tak nie tylko drobni sklepikarze chcą żyć ale i przykładowi kowalscy którzy wolą kupić więcej za mniej MASZ WYBÓR nakarmić swoja rodzinę czy gospodarkę swojego państwa

Gównem to cię karmią.

po studiach albo koryto, albo nadal biedra. Jakoś trzeba sobie radzić do pierwszego.

nie wiem jak Twoja wypowiedź ma się do mojej, ale ok :)

Dokładnie

I co z tego, że firma jest portugalska? Czy kupowane produkty pochodzą z Portugalii? Tak się składa, że większość towaru pochodzi z Polski, więc kupując jednak wspiera się naszą gospodarkę. Żaden sklep nie jest własnością państwa, więc nie ma dla mnie różnicy czy zarobi portugalski biznesmen czy polski (lub polski biznesmen mieszkający w portugalii).

Polska musi zaciągać kredyty dług publiczny rośnie co raz szybciej-dlaczego ?

Masz rację. To dlatego, że Polacy kupują w Biedronce. Rozumiem, że gdyby kupowali w droższych sklepach osiedlowych i zostawiliby więcej pieniędzy w prywatnych kieszeniach, wtedy byłoby lepiej i dług publiczny by zmalał.

Bo polski "sklepikarz" gówno z pod siebie zje,kiełbasy i wędliny po 3 razy myte i kombinacje z datami przydatności do spożycia.

założę się z Tobą, że mogę w tym momencie iść do pierdonki i znajdę specjalnie dla Ciebie minimum 10 produktów po terminie lub nie nadających się do spożycia (mimo aktualnej daty). W małym sklepiku przynajmniej towar nie jest zniszczony, bo nikt nim nie rzuca. Nie to co w markecie - idzie stara baba, bierze z półki ciastka, nie spodobały się to nie odłoży tylko odrzuci je na półkę. 10 osób po niej zrobi to samo, a ty potem kupujesz okruchy. I nieprawda z tymi datami.Kiełbasy myte? Chyba kiedyś. Teraz wszystko jest inaczej.

Fruugo budka ci bankrutuje?To obniż ceny a nie żal się na wiocha.

o prawda to prawda markety nauczyły swoich klientów takiego chamstwa , że aż głowa boli , wszystkim rzucają , nażrą się na miejscu owoców . I co gorsza jeszcze uczą takiego dziadostwa swoje dzieci . I wielką bzdurą jest , że to sklepikarz kombinuje z datami . Otóż dlatego właśnie w marketach mają wszystkie "świeże" mięsa popakowane w opakowania , żeby klient nie mógł sprawdzić czy jest faktycznie świeże , a jak się data skończy to nowe opakowanie i po kłopocie . Spotkałem się nawet z takim idiotyzmem jak data ważności na sałacie lodowej - otóż uświadomię was owoc , czy warzywo nie mo

terminu przydatności , bo się nie da tego przewidzieć . Ale chemia , konserwanty czym to napakowali jak najbardziej może mieć termin ważności .

Człowieku co Ty bredzisz?Kto kogo uczy chamstwa?Darmowa degustacja owoców to chamstwo Twoim zdaniem?Poza tym tym co ma Biedronka za wpływ na to czego uczą dzieci ich klienci?

Jaka darmowa degustacja? Zżeranie towaru i rzucanie pustych opakowań na półki to jest darmowa degustacja? Jak ktoś coś zjada/wypija i za to nie płaci, to jest to wtedy zwykła kradzież!! A rodzice uczą potem tego swoje dzieci, bo np nie zauważą że dziecko ukradkiem zjadło drogiego batona. No to co, papierek w półkę i nie było tematu.

To jak w końcu-uczą czy nie zauważają?Jak ktoś kradnie i robi syf to nie ma dla niego znaczenia czy to zwykły spożywczak czy Biedronka bo i tak będzie to robił.I nie wiem jak u ciebie ale u mnie w mieście w każdej Biedronce jest tylu ochroniarzy że wątpie aby ktokolwiek coś zjadł/wypił niezauważony.

Pojedz sobie na zachód i zobacz jak tam się zachowują ludzie w sklepach ,a potem porównaj to do tego co się dzieje w polskich marketach . Chociaż w większości krajów odchodzi się od supermarketów ze względu na niską jakość produktów . Ponadto w Niemczech na ten przykład masz limity ile dużych sklepów może być w mieście danej wielkości i na przykład masz 100 tysięczne miasto i 2-3 markety , a w Polsce nasrali tego badziewia na każdym rogu .

