chyba raczej przyjmuje zwroty towaru :P

Alexis wie co pisze. Zna to z własnego życia.

Nie znasz 7 miliardów ludzi na świecie więc przestań pier*dolić o wyjątkach. Bo równie dobrze wyjątkiem możesz być Ty i Twoi znajomi. Nie masz pojęcia jak ten temat postrzega większość ludzi. Nie chcesz miec dzieci to nie miej, ale nie wmawiaj innym ze faceci ktorzy maja dzieci to tylko tacy co dali sie namówić , albo wpadli.

Luska - widze ze sie zdenerwowalas, bo nie po Twojej linii. Mysl glowa a nie .... hormonami.

Na podstawie czego twierdzisz , że się zdenerwowałam? Może sam zacznij myśleć głową a nie fiutem i przestań się wypowiadać za wszystkich ludzi. Możesz mówić za siebie, jakie ty masz podejście i ok. Bo gadanie że wiesz lepiej jakie podejście ma 7 miliardów ludzi, jest co najmniej śmieszne.

Lucyna, nie wiedziałem, że lubisz konwersacje z kartonami po butach.

@luska - gdybym chcial Cie "przeleciec" to przyznal bym Ci racje i byla bys wesola, niestety dyskutuje z Toba jak z "czlowiekiem" i widze ze to do niczego nie doprowadzi.

Odmóżdżam się Mundziu :D Celeanka, nie byłabym wesoła gdybyś przyznał mi rację, bo tu nie chodzi o przyznawanie racji, tylko o to że wypowiadasz się za innych ludzi, których nawet na oczy nie widziałeś. To jest Twoje podejście, a nie podejście wszystkich. Ale widzę że Tobie się marzy przyznanie Ci racji, skoro ta dyskusja do niczego według Ciebie nie prowadzi.

Ja tez nie zamierzam miec dzieci. Pod tym wzgledem jestem samolubna - wole wstac gdy sie wyspie, a nie zrywac sie po nocach. A poza tym, to, co zarobie wole wydac na siebie i swoje zachcianki niz na dzieciaka. Nie zamierzam urodzic i poswiecic cale swoje zycie, zmarnowac jakies 20 lat. Jak dziecko jest male, to duzo klopotu sprawia. A jak dorosnie? Glowa mala. Wyzwiska i brak szacunku. Starosci i tego,ze nikt mi nie poda przyslowiowej ''szklanki wody'' tez sie nie obawiam. Sa i tacy ktorzy maja dzieci, a czuja sie opuszczeni i samotni.

Chcialabym,zeby chociaz ludzie w polowie dawali swoim rodzicom taka milosc, jaka moi dostaja ode mnie. Bo az sie serce kraje, jak widze tych starszych ludzi zostawionych samym sobie.

Caleanka a ja mam tylko takie pytanie dlaczego żałują?

hellrond, i masz do tego prawo, bo to Twoje życie i zgadzam się co do tego, że teraz rzadko które dzieci dbają o swoich rodziców na starość. Jest to niewiarygodnie smutne. Czasem posuwają się nawet do gorszych rzeczy niż samo zapomnienie, oddają do domu starców na przykład, by zgarnąć chatę po mamie itp. Ja w 100% też nie jestem przekonana do dzieci, ale nie piszę takich bzdur jak kolega caelanka. Każdy ma swoje podejście i nie można się za kogoś wypowiadać, ani uogólniać miliardów ludzi na podstawie kilku osób.

Przedstawiasz facetów jak jakiś debili nie umiejących powiedzieć nie. Jak jakiś nie chce dziecka to mówi że nie chce dziecka, a nie godzi się na nie tylko po to by poru*chac daną kobietę. Tak robią tylko jakies ofiary losu. A to że Twoi kumple mają takie podejście nie świadczy o tym, że tak jest i że wszyscy ludzie tak mają. Kobiecy zegar biologiczny i chec posiadania dzieci nie wyklucza chęci partnerstwa i związku. Poza tym jest wielu facetów którzy pragną stabilizacji i małżeństwa a przede wszystkim monogamii. Uwielbiam takie głupie uogólnianie na podstawie paru znajomych.

@dagmik - Jaki "wasz" gatunek,jaki sukces ewolucyjny? Polska ma najmniejszy przyrost naturalny.

@dagmik - nie "moi kumple", tylko polowa spoleczenstwa. Moze nie jestes swiadoma ale spoleczenstwo w Europie ma te same problemy. Czas odlozyc pieluchy i zobaczyc co sie dzieje w spoleczenstwie i na Swiecie.

caeanka - piszesz jak gimbus - byle sobie pobzykać. Sprowadzasz rolę faceta do zapłodnienia, bo twoi koledzy tak zrobili? I nie dawaj tu przykładu Sztokholmu, bo w Szwecji nigdy nie było tak rodzinnie jak w Polsce. Od wielu pokoleń normalne jest to, że człowiek w wieku 18 lat może spadać z domu i nikogo to nie martwi - ani rodziców, ani dziecka. Jesteś dorosły - radź sobie. Jak będziesz miał dziecko to zrozumiesz czym jest macierzyństwo - póki co lepiej się nie wypowiadaj za wszystkich chłopców... sorry - mężczyzn.

