Ani polski malarz (bo biało-czerwone), ani ruski (bo z ruskiej stronki). Takimi specjalistami są Słowacy. A konkretnie Bratysława.

Teraz powinni zaprosić wykonawcę i złożyć reklamację na usługę. Ciekawe jak by się próbował tłumaczyć z głupoty... Pomijam już fakt ile farby poszło na barierkę a ile w eter.

biało czerwoni!!

Przynajmniej wybrali barwy patriotyczne :D :) A tak serio: malujący/właściciel nie przewidział, co się może stać (może zbyt niskie iq)? Trzeba było iść na zaplecze najbliższego sklepu po parę pudeł kartonowych w wieczór przed malowaniem, zastawić żywopłot i trawnik nimi tymczasowo, pomalować i sprawy by nie było. Ba, może nawet dałoby się efekt końcowy - to co przeszło przez ogrodzenie i trafiło by na makulaturę - podpiąć pod sztukę współczesną i opchnąć na jakiejś aukcji? Ech ... Nie myślą ci współcześni ludzie, oj nie :) !

Po prostu świerzak dostał pistolet, albo to bardzo niereformowalny człowiek.

Gdzie jest ochrona środowiska. za mycie samochodu na ulicy dowalają kary, tak jakby deszcz nie spłukiwał brudu z samochodów. A tu, malowanie pistoletem ogrodzenia, bo im sie pędzlem nie chciało. Żeby chociaż osłonili te rośliny i glebę.