A o chamstwo to jest tysiące przykładów . ale może zacznę od tego ... 1.kobitka rozrywa opakowania kiwi i dokłada sobie owoce do swojego 2.koleś zdegustował jak to mówisz z pół kiści winogron i jakieś resztki wrzucił do koszyka na ważenie 3.Jak wygląda wybieranie pomidorów kiściowych - i to jest plaga - klient łapie za ten który mu się podoba , unosi w powietrze i rzuca resztą - niszcząc żywność . Pomidory kiściowe są w kiściach po to by się kupowało całą kiść nie jednego , to samo się tyczy wszystkich kiściowych owoców / warzyw .

Jeżeli nie reagują na takie zachowania dzieci , albo reagują w sposób taki , że wyrzucają papierek to uczą dzieci dziadostwa i kradzieży - przed pojawieniem się supermarketów ludzie się dużo normalniej w sklepach zachowywali , teraz to już jest bydło praktycznie . Traktują żywność jak zabawki i pozwalają się bawić dzieciom jedzeniem w sklepach - bo i tak za to nie płacą i mają gdzieś , że się zniszczy .

Byłem w Norwegii I Anglii w sumie 5 lat,więc wiem jak tam to wygląda.Widziałem to zupełnie inaczej niż ty.Sceny które opisujesz chyba widziałeś w dobranocce a nie w supermarkecie-ciekawe jacy ochroniarze zezwoliliby na takie coś;-)?Tak generalnie to co ma zachowanie klientów do sieci sklepów?Ja do Biedry chodzę i będę chodził bo jest tanio,w miarę szeroki wybór produktów no i blisko.Ty chodz gdzie chcesz-nie dbam o to.W każdym razie znając pazernośc rodzimych "kupców" to pewnie gdyby nie sieci typu Biedronka chleb już dawno kosztowałby dyszkę;-)))))

Najśmieszniejsze jest właśnie to , że molochy marketowe najbardziej się przyczyniają do podwyżek cenowych żywności - szczególnie tej dobrej jakościowo , ale Ty się ciesz , że rzucą Ci promocją ciemna maso :)

No widzisz-może za wiele lat przestanę być ciemną masą i będę taki inteligentny jak ty.Póki co będę trwał w tej swojej głupocie bo nie jestem na tyle rozrzutny żeby płacić nierzadko dwa razy tyle za margarynę,wodę mineralną czy żel do prania.

Przestaniesz być ciemną masą pewnie dopiero wtedy jak całą emeryturke będziesz musiał wywalić na leki na żołądek , jeżeli oczywiście , co jest bardzo wątpliwe dożyjesz emerytury stołując się na tych śmietnikach , co w innych krajach Europy nie wpuścili na rynek .

No tak bo w innych krajach Europy to najzdrowsze jedzenie przecież jest;-)A w takiej Ameryce to już w ogóle panie nadwagi i chorób serca nie ma;-)Pewnie chciałbyś żeby wszyscy chodzili do twojej marnej budki gdzie są dwa produkty na krzyż w dodatku przedrożone ale musisz jedynie zadowolić się widokiem ludzi omijających cię z dala i trzymających w dłoniach siateczki z napisem Biedronka;-)O moją emeryturę się nie martw bo kupujac całe życie w Biedronce zaoszczędzę tylę że będzie mnie stac na leki i pobyt w najlepszych szpitalach HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH;-)))

A potem się obudzisz .

Bredzisz, potrzebowałem materiałów do pracy inż. i musiałem odwiedzic zakład przetwórczy produkujacy dla Biedronki... Jakość, zasady BHP, surowce, automatyka produkcji itd wszystko na wielki plus w stosunku do przetwórni z okolicy które wysyłaja towar za granice np do Niemiec...

po pierwsze widać jak ogromny musi być Twój rozum, a po 2 dałeś się nabrać babci która wmówiła Ci że w biedronce kupujesz to samo co pełnowartościowy towar.

Dokładnie. Żywiec zdrój 1,5 L w biedronce 2 zł, a w Żabce 3,50 zł. Nosz ku**a to jest 1,50 zł różnicy.