@nick - zawsze kiedy poglady nie pasuja to LEWAK albo GIMBUS i wszystko zalatwione w dyskusji. W kraju katolickim brak jest dyskusji na tematy seksualne, Seks jest na poziomie zwierzat. Seks jest tylko do zapladniania, mowi KK. Kobiety mowia kochasz mnie to mosimy miec "owoc milosci". Po pierwszym dziecku konczy sie "milosc" i zyjemy obok siebie. Zaden seks, az przyjdzie czas na nastepne dziecko. Czy to jest naprawde "milosc" czy rozplodownosc?

Nie napisałem, że jesteś gimbusem, tylko, że piszesz jak gimbus. Nie spłycaj roli ojca do włożenia członka w kobietę.

@dagmik - wlasnie nauki takie jak : biologia, sociologia, psychologia i antropologia mowia o gatunku i ewolucji. KK naturalnie nie akceptuje tego kirunku, dlatego kucharki i wiesniaczki jeszcze wierza w "milosc" i szczescie az do grobu. Niestety rzeczywistosc mowi co innego.(ilosc rozwodow tylko wzrasta)

obserwujac nasz postep cywilizacyjny zauwazam jeden przykry zaulek,ktory powoli staje sie prawidlowoscia-to mezczyzni sa teraz bardziej uczuciowi,szczerzy i rodzinni.Niejednokrotnie sa lepszymi ojcami niz kobiety matkami.W kobiety chyba diabel wstapil..kariery,imprezy,zmiana panow jak rekawiczki-seks turystyka kwitnie na Zachodzie-panie mysla tylko o tym czy wyrwa jakiegos przystojniaka na jedna noc..Paradoksalnie bedac coraz bardziej wyzwolonymi -zatracamy swa kobiecosc..A bycie wolna i niezalezna nie jest rownoznaczne z puszczaniem sie,ale z uswiadomieniem wlasnego "ja" i szacunku

do niego.."caleankaWierze w milosc-(kto mi zabroni?)- I ja dostaje-choc nie jestem wiesniaczka (ale kocham gotowac ;-))..mam wyzsze jestem z duzego miasta..Podrozuje po swiecie.KK krytykuje ,ale Wiare cenie i jestem wdzieczna Bogu za uratowanie mi tylka pare razy.Zycie biore calymi garsciami ,ale w granicach rozsadku-Staram sie ,zeby nikomu przeze mnie nie dziala sie krzywda..Jestes po prostu cynikiem zamknietym na uczucia wyzsze.Nie wiem co sie stalo w Twoim zyciu ,ze tak instrumentalmnie traktujesz siebie I innych..ale to nie jest dobre-zwlaszacza dla Ciebie

@bezpieczna - dano wam (kobietom) rownouprawnienie i "feminizm", jednoczesnie ograniczono mozliwosci rozmnazania, czyli podstawowy kobiecy instynkt. Dlatego taka frustracja. Kobieta mowiac "kocham", akceptuje samca jako "spermadonatora". Mezczyzna mowiac "kocham" daje znak ze chce miec seks z kobieta, nic wiecej.

@caleanka mow za siebie,nie ublizaj mezczyznom. normalny mezczyzna moze miec seks z prawie kazda, ale "kocham cie" mowi rzadko ktorej i nie z powodu seksu, bo to to mozna sobie kupic i bez milosci.

@bezpieczna - Ty rowniez mow za siebie. Kazda kobieta znosi "jaja" co miesiac i pierwsze o czym mysli budzac sie rano, kiedy i z kim sie zaplodni.(w okresie plodnym) Kiedys kobiety mialy 6-10 (i byly szczesliwe) dzieci, dzisiaj 1-2 i sa zfrustrowane. Dlatego uprawiaja seks az sie uda.(sama kiedys napisalas ze przyjemnosc z seksu to tylko przyczyna zeby sie zapladniac)

"Około ósmego dnia cera się wygładza, oczy błyszczą, mamy ochotę bawić się. W tym okresie wiele pań przejmuje inicjatywę i dąży do seksu z partnerem. Szyjka macicy wydziela teraz przejrzystą, pozbawioną zapachu wydzielinę, co zwiększa przyjemność płynącą ze zbliżenia." Cytat ze strony Poradnik zdrowie.

