a kto się tobą zajmie za 35 lat

ZUS he he he ]:->

Problem w tym ze tych karierowiczek w Polsce jak na lekarstwo i na ogol nie decyduja sie na dzieci w ogole. Najczesciej zwlekajace z decyzja o dziecku to te ktore zarabiaja 1700zl na reke i musza wybierac oplacic czynsz czy utrzymac dziecko, bo na jedno i drugie nie stac. W razie biedy, panstwo moze im zabrac dziecko. Albo maja prace ale wiedza ze po maciezynskim nie bedzie do czego wracac wiec odwlekaja decyzje o dzieciach bo boja sie stracic prace. I tu jest tragedia polskich matek a nie kariery. Za granica rodza dzieci smialo i kariera nie stoi na przeszkodzie.

grigore, no ale przecież kampania jest skierowana właśnie do tych karierowiczek i to bardzo wyraźnie, więc po co rozciągać temat?

Nie bardzo wiem czemu ma sluzyc ta kampania - wmawianiu karierowiczkom ze ich miejsce jest w pieluchach? Maja na sile szukac partnerow zeby rodzic bo w tv tak slyszaly? Nie maja zadnych ciotek ani zdewocialych sasiadek ktore by im mowily ze na stare lata im nie bedzie mial kto szklanki podac? Juz nie mamy pilniejszych spraw na kampanie spoleczne?

Za to stać na pięć dzieci Afrykę i Azję. Polaków po wojnie też było stać.

To akurat jest normalne zjawisko spoleczne ze w czasach najwiekszych kryzysow rodzi sie najwiecej dzieci, taka walka o przetrwanie podswiadoma. Choc wbrew logice ekonomicznej.

grigore. ale to bardzo logiczne ,ich nie stać na gumki i edukacje . ekonomicznie też jest uzasadnione im wiece dziec tym większa szansa ze się ktoś tobą zapikuje na starość

Nie wiem czy mialbym sumienie wymuszac na dzieciach aby zostawily wlasne zycie po to zeby mi pampersy zmieniac i odlezyny smarowac. Wolalbym obcej pielegniarce zaplacic.

grogore, wydaje mi się że ta kampania ma służyć temu, żeby, primo, uświadomić kobietom, że tak de facto dziecko nie jest przeszkodą w robieniu kariery. To jest też kwestia priorytetów, czy wolisz mieć dziecko czy wypasione meble i nowego iphona co pół roku, i czy jesteś w stanie z tego zrezygnować. Posiadanie dziecka nie oznacza od razu że musisz żyć o chlebie i wodzie - nie przesadzajmy. Poza tym nikt nie każe tu na siłę rodzić dzieci jeżeli tego nie chce, tylko zastanowić się czego tak naprawdę się chce od życia, żeby nie żałować gdy już będzie za późno. I tyle. ZASTANOWIĆ SIĘ.

Wiadomo ze nie koniec swiata, ale tylko dla bogatych, ktorych stac na nianki do dzieci. Reszta placi kupe kasy za przedszkola o ile uda sie dostac miejsce w przedszkolu jakims cudem. I ile jest firm przyjaznym matkom w Polsce? Ktory pracodawca ma ochote placic maciezynskie, chorobowe na kazda ospe i przeziebienie itd. Niestety Polska dzieciom nie sprzyja. Nad tym tez warto sie zastanowic. A swoje zycie kazdy po swojemu niech uklada.

grigore. pielęgniarka (czyjeś dziecko ) jeśli wszyscy będą myśleć tak jak ty, to nie będzie tej pielęgniarki !

A dlaczego wszyscy mieliby myslec tak jak ja? Jak wszyscy beda dziecmi sie wyslugiwac to jak te dzieci na swoje emerytury zarobia?

grigore jeśli masz 1 dziecko to nie zarobi na twoją emeryturę, ale jak będziesz miał kilka...

Wlasnie! Twoje so najlepsiejsze, murinku! :*

Wiadomo

No jacha zią! Wpadnij w sobote z Grarzynko na gryla!

