Przecież tylko ateiści się rozwodzą, bo nie mają szacunku do żadnych wartości.
Ukryj komentarze(228)Dodaj komentarze
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Najwyżej oceniony komentarz:pokaż
Łowca
Rebus364
2014-09-16 19:05:04
Ocena: 27(glosow:39)-+
Problem tylko w tym że dla Kurskiego i wielu innych polityków katolicyzm jest tylko niedzielny tj pod publiczkę.Ludzi wierzących i praktykujących jest całkiem sporo w naszym kraju , więc trzeba się obnosić ze swoim katolicyzmem żeby ,,ciemny lud'' wiedział na kogo głosować.
heerind
2014-09-28 02:14:33
Ocena: -1(glosow:3)-+
A co was ludzie obchodzi co on za drzwiami domu robi? Jakby tu chodziło o jakiś pedałków czy innych zboczeńców to zaraz lewactwo by krzyczało:"do łóżka sie nikomu nie zagląda!". No ale właśnie lewactwo walczy o przyzwolenie na brak posiadania zasad moralnych bo wtedy łatwiej robić co się podoba, ale oczerniac ludzi, którzy niejako "posiadają" te za zasady, JAK NAJBARDZIEJ!
mikolaj_pl
2014-09-17 17:00:42
Ocena: -5(glosow:9)-+
Kolejna papka dla lemingów ponieważ kogo to obchodzi co on w swoim domu robi. A informacja o wyczynach za kółkiem już jest nie za świeża.
wojtp74
2014-09-17 07:14:30
Ocena: -7(glosow:19)-+
z portalu wiocha.pl coraz częściej robi się "organ" czy też "ramię" michnikowskiego gówna.pl.
nie jest tak codziennie, ale co jakiś czas (prawdopodobnie któryś z moderatorów), zaczyna szczuć i wtedy cały dzień poświęcony jest antyklerykalnemu i antykatolickiemu jadowi
mam już DOSYĆ tekstów i rysunków o pazernych księżach czy pedofilii w Kościele.
Nick-T_00
2014-09-17 08:02:28
Ocena: 7(glosow:11)-+
Gdyby nie było w KK pazernych księży i pedofilii to nie byłoby tylu absurdów. To nie są pojedyncze przypadki. Tym bardziej jest to oburzające, bo kościół głosi bardzo piękną naukę miłości bliźniego, a to co się dzieje w jego wewnętrznych strukturach... woła o pomstę do nieba. Najgorsze nie jest to, że w KK są pedofile, złodzieje, krętacze, hipokryci. Wszędzie się zdarzają. Najgorsze jest to, że ich występki są tuszowane.
Pingwin001
2014-09-17 10:49:55
Ocena: 5(glosow:15)-+
Podziel się źródłem tych danych, jestem bardzo ciekawy, pewnie mafia wuefistów z ukrytą siedzibą w wuefistanie tuszuje to wszystko wg ciebie
Nick-T_00
2014-09-17 20:20:24
Ocena: 4(glosow:4)-+
pe_ka_o - podaj źródło do statystyk, jestem bardzo ciekawy. Szczególnie, że cała Polska trąbiła o dwóch w-f-istach, którzy obcinali gimnazjalistkom kosmyki włosów. Podchodziło to pod molestowanie i trąbili o tym we wszystkih mediach. Gdzie tam tym w-f-istom do gwałcicieli w sutannach?
Melanz89
2014-09-17 04:20:42
Ocena: -6(glosow:8)-+
Katolicy z przymusu jak to jest, być zmuszanym do wiary w którą się wierzy z pokolenia na pokolenie ? :D ''chodzę bo tak mnie wychowali'' nie pójdziesz do kościoła ?! przecież cała rodzina idzie hehe. Zresztą, po co to komentować ? u mnie jak zawsze - p.i.e.r.d.o.l.e Wasz ''dom Boży'' i Waszych ''nauczycieli wiary''
malgolina
2014-09-17 09:15:04
Ocena: 1(glosow:3)-+
Podobnie jesteś "zmuszany" do jedzenia mięsa, bo rodzice podają je dzieciom na obiad ;) A może ktoś chciał być od urodzenia wegetarianinem? Rodzimy się w danej kulturze, religii, więc normalnym jest, że od małego nasz światopogląd kształtują rodzice oraz kultura społeczna.
sebkop
2014-09-17 14:27:29
Ocena: 3(glosow:5)-+
@malgolina^nie wymyślaj ideologi do głupoty zwanej religią chrześcijańską, bo gdyby to była prawdziwa i jedyna wiara, to każdy by ją wyznawał, każdy osiągając wiek dorosłości, by do was przystąpił. W końcu to wiara czy kultura społeczna? Według Twojej ideologi cyganie nie są źli, nie są złodziejami, skrajni islamiści nie są terrorystami, bo taką mają kulturę.
malgolina
2014-09-17 15:54:06
Ocena: 0(glosow:2)-+
To nie ideologia, ja tylko chcę pokazać, że tu, w Polsce nie jesteśmy przymuszani do konkretnej religii pod groźbą kary, tylko rodząc się tu i dorastając, nabieramy zwyczajów związanych z mieszkaniem w kraju, w którym wyznaje religię chrześcijańską a nie inną. O sensowności wyznawania religii trzeba by poświęcić osobny dział. Moja wypowiedź nie nawiązuje do Cyganów ani do skrajnych islamistów, dotyczy tylko katolicyzmu.
Melanz89
2014-09-17 16:32:22
Ocena: -1(glosow:1)-+
@sebkop wyprzedziłeś mnie :) miałem napisać coś podobnego... nie oszukujcie się katolicy, bowiem w takiej wierze zostaliście wychowani i nadal będziecie to kontynuować. Jak już kiedyś napisałem w przykładzie: gdyby mój ojciec, dziadek, brat zabijali ludzi to czy ja też mam iść za ich ''tradycją'' rodzinną i zabijać innych ? czy może pomyśleć hmmm... czy przypadkiem to nie jest złe ? ale Wy się nie zastanowicie - po co ja tam chodzę ? chodzę, bo tak mnie wychowano, rodzina idzie to i ja.