Kto ci powiedzial ze kobiety dawniej byly szczesliwe? dawniej przede wszystkim nikt sie ich o to nie pytal, o nic nie byly pytane. to tak jakby mowic ze niewolnicy w USA byli szczesliwi bo nigdy nie narzekali hehe zadna kobieta ktora na serio nie planuje dziecka na dany rok, nie mysli w dni plodne tylko o tym zeby w ciaze zajsc! wrecz przeciwnie, my polki nalezymy do najbardziej bojacych sie ciazy na swiecie, jeden seks i juz caly miesiac paniki, czy bedzie okres czy wpadka.

Fizjologii mi nie musisz tlumaczyc bo wiem jak dziala organizm kobiety (choc nie smialabym twierdzic ze ktokolwiek na swiecie zna cykl kobiety lepiej niz ty :)ale wiem tez jak dziala mozg i to on decyduje nawet jesli sa dni plodne, one sa co miesiac i nikt co miesiac w ciaze nie zachodzi z tego powodu. to samo fizjiologia mezczyzn, produkujesz tych plemnikow miliardy i choc daje ci to mozliwosc zaplodnienia bo tylko po to one sa, to wcale nie dazysz do tego. Dzis decyzja o potomstwie opiera sie na wielu czynnikach, glownie ekonomicznych a nie na samym fakcie ze sa dni plodne.

ludzie ogolnie bywaja sfrusrowani i czesto wlasnie dlatego ze maja dzieci i obowiazki z tym zwiazane. w calym swoim pojeciu o tym jak funkcjonuje kobieta, jak wytlumaczysz fakt istnienia depresji poporodowej i czestotliwosci z jaka sie pojawia?

@bezpieczna - w Polsce nie znalazlas partnera. Wyjechalas do kilku kraow i w Norwegii udali Ci sie znalezc "prawdziwego obywatela Norwegii", co sie wiaze z nazwiskiem. (nie Ty jedna, to standard). Okazalo sie ze ten "prawdziwek" nie pasuje Ci jako "sperma donator" i to jest Twoj problem.

Depresja poporodowa jest wynikiem spontanicznego zaplodnienia i swiadomosci braku partnera i stabilnej sytuacji dla matki i plodu.

Niestety nie pasuje do standardu, meza poznalam w innym kraju, nie jest on norwegiem, nazwisko zmienilam owszem ale tylko dlatego ze od 10 lat nie slyszalam zeby ktos moje panienskie poprawnie wymowil i obecne jest po prostu latwiejsze do wymowienia i nie musze juz nikomu literowac. dzieci mamy w planach na dalsza przyszlosc jak skoncze szkoly a takie a nie inne priorytety zawdzieczam wychowaniu a nie temu czy maz sie nadaje na ojca czy nie. a juz na pewno cykle i dni plodne nie decyduja o niczym w moim przypadku, ciesze sie ze sa, moze sie kiedys przydadza:)

depresja poporodowa jest wynikiem przede wszystkim zachwiania gospodarki hormonalnej-wiele moich kolezanek mialo stalych partnerow,stabilizacje a po porodzie fiksowaly..bezpieczna-to sa teorie.Moje wszystkie obawy I frustracje przeszly jak reka odjal kiedy na swiecie pojawily sie dzieci...niektore kobiety sa tak szczesliwe,ze potrafia zapomniec rzeczy niewybaczalne.Dzieci dodaja skrzydel..To kwintesencja zycia I chcialabym ,zeby akurat ten prokreacyjny atawizm dzialal w kolejnych pokoleniach jak najdluzej.To sila napedowa ludzkosci..

@bezpieczna - napisalas:"Dzis decyzja o potomstwie opiera sie na wielu czynnikach, glownie ekonomicznych a nie na samym fakcie ze sa dni plodne." i to jest sedno sprawy, nie "milosc" tylko "many". Dlatego kobiety sa tak bardzo ekonomicznie zorientowane, jezeli chodzi o wybor partnerow. To "portfel" swiadczy o "milosci" nie inne cechy. Kolo sie zamyka, mozna to nazywac k.re.stwem, lub prawem natury.

Klisza, ciesze sie ze tak cudownie doswiadczasz maciezynstwa, z doswiadczenia wiem ze nie kazdemu jest to dane odbierac w ten sposob, jest naprawde mnostwo kobiet ktore wrecz nie powinny miec dzieci. nie zawsze i nie u kazdego jest kolorowo. @caleanka , przekrecasz to co napisalam, dla mezczyzn sytuacja finansowa tez jest wazna jesli chodzi o posiadanie dzieci, malo ktory bezrobotny zdecyduje sie na potomstwo w takim momencie zycia, i nie chodzi tu o milosc do pieniedzy a wlasnie o milosc do bliskich i nikt po prostu nie chce stawiac swojej rodziny w trudnej sytuacji, lub czegos im odmawiac.

Z milosci tej prawdziwej rodzice chca zapewnic dzieciom to co najlepsze i wcale nie znaczy ze sa wyrachowani, wrecz przeciwnie. Milosc nie wyklucza pieniedzy i pieniadze nie wykluczaja milosci. Pieniadze zawsze mozna zarobic lub stracic.Pewnych pojec lepiej nie mieszac.

