hehe. prosta sprawa. uprzejmie sie pyta o imie i nazwisko, nr legitymacji, imie i nazwisko oraz nr tel do przelozonego, robi sie przy tym zdjecia i wszystko jest odrazu pospzarzatane i panie z usmiechem odjezdzaja :) proste i sprawdzone ale w przypadku policjantow i pieska zalatwiajacego potrzebe

posrany kraj, po co i skąd mają kasę na utrzymywanie tej kiełbasy na nogach

Pani władzo..... ładunek z przyczepy pani gubi ;)

a jak psu się zesra koń to też nie płaci mandatu

Sypie sie od dupy strony.......

Ale obciach. Ciekawe skąd takie wzieli. Zapewne uczyć się im nie chciało.

gdzie straż miejska(wiejska)powinni dać mandat za niesprzątanie po pupilu

Trzeba było postawić przed tymi paniami wentylator i rzucić w niego tym gównem, miałyby jeszcze opaleniznę.

Akurat! nikomu motor nie przeszkadzał .... wiochą jest własnie to, ze nad wodą polak wypoczywa razem z autem(bo musi być widać jaka ma furę) stoi grill, auto ze zderzakiem zamoczonym prawie w wodzie i materac 6-cio osobowy a inni koca nie mają gdzie położyć bo sie d..y nie chce ruszyć 100 metrów od parkingu. W DODATKU PRZEJEŻDZAJACY CO CHWILE AUTOMOBIL CZY MOTUR SKUTECZNIE ROBI ZADYMĘ I HAŁAS. To jest Polska

Ale za to tam dziura bzie trochę później bo jest przed-łatana.

Konie powinny mieć takie worki z tyłu jak w innych krajach.

taka sama sytuacja była na rynku starego miasta w warszawie pół dnia ludzie omijali końskie łajno a następnego dnia wszystko to było wtarte w bruk a policja nic z tym nie zrobiła

Niby racja, ale jak przeczytałem "kto koniu powie?", to absurd stracił na celności

Nikt nie spisał numerów radiowozów ?? Mozna by na komende zgłosić że zaśmiecają teren. Ten świat schodzi na Psy i to w dodatku na koniach

Z tego co się orientuję na świecie policjant na koniu nie sprząta po swoim koniu - jemu to nie przystoi. Na 100 % w GB mają zakaz - bo to podważało by ich autorytet. Jak dla mnie jest w tym sens. Co nie zmienia faktu, że czepianie się ludzi na plaży było bez sensu.

Co prawda nie miały obowiązku sprzątać, bo zgodnie z prawem od tego są inne służby, ale bywają sytuacje w których trzeba się wykazać kreatywnością i dopasować do sytuacji.Posprzątać zwyczajnie wypadało, a tego tutaj zabrakło. Wstyd.

"Sprzątaj po swoim psie"

Pieczarki na tym dobrze rosną i je jecie a tu straszna afera.

Pani policjantki nie posprzątały, bo nie mają takie obowiązku. Nikt nie ma. Tak samo policjant nie może wlepić komuś mandatu, że jego koń nasrał pod kościołem. Może poprosić o posprzątanie, aczkolwiek właściciel NIE MUSI tego robić, bo dostanie co najwyżej upomnienie, którym podetrze sobie dupe;)Różnica między koniem, a psem jest taka, że koń je to, co dostanie od właściciela, pies żre wszystko co napotka na swojej drodze, więc jest różnica między wpierdol*niem sie w psie, a końskie gówno. A to, że śmierdzi ... Wszyscy fiołkami srają? ;]

Przecież koniom ciągnącym karety podwiesza się pod zad specjalny wór, do którego wpadają odchody, a jezdnia pozostaje czysta, tutaj też możnaby było zastosować podobny patent.

Ej po pupilu trzeba sprzątać. ;)

Koń jest wegetarianinem, odchody ulegają całkowitemu rozłożeniu w przeciwieństwie do psich odchodów. Ot cały problem ;) Dlatego nikt nigdy nie sprzątał końskich odchodów. Jazda konna jest przynajmniej ekologiczna w przeciwieństwie do poruszania się kijanką czy lodówą ;)

Dobra, ale na chłodno. Jeśli to jest plaża, to nie wolno tam jeżdzić motocyklami. Tu pisza, ze motocykl nikomu nie przeszkadzał. Następnym razem samochód nikomu nie będzie przeszkadzał, a jeszcze następnym ze dwa tiry tam zaparkują, bo przecież komu to przeszkadza. To jest zupełnie normalne. Jeżeli plaża jest w jakiś sposób legalmna, zagospodarowana, to ma swój parking, i nie wjeżdza się brykami między ręczniki.

Woreczek tzn. WOREK niech biorą w łapska i niech sprzatają po swoim "pupilu", a jak nie maja w co to niech czapki zdejmą. Czapka i tak się nie "zorientuje" czy w niej jest gówno czy tez pusty łeb straznika

Bialostockie ranczo.

Kopyta mu walą!!!

Idź do konia i mu powiedz :D

Mogly zostawic konie w cieniu tych drzew co tam widac i zrobic obchod na piechote. Nasrane konskie gowno to nie jedyny problem. Przeciez kon moze byc dla ludzi niebezpieczny, jak go cos sploszy. A byly tam tez male dzieci. Piwo kupione na miejscu mozna pic, a przyniesione jest nielegalne. Co innego w lokalu, ale nie na plazy. Przeciez przyniesionych kanapek jesc niezabraniaja. Tak wyglada praca nedowartosciowanych ludzi, ktorzy poczuli wladze.

Podobno nie mają obowiązku sprzątania po swoich "radiowozach"

wielkie mi co, nawalił ale jedzie dalej

woreczki im wręczyć

Zgłoście to na Komendę do przełożonych tych policjantek a je same możecie poskarżyć do Prokuratury.