Melanz89
2014-09-17 16:47:09
Ocena: -1(glosow:1)-+
Zapytać katolika - po co chodzisz do kościoła ? ''ja nie idę tam dla księży, chodzę aby się pomodlić do Boga'' heh... dobre! nie chodzi dla księdza ale mimo to słucha go, spowiada się itd itd. Pomodlić się można wszędzie... ''dom Boże'' ludzie go wybudowali, ozdobili wieszając obrazy, wizerunki. Fajny sobie biznes otwarli dla ludzi naiwnych :-) legalna mafia! nie ma nic gorszego niż bogacenie się pod pretekstem wiary.
minimale_ldz
2014-09-17 01:05:07
Ocena: 0(glosow:0)-+
to jest akurat antyprzykład
sebololo
2014-09-17 00:25:42
Ocena: 1(glosow:1)-+
Bo w Polsce założyć rodzinę po katolicku to znaczy udawać że się żyje w "czystości" aż do czasu zajścia w ciążę a potem szybko ślub żeby ludzie nie gadali ha ha. I jak takie małżeństwa mają przetrwać skoro małżonkowie poznają się naprawdę dopiero po ślubie.
jurek1102
2014-09-16 23:25:39
Ocena: 4(glosow:12)-+
faille nikomu nie wolno tego życzyć. Dałeś bardzo podły komentarz.
mamograf
2014-09-16 22:26:44
Ocena: -2(glosow:8)-+
Nie lubię Kurskiego ale.... Ten post nie jest pisany przez osobę dobrze znającej zasady zawarte w Biblii. Po pierwsze Katolik może oddalić żonę ale nie może już być z inna kobietą bo to będzie cudzołóstwo tak jak i oddalona żona nie może być z innym mężem. A po drugie nie sądźcie abyście sami nie byli sadzeni. Jeszcze raz podkreślam. Kurski to nie moja bajka. Ale chodzi o zasady. Jak się ktoś na nie powołuje to powinien je znać.
bezkasku
2014-09-16 22:26:43
Ocena: 3(glosow:3)-+
tam rozwód, chociaż sie rodziny nie rozbija i dzieciakom sajgonu nie robi, tylko cyrki koleś robi z tym administracyjnym wymeldowaniem chłopaka ze swojego mieszkania z czystej zemsty bo ten w sądzie na korzysc matki zeznawał w tej sprawie rozwodowej, taki mściwy złosliwy typek, a rozwód jak już to się z żoną bierze nie z dziećmi, ciekawe czemu sie rozwodzi, moze tak jak marcinkiewicz, ma 20 lat młodszą
aneta.buziaczek
2014-09-16 21:47:21
Ocena: -10(glosow:12)-+
to straszne mieć 40 lat, być starą, sfrustrowaną babą, w dodatku o mentalnosci gimbusa...jak mawiała pewna piosenkarka, spójrzcie jak zawiść brzydko się starzeje
aneta.buziaczek
2014-09-17 14:28:59
Ocena: -3(glosow:3)-+
ooo mówiłam, że pojawi się troll internetowy, nie dość, że ma ograniczone słownictwo, gdyż w jednym, krótkim zdaniu trzykrotnie używa słowa "marność" To jeszcze nie słyszał o znakach przestankowych. Ale prostak na zawsze prostakiem zostanie
aneta.buziaczek
2014-09-16 21:29:44
Ocena: -8(glosow:24)-+
Lewacka hipokryzja. Jesli chodzi o krytyke homosi, to wtedy lewacy krzyczą "nie wolno zaglądać nikomu do łóżka", więc wara ci do tego czy kurski sie rozwodzi czy nie. Aha no przecież kurski to katol, więc trzeba mu dokopać. Gdyby był lewakiem, ateistą wtedy mógłby być szmatą, alkoholikiem i degeneratem bo lewacka mentalność rozgrzesza z wszystkiego.
MINTOR
2014-09-16 22:48:52
Ocena: 3(glosow:9)-+
"Gdyby był lewakiem, ateistą wtedy mógłby być szmatą, alkoholikiem i degeneratem bo lewacka mentalność rozgrzesza z wszystkiego." Ale jest "prawakiem" więc z kolei prawacka mentalność rozgrzesza ze wszystkiego, czego przykładem jest twoja wypowiedź. U siebie już pewnie hipokryzji nie widzisz, nie?
jurek1102
2014-09-16 23:15:50
Ocena: -3(glosow:5)-+
Bardzo piękny komek Mintorze
aneta.buziaczek
2014-09-17 14:26:58
Ocena: -3(glosow:3)-+
sorry ale twój post jest nielogiczny. Gdyż moj post dotyczy konkretnego absurdu, nt kurskiego, jak go nazywasz prawaka. Poza tym co to za ciemnogród, że w XXI wieku ktoś robi hallo o rozwód
kurwamac02
2014-09-16 21:21:45
Ocena: 1(glosow:11)-+
komentarz usunięty przez moderatora
kurwamac02
2014-09-16 21:24:19
Ocena: -1(glosow:11)-+
komentarz usunięty przez moderatora
zielunahaluna
2014-09-16 21:40:54
Ocena: 2(glosow:8)-+
antylewak, poniosła cię magia stereotypu, z którym ponoć chcesz teraz walczyć. :) Jak już - to gimnazjalistKA. Ale pomyłka, bo ludź koło 40. Nie mam problemów z wytryskiem, bo mi penis nie wyrósł. Wiesz, kobiety tak już mają. Problemy się zdarzają, jak najbardziej, ale rozwody w katolickiej rodzinie zdarzać się nie mają prawa, skoro się przed Bogiem i Bogu ślubuje żyć wspólnie aż do śmierci. KK rozwodów nie uznaje - bez względu, jakie to kłopoty ludzi spotykają. KK poradnie małżeńskie prowadzi na takie okoliczności.
zielunahaluna
2014-09-16 21:42:45
Ocena: 4(glosow:8)-+
Jak to się nie da? Skoro się w kościele ślubowało - to nie ma, że się nie da. Może po prostu staranniej dobieraj partnerki życiowe, nie ślub po miesiącu znajomości.
bezpieczna123
2014-09-16 22:07:33
Ocena: 4(glosow:4)-+
ale jest cos takiego jak uniewaznienie mlazenstwa, znam pare ktora dostala uniewaznienie po 23 latach malzenstwa, dzieci odchowane, rozwod od kilku lat, to sie im przypomnialo ze niegdy malzenstwem nie byli, i kosciol przyznal im racje. sami przyznali ze jedyna kwestia to bylo kilka tys zlotych i 2 lata czekania.a sama procedura w porownaniu z rozwodem sadowym to podobno farsa byla. ot i caly katolicyzm ze swoimi zasadami.
zielunahaluna
2014-09-16 22:10:35
Ocena: 3(glosow:3)-+
Że ośmielę się zapytać - co wobec tego było podstawą do stwierdzenia nieważności po 23 latach związku?
zielunahaluna
2014-09-16 22:13:57
Ocena: 4(glosow:4)-+
Antylewak, nie czujesz, że cię mniłość ksześcijańska trochę ponosi? Bo coś za bardzo kipisz, chłopie. To z nadmiaru szczęścia? Nie wiem, czy wiesz, ale jest zasadnicza różnica pomiędzy stwierdzeniem nieważności małżeństwa - a rozwodem. A w przypadku pana Kurskiego nikt nie wspomina o kościelnym stwierdzeniu nieważności - tylko o rozwodzie w sądzie się mówi, a takich KK nie uznaje, choćbyś zzieleniał z "radości".