Poza tym w dzisiejszych czasach bycie na garnuszku meza i dostatnie zycie z tego jest bardzo rzadko mozliwe, jednak zeby mozna zyc na komfortowym poziomie, oboje partnerow musi pracowac i zarabiac. i jeszcze milosc do tego potrzebna zeby sie w miedzyczasie nie pozabijali;)

@bezpieczna - wiem ze kobiety zyja we wlasnym Swiecie i maja subiektywne wytlumaczenia, swoich pogladow. W Twoim wieku nie masz juz wiele czasu, napewno zdajesz sobie z tego sprawe i to jest tylko Twoja wymowka. Problem lezy gdzie indziej i tylko Ty jako kobieta wiesz gdzie. Dlatego Twoje wypowiedzi w tym temacie traktuje z tolerancja. Pamietaj ze decyzja o macierzynstwie jest nieodwolalna i najmniesza watpliwosc moze byc bledem zyciowym dla Ciebie i przyszlego czlowieka w spoleczenstwie.

Swoje obawy dotyczace uplywu czasu i trudnych choc zyciowych decyzji zachowaj dla siebie:) ja mam na ogol pewnosc we wszystkim co robie, i dlatego to robie:) "malo czasu" to dla mnie tydzien:)

@dagmik - mezczyzni sa prostolinijnymi istotami, w porownaniu z kobietami. Chca rozprzestrzeniac plemniki bez odpowiedzialnosci. Mimo ze jestem juz "wiekowy" nie slyszalem od moich znajomych (licznych) zeby chcieli miec seks w celu plodzenia dzieci. To najczesciej kobiety stawialy ultimatum, albo slub i dzieci albo koniec. Kiedy zasmakowali "szczescia" uwazali ze kobieta jest wyjatkowa i jedyna, dlatego postanowili ja zaplodnic i utrzymywac. Niebawem przekonali sie ze wszystkie kobiety sa wyjatkowe, dlatego tyle rozwodow.

serio wzorujesz sie na doswiadczeniach innych i to tych ktorym nie wyszlo? to tak jakby sie uczyc finansow od bankruta zamiast milionera:)

@dagmik - kiedy bylem mlody, zaliczalem kobiety jak leci. Bylo milo i ilosc byla wazna nie jakosc. Z wiekiem stalem sie koneserem, niestety zawsze najlepsze, mimo ze mialy orgazmy (bez udawania), zawsze stawialy ultimatum. Zegar biologiczny byl silniejszy niz wszystko inne. Rola kobiety jest zachowanie gatunku, nie relacja czy uczucia tylko rodzenie dzieci. KROPKA.

Caleanka, pisząc że "rolą kobiety jest zachowanie gatunku, nie relacja czy uczucia tylko rodzenie dzieci" masz na myśli instynkt czy świadomy wybór kobiet? Bo gdyby było jak piszesz, to każda z nas miałaby już po minimum piątce dzieci. Mnie na przykład nie ciągnie do rodzenia gromadki.

@malgolina - tu chodzi o ekonomie, jak napisala @bezpieczna. Gdybys miala zapewniona ekonomie i wylacznie zajmowala sie "bobaniami" to moze bylo by wiecej.

Jest wiele kobiet, które mają ekonomiczne możliwości do tego, ale nie mają dzieci z własnego wyboru. Z tego powodu, że jesteśmy istotami myślącymi, wybieramy również świadomie czy chcemy dzieci czy nie.

zgadza sie, i mnie i wiele z moich kolezanek stac zeby miec dzieci, nawet jako samotna matka spokojnie dalabym rade, ale wlasnie z sytuacja finansowa rosnie wolnosc wyboru, i kazdy moze sobie miec dzieci kiedy chce a nie kiedy ma dni plodne. gorzej jesli ktos tego wyboru nie ma i z braku srodkow do zycia nie moze zalozyc rodziny. co nie oznacza ze "bobanie" to pierwsza rzecz na ktora kobiety sie decyduja gdy tylko je stac. niektore od razu, niektore (wiekszosc) pozniej a inne nigdy. Czasem naprawde trudno wytlumaczyc tak proste i elementarne sprawy, komus z tak zakreconym mechanizme

Bierut, serio?