"Katole" czyli w dosłownym tego słowa znaczeniu fanatycy religijni nie mają nic wspólnego z prawicą. Jeżeli ktoś narzuca komuś własne poglądy to nie może nazywać się prawicowcem, taki człowiek to zwykły lewak. Ale mniejsza o to. Co chcę przekazać. Nie zakazujmy ludziom ingerencji we własne ciało, a trzeba przyznać, że z biologicznego punktu widzenia nienarodzony embrion tworzy jedność z matką czyli nadal jest jej ciałem, dopiero po odcięciu pępowiny staje się niezależną jednostką. Pobieraliście nauki na leninowskich herezjach i takie teraz tego efekty.

A kto im kaze w ciaze zachodzic? Przeciez nie musza? Nie ma ciazy nie ma problemu aborcji, gdzie tu problem?

Antykoncepcji i rozumu nikt im nie zabronil, powinny wystarczyc by nie konczyc z brzuchem w wieku 16 lat.

Nienarodzony embrion ma wlasne serce, wlasny uklad nerwowy, wlasne konczyny i wlasne DNA. Nie wiem w jakiej kobiecie to normalna anatomia jej wlasnego ciala. Z biologicznego punktu widzenia seks sluzy do rozmnazania wiec jak ktos nie chce sie rozmnazac to po co uprawia seks?

@grigore: Oczywiście, że ma własne serce, układ nerwowy, kostny wraz z odrębnym DNA, tylko co z tego jeśli wciąż pobiera pokarm z układu matki? Embrion mimo odrębności genetycznej nadal jest w matczynym łonie i tylko matka może zadecydować o jego losie. Nikt inny z was. Sprawa sumienia to również tylko i wyłącznie jej sprawa.

Jedzenie służy wyłącznie przetrwaniu, dlaczego więc nam smakuje i delektujemy się rarytasami?

Po urodzeniu bedzie rowniez pobierac pokarm z organizmu matki, czy mozna wtedy zabic i nazwac to aborcja? Wlasciwie samo sie zacznie zywic dopiero jak dorosnie. Po co tak komplikowac sprawy? Czy nie lepiej nie zachodzic w ciaze zamiast licytowac sie w jakim wieku czlowiek zaczyna byc czlowiekiem a w jakim jest smieciem do wyrzucenia?

Na pewno kobiety powinny same decydowac o tym czy chca miec dzieci czy nie. Tylko nie rozumiem po co najpierw robia dzieci a potem sie zastanawiaja czy chca czy nie. Czy nie lepiej zdecydowac zanim sie dziecko zrobi? Za baba nie trafisz...

@malgolina: To akurat zależy od ilości wytwarzanych endorfin w systemie nerwowym czyli tzw. hormonów szczęścia. Spożywanie posiłku, choć nie tylko to, oddziałuje na przysadkę mózgową, która w zależności od organizmu wydziela odpowiednią dawkę endorfin.

@grigore: Po urodzeniu pobiera pokarm w sposób pośredni, czyli za pomocą własnych mięśni, które pobierają tlen już z własnego krwiobiegu, bez udziału łożyska, a więc urodzone dziecko mimo swej nieporadności stanowi odrębną jednostkę. Ludzie, przecież takich banalnych podstaw uczą chyba w szkołach podstawowych? Nie dziwota, że najpierw uprawia się seks, a potem jak trwoga to do Boga.

Dziecko po urodzeniu jest absolutnie uzaleznione od matki, bez niej nie przezyje, nie trzeba studiow zeby to wiedziec. Zaleznosc ta nie daje matce prawa do decydowania na niekorzysc dziecka, na zadnym etapie jego rozwoju. To sa bardzo proste sprawy, i zadna lekcja biologii nie umniejsza ani nie uwieksza czlowieka i jego prawa do zycia. Z biologicznego punktu widzenia organizm matki stawia dziecko wyzej niz matke wiec kto ma wieksze prawo do zycia? Przeciez w naturze chodzi o przekazanie DNA a nie wygode matki ktora nie wie co to antykoncepcja.

Takich podstaw nie ucza w szkolach, na pewno nie w polskich szkolach, ze dziecko przed urodzeniem mozna zabic a po juz nie bo pepowina odcieta i przepadlo. Wiec dopoki jest lozysko to prawo do zycia jest widzimisie kobiety.Ja jak nie chcialem dzieci miec to ich nie mialem, i brak twoich dziwnych pogladow mi nie byl do tego potrzebny. Kazdy wie skad sie biora dzieci, jak sie je robi i czy mozna je krzywdzic przed porodem czy nie. To sa proste ludzkie sprawy, ktore nagle sie zmieniaja gdy chodzi o czyjas wygode czy glupote.