bezpieczna123
2014-09-16 22:32:40
Ocena: 0(glosow:0)-+
powodem byl rzekomy brak milosci, tzw malzenstwo z rozsadku, bo zawarte w czasach gdy w pewnym wieku wypadalo brac slub. wiec podstawa byl 1. brak milosci/jednosci oraz 2. nieprzymuszonej woli bo kobieta wyszla za maz bo nie chciala byc stara panna. zyli ze soba normalnie, zgodnie, bez patologii. na stare lata zona postanowila przeniesc sie do USA do syna a maz znalazl sobie nowa kobiete. wiec stwierdzili ze lepiej zalatwic sprawe po bozemu zeby do spowiedzi moc spokojnie isc i komunie przyjmowac. co to zmienilo w ich zyciu jako takim to nie wiem, ale wobec kosciola maja czyste sumienia:)
grzelaktomasz
2014-09-16 20:58:33
Ocena: 2(glosow:6)-+
I oto cała hipokryzja PiS
kurwamac02
2014-09-16 20:54:05
Ocena: -4(glosow:22)-+
komentarz usunięty przez moderatora
kurwamac02
2014-09-16 21:37:22
Ocena: 2(glosow:6)-+
komentarz usunięty przez moderatora
TheTerminator
2014-09-16 20:53:54
Ocena: -1(glosow:3)-+
komentarz usunięty przez moderatora
davidbrian35175
2014-09-16 21:01:35
Ocena: 1(glosow:5)-+
Ruda menda :))
david.brian35175
2014-09-16 21:06:30
Ocena: 1(glosow:1)-+
komentarz usunięty przez moderatora
davidbrian35175
2014-09-18 20:54:44
Ocena: 1(glosow:1)-+
Mintor pierwsze slysze...
Ravca
2014-09-16 20:50:09
Ocena: -9(glosow:9)-+
Ty tępy ludu rodem z czerwonej żydokomuny
cieszę się, że wasz wrodzony imbecylyzm bierze górę
nad sprytem
i bezczelnym tępieniem inteligencji
więcej takich gupkowatych politdruków
na szczęscie już niedługo was za wasze ZBRODNIE rozliczą
i nie pomogą wam wasze GupieWsparcie od aarona szechtera na temat szerzenia nienawiści
Beatmaker24
2014-09-16 20:26:43
Ocena: 2(glosow:2)-+
Menel w krawacie.
jacek.jacek
2014-09-16 20:10:14
Ocena: -5(glosow:9)-+
komentarz usunięty przez moderatora
zielunahaluna
2014-09-16 21:44:37
Ocena: -1(glosow:5)-+
Jacuniu - klikasz na czerwoną łapkę i przechodzisz do kolejnego absurdu. To proste jest.
skomorucha
2014-09-16 21:11:34
Ocena: -3(glosow:5)-+
Typowy zakłamany katolik
Rebus364
2014-09-16 19:05:04
Ocena: 27(glosow:39)-+
Problem tylko w tym że dla Kurskiego i wielu innych polityków katolicyzm jest tylko niedzielny tj pod publiczkę.Ludzi wierzących i praktykujących jest całkiem sporo w naszym kraju , więc trzeba się obnosić ze swoim katolicyzmem żeby ,,ciemny lud'' wiedział na kogo głosować.
terrorparty
2014-09-16 18:37:48
Ocena: 1(glosow:7)-+
komentarz usunięty przez moderatora
grigore
2014-09-16 21:30:38
Ocena: -1(glosow:5)-+
w biblii nie ma nic na ten temat. Rozwod mozna brac bo jest on tylko rozwiazaniem umowy prawnej a nie koscielnej. nawet po rozwodzie wg kosciola nadal para pozostaje malzenstwem. kosciol dopuszcza mozliwosc taka ze nie mieszkaja ze soba. i wszystko jest ok, dopoki ktores nie znajdzie nowego partnera. wtedy jest problem cudzolostwa. slubu drugi raz tez nie mozna wziac bo wg kosciola slub juz jest z pierwsza zona czy mezem. wlasnie przechodze przez nauki przedmalzenskie wiec wiem to od ksiedza ktory mnie przygotowuje.
mikmas
2014-09-17 08:35:31
Ocena: 1(glosow:1)-+
@klisza08
To nie rozwód, a unieważnienie małżeństwa - to duża różnica. Rozwód mówi, że małżeństwo było, ale już go nie ma. Unieważnienie - że nigdy go nie było (np. gdy się udowodni, że partner zdradzał lub zatajał bardzo ważne rzeczy, które - jakby wyszły na jaw - uniemożliwiłyby małżeństwo).
klisza08
2014-09-17 17:55:51
Ocena: 1(glosow:1)-+
Tak w wypadkach choroby psychicznej ,uzaleznien ,niedojrzalosci emocjonalnej jednego partnerow-kosciol jest w stanie UNIEWAZNIC taki zwiazek,bo przeciez rozwodow w kosciele NIE MA..dokladnie nazywa sie to dyspensa od malzestwa zawartego a niedopelnionego.To tylko nomenklatura..Fakt- dla kosciola jest to uniewznienie( dyspensa),ale potocznie taka para mowi ze ma rozwod.Jezeli sprawi Ci to przyjemnosc ,to przyznaje Ci racje,bo bylam za malo precyzyjna.
aneta.buziaczek
2014-09-16 19:44:48
Ocena: 0(glosow:14)-+
antoś zamknij ryj przebrzydła parówo. Kazdy lewak to analfabeta, od analu się im tak robi
davidbrian35175
2014-09-16 19:53:28
Ocena: 0(glosow:10)-+
Jezus tez byl Zydem
davidbrian35175
2014-09-16 22:02:41
Ocena: 1(glosow:1)-+
Wie jak podgrzac atmosfere :)Warta grzechu
maran_hand
2014-09-16 18:19:08
Ocena: 1(glosow:5)-+
Ten ch*jek przerznal wszystkie wybory, czyli koryto wyschlo. A dlugi za kampanie trzeba splacic. Ale gdy sie rozwiedziesz i wszystko zostawisz zonie to nikt nic Ci nie zabierze.. Zwykly cwany ch*jek !
zielunahaluna
2014-09-16 15:20:10
Ocena: 3(glosow:13)-+
Tylko jakiemu antyklerykałowi by się chciało te wszystkie kościelne formalności i rytuały przechodzić?? :)
jurek1102
2014-09-16 15:31:59
Ocena: 4(glosow:22)-+
Antyklerykał ślubu kościelnego nie weźmie. Chyba że jakiś yebany hipokryta.
cezarmilan
2014-09-16 15:33:30
Ocena: 2(glosow:8)-+
Ja nie brałem więc i rozwód był łatwiejszy, a jemu nie wolno powinni go wykląć
zielunahaluna
2014-09-16 15:40:59
Ocena: 4(glosow:8)-+
No właśnie ja też kościelnego nie brałam, nawet mi do głowy nie przyszło. Ja tam mogę się legalnie rozwodzić, choć nie planuję. :p
zielunahaluna
2014-09-16 15:43:32
Ocena: 0(glosow:10)-+
Luśka, to jest mało prawdopodobne, bo jak ktoś jest mega katolikiem, to już nie tylko w kwestii ślubu się nie dogada z antyklerykałem, ale choćby antykoncepcji, planowania rodziny, wychowania dzieci i tak dalej. Jak to sobie wyobrażasz, skoro między nimi jest przepaść światopoglądowa?
W życiu nie znalazłabym nici życiowego porozumienia z facetem, który nie uznawałby antykoncepcji chociaż. Jak tu tworzyć trwały związek?
