, w sytuacji agresji, kiedy to on jest agresywny i nie umie nad sobą zapanować, to ona niby jest słaba? Proszę cię, agresja jest oznaką słabości, bezsilności, wiadomo że rodzi się z negatywnych emocji które być może są spowodowane przez kobietę, ale ludzie jakoś potrafią się rozstać, czy nawet zemścić bez bicia i agresji. Idąc twoim tokiem rozumowania można również bić ludzi na ulicy jak pyskują- bo nie umieją odpuścić- oraz inne osoby które nie mają "zdolności interpretacji niewerbalnych sygnałów mężczyzny". Emocje emocjami, każdy je ma, ale nie trzeba od razu się tłuc.

Kiepski troll.

ale ty pier@olisz bez sensu cały czas te mundrości swoje XD

XD

Po co komu twój szacunek?

Tata ci tak powiedział?