nikt inteligentny i ogólnie bardzo fajny, którą niejeden z nas chciałby prywatnie poznać nie zalozy takiej ujowej koszulki

JAK CIE WIDZĄ TAK CIE PISZĄ.MA PRAWO WYRAŻAĆ SWOJE OPINIE W JAKI SPOSÓB CHCE-OGRANICZA JĄ TYLKO MATERIA.MERYTORYCZNIE ODNOSI SIĘ WŁAŚCIWIE,KOSZULKA JEST TYLKO NARZĘDZIEM.JEDNAK WIĘKSZOŚĆ Z NAS WIDZI W TEJ POSTACI NIMFOMANKĘ CHOĆ WIDZIMY TYLKO OKŁADKĘ.

a skad wiadomo ze to co na koszulce oznacza to co w glowie?

Napis jest zabawny i prowokujący. Jak ktoś odbiera to w ten sposób, że panna rucha się gdzie i z kim popadnie, to ma problem z poczuciem humoru. Dla mnie bardziej bulwersujące i OCZYWISTE w odbiorze, są półnagie panny z białymi kozakami na dolnych kończynach.

na allegro kupisz. i wlasnie po to sie takie koszulki ubiera, zeby wszystkim zgredom F*ck you pokazac a nie zeby tlumaczyc sie szczerze wszystkim co lepsze kwiatki czy orgazm. A jak ktos ma na koszulce "Shit happens" to by pewnie wszyscy powiedzieli ze patologia sie chwali regularnym stolcem:)

Możecie podać link na allegro ? Albo wysłać mi na pw :) Koszulka prowokacyjna,ale w dobrym stylu ;) Jej krój nie jest wulgarny,napis życiowy i ja osobiście z dumą bym w niej chodziła.

dzień dobry, wszyscy umrzemy- muszę nabyć. No i tez wolę orgazm od kwiatków:)

ale przeciez to jest oczywiste ze jest to modelka, ale w ogole dla mnie sam pomysl tego zeby jakies dziecko reklamowalo orgazm na koszulce jest poroniony. Moze jak ktos jest lewakiem to go to nie razi, moze i by to nawet swojej corce kupil ot tak "dla beki." A potem wielkie zdziwienie jak pani od matematyki na wywiadowce mowi ze przylapala coreczke w kiblu jak pizgala gale koledze.

no heejt to juz jak scenariusz filmu ktorego dzieciom sie nie pokazuje. ja mysle ze od koszulki do kibla szkolnego daleka droga. mlodziez lubi prowokowac, lubia krzyczec ale najczesciej sie na tym konczy, w wiekszosci. patologia jest ale nie pisza sobie o tym na koszulkach, ida do kibla w czymkolwiek.ten napis nie jest az taki wulgarny. nawet taki rodzic ktory kupi corce taka bluzke zapewnie nie pozwoli isc w niej do szkoly.

serio? brzmi jak głupia wymówka ;p przecież to od Ciebie i Twojej żony zależeć będzie na jakiego człowieka wyrośnie Wasze dziecko. Dobre wychowanie to podstawa. Więc nie trząś portkami tylko do roboty ;p powodzenia :)

A też masz 15 lat?

A po co mam wyobrażać ją jako swoją córkę? Moją dziewczynę, z którą śpię też mam tak sobie wizualizować?

no i wyobraziłem sobie, co prawda mam syna, ale co za różnica w czasach gender (żart ;]).. generalnie chodzi mi o to, że do własnych dzieci trzeba mieć zaufanie i więź, które wypracowuje się przez lata od kiedy się urodzi i szczerze mówiąc nie widział bym problemu w noszeniu takich koszulek, póki był by to po prostu żart lub też próba wywołania kontrowersji.. bardziej bym sie wk*rwił jakby było na odwrót, że córka by nosiła ładne bluzeczki, a po kątach by się pie*doliła z kim popadnie - to dla mnie jest patologia, a nie noszenie koszulek z napisami...

A kiedy jest czas by woleć orgazm od kwiatów? Ja tam wolałem orgazm w wieku 16 lat i mam nadzieję, że tak mi pozostanie do późnej starości. Po drugie purytanizm nic nie zmienia poza dodawaniem wszystkiemu smaczku zakazanego owocu.

Na nas też narzekało "stare" pokolenie. Teraz my na "nowe"? Nie widzisz w tym hipokryzji? "przypadek z pokolenia na pokolenie wyuzdany" podobno już Arystoteles mówił o rychłej zgniliźnie nowego pokolenia. Zluzuj wora trochę, świętuszku ;)

markopolo4747 - widzisz, też nie do końca zrozumiałeś co ja miałem na myśli, otóż mi chodzi o to, że noszenie koszulek obojętnie z jakim napisem to nie jest patologia - nie szata zdobi człowieka! Może ja jestem zbyt tolerancyjny, liberalny, ale dla mnie nie ma znaczenia to co ktoś ma napisane na koszulce, a co sobą (jako osobą) reprezentuje.. i zdania raczej nigdy nie zmienię, gdyż jestem już na tyle dojrzały i ustabilizowany życiowo, że mogę śmiało stwierdzić, że moje horyzonty mogą jedynie się poszerzać, a nie zawężać ;] i jeśli mi nie będzie stawał w wieku 60 lat, to ubiorę taka koszul

powiedz to za X lat kiedy twoja szesnastoletnia corka bedzie rzadna orgazmow

jak byłem w podstawówce to nosiłem koszulki z różnymi napisami, np "i love sex, drugs and rock n'roll" nie zostałem ani gwiazdą porno, ani narkomanem ani też gwiazdą rocka.. no i nikt się mnie nie czepiał, że mam taką koszulkę czy też inny napis na koszulkach fanów rocka z lat 90 (niektórzy pewnie pamiętają), czy to dlatego, że napis był po angielsku? śmieszni jesteście w swojej hipokryzji.. to tylko T-shirt, tysiące ludzi nosi różne napisy co nie znaczy, że się z nimi w 100% utożsamiają

aa i w kontekście, który miałeś na myśli, pisze się "żądna" od żądzy, a nie rządny od zarządzający czymś ;]