LuskaI23
2014-09-16 16:07:20
Ocena: 0(glosow:12)-+
Zielonahaluna, w czerwcu przyszłego roku ślub bierze moja przyjaciółka. Jest z katolickiej rodziny, jest wierząca i praktykująca. Jej narzeczony jest ateistą nie przepadającym za kościołem. Są ze sobą od 6 lat i jakoś nie mają problemów o którym mówisz. Jeśli kogoś kochasz to akceptujesz takim jakim jest i dochodzisz do kompromisów w takich sytuacjach. To że ktoś jest ateistą nie znaczy że żąda antykoncepcji, a to że jest wierzący nie znaczy, że tej antykoncepcji odmawia. Bo równie dobrze, może być na odwrót. To jest już kwestia człowieka,a nie jego wiary.
zielunahaluna
2014-09-16 16:15:43
Ocena: 2(glosow:6)-+
Luśka, jestem zamężna od ładnych kilku lat, mam z mężem nasze wspólne dziecko i że tak powiem, mam spore doświadczenie w życiu z drugim człowiekiem, jego poglądami. Napiszę najbardziej banalne stwierdzenie, które mi przychodzi do głowy, ale być razem - to patrzeć razem w tym samym kierunku - nie na siebie nawzajem. Piszesz, że to taki "pikuś". Nie wiem, czy wiesz, ale akurat KK surowo zabrania antykoncepcji, bo w myśl jego zasad jest to poważny grzech. Zatem żaden prawdziwy katolik nie ma prawa do stosowania antykoncepcji. Żadne tabletki, żadne gumki, o spirali nie wspomnę.
zielunahaluna
2014-09-16 16:19:26
Ocena: 2(glosow:4)-+
bo chyba nie ma już ludzi poważnie podchodzących do tematu, którzy by "watykańską ruletkę" uważali za antykoncepcję. No i fajnie, jeżeli ten antyklerykał oraz katolik myślą o bardzo dużej rodzinie, kilkorgu dzieciach. Ale co w sytuacji, kiedy chcą mieć max 2 dzieci? Katolikowi religia (i sumienie) zabrania stosowania antykoncepcji... Co w związku z tym? Seksu nie będzie? No ale i w myśl zasad katolickich - ale i czysto ludzkich - nie po to człowiek wybiera życiowego partnera, żeby unikać seksu, bo dla każdego to bardzo ważna sprawa, w róznych wymiarach rozpatrywana.
zielunahaluna
2014-09-16 16:23:03
Ocena: 1(glosow:5)-+
Nie wyobrażam sobie być w małżeństwie i nie współżyć. Dalej, kolejna proza życia. Dla prawdziwego katolika ważne będzie choćby wspólne modlenie się, wspólne uczestnictwo w coniedzielnej mszy, przestrzeganie postów i tak dalej. No fajnie, można się zmusić, żeby w piątek mięsa nie zjeść, z miłości do drugiej osoby. Ale co z całą resztą? Kolejna sprawa - dzieci. Antyklerykał nie chce, żeby jego dziecko było ochrzczone, nie chce go posyłać na religię, nie chce go uczyć klepania paciorków, nie ma ochoty co niedzielę ciągnąć go do kościoła.
zielunahaluna
2014-09-16 16:25:24
Ocena: 4(glosow:4)-+
A katolik przecież przyrzekał, że będzie dziecko wychowywać w wierze katolickiej, więc jak najbardziej zechce je ochrzcić, posłac do komunii, na religię. Będzie mu zależało, żeby je nauczyć klepać paciorki i tak dalej. Spoko, jeżeli oboje rodzice myślą tak samo - ale co, kiedy drugi rodzic ma radykalnie inne zdanie w istotnych kwestiach życiowych? Luśka, to jest tylko takie idealistyczne gadanie, że miłość wszytsko zniesie i tak dalej. Ale życia nie oszukasz.
LuskaI23
2014-09-16 16:37:16
Ocena: -6(glosow:10)-+
Myślę, że można byc zagorzałym katolikiem ale o swoim życiu decydować samodzielnie. Wierzyć w Boga, modlić się, ale życiowe decyzje podejmować nie z Bogiem a z partnerem. Czy będąc katolikiem nie ma się prawa mieć tylko dwójki dzieci? Czy wiara w Boga równa się całkowite podporządkowanie kościołowi? Nie sądzę. Fajnie, że jesteś zamężna i masz takie poglądy, ale to są Twoje poglądy, a na świecie jest 7 miliardów ludzi i 7 miliardów poglądów. I to że Ty tak postrzegasz małżeństwo nie znaczy, że inni tak robią. "Kochać, to być ponad podziałami"
LuskaI23
2014-09-16 16:40:07
Ocena: -4(glosow:6)-+
Dlatego myślę, że na świecie jest dużo małżeństwa z różnych "światów" które sobie świetnie radzą i świetnie się dogadują. I ja nie mówię, że to pikus. Bo dotarcie się to bardzo trudna droga, na której wiele par polega. Ale nie wszystkie. Więc nie mów, że to niemożliwe. Bo to jest niemożliwe dla Ciebie, a nie dla wszystkich.
zielunahaluna
2014-09-16 16:49:58
Ocena: 1(glosow:5)-+
Ty po prostu chyba nie wiesz, jakie ma poglądy KK w kwestii małżeństwa, nie znasz podstawowych zasad KK i nie wiesz, że w myśl ich ideologii wiara w Boga = religia KK. Jak najbardziej, można wierzyć w Boga - ale nie być katolikiem i podejmować decyzje życiowe zgodnie z własnym sumieniem i samemu ustalać priorytety. Ale nie będąc członkiem KK. W tej organizacji przynależność - 100% podporządkowanie prikazom oraz zakazom organizacji. Tu nie ma wiele miejsca na myślenie, na samodzielne decydowanie o swoich wyborach, o swoim życiu, ponieważ każda, nawet najbardziej intymna sfera życia
zielunahaluna
2014-09-16 16:53:40
Ocena: 3(glosow:5)-+
została zinstytucjonalizowana i podlega wewnętrznym regulacjom "prawnym". Katolik nie ma się zastanawiać, czy jemu dany wybór pasuje - czy nie pasuje. On ma obowiązek wiedzieć, co na ten temat uważa KK i ma się do wytycznych stosować. Jak ma wątpliwości, ma sprawdzić w katechizmie i przeczytać, co mu wolno. Zatem zdecydowanie nie można być zagorzałym katolikiem i jednocześnie mieć komfort tego, że o swoim życiu decydujesz samodzielnie. Bo jeżeli zaczniesz decyzje podejmować z partnerem, a są one sprzeczne z tym, co nakazuje KK - to w myśl zasad KK grzeszysz
jurek1102
2014-09-16 16:56:34
Ocena: 5(glosow:7)-+
Lucynko ty mylisz pojęcia bycia wierzącym z byciem katolikiem.
zielunahaluna
2014-09-16 16:56:41
Ocena: 6(glosow:8)-+
i popełniasz błąd. Nie wolno ci tego robić. Wolno wraz z partnerem podejmować tylko takie decyzje, które są w pełni akceptowalne przez KK. I prawdziwy, zagorzały katolik o tym wie i nie będzie działał inaczej, bo mu religia zabrania. Czy prawdziwy katolik nie prawa mieć tylko 2 dzieci? A jak najbardziej ma prawo. Ale pod warunkiem, że ta liczba dzieci nie jest skutkiem stosowania antykoncepcji a jest tylko na przykład wynikiem niemożności spłodzenia kolejnego potomstwa. Miałaś nauki przedmałżeńskie? Unikanie dzieci to grzech w myśl KK. Bo to też zostało uregulowane...
