Masz rację w 100%. Ale intencją autora tego absurdu był być może taki żart. Analogicznie możnaby pokazać absurd z jakimś meblem - i do tego komentarz "przy produkcji tego stołu/szafy nie ucierpiało żadne drzewo". W domyśle: bo stół/szafa zostały zrobione z mydła i powidła. Przy czym wiadomo, że są stoły za 30pln oraz za ponad 1 tys pln. Gall Anonim to chyba nr.1 w płodności nowych absurdów :) Gdyby nie on ... to byłaby tu cisza :) jak w poniedziałki w sejmie na Wiejskiej :)

Hmm ... kurcze, nei wiedziałam. To też musi być absurd, skoro nie mozna napisać komentarza bez zalogowania w systemie, a można upublicznić czyjeś zdjęcie bez konieczności logowania się???? Dziwne. No, ale nie mam podstaw Ci nie wierzyć :) Co mam w takim razie myśleć o innych użytkownikach wiochy, którzy czasami "jadą Gall Anonimowi po całości" , lżąc mu i ubliżając za jego wrzuty :) Jest takich wielu :)

Ups *w folii* :)

Mów za siebie

A gdzie teraz niby nie ma chemii?

w ogórkach kiszonych , w kapuście kiszonej , w buraku czerwonym ... Pieczywo można kupić/zrobić samemu bez chemii, wedliny można kupic/zrobić samemu bez chemii i wypełniaczy sojowych. Twaróg można sobei samemu zrobić, soki warzywne (marchew+jabłko+burak czerwony). Problem jest w zgłupieniu człowieka, i takim pędzie do fast fooda, chociaż wiek wymusza na człowieku stosowanie diety i uwazne dobieranie pokarmów. Można jeść zdrowo lub nie.

Nie miałam na myśli eko-warzyw. Trzeba weny i wkładu własnej pracy, aby jeść tanio i zdrowo. Kiedys nasze babcie tylko tak robiły, przy okazji wychowywali więcej dzieci. Nie kupuję eko-warzyw w sklepach, bo znam jednego dostawcę z mojej okolicy, który ma plantację BIO-marchwi, kopru i czegoś tam jeszcze. To jest jeden wielki kant dla naiwnych, lub dla zaspokojenia EGO tych, których stać płacić więcej. Co stoi na przeszkodzie odkupić latem od znajomego działkowicza ogórki, kapustę, pomidory i porobić sobie na zimę przetwory? Nie potrzebna mi do tego półka z eko-warzywami w Tesco ...itd

Rebel - powiem Ci ciekawostkę, ale nie traktuj tego jako reguły powszechnej. Znajomy z pracy ma gospodarę i krowy. Odstawia mleko, ma podpisane kontrakty. W zeszłym roku, za nadprodukcję mleka zapłacił karę 40 tys pln. Teraz się mocno pilnuje, i przestrzega limitów unijnych. Ale krowy nie wiedzą co to limity unijne, ani polityka rolna. Zatem jestem w stanie zrobić twaróg z 400 litrów mleka, wychodzi mi z tego 40kg twarogu. Obdzielamy się tym ze znajomymi za free. Na sernik kładę np.2kg twargou. Ilu jest w PL takich rolników, którzy mają problem z nadprodukcją? Takie głupie czasy nastają.

Więcej ucierpisz jak się sztachniesz spalinami z Jelcza stojąc na przystanku obok typa co jara czerwonego viceroya.

Co do tych produktów "eco" byłbym bardzo ostrożny. Jeśli chodzi o warzywa to straganiarze lubią oszukiwać i wszystkie pochodzą z tego samego poletka lecz jedne np. zostały umyte, a drugie nie. Pewnego razu widziałem pod Biedrą kolesia z fermy kur (podjechał firmowym samochodem), który zakupił tam chyba z pół palety jajek. Ten sam koleś chodzi od bloku do bloku i sprzedaje jajka jako te lepszej klasy. Produkty ECO mogą być eco o ile użyte półprodukty producentów zewnętrznych nie są na samej chemii. Walą nas w rogi ile tylko się da bo ten ogłupiony naród łyka wszystkie bzdury jak kamel