To jasne, że po urodzeniu jest uzależnione od matki, ale tak jak wyraźnie napisałem wcześniej, pośrednio. Przed urodzeniem jednak jest w jej łonie i mimo odrębności genetycznej jest częścią jej organizmu, a dopóki jest częścią jej organizmu dopóty w żadnym wypadku nie upoważnia cię to do dyktowania jej jakichkolwiek reguł. Jej ciało należy tylko i wyłącznie do jej osobistej sfery. Zgodzę się, że w naturze chodzi o przekazanie DNA, ale istnieje też takie coś jak selekcja naturalna, sprytny mechanizm eliminujący możliwość powielania słabych genów. Aborcja jest właśnie taką selekcją naturalną.

Zapominacie o pewnej sprawie: antykoncepcja. Oczywiście wiadomo, że trzeba być debilem, żeby się nie zabezpieczać podczas seksu jeśli nie stara się o dziecko. Dlaczego mówicie: "trzeba było nie zachodzić"? To nie jest takie proste. Jeśli kobieta wybiera tabletki to musi je regularnie dokupywać, więc iść po receptę do ginekologa (kolejki nawet kilkumiesięczne!), a na raz wiele nie dostanie. "Mądry" facet powie, że mu w gumce niewygodnie, albo ktoś inteligentnie pomyśli, że stosunek przerywany to antykoncepcja. Spirala nie jest dla wszystkich, a poza tym - wypadki chodzą po l

Głupotą też jest korzystanie z tylko jednego środka "anty" na raz, ale ludzie nie myślą i potem są takie kwiatki. Więc kiedy już zdarzy się wypadek i trzeba dostać pigułkę po - dopiero zaczyna się kabaret. Więc forszizel nie pieprz mi tu, "niech nie zachodzą w ciążę, bo nie muszą". Wypadki. Się. Zdarzają. W takiej sytuacji ma na siłę kończyć z bachorem na ręku? Tak samo - seks służy do rozmnażania się, więc nie uprawiajmy go jeśli nie mamy na celu robienia dzieci. Nie zapominajmy, że jednak natura dała nam również rozum, więc nie kierujemy się czystym instynktem.

Dlaczego mamy sobie więc odmawiać czegoś, co daje nam przyjemność bo to wyszło w procesie ewolucji. Bo co? Bo jacyś obcy ludzie sobie wymyślili, że mają prawo decydować o czyimś ciele i sumieniu? Że będą utrudniać dostęp do antykoncepcji, bo jest ona wbrew ich światopoglądowi? Poza tym spot jest bez sensu i próbuje uderzyć w pierwotny, kobiecy instynkt macierzyński. Co to za zakładanie, że każda kobieta marzy o obsranych pieluchach i dzieciakach? Dlaczego wszystkim się wydaje, że każda pragnie tego samego i potem się im wmawia, że będą tego żałować? To dopiero wiocha.

Co za bzdury umarov opowiadasz - selekcja naturalna to przetrwanie najsilniejszych a aborcja nie jest dla slabych plodow, tylko dla wygodnych i nieodpowiedzialnych matek. Selekcja naturalna to sa poronienia. Ciekawe ze kobiety uwazaja sie za takie silne i zdolne do takich decyzji ale jak otwieraja nogi to tak ciezko podjac decyzje o niezachodzeniu w ciaze - czemu wtedy nie korzystaja z tego prawa decydowania? Nie opowiadaj glupot prawach do decydowania bo aborcja jest wyrazem nieodpowiedzialnosci i nieumiejetnosci podejmowania rozsadnych decyzji. Pomijajac przypadki gwaltow.

Ja tu zadnych regul kobietom nie narzucam i nie zmuszam do rodzenia. Pytam tylko jaki sens zachodzic w ciaze jak sie nie chce byc w ciazy - babska logika bez sensu. @Gelsutcliff to co cie tak oburza to sie nazywa odpowiedzialnosc i rozsadek, tak, za kazdym razem jak sie decydujesz na te przyjemnosc musisz sobie zdawac sprawe z konsekwencji, jesli jestes plodna i uprawiasz seks to czego sie spodziewasz? Antykoncepcja jest powszechna i latwo dostepna w Pl wiec nie mow ze z tym problem. Miliony kobiet ktore nie chca dzieci, nie maja ich, to nie te czasy ze wypadki sa uzasadnione.

