Polać mu! Też nie mam i nie chcę mieć twarzoksiążki (facebooka/fejsa). Też wole dania domowe i Polskie a nie jakieś azjatyckie gówna...

"Bezsensem" jest ten bełkot w postaci komentarza, który spłodziłeś i wrzuciłeś teraz na wiochę. Tatara oczywiście też nie tkniesz bo to prymitywne co? W ogóle już ludzie pierwotni jedli (spożywali jedzenie), więc to prymitywna i uwsteczniająca czynność, zrezygnuj z tego :)

Warto, spróbuj koniecznie!

A żeby było zabawniej słyszałem że ryż w azji jest uznawany za pokarm biedaków. A samo sushi było sposobem przechowywania ryby, dość marnym bo ryba i tak się psuła.

ja bym nigdy nie zjadł surowej ryby, można nabawić się przy tym pasożytów takich jak tasiemiec .

@MaxMaksimow - a ja slyszalem ze smok wawelski zjadl owce wype... glupoty gadasz - ryz jest glownym skladnikiem kuchni azjatyckiej nie ze wzgledow cenowych a walorow smakowych i odzywczych. A samo sushi wcale nie musi byc i nie jest z surowa ryba.. surowa ryba to sashimi..

ty widziałaś Francje ? chyba trzy razy dziennie miedzy nogami

Zajebisty 'dobrobyt', no masakra. Spróbowałam 2 razy, nie wiem jak można się tym zachwycać, surowa ryba,ryz, kawałek liścia, zero smaku, ot co. Wole schabowego z kapusta i ziemniakami.mmmmm

@DGTLJNK Nie chodzi o to że ryż jest tani, chodzi o to jak był postrzegany kiedyś i jakie są kulturowe zwyczaje. Tak samo jak ziemniaki kiedyś u nas były postrzegane jako coś niejadalnego. A co do samego sushi to była dziwna metoda konserwacji ryby ryżem mająca z 800 lat i nie mająca wiele wspólnego z tym co teraz jest podawane w restauracji. Co do smoka się zgodzę :D

Z takimi tekstami niczym się nie różnisz od gamoni wrzucających zdjęcia żarcia na fejsa.

Hipsterstwem nie jest jedzenie sushi tylko wstawianie zdjęcia tego sushi nim go wpie****isz jak dla mnie...Bo po cholere wstawiać takie zdjęcie ?? Wg ciebie to nie jest chwalenie się ?? Powiedzmy że ja wpierdzielam 7 dni w tygodniu "mielone z kartoflami" i jakoś nim zjem to nie robie tego zdjęcia i nie wstawiam na portal. Ave ;)

Jedyny normalny komentarz. Czasem mam wrażenie, że według niektórych nic już nie można wrzucać na fejsa, bo to od razu "chwalenie się". Ja rozumiem, że np. wrzucanie pierdyliona zdjęć swoich dzieci codziennie może się wydawać przesadzone, ale od czasu do czasu lubię pooglądać, jak który berbeć wyrósł, bo dawno go nie widziałam "na żywo". Albo np. zdjęcia z podróży - super sprawa. Dzięki temu można zobaczyć ciekawe miejsca oczami znajomych. No, ale niektórzy uznają to za "chwalenie się". Cóż, chyba to oni mają problem ze sobą...

jasne, i ktoś Ci na słowo w to uwierzy :p

Nie dodałeś, ale pochwalić się musiałeś:)

trolling level hard