LuskaI23
2014-09-16 16:59:18
Ocena: -6(glosow:6)-+
Ja piszę o normalnych ludziach, a Ty piszesz o jakiejś sekcie z amebami zamiast ludzi. To że dla Ciebie coś wydaje się nieprawdopodobne, nie znaczy że nie może istnieć. Nie tacy ludzie zawierali małżeństwa. To wszystko zależy tylko od tego, czym dla kogo jest miłość. Dla jednych to dwoje ludzi, a dla innych to kk i ateista, czarnoskóry i biały, muzułmanin i żyd, mięsożerca i veganin.
zielunahaluna
2014-09-16 17:00:14
Ocena: 6(glosow:6)-+
"czy wiara w Boga to całkowite podporządkowanie kościołowi?" Luśka - ty nie myl 2 pojęć, które nie są tożsame. Wiara to twoje wewnętrzne przekonania i stan twojego sumienia - religia to organizacja, która usiłuje zrzeszać ludzi o podobnych przekonaniach. Zatem sama wiara w Boga nie musi oznaczać ślepego podporządkowania się KK. Ale bycie członkiem KK - czyli katolikiem, jak najbardziej = ślepe i bezwzględne podporządkowanie się KK i jego zasadom. Można być człowiekiem wierzącym i antyklerykałem zarazem. Ale nie da się być katolikiem - i nie podporządkowywać się KK.
LuskaI23
2014-09-16 17:00:21
Ocena: -5(glosow:5)-+
Właśnie, ciekawe jak Ci ostatni się dogadują. Jedno lubi na obiad krwiste mięso, a drugiego mdli na widok opakowania po pasztecie. Jedno chce by dzieci były veganami, drugie by jadły mięso. Tacy pewnie też nie nie mają szans na normalne małżeństwo. W ogóle powinni się pobierać ludzie tych samych ras i wyznań i poglądów...
zielunahaluna
2014-09-16 17:03:58
Ocena: 4(glosow:4)-+
Wnioskuję, że pewnie jesteś na etapie zakochania i wiary w to, że każde różnice da się jakoś przekonać, że prawdziwa miłość różnic i podziałów nie uznaje i tak dalej. No, to bardzo miłe, że jesteś zakochana i szczęśliwa i oby ten stan trwał jak najdłużej, ale życie niestety zazwyczaj nie jest już tak bajeczne, i nie da się przez całe życie patrzeć przez różowe okulary. Kwestie czysto praktyczne wiele weryfikują.
zielunahaluna
2014-09-16 17:08:53
Ocena: 3(glosow:3)-+
No, sama sobie odpowiedz... Jedno nalega, żeby dziecko było ochrzczone i nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej. No i ma do tego prawo, jako rodzic. Ale drugie też jest takim samym rodzicem, ma takie same prawa - i absolutnie nie wyobraża sobie, żeby chrzcić niemowlę. Powiedz, jak rozwiążesz tę kwestię? Z wegetarianami może być nieco inaczej, zwłaszcza dopóki nie mają wspólnych dzieci. Ale znów kwestia dziecka - jedno będzie podawało dziecku mięso, bo takie ma zasady - drugie będzie dziecku zabraniało jedzenia mięsa - bo takie ma zasady? Co jest po środku?
zielunahaluna
2014-09-16 17:10:44
Ocena: 2(glosow:2)-+
Ja wiem, Luśka, że życie, zwłaszcza wspólne we dwoje, jest sztuką kompromisu. Ale są takie kwestie życiowe, gdzie niestety obowiązuje system "zero - jedynkowy". Nie da się jednocześnie być w ciąży - i nie być w ciąży, nie da się być wegetarianinem - i jeść mięso... To ty masz pomysł, jak z tego wybrnąć.
jurek1102
2014-09-16 17:11:19
Ocena: 5(glosow:11)-+
Wiem dagmiku. Kubaciński pokazał że jest gówno wart i tyle. Ja bym nie tłumaczył tego miłością tylko czystą hipokryzją. Człowiek powinien mieć zasady... Skoro kościołem gardzę to do niego nie wchodzę i tyle.
cezarmilan
2014-09-16 17:11:55
Ocena: -1(glosow:11)-+
Zacznę od tego ze jestem trzeźwy i zdrowy na ciele i umyśle, otóż troszkę wezmę Luśkę w obronę.Jestem zagorzałym antyklerykałem, o dość skrajnym podejściu do KK i lewakiem, a moja pani to prawicowa, głęboko wierząca katoliczka, ślubu co prawda nie mamy, ale nie kłócimy sie o tak przyziemnie rzeczy jak swiatopogląd, jest całe mnóstwo innych temató takich jak literatura, muzyka itd która nas łączy no i najważniejsze tak samo postrzegamy takie zasadnicze sprawy jak przyzwoitość, patriotyzm itd.
LuskaI23
2014-09-16 17:14:55
Ocena: -2(glosow:4)-+
Nie patrzę przez różowe okulary, choć wielu osobom by się przydały, bo aż przykro patrzeć jak szary i zły świat widzą. Tak jestem zakochana od paru lat i mam nadzieję,że będę do końca życia. Ja jestem ateista, on jest wierzący choć niepraktykujący. Nie mamy problemów z tym jak wychowamy dzieci i tym podobnych. Jemu nie będzie przeszkadzać jeśli będą ateistami, a mi nie będzie przeszkadzać jeśli będą wierzące. Najważniejsze by były szczęśliwe, dlatego nie rozumiem, dlaczego rodzice mieliby się kłócić o to kim będą ich dzieci. Dziecko ma być szczęśliwe, a nie spełniać oczekiwania rodziców.
jurek1102
2014-09-16 17:15:00
Ocena: 6(glosow:8)-+
ferdek przytakuje lucynie.... Idę zmówić trzy zdrowaśki :)
LuskaI23
2014-09-16 17:18:11
Ocena: -4(glosow:6)-+
Ty wiesz swoje, a ja swoje. I z całym szacunkiem wolę moje podejście, nawet jeśli jest naiwne, bo znam przypadki o jakich mówię. Ty żyj sobie w swoim szarym świecie w którym przeszkody są nie do pokonania, a ja w swoim kolorowym, będę przez te przeszkody przeskakiwać :) Powtórzę na koniec "Kochać, to być ponad podziałami"
zielunahaluna
2014-09-16 17:20:20
Ocena: 3(glosow:5)-+
cezar, no to w sumie dobrze, że piszesz, bo w takim razie w tobie nadzieja, że podzielisz się tym, jak wygląda to życie w praktycznych jego aspektach. Co ze ślubem kościelnym? Co z antykoncepcją chociażby? Co w kwestii posiadania dzieci oraz ich wspólnego wychowania? Bo głęboko wierzący katolik ma na te tematy inne zdanie niż antyklerykał. Jak godzicie te kwestie? U nas na przykład była to jednogłośna decyzja - dziecko nie idzie na religię. A powiem ci, gdyby mnie, lub mężowi przyszło do głowy, że jednak pójdzie - to nie wiem, czy kompromis byłby możliwy w tym temacie.