Ja dla przyjemnosci lubie pojezdzic 200km na godzine i kto mi zabroni przyjemnosci?Ale jak dojdzie do wypadku to czy zwalnia mnie to z odpowiedzialnosci tylko dlatego nie planowalem go? Czy moze lepiej jechac bezpiecznie?Miliony kobiet na swiecie nie chca dzieci i nie maja, to zaden problem w XXI wieku nie miec dzieci. Aborcja to jakies sredniowieczne metody gdy nie bylo antykoncepcji i ludzie nie wiedzieli skad sie dzieci biora. Kampania jako taka dziwna bo statystyki pokazuja ze wiekszosc ludzi sukcesu,dzieci posiada, wiec problem nie jest jakos wielce powszechny w tej grupie.

Znowu tekst "jak nie chcesz zachodzić, to nie zachodź". O wpadce słyszał? Właśnie chodzi o to, że to nie jest tak wygodne, że dzieje się tylko wtedy, kiedy się chce. I teraz co, teraz kobieta ma przekreślić siebie, całe swoje plany na życie i wszystko, bo "zaciążyła" i to ma być już koniec wszystkiego i jej samorealizacji? Może ona po prostu nie jest w tej chwili gotowa na dziecko, a później owszem, będzie je chciała. Co, ma oddać? Nie no, jasne. Ale dlaczego zapomina się o tym jakim wysiłkiem fizycznym i psychicznym jest to dla niej?

To nie twoje ciało, nie twoje sumienie - więc dlaczego ktoś obcy ma o tym decydować? Poza tym nie mogę po prostu znieść głupoty fragmentu wypowiedzi "ale jak otwieraja nogi to tak ciezko podjac decyzje o niezachodzeniu w ciaze". Już pisałam: to nie zawsze dzieje się, bo chcemy. Antykoncepcja może zawieść. I na prawdę uważasz, że w Polsce nie ma utrudniania dojścia do antykoncepcji? Tabletki awaryjnej nie wypiszą, bo "nie" i ile trzeba się nalatać za jedną, jakby sama ta sytuacja nie była wystarczająco stresująca.

Mam też przykład z mojego otoczenia. Mieszkam w Warszawie, a u mojej przyjaciółki zdiagnozowano zespół policystycznych jajników i od ginekologa dostała receptę na tabletki antykoncepcyjne, które mają ją jakoś tam wyregulować. Musiała się przejść PO KILKU APTEKACH, bo "inteligentne" babsko za ladą uznało, że to grzech i "łona jej nje spszeda". Jeśli to nie jest utrudnianie dostępu do antykoncepcji, to ja nie wiem co to jest. Możesz powiedzieć że no dobra, są jeszcze gumki. One mogą pęknąć, wtedy trzeba lecieć po tabletkę "po" - i zaczyna się wspomniany kabaret. Nie

Poczytaj sobie najpierw na czym polega mechanizm selekcji naturalnej, bo jak na razie sam wypisujesz idiotyzmy. Wiele zwierząt zabija swoje potomstwo długi czas po wydaniu na świat, z punktu widzenia uspołecznionego człowieka to jest złe, ale całkowicie naturalne. Człowiek też jest zwierzęciem czy ci się to podoba czy nie i mimo posiadania najbardziej rozwiniętej świadomości spośród wszystkich gatunków, a więc złożonego rozumowania nie uda ci się wymusić stosowania antykoncepcji oraz zabronić aborcji, bo przyroda żyje własnymi prawami, zawsze więc będzie silniejsza od człowieka i jego decyzji.

Powyższa wypowiedź odnosi się do komentarza @grigore.

We wpadke uwierze jesli ktos mi wytlumaczy w jaki sposob mozna uprawiac seks niechcacy - to jest wypadek wtedy. A za kazdym innym razem to jest glupota a za glupote sie placi. Jesli tak odpowiadasz za swoje cialo to go pilnuj. Podwiaz sobie jajniki i masz problem z glowy. Wpadka nie jest zadna koniecznoscia nie do unikniecia. A jak sie nie chce isc do czwartej czy piatej apteki po pigulke w katolickim kraju to czyje to lenistwo i glupota? Wiekszosc kobiet ktore maja dzieci z tzw "wpadek" uwielbiaja te dzieci ponad zycie i mowia ze nie zaluja ze wpadly.