Ja kupiłam dzisiaj 2 zgrzewki gazowanego żywca w promocji w Biedronce, po 1,20 o pojemności,1,75 litra.W moim sklepiku, taka sama woda, 2,60

i oczywiście łudzicie się , że obie wody są z tego samego ujęcia ?? Jak tak to po co przepłacać kiblovita jest za darmo .

Pracowałem jako kierowca rozwożący "tradycyjne polskie wędliny" od "prawdziwego polskiego rzeźnika". Priorytetowymi odbiorcami były firmowe punkty handlowe w dużych miejskich galeriach. To co nie sprzedało się w cenie po 60-80 zł. za kilogram, wracało do firmy, gdzie po umyciu, wykąpaniu w solance i ponownym pseudo-uwędzeniu, wracało przeważnie do osiedlowych sklepików, gdzie tacy jak Asmodei bulili za to padło po dwadzieścia parę zł/kg i wpierd@lali aż im się uszy trzęsły, no bo to przecież były "tradycyjne polskie wędliny", a nie jakiś tam syf z marketu :D Smac

Przyczepcie sobie czułki na tępych głowach i homonta jak lubicie na Portugalczyka ciułać . Co tydzień są absurdy , że jak to teraz jakość żywności jest tragiczna i czym to nas się teraz karmi . Otóż drodzy biedronkowicze , dziękuje wam , że jesteście tego powodem . W Niemczech jeszcze 2 lata temu słynna afera ogórkowa .. oczywiście się nie mówiło jawnie , że wina epidemii nie leżała po stronie zaniedbań sieci supermarketów tylko się na rolników winę zganiło - efekt dziesiątki milionów Euro strat rolników . Taka jest polityka waszych ukochanych dymaczy , ale tępaki ich uwielbiają .

Wystarczy że rozumiem Lema i jego tekst o idiotach w necie! Co ma Radom do tego? Przecież to fake, równie dobrze można by było podłożyć fotę Las Vegas i tez byś łyknął?

ticketos proponuję posiąść umiejętność czytania. Wtedy okaże się, że jogurty Tola z biedronki to nic innego jak Bakoma, a parówki "Wyborne" okażą się "Berlinkami". Takich produktów jest naprawdę dużo. Identyczny producent, skład ten sam, cena niższa, bo brak marki.

Koleś, ryby w biedronce są z Lisnera (pod marką marinero), jogurty robi Bakoma i Mlekovita, mleko jest z mlekowity, pieluchy Dada robi Pampers, woda mineralna jest z Hoop'a albo Żywca, wędliny sokołów lub henryk kania, nie chce mi się dalej wymieniać. To, że są sprzedawane pod marką własną, nie znaczy że to syf. Biedronka oszczędza w ten sposób na wprowadzeniu produktu na rynek, kampaniach reklamowych, za co płacisz kupując produkty "największych marek".

To jeden z takich co kupią nawet chińskie kalesony z targu byle miały markową metkę.I w sumie nikt nie broni.I jeśli chodzi o budżetowe zakupy to o ile pamiętam Netto był tańszy.W ogóle nie tłumaczcie rozkapryszonemu gimbowi na czym polega dobry market,jemu soczek nie smakuje blee...on by wolał taki jogurt firmy swag z dużymi kawałkami biebera i wogóle w biedrze kicha kupić tam mają wodę o smaku z kibla a stara tam chodzi jaki żal.

Gadasz jakbyś kupował tylko w najdroższych i najlepszych sklepach ,chodził w adidasach i markowych bucikach . To popatrz sobie na meteczki tych markowych produktów 99,9% będzie miało napis Made in Chine /Wietnam. I tak samo jest z produktami spożywczymi w biedronce 90% produktów to dokładnie to samo co ty kupujesz o 70% drożej w Almie czy innych psełdo marketach dla psełdo bogaczy. Wole kupować w biedronce i płacić za produkt niż kupować w takim "Piotr i Paweł" i przepłacać za etykietę na słoiku.

Skoro tak gada że wszystko syfne to pewnie sam kupuje, bo z kąd mógłby wiedzieć co jakie jest, sam pewnie jest biedakiem, a jak nie biedakiem to idiotą bo przepłaca. Mi tam biedronka pasi, chleb nawet kupuje bo taniej wyjdzie a dobry jest, za 5 zł w piekarni 2 chleby, a w biedronie masz 3, a złe nie są.

