ja mam szesciopak zaraz go wypije , mam ladny tylek mojej zony .

można i bez przysiadów... idziesz, dajesz chirurgowi plastycznemu 10 tysięcy na stół, wszczepia ci silikony i masz okrągły, jędrny tyłek

Brawo !!! plusik ;)

hahaha ale mi humor Twój komentarz poprawił :) też tak myślę

na portalu g..no bo nic co trąci krytyką PO nie przejdzie - admin zadba

mam w dupie adminów, ode mnie masz + ;)

gimby plusują, jako wiocha bo dupa im świat przysłoniła :P obecnie mało kto kuma zasady wiochy, dają minusy, jak coś jest wiochą, plusy jak nie jest, pełno obrazków z kwejko podobnych ston, coraz gorzej z tym portalem niestety

Ja widuje żywe okazy na siłowni, które ciężką pracą wypracowują swoje atrakcyjne sylwetki, jednak jak widać kiepskiej baletnicy ...

Na siłowni się ćwiczy, a efekty (masę, rzeźbę) uzyskuje się w kuchni/jadalni

Żeby zarówno du*a jak i uda wyglądały dobrze razem przysiad musi być wsparty antagonistą jakim jest MC na prostych nogach. W obu ćwiczeniach kluczem do sukcesu jest technika i umiejętne operowanie obciążeniem i ilością powtórzeń. Poza tym jak już tu wspomniano dieta/kuchnia to połowa sukcesu. Ćwiczę już wystarczająco długo, żeby mieć pewność, że to działa. O żadnej magii nigdzie nie wspominałem więc o co chodzi???

no i można normalnie podyskutować? można :p

foytaz wez jeszcze poprawke na roznce w fizjologii i anatomii kobiet i mezczyzn,roznice w treningu i efektach. taki tylek z nie samych przysiadow sie robi jest potrzebny trening calego ciala, dobra sylwetka wynikajaca z genetyki, odpowiednia dieta itd. Wiekszosc kobiet niestety nie moze liczyc na takie efekty, po czesci z wlasnej winy po czesci bo tak sa zbudowane. Daga masz racje - podobnie jest z mitem ze dzieki "brzuszkom" wyrabia sie 6-pak.Gdyby to bylo takie proste mielibysmy ulice pelne idealnych sylwetek, a rzeczywistosc jest inna. Niemniej, warto probowac.

umiesniona wysportowana sylwetka u kobety bedzie sie na ogol wiazac z utrata biustu i zaburzeniem rownowagi hormonalnej, brak okresu itd, jesli poziom tluszczu spadnie ponizej 17%. Jesli natura nie obdarzyla ogromnym biustem i tylkiem (czyli nadmiarem tluszczu w tych rejonach) to sylwetka atletyczna tego nie naprawi, wrecz przeciwnie. Nadzieja w tym ze gdzies po drodze do idealu, czlowiek stwierdza ze jest jednak zadowolony z wygladu:)

Wbrew pozorom to masa kobiet mówi o przysiadach ale tylko garstka je rzeczywiście robi. Cała rzesza idzie na łatwiznę i myśli, że 10 min bieżni czy orbitreka załatwią sprawę a po "treningu" na pizzę i soczek. Potem jest wielkie zdziwko, że wyglądają jak waleń. Nie musicie mi tłumaczyć jakie oczekiwania mają lemingi bo to widać na każdym kroku. Ja jestem zwolennikiem zachowania proporcji - no choć im węższa talia i bardziej odstający do tyłu zadek o konsystencji kauczuku tym lepiej dla moich fantazji :) Wenus z Milo jako baza i nie ma rzeczy niemożliwych.

samoakceptacja- slowo klucz. ostatnio w szkole cwiczylismy pomiar tluszczu kaliperem i trzeba bylo ochotniczke ktora da sobie publicznie (na oczach 80 osob) zmierzyc poziom tlusczu. miedzy innymi wiazalo sie to z odslonieciem brzucha, wykladowca lapal konkretna ilosc i zmierzyl kaliperem, podajac wyniki na glos.wiekszosc mojego roku to ludzie z fitnesu a kazda lapala sie za brzuch i odsuwala. biedna glupia bezpieczna wyrwala sie na ochotnika, ale strach jaki widzialam w oczach tych przyszlych profesjonalistow od wagi nie wrozyl jakiegos specjalnego talentu w budowaniu czyjejkolwiek akceptacji.

Ja mam samoakceptacji za 100 :)

Masz racje foytaz, nigdzie indziej nie widzialam tak szybko rosnacej liczby osob z nadwaga jak w fitness klubie.Przez 5 lat pracy widzialm moze 3-4 historie sukcesu u kobiet, reszta tyla od razu po zaczeciu bo myslaly ze zajecia 3 razy w tygodniu daja zielone swiatlo na wieksza ilosc jedzenia, bo przeciez tak sie upocily. Wiele osob wmawia sobie ze skoro zapisaly sie na silownie to znaczy ze musza zaczac wiecej jesc bo moga/musza. Inna sprawa ze kobietom wmawia sie mt ze silwonia nie dla nich tylko basen, lub bieznia, orbiter to takie "babskie" maszynki zeby im miesnie wielkie nie ur

urosly. sredniowiecze fitnesu nadal panuje w polsce.

chcecie wcięcie w talii? Hula hop :D POLECAM :D

Jest jeden niezniszczalny motywator ;-)

3 tygodnie to stanowczo za mało koleżanko. Daj sobie czasu, a efekty przyjdą...i nie zapominaj o diecie, bo bez diety nie ma sylwety!

Więcej na "górze" mniej na "leniwca" i efekty murowane...

WTF? Moderator nie chce, żebym ćwiczyła :D OOOOK

Zdecydowanie na to drugie :)

Świnto prowda;)

Widzisz Hector nawet Góralszczyzna im nie pasuje

No tys prowda;)