cezarmilan
2014-09-16 17:25:40
Ocena: 0(glosow:4)-+
Katolik, jeśli nie jest fundamentalistą nie ma problemów w tych kwestiach, kompromis nie jest taki trudny. fanatycznego katolika antyklerykał może poznać tylko na pielgrzymce, albo roratach, a to raczej niemozliwe
zielunahaluna
2014-09-16 17:25:48
Ocena: 2(glosow:4)-+
A czy ja piszę, że mój świat jest szary? Ja tam jestem w swoim życiu szczęśliwa. Spędzam życie z facetem, którego kocham, który mnie kocha, po latach nadal patrzymy na siebie, jak na pierwszych randkach. Jesteśmy zdrowi, zdolni do pracy. Mamy fajne i zdrowe dziecko, przyjaciół. Ja tam nie mam powodu do narzekań. A temat nie tyle szarości życia dotyczy, ile tego, że w myśl zasad KK nic nawet szare nie może być - ma prawo być albo czarne - albo białe. Bo gdyby jeszcze mogłoby być szare - to może i byłabym bardziej wyrozumiała wobec tej organizacji.
LuskaI23
2014-09-16 17:30:09
Ocena: -5(glosow:5)-+
Zielona, mam wrażenie że dla Ciebie za mąż można wyjść tylko za faceta z tej samej grupy społecznej o tych samych poglądach i sobie przytakiwać we wszystkim. Jeśli mój mąż zażyczy sobie by nasze dzieci były wychowane w religii to niech będą, bo dla mnie będzie najważniejsze by mąż był szczęśliwy, a mi nie zależy na tym, by na siłę wpajać dziecku swoje poglądy. Dorośnie to najwyżej zostanie ateistą, a jak nie to trudno. Czy dzieci muszą być naszymi kopiami za cenę małżeństwa i ukochanej osoby?
cezarmilan
2014-09-16 17:31:27
Ocena: -1(glosow:1)-+
Jurek dla mnie też zamów i śledzika
zielunahaluna
2014-09-16 17:31:52
Ocena: 2(glosow:4)-+
Bo wiesz, cezar - może być katolik i "katolik". Katolik własnie raczej będzie fundamentalistą - "katolik" raczej podejdzie do tematu katolicyzmu bardziej jak do tradycji i przyzwyczajeń.
A w kwestii pielgrzymek, to teraz ja ciebie zaskoczę - byłam 2 razy na rajdzie pieszym, relacji Toruń - Częstochowa. Widzisz - nawet tam można antyklerykała spotkać. Byłam, sprawdziłam, jestem kompetentna w dziedzinie pielgrzymek! :)
zielunahaluna
2014-09-16 17:36:10
Ocena: -1(glosow:1)-+
Oj, Lucyna! I tu się mylisz, bo akurat ja i mój małżonek pochodzimy z całkowicie 2 róznych światów, różnych środowisk i na pozór więcej nas dzieli, niż łączy. Uwierz mi, że w oczach otoczenia jesteśmy wyjątkowo nietypową i barwną parą. Mamy natomiast bardzo podobne poglądy w zasadniczych kwestiach życiowych, choć poglądy polityczne już mamy różne. Ale poglądy w kwestii religii, wychowania dzieci czy życiowych priorytetów nas łączą, patrzymy w tym samym kierunku. Ale żeby to samo środowisko???? Nieeee!!! :D :D
cezarmilan
2014-09-16 17:45:08
Ocena: 0(glosow:2)-+
dag zawarłem pewną umowe na wiosce i muszę się powstrzymać, ale powiem ze po bandzie jedziesz
zielunahaluna
2014-09-16 17:46:26
Ocena: 3(glosow:5)-+
dagmik, no właśnie to jest dość grząski grunt, bo akurat katolicyzm (jak i każda inna religia), nie kończy się wyłącznie na wierze, ale znacznie rzutuje na system wartości, który ma z kolei przełożenie na konkretne decyzje i działania. Tu należy sobie postawić pytanie - czy tak bardzo skłonny do kompromisów katolik - faktycznie jest jeszcze katolikiem prawdziwym, czy dość luźno do tych kwestii podchodzi i jest bardziej tradycjonalistą niż katolikiem. Bo jeżeli jest rzeczywiście zagorzałym katolikiem - to znów włacza się system "zero-jedynkowy".
jurek1102
2014-09-16 17:47:12
Ocena: 2(glosow:6)-+
To fajne określenie dla nieprzestrzegających zasad swej wiary.... "Wierzący Niepraktykujący" To tak samo można być ateistą z przerwami na niedzielną msze... Czysta hipokryzja.
cezarmilan
2014-09-16 17:52:57
Ocena: 0(glosow:4)-+
Zielona należy oddzielić to co stanowi fundament wiary od tego co nauczaja oświeceni duchowni, to dwa różne światy
zielunahaluna
2014-09-16 17:53:19
Ocena: 2(glosow:4)-+
Ja niestety do 18 urodzin chodziłam na religię, w ramach której zdązyłam kurs przedmałżeński ukończyć. Akurat pochodzę z takiej raczej moherowej rodziny (to znaczy na pokaz katolickiej) i moi rodzice nie wyobrażali sobie (oboje), żebym na religię nie chodziła. No to wyciągnęłam z tego, ile się dało, ucząc się kwestii kluczowych dla tej religii. Dla mnie te zasady są nie do zaakceptowania, ale je znam po prostu.
zielunahaluna
2014-09-16 17:57:59
Ocena: 2(glosow:2)-+
I widzisz, cezar, w przypadku katolicyzmu nie jest łatwo to oddzielić - a w zasadzie prawie się nie da. Nie wiem, czy wiesz, ale w KK istnieje coś takiego, jak dogmat o nieomylności papieża. To oznacza, że wszystko to, co zarządzi i zadecyduje papież (czyli dla zwykłych ludzi normalny facet) - jest tak samo "święte" jak to, co płynie od samego Boga w piśmie świętym. A zatem w myśl tego, to, czego nauczają ci "uczeni duchowni" ma być dla katolika fundamentem wiary. Dlatego to jest dość kontrowersyjna religia.
cezarmilan
2014-09-16 18:04:13
Ocena: 1(glosow:3)-+
Myślący człowiek odróżni pieprzenie klechów od podstawowych wartości
jurek1102
2014-09-16 18:07:49
Ocena: 3(glosow:7)-+
A pajakpajak jest niepraktykującym abstynentem :)
cezarmilan
2014-09-16 18:12:00
Ocena: 2(glosow:2)-+
ppipciuś jest niemyślącym intelygentem :}
jurek1102
2014-09-16 18:15:14
Ocena: 2(glosow:4)-+
I jest niepraktykującym strażakiem :)
zielunahaluna
2014-09-16 18:23:24
Ocena: 2(glosow:6)-+
i widzisz cezar - tu się pojawia kwestia zasadnicza. tak, mądry człowiek odróżni - ale prawdziwy katolik musi tam postawić znak równości, bo takie są zasady KK...