Bierut-nie przerazaj mnie-w moim najblizszym towarzystwie takich nie ma to bardzo uczciwe i pracowite kobiety ,liczace tylko na siebie.A jesli nawet taka sie znajdzie(zaznaczam rzadko) to jej daje do zrozumienia ,ze nie tedy droga..Czasy walki o ogien juz dawno minely-kobiety sa niezalezne ,ida do pracy -nie musza liczyc na kase i spelniac roli utrzymanki..Chyba tylko mlode gimbusiary jeszcze nie posiadly tej wiedzy.Absurd jest fake'em a komentarz do niego obraza WIELE kobiet

oj Panie Bierut wydaje mi sie,ze w procesie ewolucji wspinamy sie na wyzszy poziom czlowieczenstwa.Mam nadzieje ,ze wszyscy-moze nie rownomiernie ,ale wchodzimy w inne stany dojrzalszej swiadomosci naszego humanitaryzmu...(czy moze dziwnej mutacji?-ale to temat oboczny teraz).Wszystko co opisujesz to przebrzmiewajace atawizmy.. Kobiety gdy sa madre- sa samowystarczalne-wedlug mnie idealny zwiazek to partenrstwo..piekna wymiana uczuc ,w tym silnej prawdziwej empatii,opieka podczas choroby,wspolne zdobywanie srodkow na wlasne gniazdo,ale z zapewnieniem bezpiecznej odrebnosci-ona powinna byc

przynajmniej w lekkim procencie niezalezna finansowo od swojego pana,bo wtedy pan nie ma jej na wlasnosc..a wtedy kazde bardziej o siebie sie stara...Owszem istnieja zwiazki,gdzie Pan /Pani dominuja a partner jest calkowicie zalezny ,ale musi sie to dziac za obopolna zgoda.. Zwiazek polegajacy na dominacjii samca z dobrymi genami ,wymagajacego kraglosci wtedy ,gdy juz dzieci wychodza z domu jest pustym zwiazkiem dwojga wypalonych ,obcych sobie ludzi-niecierpliwie krecacych glowami na boki...a noz kolejny mlody ,kragly tyleczek zagosci w naszej sypialni?Tu trzeba czegos wiecej..

Dominacja i relacja Pan/Suka nie ma żadnego związku z finansami. To kwestia psychiki. Często taka relacja jest znacznie zdrowsza niż związek wywodzący się z tzw. uczucia. Większość kobiet woli być niezależna finansowo od mężczyzny a z kolei większość facetów lubi kiedy sytuacja jest odwrotna. Mają wtedy darmową niewolnicę - tak w dużym uproszczeniu...

Wiecej zalezy od podejscia do pieniedzy niz do partnera. @Bierut "transakcja wymienna" to zle nazwane potrzeby opiekowania sie kims. jesli dwie osoby czerpia przyjemnosc z dawania sobie nawzajem i opiekowania to raczej nie jest to taki interes wymienny, bo sa to czynnosci wykonywane bez stawiania warunkow "ja tobie to ale za to ty mi tez cos musisz". te pierwotne zachowania o ktorych mowisz tez raczej rzadko dochodza do glosu, nie zawsze chodzi o te geny i reprodukcje, cywilizacja skutecznie to z nas tepi. Pieniadze owszem kojarza sie z pewnym bezpieczenstwem ale nie kazdem

to kwestia dobrania Free-dobrze dobrani ludzie z fantazja odgrywaja tysiace rol i rolek-zreszta cale zycie to teatr.Nawet w ciagu jednego dnia dane jest nam wdziewac wiele masek i kostiumow-...ale najwazniejsze jest to,zeby dobrze czuli sie we wlasnej skorze,zeby nie upokarzali sie wzajemnie (wbrew wlasnej woli ),a po wszystkim wracali bezpiecznie do swego wspolnie stworzonego azylu i tam byli nikim innym jak tylko soba...Bo swiadomosc wlasnego ja to pierwsza rzecz jaka czlowiek musi miec zanim wejdzie w zwiazek z druga osoba.Nie moze byc tak,ze jakas bezwladna masa podlega dominacji tyrana-z

z tego sa potem tylko nieszczesliwe zwiazki..Kobiety robia czesto blad szukajac drugiej polowki na otarcie lez, na sile,badz tylko pod wzgledem dopasaowana sie seksualnego czy zaspokojenia finansowego-nie tedy droga-znaj najpierw swoja wartosc ,swoje potrzeby a potem wchodz w relacje z partnerem.....

Tak Bierucie-trzeba miec wyjatkowego farta,poznajac sie "na odleglosc" a potem przy blizszym poznaniu dalej palac do siebie uczuciem,ale...czasem bywa tak ,ze poznajesz najpierw "wdzieczna fasade",zapach -ciagniecie do siebie a ona /on potem okazuja sie gluuuuuuupi/a ,ze spodnie opadaja...Ja jestem osobiscie sapioseksualna-najpierw musze poznac mysli,polot a potem patrze na wyglad..Ale do teraz nie wiem jaka forma poznania jest lepsza..jak mowilam -to kwestia nieprawdopodobnego szczescia ,zeby odpowiednio trafic.Moi rodzice poznali sie i w okamgnieniu zakochali w sobie-sa

sa ze soba ponad 40 lat..Do dzis z przyjemnoscia patrze na ich pelen milosci i szacunku zwiazek.Wydaje mi sie ,ze znalezieniem odpowiedniej osoby jest podobnie jak z wygrana na loterii..niezmiernie rzadkie ,ale sie zdarza..

zgadzam sie we wszystkim z klisza, nie da sie stworzyc szczesliwego prawdziwego zwiazku jesli czlowiek sam sobie z wlasnym balaganem najpierw nie poradzi.nie ma wiekszej pomylki niz proba dominacji w zwiazku bo to nie w tym rzecz kto tu rzadzi. jesli ktos zaczyna rzadzic to znaczy ze wszystko zmierza w zlym kierunku.

