czy to znaczy że informatyk ma tez stać w pracy ?

Pewnie :)

Popieram inicjatywę !

Taaa - jak zaczną się kłopoty (poleci sprzedaż) to pierwsza rzecz jaką robi każdy pracodawca to daje krzesełko pracownikowi a potem naturalnie zwiększa fundusz socjalny żeby ich na jakąś fajną wycieczkę wysłać i od razu po niej odkłada na bony świąteczne. Tylko nieliczni pracodawcy dodatkowo w między czasie organizują imprezy integracyjne w kurorcie wypoczynkowym...

Jasne!! Omijac sklep, spadnie sprzedaz a kasjerki zostana zwolnione, bo bede pierwszymi winnymi za niski utarg. Taka prawda.

Ja przepraszam kolega mówi w języku prezesa banku NBP. Co zapewne zdenerwował ki lka osób natomiast sposobem jest odejście z takiej pracy skoro nie potraficie nie chcecie przyjąć zasad pracodawcy!

No trochę mnie swędzą jajka. Podrap migdałkami, tak jak to zwykle robisz. No a właścicielem sklepu nie jesteś (co wnoszę po gdybym)i pewnie nie stać Cię, żeby 1 osobę zatrudnić, więc z lekka shut the fuck up jajko drapie.

Kolegom się chyba coś pomieszało. Firma jest prywatna i należy do kogoś. I to ten ktoś ustala warunki. Jeśli się nie podobają-zwalniasz się-nikt cię nie rozstrzela. Jak na aukcjach-nie akceptujesz regulaminu-nie kupuj. A to że nie ma pracy? Szczerze? Czy to powinno obchodzić właściciela sklepu? On założył sklep on tym zarządza i to czy ma dom czy jacht to nie wasza sprawa! Chyba że wchodząc do czyjegoś mieszkania lubisz przestawiać meble bo ci się nie podobają?

Ja 12.5 godziny i jakos zyje. Wielkie ajwaj, biedne kasjerki - wszedzie ludzie w pracy sa na nogach : w McDonaldzie stoja, na stacjach benzynowych stoja a w restauracjach biegaja i to duzo dluzej niz 8h dziennie. Ja rozumiem, jak moga niech siedza ale jezeli szef sobie nie zyczy to proponuje zmienic prace tylko bez plakania, ze nic lepszego nie ma bo ludzie w duzo gorszych warunkach pracuja i sie jeszcze ciesza ze w ogole maja prace !

Między wyłącznie staniem... a ciągłym nachylaniem się nad kasą i podnoszeniem ciężarów jest różnica! Zresztą co to za praca co tylko za stanie Ci płacą (może przy ruchliwej trasie)???

o, i to jest jakies rozwiązanie. pracownicy powinni znać przepisy BHP i swoje prawa.

to se noś kuźwa krzesełko do sklepu i siadaj przy płaceniu

Gdyby były krzesła przy kasach, to zapewniam Cię, że nie zobaczył byś nikogo stojącego. Ty stoisz, ona siedzi. Ty przyszedłeś coś kupić, nie ona. Skoro ty coś od nich chcesz, to chuchuchu...ja sobie możesz wymagać.

właśnie, gość musi się dostosować, a jak nie to wypad

no ale krzesło aż takie drogie to nie jest, nawet zwykły gówniany taboret by starczył

Ja mam siedzącą pracę, ale nie zmienia to faktu, że zawsze wszyscy roznamiętniają się nad biednymi kasjerkami. Dlaczego to internauci, Państwo i wszyscy pozostali mają o nich myśleć, a nie one same? Gdyby w zakładzie produkcyjnym ktoś zakazał chodzenia do toalety i noszenie pampersów, to następnego dnia zakład by stał. Gdyby w biurowcu ktoś zakazał używania stołków przed komputerami, to byłaby zadyma i nikt by nie pracował. Tylko za biedne kasjerki musi walczyć cały świat, tylko nie one same.

a ja mieszkam w polsce grubo ponad pół wieku i kanada mnie tyle obchodzi co zeszłoroczny śnieg. pewnie jakby jej dali kanadyjskie pobory i warunki to możemy dyskutować. a ty jak zobaczysz filipińczyka katolika okaleczającego się z okazji jakiegoś święta kościelnego czynisz to samo będąc katolikiem ?

@bubala - tez mieszkalam w polsce sporo czasu ale juz nie mieszkam bo mnie ta polska hipokryzja dobija! biedni polacy nigdzie pracy ni ma a jak sie juz znajdzie to łoj jak mi zle i niedobrze :/ prawie nigdzie za granica nie obsluguje sie klienta na siedzaco bo to jest po prostu brak szacunku! chociaz u polskiej obslugi siedzenie to akurat najmniejszy przejaw braku powyzszego...