Jak JSW :)

I ten który najwięcej pracuje zazwyczaj ma najmniej.

dobra, ale każdy by chciał być tym dyrektorem nie pracownikiem... śmiać się można, ale każdy chce awansować i rządzić, więc to chory system stworzył możliwość, ale to ludzka mentalność powoduje że każdy chce być na górze i nic w tym dziwnego, śmiejecie się, ale kierownikiem każdy chce być problem w tym że nie każdy potrafi i nie każdy powinien ale to bez znaczenia u nas się myśli Kowalski jest ot i ja mogę

Ukraina i wszystko jasne, jeden pracuje pięciu pilnuje. Do przemyślenia.

Kolejny przykład, że sukces ma wielu ojców.

Śmieszna by to była wstawka, gdyby nie to, że jest to fakt autentyczny. U mnie na dwóch fizycznych jeden łazior przypada nie licząc złodziejskiego systemu wyzysku i pośrednictwa pracy.

Bo to jest polska u mnie w pracy jest wiecej pracownikow biurowych niz na produkcji i do tego mamy 6 dyrektorow 12 kierownikow ktorzy co miesiac premie maja

Czlowiek ciężko pracuje na ta barburke i trzynaste wiec nie wiem o co ci chodzi czlowieku powiedz ile ty zarabiasz i gdzie pracujesz zjedz chodzby raz na 1000m to przepracuj w takich warunkach chociasz godzine to pogadamy

DARTH VADER i pięciu stormtrooper'ów

A najśmieszniejsze jest to,że w wielu firmach pracują dyrektorzy, ich zastępcy, kierownicy, dyrektorzy każdego działu i ich zastępcy, kierownicy zmian, specjaliści każdy od czego innego,a i tak doopa. Często taka firma nie ma jakości i nie jest konkurencyjna,bo wszystkie stanowiska obsadzone rodzinką bez kwalifikacji.

on kwiaty a dyrektorzy na konto hi hi !

jak to się zmienia kiedyś czarny miał jednego pana a tu ma wielu!

Bo każdy sukces ma zawsze wielu ojców