@klisza - zapomnialem dodac, teraz mam znakomite relacje z mezatkami. Maja dzieci rodziny , "kochajacych" mezow, tylko seksu brak. (oczywiscie nie sa katoliczkami i nie spowiadaja sie)Czy Ciebie rowniez to czeka?

niektore malzenstwa rozpadaja sie nie z blachego czy banalnego powodu..czasem sa tak zwane "grubsze sprawy".Ale jestem zwolenniczka ratowania zwiazku do wyczerpania wszelkich mozliwosci..Wtedy nie mozna sobie pluc w brode ,ze sie nie probowalo....Na poczatku kazdy jest szczesliwy-trzeba ciagle podgrzewac temperature w relacjach .Ale jesli partner zawalil na calej linii -trudno.Trzeba odejsc i zyc dalej...jestem spowiadajaca sie katoliczka... ;-))

seksu brak? jak to? przeciez hormony i dazenie do zaplodnienia non stop itd ;) caleanka zapewniam cie ze twoje podejscie do zycia i kobiet nie ma nic wspolnego z doswiadczeniem twoich znajomych, dobierasz ich sobie na takich a nie innych podstawach i czemus to sluzy na pewno. nie bede wnikac co to jest bo srednio mnie to interesuje. Znam jeden taki zenski odpowiednik "caleanki"prywatnie.

Mozesz sobie zyc w swoim swiecie, czemus to sluzy i na dobra sprawe nikt nie ma prawa ani potrzeby ci tego burzyc. tylko nie wmawiaj innym ze sa slepymi bezmyslnym barankami ktorzy nie wiedza czego chca od zycia, zle je ukladaja kierowani prymitywizmem i hormonami, bo w rzeczywistosci moze mowisz o sobie. pamietaj ze mowiac o innych najwiecej mowisz o sobie.

Czyli masz się za kur*wę a jesteś tylko idiotką :D

W przypadku anety jedno i drugie.

Wszystko na Swiecie ma swoja cene.

Zacznijmy od 1 000 000 Ojro. Dasz?

Wstawiająca sama siebie nazwała kur*ą więc chyba nie tylko na podstawie tego fejka :D

Gdyby ktos nie zrozumial, to kobiety maja "swoja" wlasna ocene moralnosci, odbiegajaca od powszechnej.( i wszystkie wytlumaczenia....)

Czytajac powyzsze, mam wrazenie ze kobieca logika jest bardziej powszechna niz herezje ktore ty wypisujesz, czlowieku na jakim swiecie ty zyjesz, w burdelu sie wychowales czy co? Moze w wlasnym domu rodzinnym nie widziales faceta kochajacego wlasna rodzine i pragnacego potomstwa i stad takie pomysly? Ja chce miec dzieci i bede miec i to czyni ze mnie mezczyzne bardziej niz zaliczanie dziesiatek panienek i bycie meska dziwka. W dzieciach widzimy wlasne odbicie i twoje podejscie do nich jako narzedzie do uwiezienia mezczyzn, daje duzo do myslenia jesli chodzi o twoj obraz samego siebie.

Naprawdę nie widzisz, że to ustawka?

Dla niektórych każdy prank to ustawka :-)

Czego spodziewasz się po gościu, który zagadywał "Gala Anonima"?

To z nasza iloscia zwiazkow musielibysmy byc zajebiscie bodatym narodem jesli forsa jest warunkiem bycia z kims:)

Twoj avatar sugeruje, ze jestes do wziecia dla kazdego.

"Nie chce mi się wierzyć, że laski takie są" Powiedziała laska, która wstawia swoje piersi na awatar :)

Czyli nie przeszkadzało by Ci gdyby cycki Twojej dziewczyny widziało setki osób i pewnie wiele z nich waliło sobie do nich konia? No spoko.

Aj rafalala, Ty to masz jednak skrzywioną moralność. Ja jestem be, bo nie mam chrztu, ale jak ktoś se cycki w avek wstawia to nie ma w tym nic złego.

Taaak, i jej maz na pewno sie cieszy, ze gimby wala gruche pod to zdjecie. Artyzm w czystej postaci.

Rafal, nie moge sie z Toba zgodzic w kwestii definicji slowa "odwaga". Cycki w avku na portalu dla gimbow raczej z odwaga nie maja nic wspolnego.

