nie ma dobrych producentow wszyscy stosuja wypelniacze sojowe toksyczny glutaminian i toksyczne azotany w uni ten sam syf jedyne organiczne parowki jadlem w stanach robi je firma applegate farms faktycznie 100 proc miesa plus natralne przyprawy

ogarnijcie sie,Sokołów ma naprawde świetne produkty.W parówkach z szynki jest 93% miesa i do tego sa przepyszne!Tatar też niczego sobie,a to ze ten wielki geniusz postanowil go usmazyc to inna sprawa.Danie tetarskie jest z przyprawami a zwykłe mieso nie.Wędliny z Sokołowa jako nie liczne (wiadomo nie wszystkie) maja duzo % miesa.

A kto pamięta serdelki ? Gimbaza milczeć!!!

Parówki sokołowskie oraz berlinki to jedyne parówki które da się zjeść, reszta to szajs a o nich nie mówicie. Jeśli chcecie chemii, to proszę bardzo McDonalds - weźmiesz hamburgera to on nawet miesiąc poleży i nie zapleśnieje - tam jest chemia. Mało tego np. sami udowodnili w sądzie, że w fishburgerze nie ma ryby, więc co jest?

autorze uważaj bo sokołów ma tendencje do pozywania propagandystycznych osób :P

Tatar faktycznie jest okropny

o musztardzie zapomniałeś

No tak nie warto tego jeść bo jakiś niedouczony typ zrobił jakiś idiotyczny test po zobaczeniu którego mogę jasno i wyraźnie stwierdzić że jest kretynem :)

próweczki z sokołowa pierwsza klasa

admin jestes taka sama parową!ze dajesz taki shit na glowną.zreszta ta str to gowno!

Do dania tatarskiego dodaję pieprz, żółtko, tropchę oleju i wody oraz cebulkę. Palce lizać.

oczywiście! szczególnie chwalę sobie danie tatarskie. Jak widać żyję i miewam się nienajgorzej od 44 lat

Parówki to mały pikuś przy czymś co nazywa się 'rewitalizacją tusz' wołowych i wieprzowych na potrzeby hipermarketów. Mam kolegę, który się w to bawi sprzedając za ciężkie pieniądze technologie i usługi. Nie macie pojęcia co wpie*dalacie:). Mięso tylko od sprawdzonych i zaufanych rzeźników, żadnych k*rwa sieci.

Haha! Ja właśnie w tej chwili! :-D Bardzo lubię te parówki.

Ja tam pracuję na stacji i mamy conajmniej 70% mięsa w parówkach więc kolega pajakpajak wrzuca wszystko do jednego wora ;p

Nie mieszajcie do tego CHEMICAL BROTHERS Oni robia fajna muzyke

Się wam w głowach popierdoliło od tego vlogera, gdyby nie chemia byś musiał pić mleko już w sklepie żeby nie skisło, jak wpierdalacie inne rzeczy z chemią i nawet tego nie wiecie to się nic nie dzieje, użyjcie mózgu a może zrozumiecie że nawet jak solicie sobie fryty i "faszerujecie je chemią"

wszyscy jedzą, tylko w internetach takie mądrale..

ja tam lubie ich parowki :)

Jak wchodzily na rynek parowki "Sokolowskie " to naprawde byly dobre ale po ROKU ich produkcji zubozyli je w dobre skladniki i teraz juz nie kupuje zadnych produktow "SOKOLOWA"bo to sama chemia i odradzam innym

Bo lepiej zjeść Parówki z biedronki za 7 zł/kg niż parówki z indyka sokołowa za 22 zł/kg? Szczerze nie rozumiem nagonki na sokołowa... 100% paczkowanego mięsa zachowuje się jak ich tatar. Możesz być pewien, że mięso będzie szare po usmażeniu tylko jeśli kupisz je mielone na miejscu. Każde mięso mielone/tatar/itp jakie kupowałem w paczce po usmażeniu było różowe. Gdyby niczego nie dodawano do tego mięsa ( a myślę, że nie jest to bardziej trujące niż jedzenie margaryny typu Delma czy Rama ) to by takie mięso zepsuło się po 3-4 dniach, mimo iż jest w paczce.

Wiadomo, najlepsze z własnego wyrobu bo wiemy co jemy, ale czasy się zmieniły i rzadko kto robi teraz swoje. Dlatego już nie ważne czy to Sokołów czy inna firma, ale zawsze trzeba patrzec na skład i zobaczyc ile jest % mięsa albo z ilu kg mięsa zrobiono wędlinę, kiełbaskę itd. Tak samo z innego rodzaju produktami spożywczymi.

Co do chemii jest w chlebie,ktory codzinnie jesz (pryskane pola) Warzywa czy owowce,ktore kupujesz czytajac kraj pochodzenia Hiszpania,Maroko itp,Gówno prawda,pryskane ze szklarni.Naturalny banan jest do dobra polowe mniejszy i o wiele słodszy.

Ja kupuję parówki dla dziecka, bo mają (tu cie zaskocze) najmniej chemii. Zdrowsze parówki uzyskałabym jedynie robiąc je sama.

Z uwagi na pewnego pogromcę, odpuściłem sponsorowania Sądołowa;) A szkoda bo tak lubiłem takie małe białe kiełbaski...

ja jem :D a co autor spożywa ? wodę i liście dębu ?