Otóż bardzo się mylisz . Wszystkie produkty "wyprodukowano dla biedronka" to produkty może i robione przez markowe wytwórnie , ale przez zaniżoną cenę producenci musieli mocno obciąć koszta i tym samym mocno obniżyć jakość tych produktów . Ogólnie jest to proceder z każdą siecią handlową . Co jest wyprodukowane specjalnie dla nich można mieć pewność, że nie są to produkty pełnowartościowe .

bzdura. Tak było 10 lat temu. W Biedronce był syf. Dziś to jakość, bo producenci zrozumieli, że tylko w Biedroce towar schodzi. Masz przykłady. Markowy Nektar za 3 zł za litr vs. sok 100% za 4.99 za 2l.

oczywiscie, ze bzdury pisze Asmodei.Obecnie jest wyzsza świadomosc i więcej ludzi czyta etykiety. Jeśłi producent się pod czymś podpisuje, a pisząc na etykiecie wyprodukowano dla Biedronki przez... składa jakoby podpis,nie pokaże gorszej ajkości, bo wtedy jego produkty sprzedawane pod jego własnym logiem stracą zaufanie klientów.

mhm tak , już ja widziałem te soki z biedronki 100% i widziałem jak zdechłe szczury pływały w kartonach .

Nie Biedronka i inne sieci handlowe wymuszają na największych polskich producentach obcinanie kosztów i obniżanie jakości produktów - Dlatego właśnie w Polsce spożywa się z roku na rok żywność coraz to gorszej jakości . Ale Ty to uwielbiasz ^^ Ja osobiście tylko żałuje , że ludzie tacy jak Ty kształtują rynek spożywczy ...

2 razy tyle :P ?? Nie wiem jak Ci reklamy sprały mózg , ale na dobrą sprawę Biedronka jest jednym z najdroższych sklepów dyskontowych . Tylko sobie popatrz na rankingi - wychodzi na to , że jednak jesteś dumnym , ale jednak frajerem :P Poza promocjami na które wciskają najczęściej ( chociaż nie zawsze ) towary bardzo niskiej jakości Biedronka nie jest tanim sklepem porównując nawet do polskich rodzimych sklepów .

widać że w Polsce nigdy nie będzie dziać się dobrze skoro mamy tak debilnych obywateli którzy dają sobie w prosty sposób wmówić że wcale nie kupują towaru 2-3 kategorii za odrobinę niższą cenę.

ta duma Polaka niosącego siate z Piotr i Paweł, ale tam ceny takie, że idzie się zastrzelić, a żeby coś naprawdę wybornego to niestety. :P

do lidla to można skoczyć czasem po ciastka, których nie ma w innych sklepach (mają kilka takich rodzajów wafli i ciastek, naprawdę smacznych bez odpowiedników które można znaleć gdzie indziej), ale ogólnie tam praktycznie nic nie ma, wybór słaby. Dla porównania w podobnej cenie napój gazowany z biedronki jest dużo smaczniejszy (czy zdrowy to inna kwestia, mój maz pija i w sumie jego sprawa).Ja mieszkam rzut beretem od netto, lidla, dwóch biedronek i kauflandu i z nich wszystkich najlepsze produkty są w biedronce, w netto najtaniej, ale w kauflandzie najwiekszy wybór.Lidl wypada z gry. :P

A moim zdaniem Lidl jest spoko :-) Dużo lepszy od Biedry.

Polskie produkty a kasa idzie do Portugalii...

Mówią niektórzy że dla najbiedniejszych, z powodu że są tam produkty, tańsze produkowane tylko dla biedronki, uważane przez wybrednych za produkty niskiej jakości, i nie znajdziemy tam też produktów tak drogich, jak np: kawior, więc ja określiłbym tą sieć sklepów jako raczej niezbyt luksusową, a nie "dla najbiedniejszych".

Ale w innych sklepach są normalne napoje pepsi coca-cola i tp. a w biedronce to sam syf po 2 zł co już lepiej pić wodę z kibla niż ta cole do rur...

To sklepy dla tych co myślą, ze sa lepsi, zamożniejsi A PO PROSTU SĄ TAM "KROJENI" JAK STADO OWIEC KTÓRE MYŚLI JESZCZE ŻE SĄ WYJĄTKOWI.