Ty jesteś jakieś "Pedobear" czy jak? Może ktoś powinien cię namierzyć i sprawdzić? >.

pewnie nie widziałeś nigdy filmu "Kingsajz"

Zgadzam się, chociaż nie powiem, uważam że czasami jak dziecko nabroi, a szczególnie jak poszczyci się skrajną głupotą i brakiem poszanowania ludzi czy też mienia z PEŁNĄ PREMEDYTACJĄ (np. kiedyś widziałem filmik jak dzieciak cieszył się że rozpieprza jakiś w cholerę drogi telefon bo dostał od rodziców) to powinien dostać taki wpierdziel, aż by nie usiadł. Resztę przypadków można rozwiązać pewnie delikatnymi sposobami, a jak to jest w życiu to jeszcze się przekonam. Wiem tyle jak sam zostałem wychowany i mi to nie przeszkadza.

Co to jest "okres stresowego wychowania"? Zawsze byli zarówno ludzie którzy praktykowali stresowe jak i bezstresowe wychowanie i nigdy nie było tak, że wszystkie bachory zachowywały się źle albo dobrze, zawsze była mieszanka. Nie jestem z tych, co postrzegają świat jako czarno biały.

Bardzo się czeszę, że jestem w mniemaniu takich ludzi jak ty debilem. To prawie jak komplement.

To działa tylko w przypadku cywilizowanych ludzi. Jak zwrócisz uwagę jakiejś różowo tlenionej mamuśce, bądź tatusiowi z niedoborem włosów na głowie i nadmiarem pasków na spodniach to dostaniesz wyzwiska. Wówczas albo reagujesz jak oni, albo jak ten powyżej przechodząc po prostu w czyn. Tak wiem że to głupie, ale niektórzy mają tak nasrane we łbach że dzieciakowi pozwolą na wszystko, a wtedy zwracający uwagę = ograniczający ich i ich dziecku wolność.

Cała ta cywilizacja jest często tak pokręcona że aż przykro patrzeć. Matka mogła patrzeć obok, ale mogła patrzeć i przed siebie. Pomyślała może że to jakiś gówniarz lata młodszy od niej, to co jej będzie szczekał? Rodzice coraz częściej zachowują się jak skończeni kretyni, ale to kolejna wina cywilizacji, konieczności bezstresowych wychować itp. itd. Nigdy nie mieli styczności z prawdziwym życiem, dodatkowo często lekceważąc innych ludzi, okazując im brak jakiegokolwiek szacunku.

Racja,ale mówimy tu o konkretnym przypadku,nie widac dokładnie całej sytuacji,wiec też nie można generalizować,trudno przewidzieć zachowania dzieci,jak się okazuje dorosłych także.Ja jedynie wyrażam moja własną opinię i nie podważam innych :)

mleczarna wracaj do ciagnieca druta, jesli matka miala by IQ wieksze niz doniczka sama zwrocila by uwage dziecku ze tak nie wolno

asd1905,nie będę ci odbierała fachu,jeśli lubisz to ciagnij komu tylko zechcesz,wątpię żeby akurat twój komentarz miał cokolwiek wspólnego z tematem,także nie zabłysnąłeś i daruj sobie kolejne takie teksty bo jakoś to na mnie nie działa

nie martw się i tak nikt by nie chciał, żebyś ciągnęła

jakby ten gościu oblał tylko matke to "bachor" tylko by się zaśmiał i robił tak dalej bo chce się pośmiać z mamy. Ale powinien matce zwrócić uwagę aby uspokoiła dziecko i jak nie poskutkuje to wtedy obydwie osoby oblać i jakby matka zaczęła się drzeć to wtedy ze stoickim spokojem powiedzieć " proszę na mnie nie krzyczeć, byłem wychowywany bezstresowo"

Chyba czegoś nie rozumiesz. To jest zwyczajna sytuacja? Chyba nie. Nie chodzi o to, żeby dziecko zastraszyć/pokazać że jest idiotą i mamusia/tatuś wiedzą lepiej co dla niego dobre. Dziecko należy wychować, pokazać mu co można robić a czego nie, jak wypada się zachować. Nie wiem w jaki sposób ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Pewnie zabrakłoby mi odwagi i liczyłabym na reakcję matki tego dziecka. Ale jak widać - czasami możemy się na to nie doczekać ;)

A mnie wk*rwia to Twoje "polaczki". Szczasz na swoich i na siebie. Może jesteś ukrytą opcją niemiecką? A na gifie powyżej wiochę odwaliła stara nie upominając dziecka i koleś oblewający dziecko też.

Zapamięta, może czegoś się nauczy... I w pewnym stopniu jest to przykład bezstresowego wychowania. Dzieci są różne, do każdego trzeba podchodzić indywidualnie. Ale zwrócenie uwagi/tłumaczenie że robi źle i tak nie wolno, z zaznaczeniem że kogoś to boli nie sprawi że dziecko zamknie się w sobie i będzie się bało otaczającego świata.

Jak mawiał pewien koleżka - "Co ma kosa do kut0sa?". Bo jeśli ranga jest wykładnikiem inteligencji, no to spoko, zakładam sobie kilka fikcyjnych kont i będę dawał sobie plusy, będę mądrzejszy. Dzięki za wskazanie drogi, mistrzu!

Dobrze, powiem językiem prostszym i bardziej przystępnym dla Ciebie. Ranga nie ma tu nic do rzeczy i nie jest wykładnikiem czegokolwiek poza wzmożoną aktywnością na tej stronie, jest tylko suchą statystyką i niczym więcej. Chociaż dla Ciebie najwyraźniej jest sposobem na dowartościowanie się. A tymczasem widać, że komentujesz zawzięcie i bardzo dużo, dałeś w sumie niespełna 900 komentów, czyli prawie 4 razy więcej niż ja, a masz zaledwie 90 punktów więcej ode mnie. Dużo wcale nie znaczy dobrze. Kwestię środków farmakologicznych pozostawiam ludziom bardziej wykwalifikowanym od Ciebie.

Pardon, że się wtrącam Gizmo, ale...po jaką brochę rozmawiasz z debilem?

tlenowy: No w sumie masz rację, nie ma sensu ;)

przede wszystkim mamusi..dzieciak pozwala sobie na tyle, na ile mu poblazaja dorosli..

Ostatnio stało się modne bezstresowe wychowanie, skutki widać na obrazku.

Zapewniam,że do obcych też.Oczywiście gratulacje dla rodziców,choć może raczej słowa współczucia,bo za kilkanaście lat będą obijani przez takiego gnoja.A w tej sytuacji należało użyć jogurtu ale naturalnego

Bo jogurt ma chociaz kulture

nie niedobrze..powinien matce na łeb wylać a nie dziecku małemu, które nie rozumie że nie powinno zachowywać się w ten sposób bo mu mamusia nie wytłumaczyła

to teraz zrozumiało^^