Luśka - o tym już ci pisałam. Wiara - a religia to 2 różne kwestie. Ja też jestem osobą wierzącą - ale nie należę do żadnego stowarzyszenia religijnego i nie przyjmuję żadnego z nich. Wierzę, że istnieje Bóg - ale nie mam potrzeby, żeby w związku z tym przekonaniem odprawiać konkretne rytuały wraz z konkretnym stowarzyszeniem, bo uważam, że stan mojego sumienia, gusta, upodobania i przekonania
zielunahaluna
2014-09-16 18:26:32
Ocena: 4(glosow:4)-+
nie wymagają instytucjonalizacji. W związku z tym żyję zgodnie z normami prawnymi oraz swoim sumieniem i to ono mi dyktuje, na ile mogę sobie pozwolić. A tymczasem ci zrzeszeni przyjmują wraz z przystąpieniem do zrzeszenia, pewien regulamin, który mówi, że jeżeli chcesz być jednym z nas - to ma tę konkretną listę zasad i MUSISZ żyć zgodnie z nią. Owszem, do wiary jak najbardziej żaden kościół nie jest potrzebny - ale czy taka osoba powinna nazywać się katolikiem? Przecież katolicyzm to właśnie przynależność do danej grupy - nie wiara w istnienie Boga.
cezarmilan
2014-09-16 18:29:15
Ocena: 3(glosow:5)-+
OK no tu masz racje, w takim razie moją partnerkę określę jako chrześcijankę, tak będzie bardziej własciwie
malgolina
2014-09-16 18:34:10
Ocena: 0(glosow:4)-+
Z tego wynika, że te podobno 95% katolików w Polsce, to wcale nie katolicy tylko hipokryci, bo nie uważają słów księdza za święte, dobrze Jurku zrozumiałam? Bycie katolikiem to nazwa umowna, że tak powiem. Dziś nie da się stosować zakazów i nakazów KK, które zostały ustalone setki lat temu. Dagmik ładnie to wyjaśniła. Ateiści zarzucają "katolikom" brak podporządkowania się restrykcjom kościoła, a tu nie do końca o to chodzi. Człowiekowi wierzącemu, ale nie fanatycznemu, nie potrzeba codziennego klepania zdrowasiek, chodzenia non stop do kościoła, przestrzegania zakazów, które kościół
jurek1102
2014-09-16 18:35:19
Ocena: 3(glosow:5)-+
A ja na ferdka od dziś będę wołał "partner chrześcijanki" :)
zielunahaluna
2014-09-16 18:35:25
Ocena: 4(glosow:4)-+
A będzie właściwiej. :) Wiesz, że na przykład zielonoświątkowcy, czy baptyści, mają pozytywny stosunek do antykoncepcji i nie praktykują czegoś takiego, jak kościelne śluby?
zielunahaluna
2014-09-16 18:41:49
Ocena: 3(glosow:3)-+
Jak to nam katecheta zawsze powtarzał - nie da się w myśl doktryny katolickiej być wierzącym i niepraktykującym. Logicznie rzecz ujmując, słowo "wierzący" ma nieco inne znaczenie, niż w katolickiej interpretacji. Bo w myśl prawideł KK - wierzący = praktykujący. Bo jak nie praktykuje - to znaczy, że "za mało" wierzy a Bog nie jest nadrzędną wartością w jego życiu. A w myśl doktryny katolickiej - powinien być na pierwszym miejscu. Ja też uważam, że 95% katolików to w Polsce na pewno nie ma. Jest mnóstwo osób wierzących po prostu, chrześcijan - ale nie katolików.
zielunahaluna
2014-09-16 18:45:05
Ocena: 4(glosow:4)-+
Katolicyzm jest więc pewnym zobowiązaniem do wykonywania określonych czynności i do przejawów pewnych zachowań. Tak, jak przynależność do każdej innej grupy, jest obwarowana pewnymi zakazami, nakazami i wymaganiami (podobnie przynależność partyjna, przynależność do grup wielbicieli czegoś tam). I każdy, zanim bez zastanowienia powie, że jest katolikiem, powinien się właśnie zastanowić - czy może jest po prostu chrześcijaninem, osobą wierzącą w Boga. Bo jak widać, katolików, czyli tych żyjących zgodnie z zasadami KK - tak naprawdę jest niewielu.
cezarmilan
2014-09-16 18:48:12
Ocena: 0(glosow:2)-+
Tu się z Zieloną zgadzam
zielunahaluna
2014-09-16 18:50:10
Ocena: 4(glosow:4)-+
zgadza się malgo - nie przysięga. To rodzice za niego przysięgają podczas chrztu. Jeżeli on w dorosłym życiu nie zaoponuje - to znaczy, że akceptuje. Znasz tę pieśń kościelną: "com przyrzekł Bogu przy chrzcie raz, dotrzymać pragnę szczerze, KOŚCIOŁA (nie Boga) słuchać w każdy czas i w świętej wytrwać wierze"? To jest ten zmyślny plan. Dodaj do tego dogmat o nieomylności papieża, który wprost mówi, że to, co powie papież jest tak samo święte, jak słowo samego Boga... Nie ma znaczenia, czy ówcześni, czy współcześni - tak jak z prawem - dopóki nie odwołają - to obowiązuje...
jurek1102
2014-09-16 18:52:18
Ocena: -1(glosow:3)-+
I ja też z zieloną zgadzam.
zielunahaluna
2014-09-16 18:54:32
Ocena: 5(glosow:5)-+
Ech, było mnie na religię nie posyłać. :p W gruncie rzeczy to jest dość smutne, że osoba nie będąca katolikiem uświadamia katolików w zasadach ich wiary, bo spora część "katolików" się nimi nigdy nie interesowała.
jurek1102
2014-09-16 18:56:01
Ocena: 5(glosow:7)-+
Malgo uważa że bycie katolikiem to przestrzeganie tylko tych zasad co są wygodne. To tak jak by żołnierz wykonywał tylko te rozkazy które mu się podobają :)
zielunahaluna
2014-09-16 19:02:16
Ocena: 2(glosow:2)-+
No tak, właściwie tak. Ale jurek, zwróć uwagę, że w ten sposób do tematu podchodzi zdecydowana większość z tych ponoć 95% katolików. Nam na religii ksiądz tymczasem tłumaczył, że religia to nie sam (supermarkety były wtedy w powijakach), w którym wybiera się to, co nam przypada do gustu. Tam bierze się wszystko z dobrodziejstwem inwentarza - i to, co nam pasuje, oraz to, co nam nie pasuje. Tylko prawdziwa wiara sprawia, żeby się przemóc i dla poświęcić dla Boga zmieniając się dla niego na lepsze i akceptując nawet to, co na początku nam sie nie podoba. :) Taka myśl KK.