Ale się dyskusja wywiązała. Luśka jaką ty jesteś hipokrytką, Twoje zdjęcia też oglądało wielu facetów, którym je wysyłałaś (dziwisz się skąd wiem?) i daj już spokój Strażniczko Mojej Moralności nie musisz atakować każdej kobiety, która jest 40 kg chudsza od Ciebie. Patrzcie do woli na zdrowie. Pozdrawiam.

Doskonale wiem skąd znasz tą bajkę :) Szkoda tylko że nikt nie widzial tych moich zdjęć :) Nie atakuje każdej , atakuje tylko dziw*ki :)

Lepsze cycki w avatarze niz oblesny ryj jakiejs ruskiej babuszki w uszatce. Kazdy wstawia co sie mu podoba, to nie zdjecia do dowodu zeby sie czepiac. Z loginow tez sie trzeba przed jasnie pania tlumaczyc?

Kuśka się zdenerwowała bo zobaczyła fajne ciałko w avku. Sama ma 50 kg kochanego ciałka więcej, ale ciiii przecież to tarczyca a nie obżarstwo. Kuśka lepiej posprzątaj w pokoju te porozwalane ciuchy na których śpi twój pies i wypierz te stringi bo czuć na wiosce.

"Kociol garnkowi przygadal"

A się koniobijców internetowych zleciało :D Dla mnie to ona sobie może wstawić zdjęcie ci*py, przecież ja jej nie bronie. Grigore tak jak Ty masz prawo napisać obraźliwie, że Ci się moj ryj nie podoba, tak ja mam prawo napisać, że mi się jej awatar nie podoba :D

Kontroler, nie obraź się o to pytanie, w cv masz zdjęcie swojej twarzy, tak? ;)

Wy na serio myślicie, że ktoś będzie fapał do małego avka kiedy w internecie ma masę darmowego porno?! Kontroler - masz zayebistego avka i gdybym miała ładniejsze cycki też bym wstawiła :D nie ma co się przejmować kimś komu subtelny ekshibicjonizm kojarzy się z dziwkami.

Free, a Photoshop od czego jest ;P

Malgo, nie korzystam ze sztucznego upiększania :) akceptuję się taką jaka jestem, tylko niektórymi rzeczami wolę nie razić innych w oczy ;) dlatego ja swoje cycki wstawiłam w staniku :D

Każdy ma prawo do swoich poglądów , a moje są takie że pokazywanie nagich piersi to dziffkarstwo. Tak po prostu , bez powodu. Ja tego nie akceptuje, nie podoba mi się to i będę o tym pisać.

To, że tak myślisz nie oznacza, że tak jest. To bardzo subiektywna opinia, do której oczywiście masz prawo tak samo jak ja do swojej. Szkoda tylko, że obrażacie innych. Przede wszystkim jednak dziwi mnie fakt, że wy naprawdę uważacie, że ktoś może fapać do avka.

nie jestem zwolennniczka wrzucania cycow w avka,ale jak widze nasza rozpieklona Lusienke to chyba raz zrobie wyjatek i wrzuce ;-)))Great fun sie zapowiada..

Ja tam nie mam problemów. Mogę w avka wstawić wszystko. To małe nic nie znaczące zdjęcie. Na profilowe np na FB raczej bym się nie odważyła ;)

Free. Dla mnie ciało kobiety, jak piękne by nie było, powinno być tylko dla widoku, tego jednego faceta. Mam dość staroświeckie poglądy, jeśli chodzi o relacje damsko męskie. Niech każdy robi sobie co chce, ale niech liczy się tez z krytyką. Dla mnie śmieszne jest to, że wiele kobiet prędzej pokaże na zdjęciu cycki niż twarz. Kliszo, po wczorajszym mam na brzuszku zakwasy od śmiania się. Daj mi odpocząć jeden dzień, bo jeszcze schudnę i Ferdziu nie będzie mógł do mnie pisać "grubasie" :D

to proste. Po twarzy ktoś może rozpoznać, a po cyckach/dupie nie :)

Obawiam się, że wkrótce może być tak, że po cyckach będzie łatwiej rozpoznać, niz po twarzy :)

Dede naprawdę sądzisz, że gimnazjaliści się onanizują do tego malutkiego zdjęcia tutaj? Myślę, że nie są aż tak zdesperowani mając do dyspozycji cały internet. A Ty Luśka mnie nie prowokuj, przez Ciebie mam ochotę na kolejną sesję zdjęciową. Jesteś pewna, że ten Twój Jedyny na boku nie ma jakiejś chudszej?

po doopie/cyckach nikt jeszcze nikogo nie poznał i to się raczej nie zmieni :)

Mysle, ze jak kobieta wywala dojary publicznie i tym probuje przykuc czyjas uwage, to nie ma nic wiecej do zaoferowania. Hmmm...po prostu pusta jest. Wiem, wiem artyzm-srartyzm i chwalenie sie wdziekami. Smiechowe :)

Pewna jestem że nie ma chudszej na boku, bo trzymam go w piwnicy na łańcuchu, żeby nie uciekł :D Jak już mówiłam, dla mnie możesz sobie robić setki zdjęć tego typu i umieszczać je gdzie tylko chcesz. A ja mogę sobie to komentować kiedy i jak chce :)

Zebrało się kółko dyskusyjne i prowadzi debaty na temat cycków w avatarze. Co wy strażnicy moralności czy wyrwaliście się z kółka różańcowego?

