Ale wódki i piwa w szkole też nie kupisz, więc nie widzę związku ;)

i słusznie, bo alkohol nie zawiera cukru tak jak cola

ale w tym sklepie obok szkoły to może kupić też i kolę, więc nie ma co się excytować.

wódki i szlugów w szkole też nie może kupić, więc skończcie z tą histerią i idiotycznymi "argumentami".

więc kupujcie w sklepie obok, bo po wyborach parlamentarnych, a przeważnie gdy po nie wygra to wszyscy i tak będą mieli to gdzieś. Tylko taka mała przestroga czarny rynek nam rośnie

przed szkołą może też kupić kupić dopalacze! To i w sklepiku powinny być ?

no bo piwo to tylko 70kcal a pączek to 350kcal a przecież chodzi o to żeby młodzież nie była gruba nie ?

sklem ktory nie jest min X mettrow od szkoly nie dostanie zezwolenia na sprzedaz alkoholu wiec nie kupi, a 2 sptraawa tak jak ktos napisal sklep to nie szkola i przed szkola tez nie moze wypic bo do szkoly nie moze przyjsc pod wplywem

nie może wypić pod szkołą...

O ile jeszcze da się zrozumieć brak Coli w podstawówce, gdzie chodzą 7-latki, to odmawianie Coli dorosłym ludziom w liceum to aberracja.

W liceum piliśmy z kumplami w szkole wóde :D dobre czasy, nie trzeba było iść pod hehe

Alkohol nie ma cukru,dlatego.:)

Bzdura, "pod szkołą" mu nie wolno pić alkoholu. Dla przypomnienia: w wielu stanach USA można uzyskać prawo jazdy w wieku 16 lat, a legalnie spożywać alkohol od 21 lat.

gregorek001 myśli że taki grubasek jak on dalej będzie miał cukierki pod ręką Ja sobie nie życzę aby w szkole moim dzieciom sprzedawano CUKIER , SÓL I kolejny zagęszczacz Jak nie chcesz ruszyć 4 liter to w szkole, żadnych śmieci nie dostaniesz . Nie jęcz tak bo grubasy są do dupy

Takie zakazy to durnota Polacy zawsze byli narodem przekornym kiedy wybory były "obowiązkowe" to honorem było nie iść teraz kiedy jest wolność i kiedy była szansa rozpierdolić beton to w referendum wzieło udział8% kretynizm durnota i debilizm do kwadratu ale do nażekania pierwsi

Dlatego że tam jest sklep a tu szkoła. Idioci i tak nie zauważą różnicy

Brakuje tego powszechnego obowiązku do odbycia zasadniczej służby wojskowej. W wojsku z cip robiono mężczyzn. Mężczyzna nie płakał,że mu ktoś kojo rozwalił, albo że picie wódki na terenie jednostki było surowo zabronione. Wszystko można było sobie zorganizować, tylko trzeba było poznać szkołę zycia, i działać w grupie.A dziś 18-letnia młodzież podnosi wrzask, bo chrupków w sklepiku nie ma, albo że "ministra" zdrowia zabroniła słodkich batoników jeść. Rzygać się chce, jak się słucha te lamenty niezaradnych mamisynków. To już nie są Kolumbowie rocznik jak kiedyś. Wstyd !!!