Umarov nie opowiadaj mi tu bajeczek o zwierzatkach bo ci co dzieci nie chca miec to nie maja, to nie jest taka wielka sztuka w dzisiejszych czasach. TO ze zwierzeta zjadaja swoje mlode to nie znaczy ze czlowiek ma zabic noworodka i za to nie odpowiadac bo zwierzeta tak robia - wez ty sie w leb puknij czlowieku. @Grellsutcliff z tego co pieszesz to kobiety sa ofiarami wlasnych cial ktore zachodza w ciaze bez ich wiedzy, swiadomosci i checi.XXI wiek, srodek Europy a ty jak w sredniowieczu uwazasz ze dzieci to dopust bozy ktory jest nie wiadomo skad i trudno sie przed nimi ustrzec:)

Mloda jeszcze jestes to ci sie wydaje ze dziecko to koniec swiata, przekreslone zycie. Zycia nie znasz, mozna miec dziecko, pracowac, podrozowac, korzystac z zycie o ile ktokolwiek naprawde z niego korzysta tak jakby sobie tego zyczyl. Ostatnio planujac swoje przejrzelismy z narzeczona liste planow zyciowych i wybieralismy co nalezy wykreslic przez dziecko, nie wykreslilismy nic a dopisalismy pare fajnych planow na ktore samym by sie nam nie chcialo decydowac a dziecko zmotywuje (kilka nowych planow podrozy i sport).Mozna tez dzieci nie miec i wiekszosc rozumnych ich nie ma jak nie planuje, a

jak sie przyjrzec konkretnym wpadkom to okazuje sie ze antykoncepcja nie zawiodla tylko po prostu jej nie bylo. No jak sie nie mysli to sie za bledy placi ale pretensje do siebie wtedy.

@grigore: O tak, najlepiej jeszcze zatrudnić armię urzędników, która będzie chodzić po domach i zaglądać ludziom pod kołdrę z zamiarem odwiedzenia ich od stosunku strasząc wpadką. Podałem banalny przykład ze zwierzętami, aby jak najprościej uświadomić cię, że ty też jesteś zwierzęciem, nie, to nie bajka. Jesteś tylko częścią przyrody i na szczęście to nie ty wytyczasz tutaj prawa.

W UK antykoncepcja jest powszechnie dostepna i darmowa, aborcja tez jest legalna, niezbyt tania ale dentysta moze drozej wyjsc czasem niz klinika aborcyjna - myslicie ze dzieki temu nie ma wpadek i nastoletnich matek? Tu dopiero jest plaga nastolatek z dziecmi! Bo swiadomosc latwego dostepu daje dziwne poczucie bezpieczenstwa tylko jak ktos z tego dostepu nie korzysta to efekt jest taki jak sie widzi w UK. Na glupote nie ma rady ani sposobu. Po glowach sie poskrobcie a nie po macicach.Takie te wasze ciala i prawa swiete ale jak przyjdzie utrzymac to nagle swiety obowiazek i alimenty faceta.

Umarov glupi przyklad z tymi zwierzetami jesli nie widzisz miedzy ludzmi i nimi roznicy. Idz mieszkaj jak zwierze bez pradu, ognia, czystej wody, sklepow, medycyny, odziezy, przezyj jedna zime w jakiejs dziupli i zobaczysz jak daleko nam do zwierzat. Zwierzeta nie ida do wiezienia jak jedno drugie zagryzie, a my sobie takie prawa poustawialismy ze nie wolno - i dobrze i tak ma byc. Zwierzeta nie wiedza skad maja mlode, ale jak mi ktos wmawia ze czlowiek tez nie ma nad tym kontroli no to wybacz ale smiech mnie ogarnia.

Bierut bo to jest prosta logika, jak sie czegos nie chce to sie tego nie robi. Gorzej w druga strone, jak sie chce dziecko a warunki nie pozwalaja. Gimbaza ma te "wpadki" nie wiadomo skad bo jakby powiedzialy mamie ze chca kase na pigulki to by zostaly uziemione na miesiac i rodzice by nie puscili na wakacje pod namiot. Wiec kombinuja jak potrafia, licza na cud a potem zal do calego swiata bo sie chcialy pobawic w doroslych a nagle zabawa stala sie rzeczywistoscia. No i placz wtedy.

