To po h.ja siedział temu tir'owi na dupie, skoro chciał wyprzedzić. Niechby zostawił sobie większy odstęp, to by wtedy widział, co się dzieje na drodze.

Blachy z Puław, wsiok z Parchatki :)

Europa kończy się na Wiśle. Coś w tym jest.

Troszkę jesteś w błędzie. Bo według przepisów żółte światło oznacza ZAKAZ. Oczywiście z wykluczeniem takich sytuacji gdzie hamowanie może zagrozić bezpieczeństwu w ruchu. Ale masz z jednym racje że inni kierowcy często żółte światło traktują tylko jako informacje.

Ale oczywiście w tym przypadku autor filmu miał prawo wyprzedzać gdyż brak było takiego ZAKAZU do wyprzedzania ;)

Gargamel, że tak zapytam co ty pierdolisz?

Tak brzmi teoria, ale zawsze stosuj zasadę ograniczonego zaufania. Może się np. okazać, ze ten z lewym kierunkowskazem wcale nie wyprzedza, tylko skręca w lewo. Albo wyprzedza, ale jak już dojdzie to kolizji, to powie, ze skręcał w lewo, żeby ciebie obiążyć odpowiedzialnością. Obaj się zachowali jak narwańcy. Ten, który filmował tez doskonale widział, że pojazd przed nim chce wyprzedzić. Mógł te 3-4 sekundy poczekać. Niżej wkleję paragrafypotwierdzające, jak łatwo można zostać "sprawcą" w oczach policji.

Jak wskazuje art. 24 ust. 5 ustawy prawo o ruchu drogowym, kierowcę, który ma zamiar skręcić w lewo, można wyprzedzić tylko z prawej strony o ile jest to możliwe. Natomiast kierowca, który widzi, że pojazd poprzedzający sygnalizuje zamiar skrętu w lewo nie może go wyprzedzić z lewej strony. Co więcej w polskim prawie nie ma przepisu, który nakładałby na kierowcę skręcającego w lewo obowiązek upewnienia się czy nie jest on wyprzedzany.

tu twoje paragrafy nie maja zastosowania poniewaz carisma nie miala wlaczonego lewego kierunkowskazu, poza tym kazda zmiana pasa ruchu wymusza na tobie ustapienia pierwszenstwa wszystkim pojazdom znajdujacym sie juz na tym pasie, czyli musisz popatrzec najpierw za siebie, bo jak inaczej mialbys sie upewnic?

Wyprzedać powinien ten co pierwszy włączył kierunkowskaz kiedyś tak mnie uczono ale ten gość widać że nie miał, tylko teraz nie wiem kto uczy że kto pierwszy wykona manewr ten lepszy użytkownik tlenowygonzo ma 100% rację

Towarzyszu tlenowygonzo słuchajcie no... Twoja interpretacja ni jak się ma do przepisów i rzeczywistości ponieważ każda zmiana kierunku ruch, uwarunkowana jest ustąpieniem pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na pasie ruchu, który Ty chcesz przeciąć znaczy to tyle, że jak zajedziesz komuś drogę i ten przyfasoli Ci w autko będzie to tylko i wyłącznie Twoja wina, nawet jak ten co uderzył wyprzedzał w miejscu niedozwolonym np. na skrzyżowaniu na ciągłej... inaczej wygląda sytuacja jak Ty już rozpocząłeś manewr a ktoś chwilę po Tobie sam zaczyna wyprzedzać... Chyba że wujek jest sędzią...

@tlenowygonzo jesteś w błędzie, ponieważ poza terenem zabudowanym, gdy jest linia przerywana, kierujący skręcający w lewo ma OBOWIĄZEK upewnić się, że nikt go nie wyprzedza.

No to wyobraź sobie sytuację, że zamierzasz skręcić w lewo. Włączasz lewy kierunkowskaz, zwalniasz, nic nie jedzie z naprzeciwka i zaczynasz skręcać, ale koleś za tobą uznał, ze skoro zwalniasz, to on cię "łyknie", a kierunkowskaz to on ma w nosie, bo jest w prawie i jak pierwszy zacznie to będzie OK. I tak będziesz stał z tym lewym kierunkowskazem, a sznur samochodów będzie się wyprzedzał z lewej strony.Rób jak uważasz, ale ja odradzam wyprzedzanie z lewej pojazdu sygnalizującego skręt w lewo.

kolego tlenowygonzo. a wyobraź sobie sytuację że włączasz lewy kierunek i chcesz skręcić w lewo na skrzyżowaniu nieoznaczonym, np wjazd do posesji. Nawet jeśli włączysz kierunkowskaz, wina jest twoja jesli wyprzedzajacy cie ktoś w ciebie uderzy. Bo on miał prawo wyprzedzać, był na lewym pasie, a ty nie upewniłeś sie że jest ok. Dlatego nawet skręcajac w lewo na oznakowanym skrzyżowaniu, czy kiedy wyprzedzasz, jesli chcesz zmienic pas, skrecic w lewo czy wyprzedzic bezwzględnie musisz sie upewnić czy nic cie nie wyprzedza;) to z PoRD

fakt, na oznakowanym skrzyżowaniu bedzie wina wyprzedzającego, ale trzeba rozróżnić dwie kwestie. Prawo i jego konsekwencji i swoje bezpieczeństwo. Luknięcie w zwierciadło nic nie kosztuje, a dupe moze ci uratowac;)

tlenowygonzo czas chyba odświeżyć sobie wiedzę z zakresu przepisów ruchu drogowego, a jeśli jesteś aż tak leniwy to wybierz się na jakikolwiek komisariat i tam Ci powiedzą, kiedy masz, a kiedy nie masz pierwszeństwa.

tlenowygonzo wyobraź sobie sytuacje, że brak tak podstawowej wiedzy o ruchu drogowym mówi jednoznacznie, że albo nie masz uprawnień do kierowania jakim kolwiek pojazdem albo tata ci załatwił byś wstydu mu przed kolegami nie przynosił... w jednym i drugim przypadku warto zapisać się chociażby na kartę rowerową i przyswoić tą podstawową wiedzę...