A dedelinka tylko cycory pokazuje i powinna zmienić nick na pusta cycolinka

Zapamietaj sobie (osobo o bezplciowym nicku, pewnie jestes kobieta a chcialabys byc mezczyzna, ale nie wazne) Zapamietaj sobie, ze oprucz matki i siostry, to same ku#wy.

"oprUcz" :D Dobre!

Jeśli już jesteś ciekaw moje płci, to wystarczy wejść na profil. Widać z braku jąder i wątpliwych rozmiarów penisa, żadna kobieta nie była z Tobą dłużej, jak do kulminacyjnego momentu zdjęcia przez ciebie spodni po raz pierwszy. Stąd te niedojrzałe poglądy. Nie martw się, kiedyś może znajdziesz kobietę, która mimo tych wad przy tobie zostanie i wtedy zrozumiesz, że nie każda do kurva.

A moje dziecko dostało czwórkę z dyktanda ortograficznego, jestem z niego dumna! ;D Może kiedyś będzie poprawiał dysortografów jak Ty, Mintor ;D

Musisz założyć dziecku konto na wiosce i dać źrebaka w avatar

A gdzie jest bezpłciowe? Znowu się bawię w polonistę a tu zero reakcji :(

Dobrze wiedzieć, że można jeszcze mieć nadzieję co do Polskiej młodzieży.

@butjuch, absolutnie nie, tutaj jest zbyt ch@msko i niekulturalnie ;)

Stachtaktorzysta - kazda kobieta jest czyjas matka lub siostra wiec mozna smialo powiedziec ze kurv nie ma:)

A jedynaczki, które nie mają dzieci?

@Effrontery. Nie zaglądam w profil takiemu czemuś jak ty, bo to tak jak zaglądać rafalali pod spódnicę.

Zabij się..boleśnie!

Jak patrzę na takich troli, jestem za aborcją.

Ja jestem za aborcja jak czytam oryginały :D

Hmmm, rozważę tę opcję, ale no wiesz... nie za darmo.

Nie. Pisiont groszy. Oto moje żądania.

Bejb, to nie ty tu dyktujesz warunki.

Niech będzie, idę na taki dil.

miodzio, ja bym się nie chwalił byciem dziwką.

Rafałku, kochanie, dla ciebie zawsze!

Kim jest qrwa miniwacq?

Polemizowałbym. Nie każda dziewczyna to szmata a nie każdy facet to k..wiasz. Niestety tego nie ogarniasz, bo masz do czynienia tylko ze szmatami i kurwiarzami.

Dziewczyny dzieli sie na dwie kategorie. Na k_u_r_w_y i przyszłe k_u_r_w_y :]

a facetow dzieli sie na takich ktorzy sie z toba zgodza, i na hetero :)

zoth współczuję ci doświadczeń życiowych, muszą być bardzo smutne

Może ty ferdziu podzielisz się z nami swoimi doświadczeniami życiowymi,jako jeden z najstarszych użytkowników na tym portalu,pewnie nie z jednego pieca chleb jadłeś jak to mówią.ps.zabawy z chłopcami z Angoli chyba wspominasz bardzo miło,jak na prawdziwego pedryylaa przystało ,co ferdziu?

zoth, ile kosztuje twoja matka?

On już nie ma matki, była kurvą i zmarła na aids.

zakładam się że nie... obstawiam że facet nie odmówiłby za pierwszym razem :)

raczej nie,, takie czasy że jak masz gruby portfel to nie musisz być ładny i prawie każda jest twoja , a że dziewczyna ma chłopaka też nie ważne , ważna KASA , świat napędzają pieniądze

tez mi to wyglada na ustawke, bo jakas sztuczna byla w mowieniu i chyba ten koles nie odwazylby sie tak "pozegnac" obcej osoby. bardziej metafora na to co sie dzieje w niektorych zwiazkach w ciagu miesiecy a nie w 1 minute na dzien dobry.

nie będe się spierał bo wszystko możliwe ale na youtube jest pełno podobnych filmików i nie ustawek i dziewczyny właśnie takie są ( nie wszystkie)

wiekszosc ludzi lubi pieniadze zwlaszcza te latwe, nie wiem czy plec ma tu cos do rzeczy. Mi koles z taka iloscia gotowki raczej kojarzy sie z dealerem narkotykow bo wiekszosc ludzi trzyma pieniadze w banku.