@grigore: Nie, to ty nie rozumiesz, zupełnie nie dociera do ciebie, próbuję ci to uzmysłowić jak grochem o ścianę, że również jesteś zwierzęciem tylko z rozwiniętym aparatem myślowym, jedynie tym i aż tym różnimy się od innych gatunków. Mimo wszystko nadal posiadamy instynkty, a w jakim stopniu potrafimy je kontrolować to zależy od pojedynczej jednostki, a właściwie od jej genów i na to naprawdę nie mamy wpływu, choćbyś nie wiadomo jak bardzo walczył z prawami przyrody i próbował wprowadzać własne najrozmaitsze zakazy i nakazy.

Ale co to ma wspolnego ze wszystkim? No wiem ze naleze do krolestwa zwierzat a nie roslin, mam instynkty ktore mi mowia zeby nie skakac z 10 pietra, jesc jak jestem glodny i bzykac jak widze piekna kobiete. Ale to nie znaczy ze nie mam kontroli ani rozsadku nad soba i musze zaplodnic kazda laske ktora widze na ulicy. Ba wlasnej z ktora chce spedzic cale zycie nie zapladnialem dopoki nie podjelismy takiej decyzji, i natura, zwierzeta i instynkty nie byly zadna przeszkoda. A ile to roboty dla niej lyknac pigulke, jesli porownac konsekwencje ktorych sie nie chce?

@grigore: Więc wyraźnie przed chwilą napisałem, że to W JAKIM STOPNIU POTRAFIMY KONTROLOWAĆ INSTYNKTY ZALEŻY OD POJEDYNCZEJ JEDNOSTKI I JEJ GENÓW. Ty może to potrafisz, ale są ludzie, którzy mają z tym problem - skaczą więc z 10 piętra, albo bezmyślnie narobią stado dzieci i potem je usuwają, w ten sposób przyroda radzi sobie eliminując słaby materiał genetyczny. Brutalne? Brutalne, ale pożyteczne. Taka jest przyroda i to ona stawia tutaj zasady.

Jakie instynkty, to jest zwykla nieodpowiedzialnosc lub chec zrzucenia wlasnej glupoty na geny czy nature. Inaczej chytrosc by nie podpowiadala takim "niewolnikom instynktow" zeby usuwali te dzieci tylko by je wychowywali, bo rodzicielstwo tez sie kieruje instynktami. A w przypadku nastolatek to zwykla glupota, chec popisania sie, dorownania rowiesnikom, i imponowania nie tym co trzeba. Nazywajmy rzeczy po imieniu zamiast je usprawiedliwiac.

A takie instynkty, że potrzeba rozmnażania się rodzi się z instynktu. Jedni potrafią nad nim zapanować i stosują antykoncepcję, są też tacy co nie potrafią nad nim zapanować i klepią dzieci bez kontroli. Jeżeli ktoś ma problem z z poskramianiem własnych instynktów to widocznie coś z nim nie tak. Słabe geny, tym bardziej nie rozumiem po co je powielać? Po to jest właśnie aborcja, aby do tego nie dopuścić. Tak samo jak zwierzęta zabijają własne potomstwo, tak samo człowiek przeprowadza aborcję, tylko w bardziej cywilizowany sposób.

Juz ci sie wszystko miesza, jak ktos ma instynkt rodzicielski, to plodzi, rodzi i wychowuje i nazywa to najwiekszym szczesciem w zyciu. I ani w glowie im aborcja. I tak robi wiekszosc normalnych doroslych odpowiedzialnych ludzi, bez wzgledu na sytuacje finansowa. Selekcja naturalna to poronienie a nie celowe zabicie, inaczej mordercow w wiezieniach z Wasniewska na czele nalezalo by nazywac Matka Natura.

To tobie się miesza, a nie mnie. Jak ktoś robi dzieci na potęgę, a potem je zabija to ma problem z dwoma instynktami, przetrwania i z macierzyńskim, choć tego drugiego przypuszczam w ogóle nie ma. Idealny gen do wyeliminowania. Poronienie to również selekcja naturalna, ale między innymi. Nie porównujmy morderstwa niezależnej jednostki z wykształconą już świadomością do usunięcia części matki jaką jest płód w stanie embrionalnym. I w końcu nie porównujmy embrionu do dziecka czy dorosłego człowieka, bo to istna herezja.