jurek1102
2014-09-16 19:05:25
Ocena: 1(glosow:3)-+
I pięknie wszystko podsumowane :)
cezarmilan
2014-09-16 19:16:24
Ocena: 2(glosow:4)-+
Temat powraca na wiosce jak bumerang, katolicyzm to pakiet który albo bierzesz w całości, albo nie jesteś katolikiem.
jurek1102
2014-09-16 19:18:39
Ocena: 2(glosow:8)-+
Bo nie można być w ciąży tylko do połowy :)
grigore
2014-09-16 21:36:40
Ocena: 0(glosow:0)-+
czytajac te dyskusje po lebkach dochodze do wniosku ze w prawdziwym katolicyzmie nie ma miejsca na bledy czy niestosowanie sie do zasad. w takim ukladzie po co katolikom spowiedz? jesli przestrzegaja wszystkich zasad tak rygorystycznie to spowiedz niepotrzebna bo o czym gadac w konfesjonale? chyba zeby przyjac ze katolik to tez czlowiek ze wszystkimi slabosciami ktore to niesie i robi co moze wg sumienia jakie ma i rozsadku jesli Bozia dala i nie zawraca sobie doopy takimi problemami tylko zyciem sie zajmuje. Nawet kosciol fanatyzm i dewoctwo krytykuje.
malgolina
2014-09-16 21:39:56
Ocena: 1(glosow:1)-+
No dobra, udowodniliście, że katolicy tak naprawdę nie są katolikami tylko osobami wierzącymi, albo chrześcijanami. I co w związku z tym? Będą jakieś sankcje ze strony kościoła? Chrześcijanin już nie będzie mógł wejść do kościoła kiedy tego zachce i się pomodlić? To, że nie jest się katolikiem w pełnym tego słowa znaczeniu, powoduje automatyczny zakaz uczestniczenia w katolickich obrządkach?
jurek1102
2014-09-16 21:47:53
Ocena: 3(glosow:3)-+
Gosiu ja znam wielu wierzących ludzi którzy bardziej się brzydzą kościoła niż ja. Dla nich ta instytucja nie ma nic wspólnego z Bogiem.
zielunahaluna
2014-09-16 21:48:14
Ocena: 1(glosow:1)-+
No, wypowiedziałabym się w kwestii spowiedzi również, ale to dość bulwersujący temat. :) I w zależności od punktu widzenia, są różne wyjaśnienia. Według KK, człowiek już za sam fakt, że jest - jest grzeszny i ma się spowiadać. Bo słaba wola, bo szatan i tak dalej. To w wersji oficjalnej oczywiście. Komentarz prawdziwych przyczyn chyba sobie na dziś daruję. :)
zielunahaluna
2014-09-16 21:55:55
Ocena: 1(glosow:1)-+
Jurek, ta firma ma tyle wspólnego z Bogiem tak naprawdę, co ING z lwem.
jurek1102
2014-09-16 23:27:35
Ocena: 1(glosow:1)-+
Ta firma jest raczej zaprzeczeniem istnienia Boga.
jurek1102
2014-09-16 13:46:41
Ocena: 3(glosow:7)-+
Jeszcze do kompletu brakuje PISowskiej laleczki Mariusza Antoniego Kamińskiego który znalazł sobie młodszą i zostawił żonę z dziećmi w długach. On też przecież rozmodlony jak cholera.
jurek1102
2014-09-16 13:35:17
Ocena: 1(glosow:3)-+
Piękny opis.
murinforte
2014-09-16 14:26:43
Ocena: 3(glosow:3)-+
Przecież nowoczesny katolik to jest właśnie lewak
jurek1102
2014-09-16 14:37:52
Ocena: 3(glosow:3)-+
Zasad wiary? Czyli np. przeklina podczas pielgrzymki?
murinforte
2014-09-16 14:39:35
Ocena: 1(glosow:1)-+
Myślisz, że Jezus nie przeklinał?
jurek1102
2014-09-16 14:45:15
Ocena: 1(glosow:7)-+
Lubie gołąbki ale dzis na obiad mam pulpety.
murinforte
2014-09-16 14:54:37
Ocena: 2(glosow:2)-+
Gołąbki są głupie bo srają na ludzi
jurek1102
2014-09-16 15:01:01
Ocena: 1(glosow:3)-+
Też jestem za tym by to w pisdu zamknęli :)
murinforte
2014-09-16 15:02:43
Ocena: 2(glosow:2)-+
Pójdziemy wtedy na pielgrzymkę i chooj :)
zielunahaluna
2014-09-16 15:03:56
Ocena: 3(glosow:5)-+
A czy przypadkiem nasza polska wiara to nie pogańska wiara? :p
murinforte
2014-09-16 15:09:52
Ocena: 2(glosow:2)-+
Od chrztu wszyscy mamy kościół w sercach i żyjemy wg. przykazań.
zielunahaluna
2014-09-16 15:21:15
Ocena: -1(glosow:3)-+
No tak, KK już nas odnajdzie we wiadomym celu. :p
zielunahaluna
2014-09-16 15:28:08
Ocena: 3(glosow:3)-+
Ja nic nie brałam! Serio, to nie ja!
zielunahaluna
2014-09-16 16:04:13
Ocena: 1(glosow:3)-+
To ja muszę męża zapytać, jak on się zapatruje na te nasze ewentualne wspólne modlitwy! :D
zielunahaluna
2014-09-16 17:14:46
Ocena: 4(glosow:4)-+
Nie będzie. Mój małżonek wafelków, kawy i pacierza nigdy nie odmawia. :)
hejkumtejkum
2014-09-16 12:33:38
Ocena: 3(glosow:3)-+
Typowy obraz PiSowca prawicowca... tu wielkie slogany wielcy katolicy wielcy patrioci a za rogiem by ci nóż w plecy wbili! Najbardziej zakłamane szumowiny polskiej polityki!
acer326
2014-09-16 09:49:06
Ocena: 2(glosow:6)-+
I dlatego bardzo lubię ludzi ze świata polityki-dziś jest katolikiem,jutro muzułmaninem,a potem wstąpi do Twojego Ruchu
zielunahaluna
2014-09-16 09:54:31
Ocena: 3(glosow:11)-+
A tłumaczenie będzie jak zwykle takie, że ponoć tylko krowa nie zmienia poglądów. Norma.
jersey_pan
2014-09-16 09:27:46
Ocena: 2(glosow:2)-+
kiedyś na wsi się mawiało : "klęka przed figurą a ma diabła za skórą".
nie od dziś wiadomo, że politycy moralności i przyzwoitości w sobie nie mają. religia czy patriotyzm jest wyłącznie na pokaz.
wiochman75
2014-09-16 09:21:44
Ocena: 1(glosow:3)-+
Zawsze twierdziłem, że to pieprz_ny burak.
zielunahaluna
2014-09-16 09:20:35
Ocena: -1(glosow:5)-+
Ps. Dla tych, którzy zbytnio buźki nie kojarzą, ów pan to Jacek Kurski.
główna
Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.
.: Kontakt z nami :.
.: Regulamin strony :.
FIREFOX:0