Inne pokolenie, inna mentalność, priorytety, wychowanie, dziś nie przykłada się większej wagi do zajmowania się domem w pełnym tego słowa znaczeniu. Ja miałam nawet tak, że sprzątałam u swojej przyjaciółki w pokoju, tak samo jak na stanowisku pracy, w kinie wokół fotela, w pokoju w pensjonacie podczas urlopu... Czasem przesadne sprzątanie to wada ;)

Jak to się mówi: będzie pan zadowolony ;-)

Narzekanie na mężczyzn nie czyni kogoś feministką a takie bzdury nie są propagowane przez feminizm. Pod takim tekstem może się podpisać co najwyżej sfrustrowana baba, która nie tylko tak żyje ale jeszcze uważa, że to norma.

takich poznalas

No, jak się jest "babą z brodą" to tylko na cioty można liczyć.

Ale za to kobieta może robić wszystko co facet. Religia już przestała zabraniać kobietom męskich rzeczy od jakiś 100-200 lat. Niech kobietom zabronią męskich rzeczy albo facetom też pozwolą robić babskie rzeczy.

Wierzący facet nie może sprzątać? Współczuje twojej kobiecie. A biskupa mam tam gdzie wczorajszą kolację.